: Podźmy/ jedzmy/ i pijmy: abowiem jutro pomrzemy.
Każdy człowiek powinien tak Bogu służyć/ żeby mu się też nabożnie modlił; Ale Pijanica ani się Bogu dobrze modlić/ ani służby Bożej godnie odprawić nie może. Plenus Venter non orat libenter: Pełny Brzych nie rad się modli. Pan JEZUS powiedział: Prawdziwi Chwalcy chwalą Boga duchem i prawdą. A mogąż to czynić Pijanicy? pewnie że nie mogą: bo przez pijaństwo Ducha Z. od siebie odganiają/ który nie mieszka w sercu i w ciele grzechowi poddanym. Ebrietas expellit Spiritum Sanctum. Pijaństwo wygania Ducha Z. I. Cor. 15. v. 32. Johan.
: Podźmy/ jedzmy/ y pijmy: ábowiem jutro pomrzemy.
Káżdy człowiek powinien ták Bogu służyć/ żeby mu śię też nabożnie modlił; Ale Pijánicá áni śię Bogu dobrze modlić/ áni służby Bożey godnie odpráwić nie może. Plenus Venter non orat libenter: Pełny Brzych nie rad śię modli. Pan JEZUS powiedźiał: Prawdźiwi Chwalcy chwalą Bogá duchem y prawdą. A mogąż to czynić Pijanicy? pewnie że nie mogą: bo przez pijáństwo Duchá S. od śiebie odganiáją/ ktory nie mieszka w sercu y w ćiele grzechowi poddánym. Ebrietas expellit Spiritum Sanctum. Pijáństwo wygania Duchá S. I. Cor. 15. v. 32. Johan.
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 14.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mówi/ insze myśli/ a jako jeden z drugim niewiernie /obłudnie/ tak i z Panem postępuje/ jako jeden drugiemu w oczy pięknie/ łagodnie/ układnie/ ale w sercu trucizna i żądło tam gdziebyś się go nie spodziewał jako bywa u niedziwadków/ tak i z Panem właśnie bywa/ czynią się prawdżywemi chwalcami jego w kościele: w domu i w życiu inszego Pana mają/ Pana tam ciemności jakiej słuchają Prorockiego kazania dla pozeru/ ale serce jakie/ ale życie jakie? znajdziesz tam żądło piekielne lub lichwiarstwo okropne abo uciśnienie uboższego bez litości/ albo partyzancią z Heretyki/ albo więc jeden z tych ogonów Niedźwiadka piekielnego.
mowi/ insze myśli/ á iako ieden z drugim niewiernie /obłudnie/ ták y z Pánem postępuie/ iáko ieden drugiemu w oczy pięknie/ łágodnie/ vkłádnie/ ále w sercu trućizna y żądło tám gdźiebyś sie go nie spodźiewał iako bywa v niedźiwadkow/ ták y z Pánem własnie bywa/ czynią sie prawdżiwemi chwalcámi iego w kośćiele: w domu y w żyćiu inszego Páná máią/ Páná tám ćiemnośći iákiéy słucháią Prorockiego kazánia dla pozeru/ ále serce iákié/ ále żyćie iákie? znaydźiesz tam żądło piekielne lub lichwiárstwo okropne ábo vćiśnienie vboższego bez litośći/ álbo pártyzáncią z Heretyki/ álbo więc ieden z tych ogonow Niedźwiádká piekielnego.
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: Dv
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
tak raczysz, abyśmy cierpieli I karanie za grzechy popełnione mieli, Skłoń twoje miłosierdzie na lud chrześcijański, A nie karz go, mój Boże, przez naród pogański! Bo jeśli poginiemy od twych nieprzyjaciół, My, którzy przecię mamy imię twych przyjaciół, Będą mówić poganie, że ty nic nie możesz, Kiedy swem chwalcom w tak złem razie nie pomożesz.
LXXI.
I na miejsce jednego, co twe przykazanie Zgwałcił, tysiąc się twoich przeciwników zstanie I zły zakon, niezbożny twoję wykorzeni Świętą wiarę i chwałę w bluźnierstwo odmieni. Wspomni, że to jest ten lud, od którego święty Twój grób, Panie, beł tem psom plugawem odjęty
tak raczysz, abyśmy cierpieli I karanie za grzechy popełnione mieli, Skłoń twoje miłosierdzie na lud chrześcijański, A nie karz go, mój Boże, przez naród pogański! Bo jeśli poginiemy od twych nieprzyjaciół, My, którzy przecię mamy imię twych przyjaciół, Będą mówić poganie, że ty nic nie możesz, Kiedy swem chwalcom w tak złem razie nie pomożesz.
LXXI.
I na miejsce jednego, co twe przykazanie Zgwałcił, tysiąc się twoich przeciwników zstanie I zły zakon, niezbożny twoję wykorzeni Świętą wiarę i chwałę w bluźnierstwo odmieni. Wspomni, że to jest ten lud, od którego święty Twój grób, Panie, beł tem psom plugawem odjęty
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 313
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
MOGĄCEJ; Jaśnie Wielmożnej, bo i przepaściom WIDZIALNEJ; Jaśnie OświecONEJ, przez którą Książęta rozkazują; NajjaśNIEJSZEJ, przez którą Królują REGNANCI; NIEWYCZERPANEJ, na wszystko PATRZĄCEJ; wszystkich OPATRUIĄCEJ, NajświĘTSZEJ BOGA mego w TrójcY JEDYNEGO OPATRZNOŚCI.
Nie hojnym na Literatów Mecenasom, którzy swoich zawsze znajdują Maronów; nie Trajanom, którym na swoich Chwalcach nie zbywa Pliniuszach: ale Twoicy szczodrobliwej Boże PROWIDENCYJ, te moje jako Najmędrszej dedykuję NOWE ATENY, który dla kreatur Twoich jesteś totus Oculus, abyś na nie patrzył, i opatrzył necessariis: Jesteś totus Manus, hojne sypiąc Dobrodziej stwa: totus Pes, bo wszystkim więcej, niż Ojcowską succurris prewencją: fundum w czerpaniu
MOGĄCEY; JASNIE WIELMOZNEY, bo y przepaściom WIDZIALNEY; JASNIE OSWIECONEY, przez ktorą Xiążęta roskazuią; NAYJASNIEYSZEY, przez ktorą Kroluią REGNANCI; NIEWYCZERPANEY, na wszystko PATRZĄCEY; wszystkich OPATRUIĄCEY, NAYSWIĘTSZEY BOGA mego w TROYCY JEDYNEGO OPATRZNOSCI.
Nie hoynym na Literatow Mecenasom, ktorzy swoich zawsze znayduią Maronow; nie Trajanom, ktorym na swoich Chwalcach nie zbywa Pliniuszach: ale Twoicy szczodrobliwey BOZE PROWIDENCYI, te moie iako Naymędrszey dedykuię NOWE ATENY, ktory dla kreatur Twoich iesteś totus Oculus, abyś na nie patrzył, y opatrzył necessariis: Jesteś totus Manus, hoyne sypiąc Dobrodziey stwa: totus Pes, bo wszystkim więcey, niż Oycowską succurris prewencyą: fundum w czerpaniu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 3 nlb
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, tak srodze, po tysiąckroć razów, Żydom Stary, nam i ten, i Nowy obrazów Testament zakazuje, dopieroż bałwanów, Nie mogłem ich u Żydów znaleźć i poganów (I chybaby na świata trzeba jechać końce, Kędy jeszcze nie doszło prawdy bożej słońce), Aż tu, gdzie go prawdziwi wyznawamy chwalcy. Żydzi nas i poganie zową bałwochwalcy, I nie wiem, jako się im w tym terminie sprawiać, Gdyśmy śmieli figury w bożym domu stawiać, Jakie u starych pogan były zabobony, A Bóg przez ich obrzędy nie chce być chwalony.” „Nie twoja rzecz, prostaku, tych się rzeczy badać — Rzecze
, tak srodze, po tysiąckroć razów, Żydom Stary, nam i ten, i Nowy obrazów Testament zakazuje, dopieroż bałwanów, Nie mogłem ich u Żydów znaleźć i poganów (I chybaby na świata trzeba jechać końce, Kędy jeszcze nie doszło prawdy bożej słońce), Aż tu, gdzie go prawdziwi wyznawamy chwalcy. Żydzi nas i poganie zową bałwochwalcy, I nie wiem, jako się im w tym terminie sprawiać, Gdyśmy śmieli figury w bożym domu stawiać, Jakie u starych pogan były zabobony, A Bóg przez ich obrzędy nie chce być chwalony.” „Nie twoja rzecz, prostaku, tych się rzeczy badać — Rzecze
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 517
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i onże ku sobie ich łaskawie przez syna swego pociągnął/ gdy daleko byli przez grzech od niego odstąpili. Onże objawił wprzód ojcom naszym przez Patriarchy i Proroki/ a nakoniec/ przez własnego syna swego/ sposób/ którymby go właśnie czcić/ i jemu służyć mieli: i przetoż też ci prawi chwalcy Boży/ od tego Chrystusa/ Chrystiani nazwani są. A to jest druga rzecz w Religii/ nie tylo podziwienia/ ale też i wdzięczności wszelakiej godna/ iż oto Bóg wszechmogący ludziom nędznym/ a jeszcze swym nieprzyjaciołom/ taką łaskę/ a wszytkim pewnie dostateczną/ acz nie wszytkim skuteczną/ gdyż na to nie powinien/
y onże ku sobie ich łáskáwie przez syná swego poćiągnął/ gdy dáleko byli przez grzech od niego odstąpili. Onże obiáwił wprzod oycom nászym przez Pátriárchy y Proroki/ á nákoniec/ przez własnego syná swego/ sposob/ ktorymby go własnie czćić/ y iemu służyć mieli: y przetoż też ći práwi chwalcy Boży/ od tego Chrystusá/ Chrystiáni názwáni są. A to iest druga rzecz w Religiey/ nie tylo podźiwienia/ ále też y wdźięcznośći wszelákiey godna/ iż oto Bog wszechmogący ludźiom nędznym/ á iescze swym nieprzyiaćiołom/ táką łáskę/ á wszytkim pewnie dostáteczną/ ácz nie wszytkim skuteczną/ gdyż ná to nie powinien/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 4
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Umyślą wieżą Babel do nieba przystawić; Lecz się im na początku pomyliły szyki, Skoro im Bóg rozśmiawszy pomiesza języki. Lepszą takiego kunsztu imprezę w tej mierze, Chcąc zostawić pamiątkę, Bonar przedsiębierze: Wziął przed Babelem Wąwel met swoją machiną, Aż o niebo się samo oparszy drabiną; Gdzie i sam wszedł, i wszyscy chwalcy boży wchodzą (Na to wszytkie, co ich jest, języki się zgodzą), I imię jego słynie, póki trwa świat w porze, Póki Wisła tamtędy płynąc wpada w morze, Nie boi w boskiej straży odmiany fortuny. Tu biały Orzeł znosi ojczyste pioruny, Tu korony królewskie, tu pogaństwu zdjęte Łupy, tu
Umyślą wieżą Babel do nieba przystawić; Lecz się im na początku pomyliły szyki, Skoro im Bóg rozśmiawszy pomiesza języki. Lepszą takiego kunsztu imprezę w tej mierze, Chcąc zostawić pamiątkę, Bonar przedsiębierze: Wziął przed Babelem Wąwel met swoją machiną, Aż o niebo się samo oparszy drabiną; Gdzie i sam wszedł, i wszyscy chwalcy bozy wchodzą (Na to wszytkie, co ich jest, języki się zgodzą), I imię jego słynie, póki trwa świat w porze, Póki Wisła tamtędy płynąc wpada w morze, Nie boi w boskiej straży odmiany fortuny. Tu biały Orzeł znosi ojczyste pioruny, Tu korony królewskie, tu pogaństwu zdjęte Łupy, tu
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 459
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ludem pospolitym /tak/ jako jest/ zwyczajnie nie było. XI.
(Ij.) Vitae sanctae traductione, fideiq; per bona opera demonstratione: Żywota świątobliwego prowadzeniem/ i wiary przez dobre uczynki pokazowaniem. Panowie (Szlachcicy) i inni Chrześcijanie nie chcą tego o sobie dać mówić/ żeby nie mieli być prawowiernymi Chwalcami Bożymi; Lecz że miedzy nimi więcej słownych i malowanych/ a niżeli prawdziwych i rzeczywistych Krześcian/ stąd to wybaczyć możemy/ iż się niektórzy tylko z wiary bucą/ a dobrymi jej uczynkami nie pokazują/ i są z liczby owych/ o których jeden Uczony napisał: Plus DEI invenias in illorum verbis, quàm in illis
ludem pospolitym /ták/ iáko iest/ zwyczáynie nie było. XI.
(II.) Vitae sanctae traductione, fideiq; per bona opera demonstratione: Zywotá świątobliwego prowádzeniem/ y wiáry przez dobre uczynki pokázowániem. Pánowie (Szláchćicy) y inni Chrześciánie nie chcą tego o sobie dáć mowić/ żeby nie mieli bydź práwowiernymi Chwalcámi Bożymi; Lecz że miedzy nimi więcey słownych y málowánych/ á niżeli prawdźiwych y rzeczywistych Krześćian/ ztąd to wybaczyć możemy/ iż śię niektorzy tylko z wiáry bucą/ á dobrymi iey uczynkámi nie pokázuią/ y są z liczby owych/ o ktorych ieden Uczony nápisał: Plus DEI invenias in illorum verbis, quàm in illis
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Oiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
duszy? Tenże Pan dysputując kiedyś z Gadduceuszami tak do nich mówi: Jam jest Bóg Abrahamów/ Bóg Izaaków/ i Bóg Jakobów/ Bóg nie jestci Bogiem umarłych/ ale żywiących. Iż się tedy Bóg nazywa Bogiem żywiących: Tedyć dusze Abrahama/ Izaaka i Jakuba u Boga żywią. A nie tylkoć prawdziwi Chwalcy Boży/ aleć i niektórzy Uczeni i mądrzy Poganie nieśmiertelność duszy wierzyli. Hierocles Pytagórejski Filozof powiedział: Impius animam suam non vult esse immortalem: ne scelerum suorum luat poenas: Niezbożny/ powiada/ życzy sobie tego/ żeby dusza jego nie była nieśmiertelna/ by mu snadzi za występki jego karania cierpieć nie potrzeba. Focylides
duszy? Tenże Pan disputuiąc kiedyś z Gádduceuszámi ták do nich mowi: Iam iest Bog Abráhámow/ Bog Izáákow/ y Bog Iákobow/ Bog nie iestći Bogiem umárłych/ ále żywiących. Iż śię tedy Bog názywa Bogiem żywiących: Tedyć dusze Abráhámá/ Izááká y Iákubá u Bogá żywią. A nie tylkoć prawdźiwi Chwalcy Boży/ áleć y niektorzy Uczeni y mądrzy Pogánie nieśmiertelność duszy wierzyli. Hierocles Pythágoreyski Filozof powiedźiał: Impius animam suam non vult esse immortalem: ne scelerum suorum luat poenas: Niezbożny/ powiáda/ życzy sobie tego/ żeby duszá iego nie byłá nieśmiertelna/ by mu snadźi zá występki iego karánia ćierpieć nie potrzebá. Phocylides
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Xiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
nie myślił w twe oczy, Zdziwi się wtenczas twarzy, gdzie cię jedno zoczy. Już nie twarzy, zwierciadłem raczej twarz zwąc będą, Ujrzą z twarzy twej swoję, którzy cię przysiędą. Z daleka przed jasnością i przed twarzy wonią Patrzyć na ciebie będą, zasłoniwszy dłonią. A gdy się trafi mijać, będziesz miała chwalce, Ustąpiąć radzi, patrząc na ciebie przez palce. Z radości się śmiać będą, nie wierz, ze to szydzą, Rozumiej raczej, ze cię radzi wszyscy widzą. Powagi też zażywaj, obacz się, żeś gładka, Domyślą się, czego chcesz, ociec, także matka. Zwąc cię mniszką nie będą,
nie myślił w twe oczy, Zdziwi się wtenczas twarzy, gdzie cię jedno zoczy. Już nie twarzy, zwierciadłem raczej twarz zwąc będą, Ujrzą z twarzy twej swoję, którzy cię przysiędą. Z daleka przed jasnością i przed twarzy wonią Patrzyć na ciebie będą, zasłoniwszy dłonią. A gdy się trafi mijać, będziesz miała chwalce, Ustąpiąć radzi, patrząc na ciebie przez palce. Z radości się śmiać będą, nie wierz, ze to szydzą, Rozumiej raczej, ze cię radzi wszyscy widzą. Powagi też zażywaj, obacz się, żeś gładka, Domyślą się, czego chcesz, ociec, także matka. Zwąc cię mniszką nie będą,
Skrót tekstu: GładBarwBad
Strona: 58
Tytuł:
Barwiczka dla ozdoby twarzy panieńskiej
Autor:
Radopatrzek Gładkotwarski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950