PO PODSTOLSTWO
Wół, i niechudy, wzgardziwszy swą strawę Z siana, na pańską kasał się potrawę; Nie dosyć na tym (ba, wej tego wołu!): Chciał mieć i urząd u pańskiego stołu. Posłał wprzód Świnkę dla lepszego toru; Wypchnięto bydło z niszczym ode dworu. Może mu trąbić przez munsztuk i cienko; Kto pośle świnkę, przyniesie gówienko. NA TOŻ
Nie takie, bydło, u dworu pustynie, Żeby wół krajał, zalecały świnie! Tam się wy z swoim kokoszcie okołem; Tu miejsca dla was nie masz i pod stołem. ODPRAWA KURWOM
Kurwy, precz z domu! Mój kuś poświęcony Powinien własnej już pilnować
PO PODSTOLSTWO
Wół, i niechudy, wzgardziwszy swą strawę Z siana, na pańską kasał się potrawę; Nie dosyć na tym (ba, wej tego wołu!): Chciał mieć i urząd u pańskiego stołu. Posłał wprzód Świnkę dla lepszego toru; Wypchnięto bydło z niszczym ode dworu. Może mu trąbić przez munsztuk i cienko; Kto pośle świnkę, przyniesie gówienko. NA TOŻ
Nie takie, bydło, u dworu pustynie, Żeby wół krajał, zalecały świnie! Tam się wy z swoim kokoszcie okołem; Tu miejsca dla was nie masz i pod stołem. ODPRAWA KURWOM
Kurwy, precz z domu! Mój kuś poświęcony Powinien własnej już pilnować
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 334
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
dobrze trafiającego. W Ingolstadzie Mieście Bawarskim, Jerzy Stengelius widział Roku 1628 i napisał w Księdze swojej de Monstris , że tam Człek w Konwikcie się znajdował, ramion i rąk niemający, ale palcami u nóg grał na Organach, w karty, dzban utrzymał i nalewał trunek, pisał wybornie, nić w iglę nawlokł, prządł cienko, etc.
ARCADES, pewny przepływając Staw, w Wilków się zamieniali posturę, i z niemi w lasach przez lat 9 żyli, mięsa jednak ludzkiego nie jedząc ; po skończonym czasie, przez tenże staw przepłynąwszy, do ludzkiej postaci i domu wracali się, Z. Augustyn z Warrona lib: 18. de Civitate
dobrze trafiaiącego. W Ingolstadzie Mieście Bawàrskim, Ierzy Stengelius widział Roku 1628 y napisał w Księdze swoiey de Monstris , że tam Człek w Konwikcie się znaydował, ramion y rąk niemaiący, ále palcami u nog grał ná Organách, w karty, dzbán utrzymał y nalewał trunek, pisał wybornie, nić w iglę nawlokł, prządł cienko, etc.
ARCADES, pewny przepływaiąc Staw, w Wilkow się zamieniali posturę, y z niemi w lasach przez lat 9 żyli, mięsa iednak ludzkiego nie iedząc ; po skonczonym czasie, przez tenże staw przepłynąwszy, do ludzkiey postaci y domu wracali się, S. Augustyn z Warrona lib: 18. de Civitate
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 986
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tedy kanclerz Sapieha,
mając z dawna barzo łaskawe serce dla ojca mego, deklarował mi pisarstwo grodzkie brzeskie, a gdy i drudzy tyleż co i ja, to jest 500 czerw, zł, dawali, tedy ja sam z siebie jeszcze szóste czerw, zł 100 postąpiłem i dałem na to oblig, choć prawdziwie cienko barzo około mnie było. Pojechałem tedy z Warszawy po 500 czerw, zł do ojca mego, które z łaski jego wziąwszy, powróciłem na święta Bożego Narodzenia do Warszawy i tak kredens na pisarstwo grodzkie brzeskie wziąwszy, powróciłem do Rasny.
Były determinowane w roku 1739 roczki marcowe, na których miałem być
tedy kanclerz Sapieha,
mając z dawna barzo łaskawe serce dla ojca mego, deklarował mi pisarstwo grodzkie brzeskie, a gdy i drudzy tyleż co i ja, to jest 500 czerw, zł, dawali, tedy ja sam z siebie jeszcze szóste czerw, zł 100 postąpiłem i dałem na to oblig, choć prawdziwie cienko barzo około mnie było. Pojechałem tedy z Warszawy po 500 czerw, zł do ojca mego, które z łaski jego wziąwszy, powróciłem na święta Bożego Narodzenia do Warszawy i tak kredens na pisarstwo grodzkie brzeskie wziąwszy, powróciłem do Rasny.
Były determinowane w roku 1739 roczki marcowe, na których miałem być
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 138
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jej gnój z popiołem nie zawadzi, by owoc z niej nie opadał, korzeń trzeba rozedrzeć, kamyk tam w razić. Gęste jabłka w Lipcu przerwać, gdyż drzewu szkodzi, i będą drobne bardzo: żerdziami popodpierać. Konserwacja owocu z jabłoni najlepsza w ciemnym miejscu według Warrona, by wiatr nie dochodził, rozesławszy na słomie cienko. Jabłka winne zamienią się w słodsze, gdy drzewo te, z którego je z bierasz, gnojem kozim i ludzką uryną podlewać bę- O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
dziesz, rozkłociwszy to z lagrem starego wina. Tak radzi korzeń kwastszej jabłoni podlewać Mizaldus. Żeby na drzewie dłużej mogły się jabłka konserwować, potrzeba gałązki
iey gnoy z popiołem nie zawadzi, by owoc z niey nie opadał, korzeń trzeba rozedrzeć, kamyk tam w razić. Gęste iabłka w Lipcu przerwać, gdyż drzewu szkodzi, y będą drobne bardzo: żerdziami popodpierać. Konserwacya owocu z iabłoni naylepsza w ciemnym mieyscu według Warrona, by wiatr nie dochodził, rozesławszy na słomie cienko. Iabłka winne zamienią się w słodsze, gdy drzewo te, z ktorego ie z bierasz, gnoiem kozim y ludzką uryną podlewać bę- O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
dziesz, rozkłociwszy to z lagrem starego wina. Tak radzi korzeń kwastszey iabłoni podlewać Mizaldus. Zeby na drzewie dłużey mogły się iabłka konserwować, potrzeba gałązki
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 381
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
preparowane, że je tylko gotowe jeść, ani się niemi kapiąc, ani polewając. Królewskiego stołu potrawy wszystkie z ryżu, tylko się różnią smakiem, i co raz innemi kolorami: forma też różna na wierzchu, ptaków, zwierząt. Przydają Szorbet. Serwet nie zażywają, ale miasto nich, i zamiast talerza, chleba cienko rozplaskanego, albo ukrojonego. Na ziemi siedzą na krzyż nogi założywszy, i tak jedzą; a dla Europejczyków dają stołki jeno na dłoń od ziemi podniesione. U stołu Królewskiego wielkie milczenie observatur. Dawnych PERSÓW Religia była, Słońce, Miesiąc, ogień adorować; teraz BOGA wyznają prawego, ale według Sekty Halego Doktora; aliàs
preparowane, że ie tylko gotowe ieść, ani się niemi kapiąc, ani polewaiąc. Krolewskiego stołu potrawy wszystkie z ryżu, tylko się rożnią smakiem, y co raz innemi kolorámi: forma też rożna na wierzchu, ptakow, zwierząt. Przydaią Szorbet. Serwet nie zażywaią, ale miasto nich, y zamiast talerza, chleba cienko rozplaskanego, albo ukroionego. Na ziemi siedzą na krzyż nogi záłożywszy, y tak iedzą; a dla Europeyczyków daią stołki ieno na dłoń od ziemi podniesione. U stołu Krolewskiego wielkie milczenie observatur. Dawnych PERSOW Religia była, Słońce, Miesiąc, ogień adorować; teraz BOGA wyznaią prawego, ale według Sekty Halego Doktora; aliàs
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 521
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
włożysz. Miej w drugiej miseczce trochę blejwasu cynobrem rozprawionego na cielistą farbę. Miej w skorupce i wodę prostą. Miej jeszcze i miseczkę trzecią/ w niej/ pędzlem wziąwszy trochę massij jajowej/ trochę także farby cielistej/ trochę prostej wody. W niej mówię wszystko to rozczynisz/ przyrzedzej jednak trochę/ aby się dobrze i cienko nanieść mogło/ tym robotę nanieś. Niech podeschnie/ naprzykład/ przez kwaterę/ potym nanieś drugi raz i trzeci. Gdy dobrze uschnie/ daj rumieniec osobie laką suchą; jako się mówiło wyżej o woskowych osobach num. XIII. Naostatek pędzlem suchym otrzyj/ a weźmie trochę glansu. Ktoby wernisem pokościł lśnącym
włożysz. Miey w drugiey miseczce trochę bleywasu cynobrem rospráwionego ná ćielistą farbę. Miey w skorupce i wodę prostą. Miey ieszcze i miseczkę trzećią/ w niey/ pędzlem wziąwszy troche mássiy iáiowey/ trochę tákże farby ćielistey/ trochę prostey wody. W niey mowię wszystko to rozczynisz/ przyrzedzey iednák trochę/ áby się dobrze i ćienko nánieść mogło/ tym robotę nánieś. Niech podeschnie/ náprzykład/ przez kwáterę/ potym nánieś drugi raz i trzeći. Gdy dobrze uschnie/ day rumieniec osobie láką suchą; iako się mowiło wyżey o woskowych osobách num. XIII. Náostátek pędzlem suchym otrzyi/ á weźmie trochę glánsu. Ktoby wernisem pokośćił lśnącym
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 162
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
płótno co go wzdłuż trzy piędzi/ dwie na szerz. I ten ci sposób jest w tej mierze ludzi pilno wytwornych. Drudzy w Rzymie trochę prostszy a dobry mają taki. Wymoczywszy jako wyżej krokos/ tenże w worku kamieniem przyłóż/ żeby tak trochę oschnął; potym z worka wyjęty na lada desce rozwiedź i rozpostrzyj cienko. Potaszem tłuczonym jakby pieprzem potrawę potrząśnij miernie, osobliwie jeżeli tęgi/ bo inaczej sczernieje barzo krokos. Potrząsnąwszy zmieszaj wszystek krokos dobrze. Potym go do kupy zmieszany zagarnij. Niech tak trochę naprzykład z kwadrans/ na kupce poleży/ że go potasz przejmie choć nieco poczernieje. Miej potym chustę na ramach rozciągnioną/ połóż
płotno co go wzdłuż trzy piędzi/ dwie ná szerz. I ten ći sposob iest w tey mierze ludźi pilno wytwornych. Drudzy w Rzymie trochę prostszy á dobry máią táki. Wymoczywszy iáko wyżey krokos/ tenże w worku kamieniem przyłoż/ żeby ták trochę oschnął; potym z worká wyięty ná ládá desce rozwiedź i rospostrzyy ćienko. Potászem tłuczonym iákby pieprzem potráwę potrząśniy miernie, osobliwie ieżeli tęgi/ bo ináczey zczernieie bárzo krokos. Potrząsnąwszy zmieszáy wszystek krokos dobrze. Potym go do kupy zmieszány zágárniy. Niech ták trochę náprzykłád z kwádrans/ ná kupce poleży/ że go potász przeymie choć nieco poczernieie. Miey potym chustę ná ramách rozćiągnioną/ położ
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 193
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
wyprawnemi do śrzebrzenia obchodzą? jako je śrzebrzą/ jako polerują? Długoby tu o tym/ i bez widzenia przytrudniej. Krótko jednak. Biorą skory wyprawne/ biciem i nogami gniotą/ żeby zwolniały/ zmiękczały/ wodą zmywają na jednej stronie/ i nożem duzym szerokim/ rozgarnywają/ i oskrobują. Klejem pargamenowym jak klajstrem cienko nasmarowawszy/ płatami srebrnemi nanoszą/ gdy uschnie/ kijem u którego na końcu kamień gładki/ gładzą. Toż dopiero jeżeli mają być wypukle/ albo z figurami/ w prasie na drewnianych formach rzniętych (pilśnią nałożywszy) kładą i wyciskują. Wycisnąwszy wernisem gdzie złocisto ma być namazują. Na którym iż wszystek sekret należy/
wypráwnemi do śrzebrzenia obchodzą? iáko ie śrzebrzą/ iáko poleruią? Długoby tu o tym/ i bez widzenia przytrudniey. Krotko iednák. Biorą skory wypráwne/ bićiem i nogami gniotą/ żeby zwolniáły/ zmiękczały/ wodą zmywáią ná iedney stronie/ i nożem duzym szerokim/ rozgárnywáią/ i oskrobuią. Kliiem párgámenowym iak klaystrem ćienko násmarowáwszy/ płátámi srebrnemi nánoszą/ gdy uschnie/ kiiem u ktorego ná końcu kamień głádki/ głádzą. Toż dopiero ieżeli máią bydź wypukle/ albo z figurámi/ w práśie ná drewnianych formách rzniętych (pilśnią náłożywszy) kładą i wyćiskuią. Wyćisnąwszy wernisem gdzie złoćisto má bydź námázuią. Ná ktorym iż wszystek sekret náleży/
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 220
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
dobrze/ wlej w wodę: będziesz miał jak ciasto. Przecedź albo przegnieć. Ususz i szary papier przyłożywszy (żeby ostatek wody wyciągneło) zagrzej znowu/ i ciepło wlej w banie co jeszcze nie była w zażywaniu. Chyżo obracaj aby materia wszędzie chwyciła. 2. Inszemi kolorami i na kształt marmuru oblać. Wewnątrz banie cienko/ powlecz pokostem białym. Miej potym pogotowiu różne tarte farby w piórkach. Z piórka wydmuchywaj na pokost etc. Miasto białej farby/ może i mąki zażyć. Jeżeli się gdzie nie powiedzie; może pędzlem otrzeć olej/ i znowu namazawszy inaczej farbą nadmuchnąć. Tym sposobem może/ i kwiatki wyrznięte podłożyć/ litery wyrazić etc
dobrze/ wley w wodę: będźiesz miał iák ćiásto. Przecedz álbo przegnieć. Vsusz i száry papier przyłożywszy (żeby ostátek wody wyćiągneło) zagrzey znowu/ i ćiepło wley w bánie co ieszcze nie byłá w záżywániu. Chyżo obrácay áby máteryá wszędzie chwyćiłá. 2. Inszemi kolorami i ná kształt mármuru obláć. Wewnątrz bánie ćienko/ powlecz pokostem biáłym. Miey potym pogotowiu rożne tarte farby w piorkách. Z piorka wydmuchywáy ná pokost etc. Miásto biáłey farby/ może i mąki zażyć. Ieżeli się gdźie nie powiedzie; może pędzlem otrzeć oley/ i znowu námázawszy ináczey fárbą nadmuchnąć. Tym sposobem może/ i kwiátki wyrznięte podłożyć/ litery wyraźić etc
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 223
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
. Slaglet do srebra/ tak zrobisz. Weś łot miedzi/ łot arszeniku/ miedz w przód rozpuść/ potym wrzuć arszenik: zamieszaj piłką starą/ wylej w Ingus/ weś potym fejnu łot jeden/ miedzi owej łot jeden/ stop pierwej fejn/ potym miedz w nią wrzuć/ wylej w Ingus/ rozbij cienko etc. Do złota/ weś fejnu jak cztery czerwone złote/ a jak jeden miedzi czystej/ twardszy będzie/ jeśli fejnu weźmiesz jak ośm: a miedzi jak jeden/ i z sobą rozpuścisz. Może się komu przydać wiadomość i o Ejnlasach. Olejek Ejnlasowy do różnych farb tak uczynisz. Weś łot jeden szpikanardowego
. Sláglet do srebra/ ták zrobisz. Weś łot miedzi/ łot árszeniku/ miedz w przod rozpuść/ potym wrzuć árszenik: zámieszáy piłką starą/ wyley w Ingus/ weś potym feynu łot ieden/ miedźi owey łot ieden/ ztop pierwey feyn/ potym miedz w nię wrzuć/ wyley w Ingus/ rozbiy ćienko etc. Do złotá/ weś feynu iák cztery czerwone złote/ a iák ieden miedźi czystey/ twárdszy będzie/ ieżli feynu weźmiesz iák ośm: á miedźi iák ieden/ i z sobą rozpuśćisz. Może się komu przydać wiadomość i o Eynlásách. Oleiek Eynlásowy do roznych fárb tak uczynisz. Weś łot ieden szpikanárdowego
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 287
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689