młotem, próżno miechy tłucze: Upewniam, że nie zmięknie, tylko się ubrucze. Kowadła też z gorącą szyną szukać — brydnie: Jedna, że grzech; a druga: nim znajdziesz, wystydnie. Temu po młodej mało, niechaj bierze babę, Co ma kruchą, jak żużel spiskich hamrów, sztabę. Tak w cieple, jak na zimnie podobna ołowu: Raz wyjąwszy, nie masz z czym do komina znowu. 118 (F). NIEMIEC POLAKA CZĘSTUJE
Prosił Niemiec Polaka do swojej gospody. Wiedząc, że dobrze pije, sam się z sobą wprzódy Chce spróbować i nim czas nastąpi obiadu, Wypiwszy garniec wina, spił się do
młotem, próżno miechy tłucze: Upewniam, że nie zmięknie, tylko się ubrucze. Kowadła też z gorącą szyną szukać — brydnie: Jedna, że grzech; a druga: nim znajdziesz, wystydnie. Temu po młodej mało, niechaj bierze babę, Co ma kruchą, jak żużel spiskich hamrów, sztabę. Tak w cieple, jak na zimnie podobna ołowu: Raz wyjąwszy, nie masz z czym do komina znowu. 118 (F). NIEMIEC POLAKA CZĘSTUJE
Prosił Niemiec Polaka do swojej gospody. Wiedząc, że dobrze pije, sam się z sobą wprzódy Chce spróbować i nim czas nastąpi obiadu, Wypiwszy garniec wina, spił się do
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 59
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
: bo trzeba było Komety żeby starzec jeden który miał wieku prawie 100. lat umarły a bez Komety przetrwałby był drugie 100. Matematyk nasz tamtego wieku wielki/ widząc jednego Kometę/ w Roku Pańskim 1475. rozumiał że to byli dwa/ jednak chocie rozdwoił; nie przyszło za nimi nam nic złego/ jedno trochę ciepła bez inszego niewczasu; wojny/ głody/ kłopoty po Węgrzech się tam kędysi tułały. Puszczę ja przykłady tamtego wieku/ nie dawniej byli Kometowie Roku 1531. drugi 1577. za jednym poszło znaczne zwycięstwo nad Multańskim/ za drugim utarto rogów potędze Moskiewskiej, skąd to pochodziło? stąd że Ojcowie naszy uważając to/ że Kometowie
: bo trzebá było Komety żeby stárzec ieden ktory miał wieku práwie 100. lat vmárły á bez Komety przetrwáłby był drugie 100. Máthématyk nász támtego wieku wielki/ widząc iednego Kometę/ w Roku Páńskim 1475. rozumiał że to byli dwá/ iednák choćie rozdwoił; nie przyszło zá nimi nam nic złego/ iedno trochę ćiepłá bez inszego niewczásu; woyny/ głody/ kłopoty po Węgrzech sie tám kędyśi tułáły. Puszczę ia przykłády támtego wieku/ nie dawniey byli Kometowie Roku 1531. drugi 1577. zá iednym poszło znáczne zwyćięstwo nád Multáńskim/ zá drugim vtárto rogow potędze Moskiewskiey, zkąd to pochodźiło? ztąd że Oycowie nászy vważáiąc to/ że Kometowie
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: Cv
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Jak zaś odkrywszy ręce po ramiona, Wyciskać w skopce poczęła wymiona, Nie znać rąk było przy mlecznym promyku, Tylko się zdały białe mleko w mleku. I tak mam, Kasiu, gdy cię z sobą biorę, I łąkę z kwieciem, i z mlekiem oborę. BOMBYKs
Patrz, Kasiu, jak to, gdy ciepła panują, Jedwabną przędzę robaczkowie snują, Jak żyją liściem, jak gęste osnowy Puszczając, domek gotują grobowy. To ja tak właśnie robię bez przestania I kręcę głową do mroku z zarania: Liściem się karmię niepewnej nadzieje, Które twej wietrzyk niełaski rozwieje; Z myśli i z żądze nawinąwszy przędzę, Różne z niej nici dowcipem
Jak zaś odkrywszy ręce po ramiona, Wyciskać w skopce poczęła wymiona, Nie znać rąk było przy mlecznym promyku, Tylko się zdały białe mleko w mleku. I tak mam, Kasiu, gdy cię z sobą biorę, I łąkę z kwieciem, i z mlekiem oborę. BOMBYX
Patrz, Kasiu, jak to, gdy ciepła panują, Jedwabną przędzę robaczkowie snują, Jak żyją liściem, jak gęste osnowy Puszczając, domek gotują grobowy. To ja tak właśnie robię bez przestania I kręcę głową do mroku z zarania: Liściem się karmię niepewnej nadzieje, Które twej wietrzyk niełaski rozwieje; Z myśli i z żądze nawinąwszy przędzę, Różne z niej nici dowcipem
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 182
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Lekarstwie na Zęby. Lulek z nasieniem Luczku puść dymem do gęby Prze żfajskę/ a tym dymem wnet uzdrowisz zęby.
O Chrapieniu. Olej z ziębieniem głowy/ węgorz i orzechy/ Jabłka/ picie nie mnożą głosowi pociechy.
O Lekarstwach na Rymę. Pościć/ czuć/ ciepło jadać na Rymę pracować Potrzeba/ i w cieple ją (acz nie każdą) chować.
Mniej napoju zażywać/ wiatry zatrzymywać/ Tej rzeczy niech pilnuje/ kto jej chce pozbywać. Katarhem jest w piersiach strapionych panie/ Nazwali ją Grekowie: Branchos/ obejmuje Kiedy gardło; a gdy zaś nos te sluksy gryzą/ Cisz okrzcili ten rodzaj Reumy koryzą. O Sposobie uleczenia
Lekárstwie ná Zęby. Lulek z násieniem Luczku puść dymem do gęby Prze żpháyskę/ á tym dymem wnet vzdrowisz zęby.
O Chrapieniu. Oley z źiębieniem głowy/ węgorz y orzechy/ Iábłká/ pićie nie mnożą głosowi pociechy.
O Lekárstwách ná Rymę. Pośćić/ czuć/ ćiepło iadáć ná Rymę prácowáć Potrzebá/ y w ćieple ią (ácz nie káżdą) chowáć.
Mniey napoiu záżywáć/ wiátry zátrzymywáć/ Tey rzeczy niech pilnuie/ kto iey chce pozbywáć. Kátarhem iest w pierśiách strapionych pánie/ Názwáli ią Grekowie: Bránchos/ obeymuie Kiedy gárdło; á gdy záś nos te sluxy gryzą/ Cisz okrzćili ten rodzáy Rheumy koryzą. O Sposobie vleczenia
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: D3
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
cię z pijaństwa głowa zabolała/ Trzeba żebyć ratunek woda w piciu dała. Bo gorączki dostaniesz ciężkiej z zbytku tego/ A jeśli w wierzchu głowy czujesz ból samego/ Abo czoło w niewoli/ lub skronie pracują. Skronie i czoło zetrzeć/ tym cię poratują. A jeśli ostrem winem chorą głowę zmyjesz/ Przewarzonem i ciepłem/ ból z niej wszytek zbijesz.
O Czterech Częściach Roku. Kto nie wiele je lecie/ suchoty uczuje/ Ten zdrów co raz przez miesiąc namniej womituje Tym żołądek z Humoru szkodliwgo sprawi/ Tym choroby i ciężkich przypadków pozbawi. Wiosna i Lato/ Jesień/ Zima/ cztery części (części. Są Roku/ w
ćię z pijaństwá głowa záboláłá/ Trzebá żebyć rátunek wodá w pićiu dáłá. Bo gorączki dostániesz ćięszkiey z zbytku tego/ A ieśli w wierzchu głowy czuiesz bol sámego/ Abo czoło w niewoli/ lub skronie prácuią. Skronie y czoło zetrzeć/ tym ćię porátuią. A ieśli ostrem winem chorą głowę zmyiesz/ Przewarzonem y ćiepłem/ bol z niey wszytek zbijesz.
O Czterech Częśćiách Roku. Kto nie wiele ie lećie/ suchoty vczuie/ Ten zdrow co raz przez mieśiąc namniey womituie Tym żołądek z Humoru szkodliwgo spráwi/ Tym choroby y ćiężkich przypadkow pozbáwi. Wiosná y Láto/ Ieśień/ Zimá/ cztery częśći (częśći. Są Roku/ w
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: D3v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
ten czas zażyć w bojaźni pańskiej możesz żony/ W ten czas człowiek może być skokiem poruszony. W ten czas lekarstw znoszących humory szkodliwe/ W ten czas poty tą ciału/ i zgrzanie życzliwe. W ten czas łaźnia. A potym/ zaś w lecie gorącym Uczuje choleryczny/ humor panującym. Czas podobny do chorób/ ciepło przysuchości/ Jadaj potrawy zimne nie bez wilgotności. Kupido precz i z Luczkiem/ i łaźnia grzejąca/ I ręka nie potrzebnie żył nacinająca. Miara w winie ypiciu cale zachowana Niech będzie/ z odpoczynkiem praca pomieszana.
O liczbie Kości Zębów i Zyl wludzkim ciele. Sporka o liczbie Kości/ lecz w naszym Galernie/
ten czás záżyć w boiáźni pánskiey możesz żony/ W ten czás człowiek może bydź skokiem poruszony. W ten czás lekárstw znoszących humory szkodliwe/ W ten czás poty tą ćiáłu/ y zgrzanie życzliwe. W ten czás łáźniá. A potym/ záś w lećie gorącym Vczuie choleryczny/ humor pánuiącym. Czás podobny do chorob/ ćiepło przysuchośći/ Iaday potráwy źimne nie bez wilgotnośći. Kupido precz y z Luczkiem/ y łáźniá grzeiąca/ Y ręká nie potrzebnie żył náćináiąca. Miárá w winie ypićiu cále záchowáná Niech będźie/ z odpoczynkiem praca pomieszána.
O liczbie Kośći Zębow y Zyl wludzkim ćiele. Sporká o liczbie Kośći/ lecz w nászym Gálernie/
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: D4
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
dawna doświad- Ze ubywa subtelnych duchów tym potężnie: (czona. Jednak je znowu dobre wzbudza wino mężnie. A Humorów przeze krwie pozbyte puszczenie/ Naprawuje subtelnych przysmaków jedzenie. Jednak jak szkodę czyni tylko w tym/ tak wiele/ Pożytków zaś to wności/ bo sercu wesele. I mózgowi sposabia/ oczy naprawuje: I ciepło wciele mierne cale zachowuje. Uwolnia od humorów pogrążone ciało: Żołądek wnątrze sprawie/ spać się będzie chsiało. Jeżeli spać nie możesz/ wzmysł doda czerstwości/ I spędzi nie potrzebne z serca teskliwości. Słuch naprawia/ głos wznawia z przypadku stracony/ Zgoła wszytek zostaje człowiek posilony.
Których Miesięcy ma być puszczana i
dawná doświád- Ze vbywa subtelnych duchow tym potężnie: (czona. Iednák ie znowu dobre wzbudza wino mężnie. A Humorow przeze krwie pozbyte pusczenie/ Naprawuie subtelnych przysmákow iedzenie. Iednák iák szkodę czyni tylko w tym/ ták wiele/ Pożytkow záś to wności/ bo sercu wesele. Y mozgowi sposabia/ oczy naprawuie: Y ćiepło wćiele mierne cale zachowuie. Vwolnia od humorow pogrążone ćiało: Zołądek wnątrze sprawie/ spać się będźie chśiáło. Ieżeli spáć nie możesz/ wzmysł doda czerstwośći/ Y spędźi nie potrzebne z serca teskliwośći. Słuch naprawia/ głos wznawia z przypadku strácony/ Zgoła wszytek zostaie człowiek pośilony.
Ktorych Mieśięcy ma bydź pusczána y
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: E2v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
wytchnąć żołądkowi/ na wiozą złych humorów/ które kościelną barwę za sobą pociągają/ a potym i żołądek zepsują/ i wątrobę. 3.. Często uczeni mają w uściech Hippokratesa mówiącego: Praca/ Potrawy/ Napój/ Spanie/ wszystko miarą. Naprzód wspommina pracą/ która ma uprzedzać jedzenie dla siłu przyczyn: Abowiem wzbudza ciepło/ zbytki trawi i wypędza/ co pomocno jest żołądkowi. Jako głupiby czynił/ któryby do ognia przystawił wodę/ a gdyby ta poczęła w się brać ciepło i ogień przylano zimną wodą/ znowu by musiała schłodnąć/ tak musi strawa być trawiona/ gdy nie strawiwszy jednego/ drugiego poczniesz dokładać. Przestrzega Aforysm tego
wytchnąć żołądkowi/ ná wiozą złych humorow/ ktore kośćielną bárwę zá sobą poćiągáią/ á potym y żołądek zepsuią/ y wątrobę. 3.. Często vcżeni máią w vśćiech Hippokratesá mowiącego: Praca/ Potráwy/ Napoy/ Spánie/ wszystko miárą. Naprzod wspommina pracą/ ktora ma vprzedzać iedzenie dla śiłu przycżyn: Abowiem wzbudza ćiepło/ zbytki trawi y wypędza/ co pomocno iest żołądkowi. Iáko głupiby cżynił/ ktoryby do ogniá przystáwił wodę/ á gdyby tá pocżęłá w śię bráć ćiepło y ogień przylano źimną wodą/ znowu by muśiáłá schłodnąć/ ták muśi stráwá bydz trawiona/ gdy nie stráwiwszy iednego/ drugiego pocżniesz dokłádáć. Przestrzegá Aphorism tego
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: G
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
uściech Hippokratesa mówiącego: Praca/ Potrawy/ Napój/ Spanie/ wszystko miarą. Naprzód wspommina pracą/ która ma uprzedzać jedzenie dla siłu przyczyn: Abowiem wzbudza ciepło/ zbytki trawi i wypędza/ co pomocno jest żołądkowi. Jako głupiby czynił/ któryby do ognia przystawił wodę/ a gdyby ta poczęła w się brać ciepło i ogień przylano zimną wodą/ znowu by musiała schłodnąć/ tak musi strawa być trawiona/ gdy nie strawiwszy jednego/ drugiego poczniesz dokładać. Przestrzega Aforysm tego Hippokratesów/ ciało humorami obciążone/ ten karzjej natykasz/ tym je barziej psujesz/ A potrzebniejsze zabawy/ w których ruszysz ramiony/ i piersiami/ aby wyszły zbyteczne humory
vśćiech Hippokratesá mowiącego: Praca/ Potráwy/ Napoy/ Spánie/ wszystko miárą. Naprzod wspommina pracą/ ktora ma vprzedzać iedzenie dla śiłu przycżyn: Abowiem wzbudza ćiepło/ zbytki trawi y wypędza/ co pomocno iest żołądkowi. Iáko głupiby cżynił/ ktoryby do ogniá przystáwił wodę/ á gdyby tá pocżęłá w śię bráć ćiepło y ogień przylano źimną wodą/ znowu by muśiáłá schłodnąć/ ták muśi stráwá bydz trawiona/ gdy nie stráwiwszy iednego/ drugiego pocżniesz dokłádáć. Przestrzegá Aphorism tego Hippokrátesow/ ćiáło humorámi obćiążone/ ten kárziey nátykasz/ tym ie bárziey psuiesz/ A potrzebnieysze zábáwy/ w ktorych ruszysz rámiony/ y pierśiámi/ áby wyszły zbytecżne humory
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: G
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
musi strawa być trawiona/ gdy nie strawiwszy jednego/ drugiego poczniesz dokładać. Przestrzega Aforysm tego Hippokratesów/ ciało humorami obciążone/ ten karzjej natykasz/ tym je barziej psujesz/ A potrzebniejsze zabawy/ w których ruszysz ramiony/ i piersiami/ aby wyszły zbyteczne humory z piersi i z płuc/ i poruszenie błonki żołądkowej/ i ciepło z niego żołądkowi pomoc dają. Po jedzeniu trzeba się wystrzegać popędliwego poruszenia ciała/ i zatrwożenia umysłu/ i zbytniego wołania. Abowiem niechaj się spokojnie wyleży potrawa od żołądka przyjęta. Którego poruszenie przynosi nie strawność. Gdy się ruszysz żołądek otworzysz. A zatym wykurza się ciepło i duchy/ otworzysz tym poruszeniem i żołądkowe wrota/
muśi stráwá bydz trawiona/ gdy nie stráwiwszy iednego/ drugiego pocżniesz dokłádáć. Przestrzegá Aphorism tego Hippokrátesow/ ćiáło humorámi obćiążone/ ten kárziey nátykasz/ tym ie bárziey psuiesz/ A potrzebnieysze zábáwy/ w ktorych ruszysz rámiony/ y pierśiámi/ áby wyszły zbytecżne humory z pierśi y z płuc/ y poruszenie błonki żołądkowey/ y ćiepło z niego żołądkowi pomoc dáią. Po iedzeniu trzebá się wystrzegáć popędliwego poruszenia ćiáłá/ y zátrwożenia vmysłu/ y zbytniego wołánia. Abowiem niechay się spokoynie wyleży potráwa od żołądka przyięta. Ktorego poruszenie przynośi nie stráwność. Gdy się ruszysz żołądek otworzysz. A zátym wykurza się ćiepło y duchy/ otworzysz tym poruszeniem y żołądkowe wrotá/
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: G
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640