sztuk pięknych jest kilkaset i t. d.
Pałac Pallawicyniego, nie wielki, lecz ozdób siła mający, w każdym pokoju coś osobliwego, w pierwszym: obicie aksamitne karmazynowe, samo przez się, z galonem złotym; krzeseł garniturowych dwadzieścia, zwierciadło z kryształowemi ramami bardzo wielkie, luster sześć okrągłych sporych ze szlifowanemi we środku cyframi, portyra aksamitna złotem haftowana z osobami jak żywemi, haft wypukły, d'oro ricamato; stół porfirowy. Drugi pokój w obrazach nadzwyczaj nie pięknych, na kitajkowem karmazynowem obiciu zawieszonych Interea takaż aksamitna d'oro ricamato; stół marmurowy na sedesie złotym, zwierciadło kryształowe. W trzecim pokoju aksamitne obicie karmazynowe, fastony alias krańce haftem wypukłym
sztuk pięknych jest kilkaset i t. d.
Pałac Pallawicyniego, nie wielki, lecz ozdób siła mający, w każdym pokoju coś osobliwego, w pierwszym: obicie axamitne karmazynowe, samo przez się, z galonem złotym; krzeseł garniturowych dwadzieścia, zwierciadło z kryształowemi ramami bardzo wielkie, luster sześć okrągłych sporych ze szlifowanemi we środku cyframi, portyra axamitna złotem haftowana z osobami jak żywemi, haft wypukły, d'oro ricamato; stół porfirowy. Drugi pokój w obrazach nadzwyczaj nie pięknych, na kitajkowém karmazynowem obiciu zawieszonych Interea takaż axamitna d'oro ricamato; stół marmurowy na sedesie złotym, zwierciadło kryształowe. W trzecim pokoju axamitne obicie karmazynowe, fastony alias krańce haftem wypukłym
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 96
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
żaden namniejszej szkody, i nieprzyjaciel mógłby być zniesiony, który ato już wyszedł tak daleko, jakeśmy sobie wszyscy życzyli, pewną mu ominując zgubę; ale kiedy taka nieochota w ludziach i okazie, które P. Bóg podaje, pogodne z szkodą i niesławą naszą ustępować się muszą. Listy do Oksenstierna od Wrangla cyframi pisane od Salwiusza są przejęte na drodze, których niemogąc przeczytać, posyłam je W. K. Mści, Panu memu miłościwemu, acz niewiem, jeżeli w nich fortelu niemasz: gdyż przez Olendra jednego z pod Grudziądza, poddanego W. K. Mści, były posłane, który ich nietając podjazdowi oddał
żaden namniejszej szkody, i nieprzyjaciel mógłby być zniesiony, który ato już wyszedł tak daleko, jakeśmy sobie wszyscy życzyli, pewną mu ominując zgubę; ale kiedy taka nieochota w ludziach i okazie, które P. Bóg podaje, pogodne z szkodą i niesławą naszą ustępować się muszą. Listy do Oxenstierna od Wrangla cyframi pisane od Salwiusza są przejęte na drodze, których niemogąc przeczytać, posyłam je W. K. Mści, Panu memu miłościwemu, acz niewiem, jeżeli w nich fortelu niemasz: gdyż przez Olendra jednego z pod Grudziądza, poddanego W. K. Mści, były posłane, który ich nietając podjazdowi oddał
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 132
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Kanapa fornerowana, z szufladami, u których gałki żelazne, materią półjedwabną wybita. — Stołków z materacykami z kamłotu granatowego z kratkami z włóczki szarej, No 4. — Umbraculum do komina, miedziane, numizmatami nasadzane, w ramkach drewnianych, malowanych, z kołowrotkiem i haczkiem żelaznym. — W kominie wilków dwa żelaznych z cyframi z blachy mosiężnej. Łopatka, szczypce i pogrzebacz żelazne.
Garderobki dwie. — W tym Gabinecie Garderobki skryte dwie, do których drzwiczki na zawiasach żelaznych, z zaszczepkami żelaznemi.
Pokój Drugi. — Wróciwszy nazad z Gabinetu od Pokoju Alkowego, a z niego wchodząc do Drugiego Pokoju, drzwi i odrzwi takie jak i pierwsze
Kanapa fornerowana, z szufladami, u których gałki żelazne, materią półjedwabną wybita. — Stołków z materacykami z kamłotu granatowego z kratkami z włóczki szarej, No 4. — Umbraculum do komina, miedziane, numizmatami nasadzane, w ramkach drewnianych, malowanych, z kołowrotkiem i haczkiem żelaznym. — W kominie wilków dwa żelaznych z cyframi z blachy mosiężnej. Łopatka, szczypce i pogrzebacz żelazne.
Garderobki dwie. — W tym Gabinecie Garderobki skryte dwie, do których drzwiczki na zawiasach żelaznych, z zaszczepkami żelaznemi.
Pokój Drugi. — Wróciwszy nazad z Gabinetu od Pokoju Alkowego, a z niego wchodząc do Drugiego Pokoju, drzwi i odrzwi takie jak i pierwsze
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 72
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
to jest piętnaście łokci, jeżeli trzy głosy przeliczył: łokci 20, jeżeli cztery przeliczył głosy: łokci 45, jeżeli dziewięć głosów przeliczył, etc. Nakoniec wysypawszy ziarna grochu z woreczka, niech je przeliczy, i napisze w pugilarach, (niech będzie naprzykład ziarn 56.) i niech przyda do tej liczby cyfrę: będzie miał wiadomość obrotów kołka L, (560. Naprzykład.) A gdy tę liczbę obrotów kołka weżmie razów 5. (ile wjednym obrocie znajduje się łokci) będzie miał wiadomą liczbę łokci (2800. naprzykład) które łokcie kółko przemierzyło do ostatniego dziesiątego głosu. Do tej liczby (2800,
to iest piętnaśćie łokći, ieźeli trzy głosy przeliczył: łokći 20, ieżeli cztery przeliczył głosy: łokći 45, ieżeli dżiewięć głosow przeliczył, etc. Nákoniec wysypawszy żiárná grochu z woreczká, niech ie przeliczy, y nápisze w pugilárách, (niech będżie náprzykład źiarn 56.) y niech przyda do tey liczby cyfrę: będźie miał wiádomość obrotow kołká L, (560. Náprzykład.) A gdy tę liczbę obrotow kołká weżmie rázow 5. (ile wiednym obroćie znáyduie się łokći) będźie miał wiádomą liczbę łokći (2800. náprzykład) ktore łokćie kołko przemierzyło do ostátniego dźieśiątego głosu. Do tey liczby (2800,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 7
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
trawą pole; Owca bez wełny, wieprz nie jest bez szczeci. Dlaczegóż goła głowa u waszeci? 19. DO TEGOŻ
Dyskurując o boskiej opatrzności, łysy Przytoczył z Testamentu owych słów napisy, Że i włosy na głowie policzył człowiecze, W takim ma go dozorze; aż ktoś słysząc, rzecze: To ciebie odbył cyfrą, która nic nie waży, Ani wchodzi łeb goły w komput jego straży. 20 (D). RESPONS NA WYUZDANY WIERSZ JEDNEGO PSEUDOAPOSTOŁA
Słuszna by rzecz odpisać na twe akrostychy, Ale szkoda chlubnemu przypisować pychy. Jeśliś się chciał pokazać z wierszem na tej próbie, Mogłeś też inszą przybrać materyją sobie, Nie
trawą pole; Owca bez wełny, wieprz nie jest bez szczeci. Dlaczegóż goła głowa u waszeci? 19. DO TEGOŻ
Dyskurując o boskiej opatrzności, łysy Przytoczył z Testamentu owych słów napisy, Że i włosy na głowie policzył człowiecze, W takim ma go dozorze; aż ktoś słysząc, rzecze: To ciebie odbył cyfrą, która nic nie waży, Ani wchodzi łeb goły w komput jego straży. 20 (D). RESPONS NA WYUZDANY WIERSZ JEDNEGO PSEUDOAPOSTOŁA
Słuszna by rzecz odpisać na twe akrostychy, Ale szkoda chlubnemu przypisować pychy. Jeśliś się chciał pokazać z wierszem na tej próbie, Mogłeś też inszą przybrać materyją sobie, Nie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 214
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
stawiała cię w oczach lepiej niż zwierciadło. I tu chociaż w tęsknicy zostaję po tobie, Wszytkę tę moję żałość tym cukruję sobie, Że w nagrodę tej srogiej wycierpianej męki Nacałuję się w rychle twojej ślicznej ręki.
I po tych wielu ślinkach darmo połykanych, Poważę się i dalej do ustek rożanych, Przy których są za cyfrę cukry i kanary I same elizejskich poi słodkie nektary. Więc do szyje i lubych pomagranów onych, Nad sam paroski marmur śliczniej ugładzonych, Które choć cienkim rąbkiem zwykły się okrywać, Przecię oczy i usta ważą się tam wrywać. Bo co oko już zajrzy, nieskosztować tego, Gotowa śmierć i jeszcze coś nad śmierć gorszego
stawiała cię w oczach lepiej niż zwierciadło. I tu chociaż w tęsknicy zostaję po tobie, Wszytkę tę moję żałość tym cukruję sobie, Że w nagrodę tej srogiej wycierpianej męki Nacałuję się w rychle twojej ślicznej ręki.
I po tych wielu ślinkach darmo połykanych, Poważę się i dalej do ustek rożanych, Przy ktorych są za cyfrę cukry i kanary I same elizejskich poi słodkie nektary. Więc do szyje i lubych pomagranow onych, Nad sam paroski marmur śliczniej ugładzonych, Ktore choć cienkim rąbkiem zwykły się okrywać, Przecię oczy i usta ważą się tam wrywać. Bo co oko już zajrzy, nieskosztować tego, Gotowa śmierć i jeszcze coś nad śmierć gorszego
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 232
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
borzechowskiego, chorążego usarskiego IW. lmci Pana Władysława Denhofa wojewody pomorskiego in A. 1683 napisana, kiedy król Imość szedł z wojskiem na cesarską pod Wiedeń.
Choć mię osądzisz u siebie w tej mierze Za importuna, wielki kawalerze, Że kiedy ty tchniesz Marsa surowego, Niosąc znak sławy wojewody twego, Ja co się w cyfry teraz zapatruję, Niewczesną muzę a toć prezentuję. Lecz iż nikt winy tym nie zasługował, Że komu sprzyjał i kogo szanował, Dla tego śmiele tym cię gonię wierszem, Afektem dawnym a konceptem pierwszym, Winszując naprzod wojewodzie memu I z tobą wespół rycerstwu dzielnemu, Niech was Bóg stwierdza w tej tak świętej pracy, Co
borzechowskiego, chorążego usarskiego JW. lmci Pana Władysława Denhoffa wojewody pomorskiego in A. 1683 napisana, kiedy krol Jmość szedł z wojskiem na cesarską pod Wiedeń.
Choć mię osądzisz u siebie w tej mierze Za importuna, wielki kawalerze, Że kiedy ty tchniesz Marsa surowego, Niosąc znak sławy wojewody twego, Ja co się w cyfry teraz zapatruję, Niewczesną muzę a toć prezentuję. Lecz iż nikt winy tym nie zasługował, Że komu sprzyjał i kogo szanował, Dla tego śmiele tym cię gonię wierszem, Afektem dawnym a konceptem pierwszym, Winszując naprzod wojewodzie memu I z tobą wespoł rycerstwu dzielnemu, Niech was Bog stwierdza w tej tak świętej pracy, Co
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 280
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
i Hetman nad Hetmany! Poco wymyślać chciano, ba i powymyślano nowe względem ordynacjej Wojska, pod imieniem I. K. Mości, Konstytucje Namieniłem, że to Rzeczposp: dała w moc Wodzom. Ci tedy Pułkowników, Komendantów, udzielnych Duktórów, wedle potrzeby, posłać powinni kogo rozumieją, ale nietak żeby sami Cyframi byli, abo żeby kto trze- ci, nad uprzywilejowaną i wiekami w Rzeczypospol: utwierdzoną dwóch Hetmanów jurysdykcją wrywać się w powagę i Urząd ich miał, czego Prawo o przyczynieniu abo o umniejszeniu Urzędów napisane zakazuje. Co żeby jaśniej widzieć było, że tak z natury Rzeczyposp: być powinno, krótkim a fundamentalnym z Prawa dokumentem
y Hetman nád Hetmány! Poco wymyśláć chćiano, bá y powymyślano nowe względem ordinácyey Woyská, pod imieniem I. K. Mośći, Constitucye Námieniłem, że to Rzeczposp: dáłá w moc Wodzom. Ci tedy Pułkownikow, Commendántow, vdźielnych Duktorow, wedle potrzeby, posłáć powinni kogo rozumieią, ále nieták żeby sámi Cyfrámi byli, ábo żeby kto trze- ći, nád vprzywileiowáną y wiekámi w Rzeczypospol: vtwierdzoną dwoch Hetmánow iurisdictią wrywáć się w powagę y Vrząd ich miał, czego Práwo o przyczynieniu ábo o vmnieyszeniu Vrzędow nápisáne zákázuie. Co żeby iáśniey widźieć było, że ták z natury Rzeczyposp: bydź powinno, krotkim á fundámentálnym z Práwá documentem
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 64
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Gąsiorowskim posłany. Niech pokaże Instructie, niech zezna jako Szlachcic, jeśli odemnie miał co względem Protectorstwa, w zleceniu do Wojska Ale i Wojsko niech świadczy, i niech powie, z kijem oto traktowałem. Osobliwie Świderski, do którego jako znajomego sobie, jeździł tam kilka razy. Więc i te Charaktery, abo Cyfry tenże Świderski zostawione sobie od Pana Chorążego niech ukaże. Mam Listy od Panów Komisarzów do Wolborza posła- nych, co tam tenże Jego Mość Pan Chorąży, i Jego Mość Pan Łowczy Podlaski, którychem słał, pospołu robili, to jest: że wespół z Ich Mościami pracowali do tegoż Wojska uspokojenia. Są listy
Gąśiorowskim posłány. Niech pokaże Instructie, niech zezna iáko Szláchćic, ieśli odemnie miał co względem Protectorstwá, w zleceniu do Woyská Ale y Woysko niech świádczy, y niech powie, z kiem oto tráctowałem. Osobliwie Swiderski, do ktorego iáko znáiomego sobie, ieźdźił tám kilká rázy. Więc y te Cháráktery, ábo Cyfry tenże Swiderski zostáwione sobie od Páná Chorążego niech vkaże. Mam Listy od Pánow Commissarzow do Wolborzá posłá- nych, co tám tenże Iego Mość Pan Chorąży, y Iego Mość Pan Łowczy Podláski, ktorychem słał, pospołu robili, to iest: że wespoł z Ich Mośćiámi prácowáli do tegoż Woyská vspokoienia. Są listy
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 77
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
przed pałacem wieża na kształt kościoła wysokiego, okrągła, kędy na wierzchu stała statua księżnej; sama zaś beła wszytka malowana z różnemi osobami i statuami; na dole, na ziemi stały zwierzęta różne, jako to lwy, tygrysy, smoki robione. Potym około na kształt parkana, na którym alternato osoby, herby księżnej, cyfry i koła były postawiane.
Ze zmrokiem tedy równo zapalone były pochodnie około tej struktury, które były na tym to parkanie wysoko na drzewach postawione, tak iż oświeciły cały plac. Wtym tedy anioł jeden z wieży najwyższej pałaca w ogniu leciał, z koroną świecącą się wszytką, aż do wierzchu tej struktury, kędy
przed pałacem wieża na kształt kościoła wysokiego, okrągła, kędy na wierzchu stała statua księżnej; sama zaś beła wszytka malowana z różnemi osobami i statuami; na dole, na ziemi stały zwierzęta różne, jako to lwy, tygrysy, smoki robione. Potym około na kształt parkana, na którym alternato osoby, herby księżnej, cyfry i koła były postawiane.
Ze zmrokiem tedy równo zapalone były pochodnie około tej struktury, które były na tym to parkanie wysoko na drzewach postawione, tak iż oświeciły cały plac. Wtym tedy anioł jeden z wieży najwyższej pałaca w ogniu leciał, z koroną świecącą się wszytką, aż do wierzchu tej struktury, kędy
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 273
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004