końcu w regiestr jarmarkowy, Aż tylko w Proszowicach trzy ich między tylą. Niechajże się drukarze od tych czas nie mylą, Bo gdy rok tysiąc sześćset siedmdziesiąty ósmy Po Narodzeniu Pańskim liczono, jakośmy Posłów na sejm grodzieński obierali, jeśli Nie wiedzą o tym, czwarty Podgórzanie wnieśli; Ale co mówię, czwarty! cygańskim frymarkiem, Już odtąd każdy sejmik proszowski jarmarkiem. Kto nie wie województwa krakowskiego mody, Rzecze: potrzeba na to wszytkich stanów zgody. Zwyczaj tu prawem: co raz, co i drugi będzie, Choć źle, choć dobrze, miejsce w statucie zasiądzie. Pytasz, co za towary wożą na sejmiki, Bo w Krakowie
końcu w regiestr jarmarkowy, Aż tylko w Proszowicach trzy ich między tylą. Niechajże się drukarze od tych czas nie mylą, Bo gdy rok tysiąc sześćset siedmdziesiąty ósmy Po Narodzeniu Pańskim liczono, jakośmy Posłów na sejm grodzieński obierali, jeśli Nie wiedzą o tym, czwarty Podgórzanie wnieśli; Ale co mówię, czwarty! cygańskim frymarkiem, Już odtąd każdy sejmik proszowski jarmarkiem. Kto nie wie województwa krakowskiego mody, Rzecze: potrzeba na to wszytkich stanów zgody. Zwyczaj tu prawem: co raz, co i drugi będzie, Choć źle, choć dobrze, miejsce w statucie zasiędzie. Pytasz, co za towary wożą na sejmiki, Bo w Krakowie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 200
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
na rozsądek trzeciego. W pojedynku niepewna satysfakcja, bo tam szczęście kraje. To też nie jest tak straszna figura, że na wąsy dmuchasz, na łeb wydupiony półsałasza wdziejesz, wylot na kark zarzucisz, cybuch za kołnierz, stempel za pas ścibisz, hamelikę na hamelikę zawiesisz i miary Marcinowej szarawary na kształt ułożonego za fujarą cygańską do tańcu niedźwiedzia na siebie zaciągniesz. Skromność i pomiarkowanie wszelakich pasji szlachcicowi są przyzwoite, bo przy tej pyska nikt nie zaparagrafuje i krwi zacność na zażycie chwalebniejsze według powołania i potrzeby ojczyzny konserwuje się.
Pod trzecim prawem szlachcica swojego chcieli mieć Rzymianie: Verus eques non sit gulosus.
I słusznie, obżarstwo bowiem świnię raczej
na rozsądek trzeciego. W pojedynku niepewna satysfakcyja, bo tam szczęście kraje. To też nie jest tak straszna figura, że na wąsy dmuchasz, na łeb wydupiony półsałasza wdziejesz, wylot na kark zarzucisz, cybuch za kołnierz, stempel za pas ścibisz, hamelikę na hamelikę zawiesisz i miary Marcinowej szarawary na kształt ułożonego za fujarą cygańską do tańcu niedźwiedzia na siebie zaciągniesz. Skromność i pomiarkowanie wszelakich pasyi szlachcicowi są przyzwoite, bo przy tej pyska nikt nie zaparagrafuje i krwi zacność na zażycie chwalebniejsze według powołania i potrzeby ojczyzny konserwuje się.
Pod trzecim prawem szlachcica swojego chcieli mieć Rzymianie: Verus eques non sit gulosus.
I słusznie, obżarstwo bowiem świnię raczej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 184
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
oddawająż oni pogłowszczyznę zupełną/ abo przysięgająże oni sprawiedliwie? nigdy. Ale jako nas przysięgami swemi w prawie i w grunciech oszukiwają/ tak i skarb I. Król. M. gdyż to ich uciecha i odpust wielki Chrześcijanina oszukać. Dobrze jeden o nich napisał/ iż Żydowskie cnoty/ płonka/ a Tatarskie i Cygańskie przysięgi/ są jednakiego efektu/ jednejże potęgi. Ale iżechmy tu Cygany i Żydy wspomnieli; nie zawadzi też tu przypomnieć/ Zgoda i niezgoda w cnotach Który też znich cnotliwszy/ czy Tatarzyn/ czy Żyd/ czy Cygan? § 34. Tres caligae eius dẽpanni.
O Wszytkich trzech mówić w dłuższąby poszło
oddáwáiąż oni pogłowszczyznę zupełną/ ábo przyśięgáiąże oni spráwiedliwie? nigdy. Ale iáko nas przyśiegámi swemi w práwie y w grunćiech oszukiwáią/ ták y skárb I. Krol. M. gdyż to ich vćiechá y odpust wielki Chrześćiániná oszukac. Dobrze ieden o nich napisał/ iż Zydowskie cnoty/ płonká/ á Tátárskie y Cygáńskie przyśięgi/ są iednákiego effektu/ iedneyże potęgi. Ale iżechmy tu Cygány y Zydy wspomnieli; nie záwádźi też tu przypomnieć/ Zgodá y niezgodá w cnotách Ktory też znich cnotliwszy/ cży Tátárzyn/ cży Zyd/ cży Cygan? § 34. Tres caligae eius dẽpanni.
O Wszytkich trzech mowić w dłuższąby poszło
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 70
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
bojaźni gatunku podlejszego gminnych ludzi.” Wszak to są Mędrców dzisiejszych zdania. Patrzmy się cierpliwie na ich czystego rozumu obroty na wszystkie strony jak się uda, zwinąć się gotowego... A doczekamy się niedługo jako ich ten subtelny rozum bez Religii, bez bojaźni Boga i strasznych Sądów jego zamata onych w szalbierstwach i cygańskich wykrętach tak głęboko, że staną się u wszystkich śmiechem i wzgardą. Ze nie znajdując żadnego sposobu wybrnienia z tych przepaści, z sideł, i labiryntu, wnet Stoicyzmem Matt. 5. v. 10. NA ŚWIĘTO
szalonym napuszeni wrzekomo, a w samej rzeczy podłą rozpaczą, i bojaźnią publicznej niesławy i kary, sami
boiaźni gatunku podleyszego gminnych ludzi.” Wszak to są Mędrcow dzisieyszych zdania. Patrzmy się cierpliwie na ich czystego rozumu obroty na wszystkie strony iak się uda, zwinąć się gotowego... A doczekamy się niedługo iako ich ten subtelny rozum bez Religii, bez boiaźni Boga y strasznych Sądow iego zamata onych w szalbierstwach y cygańskich wykrętach tak głęboko, że staną się u wszystkich śmiechem y wzgardą. Ze nie znayduiąc żadnego sposobu wybrnienia z tych przepaści, z śideł, y labiryntu, wnet Stoicyzmem Matt. 5. v. 10. NA SWIĘTO
szalonym napuszeni wrzekomo, a w samey rzeczy podłą rozpaczą, y boiaźnią publiczney niesławy y kary, sami
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 31
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
nazywają; ale certiùs, że to jest Tatarski z Wołoskim i Węgierskim pomieszany. Imperium ich nie cierpi, legem przeciw nich mając: Polskie Konstytucje także Annorũ 1557. 1565. 1578. z Polski ich wypędzić każą. Jednak Szlachta nie którzy za Przywilejem Królewskim mają ich Ius còércendi, regendi; a ci zowią się Królami Cygańskiemi. Zwierciadło Geniuszów.
DANI albo Duńczykowie, bardzo starożytny w Europie Naród, bo jeszcze od Dana, jako tameczni wywodzą Autores. O nich Saxo Grammaticus napisał: Manus telorum non telarum obsequiis exhibebant. Artibus bellandi są Niemcom podobni.
Esedones, Tatarów Azjatyckich Nacja, opłakawszy zmartych Rodziców, i płaczliwy sprawiwszy Kondukt, stypę mieli
názywaią; ale certiùs, że to iest Tatárski z Wołoskim y Węgierskim pomieszány. Imperium ich nie cierpi, legem przeciw nich maiąc: Polskie Konstytucye także Annorũ 1557. 1565. 1578. z Polski ich wypędźić każą. Iednák Szlachta nie ktorzy zá Przywileiem Krolewskim maią ich Ius còércendi, regendi; á ci zowią się Krolami Cygańskiemi. Zwierciadło Geniuszow.
DANI albo Duńczykowie, bardzo starożytny w Europie Národ, bo ieszcze od Daná, iako tameczni wywodzą Autores. O nich Saxo Grammaticus nápisał: Manus telorum non telarum obsequiis exhibebant. Artibus bellandi są Niemcom podobni.
Esedones, Tatarow Azyatyckich Nacya, opłakawszy zmartych Rodzicow, y płaczliwy spráwiwszy Kondukt, stypę mieli
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 687
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Lecz gdy Egipt Aleksandrowi Wielkiemu cessit, za jego konsensem wszystka ta Ściencja Hieroglificzna i Kapłani jej Compositores, Interpretes, są restituti i Język Koptejski przywrucony, ale bardzo skażony, Greckiemi nie zliczonemi podszyty terminami, i co dzień się podszywający, Gramatyce Egipskiej dobrze akomodowanemi: KOPTEJSKI Język w swoim Alfabecie liczy liter 23. Podobno i CYGAŃSKI Język jest EgipSKI, ale ma być, od prostaków zmieniony, z Wołoskim, Tatarskim, Węgierskim zmieszany.
FENICEŃSKl Język w Fenicyj Krainie się znajdujący od Feniksa Króla nazwanej, od tegoż Króla sposobu pisania nauczonej Tripol, Sydon, Tyr sławne Miasta w sobie inkludującej. Jako o tym.y Kurcjusz Historyk wspomina Lib:
Lecz gdy Egypt Alexandrowi Wielkiemu cessit, zá iego konsensem wszystka ta Sciencya Hieroglificzná y Kapłáni iey Compositores, Interpretes, są restituti y Ięzyk Kopteyski przywrucony, ale bardzo skażony, Greckiemi nie zliczonemi podszyty terminámi, y co dźień się podszywáiący, Grammatyce Egypskiey dobrze akommodowánemi: KOPTEYSKI Ięzyk w swoim Alfabecie liczy liter 23. Podobno y CYGANSKI Ięzyk iest EGYPSKI, ale ma bydź, od prostákow zmieniony, z Wołoskim, Tatárskim, Węgierskim zmieszany.
FENICENSKl Ięzyk w Fenicyi Kráinie się znáyduiący od Fenixa Krola názwaney, od tegoż Krola sposobu pisánia náuczoney Tripol, Sydon, Tyr sławne Miasta w sobie inkluduiącey. Iáko o tym.y Kurcyusz Historyk wspominá Lib:
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 750
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
przygoda wydziera. 126. GODNA OBRÓŻ CHARTA
Jańczy, Cygan, kobzista króla Władysława, Że mu, siedząc w kominie, na kobzie przygrawa, Nie dosyć, że talerze lizał, miawszy na tem, Prosi, żeby mógł jakim zostać honoratem. Jakoż doznał i widział szczodrobliwość pańską, Gdy mu włożył na skroni koronę cygańską. Choć i Saul po arfie Dawidowej tańczy, Wżdy go z sobą nie równa, czego doszedł Jańczy. Widzieć w kupie dwu królów, wielka to nowina; Przecież jeden do krzesła, drugi do komina. Godna obróż, przywilej obaczywszy, charta, I wysługi zasługa twoja takiej warta. 127. CO BYŚMY
przygoda wydziera. 126. GODNA OBRÓŻ CHARTA
Jańczy, Cygan, kobzista króla Władysława, Że mu, siedząc w kominie, na kobzie przygrawa, Nie dosyć, że talerze lizał, miawszy na tem, Prosi, żeby mógł jakim zostać honoratem. Jakoż doznał i widział szczodrobliwość pańską, Gdy mu włożył na skroni koronę cygańską. Choć i Saul po arfie Dawidowej tańczy, Wżdy go z sobą nie równa, czego doszedł Jańczy. Widzieć w kupie dwu królów, wielka to nowina; Przecież jeden do krzesła, drugi do komina. Godna obróż, przywilej obaczywszy, charta, I wysługi zasługa twoja takiej warta. 127. CO BYŚMY
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 76
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pokolenia. Nie masz herbu żadnego, nie masz wojewody, Żeby i on do niego przez długie wywody Nie należał, i w Polsce, i w Litwie, a zatem Panna Maryja tylko nie siostrą, nie bratem Pan Jezus, w przypowieści co mówią Polacy. A suknie by na grzbiecie nie jęli się racy; Pojazd cygański, chude dwie szkiecie w kolasce. Tak zacnych krewnych, rzekę, dziwno mi niełasce, Bo gdzieby się wam wszyscy złożyli po groszu, Moglibyście pachołka chować od łogoszu, I w sukni, i w pojeździe lepszym odziać pierzem, Nie macając tak często brudu za kołnierzem. Rzadki cug bez kaleki i dom
pokolenia. Nie masz herbu żadnego, nie masz wojewody, Żeby i on do niego przez długie wywody Nie należał, i w Polszcze, i w Litwie, a zatem Panna Maryja tylko nie siostrą, nie bratem Pan Jezus, w przypowieści co mówią Polacy. A suknie by na grzbiecie nie jęli się racy; Pojazd cygański, chude dwie szkiecie w kolasce. Tak zacnych krewnych, rzekę, dziwno mi niełasce, Bo gdzieby się wam wszyscy złożyli po groszu, Moglibyście pachołka chować od łogoszu, I w sukni, i w pojeździe lepszym odziać pierzem, Nie macając tak często brudu za kołnierzem. Rzadki cug bez kaleki i dom
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 221
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
czasie w Ujazdowie pod Warszawą milion szelągów miedzianych grubych bardzo z miedzi zamorskiej złej i na nic nie zgodnej wybić podjął się, byleby mu na to srebrnej monety 100000 zł obmyślano. Nawet i trzeciego sposobu komisarze lwowscy, wielce Rzeczypospolitej szkodliwego jęli się, to jest, że szelą¬ Rok 1662
gów wołoskich miedzianych bardzo cienkich i cygańskich, odmieniając czerwony złoty na złotych 12, który dotąd tylko po złotych 6 szedł, a twardy taler po złotych 6, który dotąd po złotych 3 brał się, pozamieniali i do Lwowa nawozili i tymi szelągami wojsku zapłatę wymyślili. Tymi tedy sposobami całą monetę z Polski wytracili, a potym znowu i też wołoskie szelągi wytrąbiwszy
czasie w Ujazdowie pod Warszawą milion szelągów miedzianych grubych bardzo z miedzi zamorskiej złej i na nic nie zgodnej wybić podjął się, byleby mu na to srebrnej monety 100000 zł obmyślano. Nawet i trzeciego sposobu komisarze lwowscy, wielce Rzeczypospolitej szkodliwego jęli się, to jest, że szelą¬ Rok 1662
gów wołoskich miedzianych bardzo cienkich i cygańskich, odmieniając czerwony złoty na złotych 12, który dotąd tylko po złotych 6 szedł, a twardy taler po złotych 6, który dotąd po złotych 3 brał się, pozamieniali i do Lwowa nawozili i tymi szelągami wojsku zapłatę wymyślili. Tymi tedy sposobami całą monetę z Polski wytracili, a potym znowu i też wołoskie szelągi wytrąbiwszy
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 320
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
ludzkiej rozlanie, po wszystkich granicach świata, i za światem dalej, ledwie nie na strzelenie z łuku. T. Pisarze i Historykowie sławni, poszanowania i respekty należące na się obracają od każdego słusznie. Ale to dziwna, iż ledwie nie ustawicznię pytają mnie wszyscy, jakoś Wmść dawno został Rotmistrzem starszym, onej Campaniej Cygańskiej, z której dziś trzeci dzień czterech o cudze zadzierniono kobyły, obawiać się przychodzi Wmci, aby z przyczyny Wmci, imię Kapitańskie w niską nie przyszło cenę, boć już wiele takich dowodów, że co Śnicerz to Kapitan, co Krawiec to Szarzant. B. Nie tykaj się sławy ludzkiej niecnotliwie, zły człowiek dobrą
ludzkiey rozlanie, po wszystkich gránicách świátá, y zá swiátem dáley, ledwie nie ná strzelenie z łuku. T. Pisárze y Historykowie sławni, poszánowánia y respekty náleżące ná się obracáią od káżdego słusznie. Ale to dźiwna, iż ledwie nie vstáwicznię pytáią mnie wszyscy, iákoś Wmść dáwno został Rotmistrzem stársżym, oney Cámpániey Cygáńskiey, z ktorey dźiś trzeći dźień czterech o cudze zádźierniono kobyły, obawiáć się przychodźi Wmći, áby z przyczyny Wmći, imię Kápitáńskie w niską nie przyszło cenę, boć iuż wiele tákich dowodow, że co Snicerz to Kápitan, co Kráwiec to Szárzánt. B. Nie tykay się sławy ludzkiey niecnotliwie, zły człowiek dobrą
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 44
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695