jej daje Za nos wodzić. Pod czas mu ledwie nie nałaje. Na kogo ona chrap ma, może i od niego Spodziewać się, że go co potka niesmacznego. Więc mu nie wierzy, to już zawsze fasoł w domu I przemówić do niego nie wolno nikomu. Oluchna To prawda. Niedawnośmy len w dworze czesały, On stał nad nami, tam się z nim coś rozmawiały Dwie komornice: ona kędyś podsłuchała Za ścianą, jako jędza do nas przybieżała. Ni z tego, ni z owego poczęła bić one Komornice; sam zaraz ustąpił na stronę. Potym wszystkim łajała, drugie rozegnała, Nam, cośmy pozostały, jeść przedsię
jej daje Za nos wodzić. Pod czas mu ledwie nie nałaje. Na kogo ona chrap ma, może i od niego Spodziewać się, że go co potka niesmacznego. Więc mu nie wierzy, to już zawsze fasoł w domu I przemówić do niego nie wolno nikomu. Oluchna To prawda. Niedawnośmy len w dworze czesały, On stał nad nami, tam się z nim coś rozmawiały Dwie komornice: ona kędyś podsłuchała Za ścianą, jako jędza do nas przybieżała. Ni z tego, ni z owego poczęła bić one Komornice; sam zaraz ustąpił na stronę. Potym wszystkim łajała, drugie rozegnała, Nam, cośmy pozostały, jeść przedsię
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 160
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964