był u wilków i dzików honorze Niżeli między ludźmi, gdzie co dzień jak z kusze Stawaj, kumie, do wójta, stawaj na ratusze. Ale człecza natura, że łakoma a zła, Podobno by za złotem i do piekła wlazła. Patrząc jako drogo król liche płaci dary, Jeden z dworzan, w kosztowne ubrawszy czołdary, Cudnego daje konia w prezencie wymiotem: Jeśliż rzepkę, pewnie mi odważą go złotem. Postrzegł sztuki mądry pan i wet płacąc wetem, Każe w skok podać rzepę z jedwabnym sepetem: „Nie daje nic droższego nikt nad to, co kocha, Gdzie często przed wielkością miejsce bierze trocha; Nie złotnik, nie
był u wilków i dzików honorze Niżeli między ludźmi, gdzie co dzień jak z kusze Stawaj, kumie, do wójta, stawaj na ratusze. Ale człecza natura, że łakoma a zła, Podobno by za złotem i do piekła wlazła. Patrząc jako drogo król liche płaci dary, Jeden z dworzan, w kosztowne ubrawszy czołdary, Cudnego daje konia w prezencie wymiotem: Jeśliż rzepkę, pewnie mi odważą go złotem. Postrzegł sztuki mądry pan i wet płacąc wetem, Każe w skok podać rzepę z jedwabnym sepetem: „Nie daje nic droższego nikt nad to, co kocha, Gdzie często przed wielkością miejsce bierze trocha; Nie złotnik, nie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 424
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. A w inszym miejscu złoto, i drogie kamienie; Karbunkuły, Rubiny; i co w drogiej cenie: Szaty, Rysie Perskie, i Sobole Rezańskie: I inne pokazane były sprzęty Pańskie. Wozy drogo usłane: których w przedniej stronie Ubrane w drogie szory żuły złoto konie. Po drugim zaś romaki przystrojone boku W czołdary, i wsiądzenia sost czyniły w kroku, Na których mężni kształtnie w żelaznym ubierze Jak Euryt, abo Folus, siedzieli Rycerze. Także różne zwierzęta: Lwy, Tygry, Niedźwiedzie; I te, które bywają smakiem przy obiedzie. Stada różnych też bydląt; i cokolwiek miano Praezentować, wszytko mu repraezentowano. Królewscy zasię słudzy
. A w inszym mieyscu złoto, y drogie kámienie; Kárbunkuły, Rubiny; y co w drogiey cenie: Száty, Ryśie Perskie, y Sobole Rezáńskie: Y inne pokazáne były sprzęty Páńskie. Wozy drogo vsłáne: ktorych w przedniey stronie Vbráne w drogie szory żuły złoto konie. Po drugim záś romaki przystroione boku W czołdáry, y wśiądzenia sost czyniły w kroku, Ná ktorych mężni kształtnie w żeláznym vbierze Iák Euryt, ábo Pholus, śiedźieli Rycerze. Tákże rożne zwierzętá: Lwy, Tygry, Niedźwiedźie; Y te, które bywáią smákiem przy obiedźie. Stádá rożnych też bydląt; y cokolwiek miáno Praezentowáć, wszytko mu repraezentowáno. Krolewscy záśię słudzy
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 222
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
nich do ramion z pereł wiesza tekę. Która z natury piękna, przez takie rupieci Miasto ozdoby gładkość przyrodzoną szpeci; Której czego natura umknęła w urodzie, Posag przy obyczajach będą jej w nagrodzie; Jeśli którą pięknego składem ciała krasi, Marnymi postępkami niechaj jej nie gasi: Świnia w pysku ma pierścień, w złotym wół czołdarze Chodzi, kędy od pięknej serce różne twarze. Chce poprawić natury, chce co przydać do niej? Milczeniem usta, wstydem niech maluje skroni. Miasto zausznic kłódki niech przy uszach wiszą, Nie domyślając, jeśli rzeczy marne słyszą. 12. SUKNIA GRZECZNEMU PRZYDATKIEM, BŁAZNOWI UJMĄ
Chcąc ktoś wielkiego durnia grzecznej udać wdowie,
nich do ramion z pereł wiesza tekę. Która z natury piękna, przez takie rupieci Miasto ozdoby gładkość przyrodzoną szpeci; Której czego natura umknęła w urodzie, Posag przy obyczajach będą jej w nagrodzie; Jeśli którą pięknego składem ciała krasi, Marnymi postępkami niechaj jej nie gasi: Świnia w pysku ma pierścień, w złotym wół czołdarze Chodzi, kędy od pięknej serce różne twarze. Chce poprawić natury, chce co przydać do niej? Milczeniem usta, wstydem niech maluje skroni. Miasto zausznic kłódki niech przy uszach wiszą, Nie domyślając, jeśli rzeczy marne słyszą. 12. SUKNIA GRZECZNEMU PRZYDATKIEM, BŁAZNOWI UJMĄ
Chcąc ktoś wielkiego durnia grzecznej udać wdowie,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 12
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
co mieć mógł w swym najdroższego szynku Pogański bazar, co Szaraj ozdoby Wam to należy; w nagrodę jakoby. 77. Trzęście Sepety; pakowane juki, Samary ciężkie; bogate Czapragi Tapczany Chyńskie, kosztowne Bończuki, Rzędy rubinmi, sute i szmaragi, Rumelskie strzały, Diarbeckie łuki. Perskie Dywdyki, niezrownanej wagi. Trackie Czołdary, Kreteńskie Dzirydy, Ordynki Krymskie, i Arabskie Dzidy. 78. Wydrzycie z ręku Tureckiej Bellony Andzary złote, hartowne paiże, Skofie, Klawy; i których z swej strony Żadna broń, żadna szabla nie przestrzyże, Trojnitnych koszul, Weneckich zasłony, Zekiry, Dardy; i inne tam Spiże Których Pogańska narobiszy siła
co mieć mogł w swym naydroższego szynku Pogáński bázár, co Száráy ozdoby Wam to należy; w nagrodę iákoby. 77. Trzęśćie Sepety; pákowáne iuki, Sámáry ćiężkie; bogáte Czáprági Tápczány Chyńskie, kosztowne Bończuki, Rzędy rubinmi, sute y szmárági, Rumelskie strzały, Dyárbeckie łuki. Perskie Dywdyki, niezrownáney wagi. Thráckie Czołdáry, Kreteńskie Dźirydy, Ordynki Krymskie, y Arábskie Dźidy. 78. Wydrzyćie z ręku Tureckiey Bellony Andzáry złote, hártowne páiże, Skofie, Klawy; y ktorych z swey strony Zadna broń, żadna száblá nie przestrzyże, Troynitnych koszul, Weneckich zasłony, Zekiry, Dardy; y inne tám Spiże Ktorych Pogáńska nárobiszy śiłá
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: Dv
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
jako się jej uda. Cóż jest żywot? co jest świat? fraszka, brednia, żmuda. 71. KONIOWI JEGOMOŚCI PANA LIPSKIEGO, STAROSTY SĄDECKIEGO
Tu wspaniały Akwilin, dorodny syn klacze, Leży, niestetyż, leży, nie pląsze, nie skacze. Smutne wiszą bończuki, owdowiałe kity, Rzędy, siodła, czołdary; aleć, panie, i ty, Jakowe sama rodzi bawaryjska strona, Nie zaraz z taką cnotą będziesz miał Chladona. Z humoru Pegaz drugi, fantazyja dobra, Odlewanej kibici, wydałego ziobra, Kark do góry wyniosły, zwięzłego był uda, Pierś wypukła, tak głowa, jako noga chuda; Jeśli trąby dosłyszy
jako się jej uda. Cóż jest żywot? co jest świat? fraszka, brednia, żmuda. 71. KONIOWI JEGOMOŚCI PANA LIPSKIEGO, STAROSTY SĄDECKIEGO
Tu wspaniały Akwilin, dorodny syn klacze, Leży, niestetyż, leży, nie pląsze, nie skacze. Smutne wiszą bończuki, owdowiałe kity, Rzędy, siodła, czołdary; aleć, panie, i ty, Jakowe sama rodzi bawaryjska strona, Nie zaraz z taką cnotą będziesz miał Chladona. Z humoru Pegaz drugi, fantazyja dobra, Odlewanej kibici, wydałego ziobra, Kark do góry wyniosły, zwięzłego był uda, Pierś wypukła, tak głowa, jako noga chuda; Jeśli trąby dosłyszy
Skrót tekstu: PotNagKuk_I
Strona: 458
Tytuł:
Nagrobki
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987