, że całą rodzinę miłujesz: Syna-ć nie stało, do ojców wędrujesz. Rozumiem, że-ć tam za tę dobrą wolą Wszytkie przestępstwa z żołądka wykolą. Święta to dróżka tak świętej macierzy: Szła ze sto kroków dla tyluż pacierzy. NA BALWIERZA
Kogo świat mierzi, kogo zdrowie boli, Niech się u Czopka cyrulika goli: Niż się rozgości i niż zgrzeje wody, Połowa włosów przybędzie do brody, I niż drugą część namydli, oskrobie, Już ogolona poroście w tej dobie. Jak pocznie skrobać i włosów przerzedzi, Nie wie, co jest ból, ten, co mu dosiedzi. Nie tak się rzężą opili masłokiem, Nie
, że całą rodzinę miłujesz: Syna-ć nie stało, do ojców wędrujesz. Rozumiem, że-ć tam za tę dobrą wolą Wszytkie przestępstwa z żołądka wykolą. Święta to dróżka tak świętej macierzy: Szła ze sto kroków dla tyluż pacierzy. NA BALWIERZA
Kogo świat mierzi, kogo zdrowie boli, Niech się u Czopka cyrulika goli: Niż się rozgości i niż zgrzeje wody, Połowa włosów przybędzie do brody, I niż drugą część namydli, oskrobie, Już ogolona poroście w tej dobie. Jak pocznie skrobać i włosów przerzedzi, Nie wie, co jest ból, ten, co mu dosiedzi. Nie tak się rzężą opili masłokiem, Nie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 14
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
nie wadzi, Mym winem w waszym domu bądźmy sobie radzi.
Jedną się nam podzielić niepodobna kwartą; Pewnikiem każcie począć owę z końca czwartą. Wszak wiecie, kędy mieszkam, i upewniam, znowu Gotujcie się szczęśliwie zaś ku Bardyjowu.” Że się i sam napije przy dobrym zarobku, W skok zdobędzie gospodarz świderka i czopku: Nosi konwią; ci piją, że już beczka dzwoni. A skoro mieli dosyć, porwą się do koni. Nazajutrz leci chłopiec, zalecając służby: „Pan mój za wczorajszą cześć dziękuje i już by Te wina był zapłacił, ale z niego głowa Boli, nie zdadzą mu się, i wypuszcza z słowa;
nie wadzi, Mym winem w waszym domu bądźmy sobie radzi.
Jedną się nam podzielić niepodobna kwartą; Pewnikiem każcie począć owę z końca czwartą. Wszak wiecie, kędy mieszkam, i upewniam, znowu Gotujcie się szczęśliwie zaś ku Bardyjowu.” Że się i sam napije przy dobrym zarobku, W skok zdobędzie gospodarz świderka i czopku: Nosi konwią; ci piją, że już beczka dzwoni. A skoro mieli dosyć, porwą się do koni. Nazajutrz leci chłopiec, zalecając służby: „Pan mój za wczorajszą cześć dziękuje i już by Te wina był zapłacił, ale z niego głowa Boli, nie zdadzą mu się, i wypuszcza z słowa;
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 300
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
osobliwie i zawżdy w Maju/ ciepła rano naczczo/ i przed wieczerzą. Żywota żatwardzenie aby każdego gnia wolne było/ może różnymi wolnymi pokarmowymi śrzodkami to sprawić/ może też czasem abo aloe (którego się brzemiennym nie godzi dawać) rożanym na noc go wziąwszy w pigułkach/ może i rożynkami przyprawnymi/ może i klisterą abo czopkiem toż odprawić. Jednakże zawżdy lepiej czym wilnym coby to Apteką nieśmierdziało/ a to sporanku i przed wierzeczą masła jak namłodszego z dostatkiem cukru jedzeniem/ przytym zaraz polewki jakiej, trunkiem ciepłym z rana popiciem/ a przed wieczerzą sklenicą piwa wypiciem. Piwa zawżdy na wieczerzej wprzód niżli co się pocznie jeść/
osobliwie y záwżdy w Máiu/ ćiepła ráno náczczo/ y przed wieczerzą. Zywotá żátwárdzenie áby káżdego gniá wolne było/ może rożnymi wolnymi pokármowymi śrzodkami to spráwić/ może też czásem ábo aloe (ktorego się brzemiennym nie godźi dawáć) rożánym ná noc go wźiąwszy w pigułkách/ może y rożynkámi przypráwnymi/ może y klisterą ábo czopkiem toż odprawić. Iednákże zawżdy lepiey czym wilnym coby to Apteką nieśmierdźiało/ á to zporánku y przed wierzeczą másłá iák namłodszego z dostátkiem cukru iedzeniem/ przytym záraz polewki iákiey, trunkiem ćiepłym z rána popićiem/ á przed wieczerzą sklenicą piwá wypiciem. Piwá záwżdy ná wieczerzey wprzod niżli co się pocznie ieść/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: C4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
olejem świeżym kosztowna. A gdzie instrumentu niemasz naprędce/ żółtek jajowy z trochą soli zmieszawszy/ a w chustkę cieniuchną włożywszy/ nicią węzełek zawiązawszy/ jak nadalej w jelito spodnie palcem wetkniesz/ aby nić wisiała. Ztym leżąc polewkę piwną jako wyższej/ abo jaką inszą wypić/ i czekać aż puści: może i czopek zwyczajny z soli i z miodu abo z mydła dać. Przy gorącej wątrobie barzo kosztowny jest winny lagier suszony i wywarzony do białości/ w Aptece zową go Cremor Tartari, z którego sięteż Cerulicy naszy (bo mają i vitriolatum) kokoszą/ powiedają że coś mają/ czego Galeniste nie wiedzą/ ba i śmieją się chlubić
oleiem świeżym kosztowna. A gdźie instrumentu niemász náprędce/ żołtek iáiowy z trochą soli zmieszawszy/ á w chustkę ćieniuchną włożywszy/ nićią węzełek záwiązawszy/ iak nadáley w ielito spodnie pálcem wetkniesz/ áby nić wiśiáłá. Ztym leżąc polewkę piwną iáko wyższey/ ábo iáką inszą wypić/ y czekáć áż puśći: może y czopek zwyczáyny z soli y z miodu ábo z mydła dáć. Przy gorącey wątrobie bárzo kosztowny iest winny lagier suszony y wywárzony do białośći/ w Aptece zową go Cremor Tartari, z ktorego sięteż Cerulicy nászy (bo máią y vitriolatum) kokoszą/ powiedáią że coś máią/ czego Galenistae nie wiedzą/ bá y śmieią się chlubić
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: D2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
/ i tak idąc za drugimi życzyłem zdusze/ aby ta zacna matrona ratowana być mogła/ a gdy przyszło do przepalenia w tyle głowy/ miejscem sam ukazał/ potym baniek stawiać nie dopuściła/ barzo źle i niewyrozumialnie wymawiając/ aż ją kochany rodzony Wuj Pan na Kraśnieczynie trzymać musiał/ potym i klistery/ i czopki bez wszelkiej pomocy dawano/ przy których już cale nic nie mówiła/ wznak leżąc tylko chrapała/ abo radniej piersiami robieła/ i aż na początku samego świtania ducha Zbawicielowi swemu oddała. Gdzie zaraz natychmiast wieprza dla zachowania płodu/ gdyż babki twierdzieły że żyje/ przynieść rozkazałem/ a żywot rozmierzywszy na kształt pół Miesiąca otworzyć
/ y ták idąc zá drugimi życzyłem zdusze/ áby tá zacna mátroná rátowána być mogłá/ á gdy przyszło do przepalenia w tyle głowy/ mieyscem sąm vkazał/ potym bániek stáwiáć nie dopuśćiłá/ bárzo źle y niewyrozumiálnie wymáwiáiąc/ áż ią kochány rodzony Wuy Pan ná Kraśnieczynie trzymáć muśiał/ potym y klistery/ y czopki bez wszelkiey pomocy dawano/ przy ktorych iuż cále nic nie mowiłá/ wznák leżąc tylko chrapáłá/ ábo rádniey pierśiámi robiełá/ y áż ná początku sámego świtánia duchá Zbáwićielowi swemu oddáłá. Gdźie záraz nátychmiast wieprzá dla záchowánia płodu/ gdyż bábki twierdźieły że żyie/ przynieść roskazałem/ á żywot rozmierzywszy ná kształt puł Mieśiącá otworzyć
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
krwie puszczanie i purgacje/ abowiem w inszych wszytkich osobnych lekach pomocach/ mało co abo nic brzemiennych różne są leki od tych/ które złymi i górnemi chorobami bywają porwane/ z inszej miary/ to co i inszym ciałom chorym jest pożyteczno/ to i tu wszytko/ tylko że ostrych klister brzemiennym nie trzeba dawać/ ani czopków wtąż: Nad to/ niczego też brzemiennym nie dawać/ coby urynę pędziło/ gdyż podczas zatym i krew miesięczna odchodzi/ a w tym ubywa płodowi pokarmu/ nigdziej przeto barziej uwikłany/ choć serdeczni lekarze nie są/ tylko w ten czas/ gdy którego z wielkich leków zwyż wyliczonych/ białymgłowom brzemiennym/ porwanym górną
krwie puszczánie y purgácye/ ábowiem w inszych wszytkich osobnych lekách pomocách/ máło co ábo nic brzemiennych rożne są leki od tych/ ktore złymi y gornemi chorobámi bywáią porwáne/ z inszey miáry/ to co y inszym ćiáłom chorym iest pożyteczno/ to y tu wszytko/ tylko że ostrych klister brzemiennym nie trzebá dáwáć/ áni czopkow wtąż: Nád to/ niczego też brzemiennym nie dáwáć/ coby vrynę pędźiło/ gdyż podczás zátym y krew mieśięczna odchodźi/ á w tym vbywa płodowi pokármu/ nigdźiey przeto bárźiey vwikłány/ choć serdeczni lekárze nie są/ tylko w ten czás/ gdy ktorego z wielkich lekow zwyż wyliczonych/ białymgłowom brzemiennym/ porwánym gorną
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: G3
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
myć może. Spać ma przydłuższym: a jeśliby żywota zatwardzenie było/ dla ostatniego jelita/ które matkom bywa ściśnione/ co więc ostatnich Księżyców się przytrafia/ potrawy dawać jesy trzeba takie/ coby sposobne były/ żywot na stolec odwilżać/ jako jest tyzanna/ warzony szpinak/ ślaz/ sałata/ szczyr/ abo czopek daż z miodu/ abo z mydła/ abo żółtek jajowy/ z soli trochą wrazić/ tego wszytkiego przez wszytek czas brzemienia/ gdy trzeba zażyć. Ten porządek zachowywać też trzeba/ aby pierwszego Miesiąca niczym się nie poruszała/ w drugim Księżycu zwolna i rzadko: trzeciego lepiej/ czwartego/ piątego/ i szóstego śmielej
myć może. Spáć ma przydłuższym: á ieśliby żywotá zátwárdzenie było/ dlá ostátniego ielitá/ ktore mátkom bywa śćiśnione/ co więc ostátnich Kśiężycow się przytráfia/ potráwy dáwáć iesy trzebá takie/ coby sposobne były/ żywot ná stolec odwilżáć/ iáko iest tyzánná/ wárzony szpinak/ ślaz/ sáłatá/ szczyr/ ábo czopek dáż z miodu/ ábo z mydła/ ábo żołtek iáiowy/ z soli trochą wráźić/ tego wszytkiego przez wszytek czás brzemienia/ gdy trzebá záżyć. Ten porządek záchowywáć też trzebá/ áby pierwszego Mieśiącá niczym się nie poruszáłá/ w drugim Kśiężycu zwolna y rzadko: trzećiego lepiey/ czwartego/ piątego/ y szostego śmieley
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: A4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
bądź też na inną część ciała: nieinaczej/ jedno jako owo rurką u hantfosa/ ciekłaby woda na jedno miejsce nie przestając pół godziny/ abo godzinę. Siędzie tedy/ abo też na brzuch lęże chory/ i nad nim drzewiany skopiec zakryty/ abo też hantfos/ abo też baryłka jaka będzie postawiona/ u których czopek abo rurka wprawiona jest/ którą woda ma być puszczana ciepła (nie barzo jednak góraca) lub to na głowę/ lub też na inny członek. A tych Duccji abo strumienia na to używamy/ abyśmy zaziębłą cząstkę ciała ogrzali i wysuszyli: abo abyśmy rozpędzili i zmiękczyli twardość/ abo też abyśmy umocnili.
bądź też ná inną cżęść ćiáłá: nieinácżey/ iedno iáko owo rurką v hántfosá/ ćiekłáby wodá na iedno mieysce nie przestáiąc puł godźiny/ ábo godźinę. Siędźie tedy/ ábo też ná brzuch lęże chory/ y nad nim drzewiány skopiec zakryty/ ábo też hántfos/ ábo też báryłká iaka będźie postáwiona/ v ktorych cżopek ábo rurká wpráwiona iest/ ktorą wodá ma bydź puszcżána ćiepła (nie bárzo iednák goraca) lub to ná głowę/ lub też ná inny cżłonek. A tych Ductiey ábo strumieniá ná to vżywamy/ ábysmy záźiębłą cżąstkę ćiáłá ogrzali y wysuszyli: ábo ábysmy rospędźili y zmiękcżyli twardość/ ábo też ábysmy vmocnili.
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 183.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Bywają Carcinomata na inszych miejscach ciała, które jeżeli są otwarte, zażywaj tego liquoru, jeżeli nie, nietykaj ich. O Chorobach Nosa. Na Polipum i Sarcoma
PRzepurgowawszy dobrze chorego przykładać rzeczy trawiące, jako Mercurium praecipitatum, mięszając z jakim unguentem, naprzykład de Altea Sarcoma, że bywa wyżej w nosie; zrobić czopek z Gencjany, namazywać koniec maścią, i wpuszczać w nos. Smród z nosa pochodzi, albo z Zołąnka, tak jako i zust, albo i z Głowy, z materyj Katarowej zastarzałej i smrodliwej, albo z Płuc owrzedzenia i gnicia, jako się trafia w Suchotach, co trzeba pilnie uważać, dobra rzecz jest
Bywáią Carcinomata ná inszych mieyscách ciałá, ktore ieżeli są otwárte, záżyway tego liquoru, ieżeli nie, nietykay ich. O Chorobách Nosa. Ná Polipum y Sárcoma
PRzepurgowawszy dobrze chorego przykładáć rzeczy tráwiące, iáko Mercurium praecipitatum, mięszáiąc z iákim unguentem, náprzykład de Altea Sarcoma, że bywa wyżey w nośie; zrobić czopek z Gencyány, námázywáć koniec máścią, y wpusczáć w nos. Smrod z nosa pochodźi, álbo z Zołąnká, ták iáko y zust, álbo y z Głowy, z máteryi Káthárowey zástárzáłey y smrodliwey, álbo z Płuc owrzedzenia y gnićia, iáko się trafia w Suchotách, co trzebá pilnie uważáć, dobra rzecz iest
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 59
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
mętna. O Kolce. Sposoby do leczenia Koliki.
NA początku tej Choroby, zaraz służą Ene- my; wprzód wolne, potym mocniejsze, które często dawać: jeżeli jedna niepomoże, zaraz drugą, i trzecią dać. Jeżeliby Enemy mały skutek czyniły. przylewać do nich Vinum Emmeticum, albo przydać Coloquentide, albo Czopek mocny zrobić. Jeżeliby Enemy niepomogły, żeby zatwardzenia wielkiego ruszyć nie mogły: Weś Manny KKalabryny uncyj 2. rozpuść rosołem, przecedź przydaj uncyj 2. Olejku Migdałowego, daj ciepło wypić. Jeżeliby sflegmy kołka pochodziła, mocniejsze purganse dawać potrzeba. Przytym służą formentacje, kąpieli, smarowania, Kataplasmy
mętna. O Kolce. Sposoby do leczenia Koliki.
NA początku tey Choroby, záraz służą Ene- my; wprzod wolne, potym mocnieysze, ktore często dáwáć: ieżeli iedná niepomoże, záraz drugą, y trzećią dáć. Ieżeliby Enemy máły skutek czyniły. przylewáć do nich Vinum Emmeticum, álbo przydáć Coloquentide, álbo Czopek mocny zrobić. Ieżeliby Enemy niepomogły, żeby zátwardzenia wielkiego ruszyć nie mogły: Weś Mánny KKálábryny uncyi 2. rospuść rosołem, przecedz przyday uncyi 2. Oleyku Migdałowego, day ćiepło wypić. Ieżeliby zflegmy kołká pochodziłá, mocnieysze purgánse dawáć potrzebá. Przytym służą formentácye, kąpieli, smárowánia, Kátháplásmy
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 208
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719