. Ślepotę oświecono, i kazano jej bez kija dalej: a tego świat nigdy nie widział, á seculo non est auditum, quta quis aperuit oculos caeci nati. Ioan: 9. Trąd, ten najbardziej począł gębować: naprzód zastawiał się pismami, że miał różne przywileje, aby trędowaty za miasto wychodził, aby się czyścił, aby na ofiarę po oczyszczeniu dawał, aby ten który się go dotknie, sam oczyszczenia potrzebował, jako mamy Numerorum 15. u. 38. A żeby mu rzeczy były jeszcze smarowniej szły, poszedł na Cmentarz, obszedł Kapłaństwo, jakiemu takiemu przypomniał prawa o trądzie: i rozumiał, że był bezpieczny: w-
. Slepotę oświecono, i kazano iey bez kijá dáley: á tego świát nigdy nie widźiał, á seculo non est auditum, quta quis aperuit oculos caeci nati. Ioan: 9. Trąd, tęn naybárdźiey począł gębowáć: naprzod zástáwiał się pismámi, że miał rożne przywileie, áby trędowáty zá miásto wychodźił, áby się czyśćił, áby ná ofiárę po oczyśćieniu dawał, áby ten ktory się go dotknie, sąm oczyśćienia potrzebował, iáko mąmy Numerorum 15. v. 38. A żeby mu rzeczy były ieszcze smárowniey szły, poszedł ná Cmentarz, obszedł Kápłáństwo, iákiemu tákiemu przypomniał práwá o trądźie: i rozumiał, że był beśpieczny: w-
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 17
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
dwojaki skutek jest/ dobry i zły. dobry/ że wilgości jadowite zaraźliwe z ziem i z wód wyciągnione na wysokości wietrznej przez ognień bywają z niszczone/ zatym się powietrze purguje. Tak czynił Hippokrates gdy powietrze zarażone było/ w Peoniej/ w Tessaliej/ i w Grecji od wilgotności jadowitych/ lasy kazał zapalać aby powietrze czyścił. Wspomina Plinius o Komecie dobrej wszystkiemu światu/ która za Augusta Cesarza pokazała. Toż Roku 1093. także 1506. obfita żyzność nastała że też żedna kopa dawała pokilkanastu korcy/ owo zgoła różnie zawżdy Komety okazują swój efekt/ jednym setno/ drugim licho/ jednemu wesele/ drugiemu smutek. Lecz/ jako takich efektów
dwoiáki skutek iest/ dobry y zły. dobry/ że wilgośći iádowite záráźliwe z ziem y z wod wyćiągnione ná wysokośći wietrzney przez ognień bywaią z niszczone/ zátym się powietrze purguie. Ták czynił Hippokrates gdy powietrze zárażone było/ w Peoniey/ w Tessaliey/ y w Grecyey od wilgotnośći iádowitych/ lásy kazał zápaláć áby powietrze czyśćił. Wspomina Plinius o Komećie dobrey wszystkiemu świátu/ ktora zá Augustá Cesarzá pokazáłá. Toż Roku 1093. także 1506. obfita żyzność nástáłá że też żedná kopá dawáłá pokilkanastu korcy/ owo zgołá rożnie záwżdy Komety okázuią swoy effekt/ iednym setno/ drugim licho/ iednemu wesele/ drugiemu smutek. Lecz/ iáko takich effektow
Skrót tekstu: ŻędzKom
Strona: A4v
Tytuł:
Kometa z przestrogi niebieskiej
Autor:
Andrzej Żędzianowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
kopna, Nawet okłotów zgodnych do poszycia Gumna nie mając, przeyźry się roztropna,
W wnętrznym zwierciedle próżnego szpichlerza Ze z niego długów miarą nie odmierza. Widzi że nie żart, i że nie przelewki, Ścisły rachunek dać trzeba kostnicy, Jakie kto z młodu zasiewał przysiewki, Czy chwast wyrzucał z pomiędzy pszenicy, Czy żyto czyścił młynkami, przetaki, Pokażą z mąki czarnych chlebów znaki. Zaczym przystąpi Sylwia z otuchą, Do strasznej Pani, ani oka zmruży, Zaczyna mówić z ową Larwą suchą, Spyta: jako jej zdrowie w puszczy służy? Potym: z kąd idzie, kto jest? dokąd dąży? Czemu po dzikiej zaroślinie krąży? Ta
kopna, Náwet okłotow zgodnych do poszycia Gumna nie maiąc, przeyźry się rostropna,
W wnętrznym zwierciedle prożnego szpichlerza Ze z niego długow miarą nie odmierza. Widzi że nie żart, y że nie przelewki, Scisły ráchunek dać trzeba kostnicy, Jákie kto z młodu zasiewał przysiewki, Czy chwast wyrzucał z pomiędzy pszenicy, Czy żyto czyścił młynkami, przetáki, Pokażą z mąki czárnych chlebow znáki. Záczym przystąpi Sylwia z otuchą, Do strászney Páni, áni oka zmruży, Záczyna mowić z ową Lárwą suchą, Spyta: iáko iey zdrowie w puszczy służy? Potym: z kąd idzie, kto iest? dokąd dąży? Czemu po dzikiey zároślinie krąży? Ta
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 249
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, kto zaś na przodku nad oczy nie ma wydanej głowy małego rozsądku zwykł bywać. 5. Czemu białegłowy mają mieć głowę nakrytą? Gdy głowa jet nakryta, dziurki które poros zowią ciepło i wychodzą dymy: białegłowy zaś mają zimniejszą i wilgotniejszą głowę niż mężczyzna, i dla tego aby dymy odchodziły, i tak się mózg czyścił, mają prżstrzegać aby pory otwarte były. 6. Czy prawda to iż w samych białogłowich głowach szwów niemasz? Odpowieda Medyk sławny Andreas Laurentius cap: 6 de cathanis iż nie mało głów mężkich widział bez żadnego szwu, a tacy wielkie głowy bolenie zwykli cierpieć. 7. Z czego bywa zawrót głowy? Gdy za
, kto zaś ná przodku nád oczy nie ma wydáney głowy máłego rozsądku zwykł bywáć. 5. Czemu biaległowy máią mieć głowę nákrytą? Gdy głowá iet nákryta, dziurki ktore poros zowią ćiepło y wychodzą dymy: białegłowy zaś máią zimnieyszą y wilgotnieyszą głowę niż męszczyzná, y dla tego áby dymy odchodziły, y ták się mozg czyśćił, máią prżstrzegáć áby pory otwárte były. 6. Czy práwdá to iż w sámych białogłowich głowách szwow niemász? Odpowieda Medyk sławny Andreas Laurentius cap: 6 de cathanis iż nie máło głow mężkich widział bez żadnego szwu, á tácy wielkie głowy bolenie zwykli ćierpieć. 7. Z czego bywa zawrot głowy? Gdy zá
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 254
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
/ Camfora/ ocet/ jabłka wonne/ gruszki/ pigwy. Do tego kadzić z skorek ich/ z kadzidła/ z Ladanu/ drzewa Aloessowego Storaku/ z Sandalów/ z Gwoźdźków. Potrząsać gmach kwieciem Fiołkowym/ Podróżnikowym liściem/ złotej i prostej wierzby/ i tym podobnym. Czynić przewiewanie/ aby się wiatr ruszał i czyścił. Niezamknione okna/ trzeba pod czas trzymać/ zwłaszcza gdy pogoda/ i jasno otwierać okna/ nawięcej ku pułnocy/ gdzie dom na kępie/ abo na gorze. Bo wiatr na pułnocy ma moc czyścienia gmachów i mieszkania/ ponieważ jest zimny/ i suchy. Ma być mieszkanie przestrone/ nie ciasne/ któreby łacno
/ Camphora/ ocet/ iábłká wonne/ gruszki/ pigwy. Do tego kádźić z skorek ich/ z kádźidła/ z Ladánu/ drzewa Aloessowe^o^ Storaku/ z Sándalow/ z Gwoźdźkow. Potrząsáć gmach kwiećiem Fiołkowym/ Podrożnikowym liśćiem/ złotey y prostey wierzby/ y tym podobnym. Czynić przewiewánie/ áby się wiatr ruszał y czyśćił. Niezámknione okna/ trzebá pod czas trzymać/ zwłasczá gdy pogoda/ y iásno otwieráć okna/ nawięcey ku pułnocy/ gdźie dom ná kępie/ ábo ná gorze. Bo wiátr na pułnocy ma moc czyśćienia gmáchow y mieszkánia/ poniewasz iest zimny/ y suchy. Ma być mieszkánie przestrone/ nie ćiasne/ ktoreby łácno
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: B
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613