naszego, która jest, nieuskromione NAMIĘTNOŚCI.
1. PRawie się to znami dzieje/ co więc pospolicie na podróżnych przypada/ którzy do jakiego dalekiego ciągnąc terminu/ na różne w swej drodze przeszkody napadają. Obroni Pan Bóg od zbójców/ i na żywot zasadzek; będą ci/ którzy potajemnie na gościnny worek i fanty czyhają. Nie będą twarde/ błotne/ glejkie drogi/ same zagęszczone ostre pogórach chrosty/ przez które się piąć/ i przedzierać trzeba/ dość pracy/ dość trudów zadadzą. Prawie się to znami jakom rzekł/ na naszej zamierzonego kresu drodze dzieje: gdy lubo niektórych za łaską i miłosierdziem Boskim śmiertelny grzech nie
naszego, ktora iest, nieuskromione NAMIĘTNOSCI.
1. PRawie się to znami dźieie/ co więc pospolićie na podrożnych przypáda/ ktorzy do iakiego dalekiego ćiągnąc terminu/ na rożne w swey drodze przeszkody napadaią. Obroni Pan Bog od zboycow/ y na żywot zasadzek; będą ći/ ktorzy potáiemnie ná gośćinny worek y fanty czyhaią. Nie będą twarde/ błotne/ gleykie drogi/ same zagęszczone ostre pogorách chrosty/ przez ktore się piąć/ y przedźieráć trzeba/ dość pracy/ dość trudow zádadzą. Práwie się to známi iákom rzekł/ ná nászey zámierzonego kresu drodze dźieie: gdy lubo niektorych zá łaską y miłośierdźiem Boskim śmiertelny grzech nie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 63
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
zgrzytają — Ja nie patrzam; mnie grożą, a ja się nie boję; Gębę krzywią, a ja zaś jako wryty stoję; Turbują — ja w pokoju; nie gadam, gabniony; Niczym się nie urażam, od nich urażony; Złą ich potwarz cnotliwe me sprawy zbijają; Zdrady knują — uchodzę; na zdrowie czyhają — Ja za nich Boga proszę; oni mnie wszytkiego Złego życzą, a ja im wszytkiego dobrego.
zgrzytają — Ja nie patrzam; mnie grożą, a ja się nie boję; Gębę krzywią, a ja zaś jako wryty stoję; Turbują — ja w pokoju; nie gadam, gabniony; Niczym się nie urażam, od nich urażony; Złą ich potwarz cnotliwe me sprawy zbijają; Zdrady knują — uchodzę; na zdrowie czyhają — Ja za nich Boga proszę; oni mnie wszytkiego Złego życzą, a ja im wszytkiego dobrego.
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 651
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
zostawione pewne miejsce w niebie, gdzie jedno dusze błogosławionych ludzi wiecznych rozkoszy zażywają. Bodajże też i tu na świecie wszelakich pociech i w niebie wiecznych radości zażywali ci, co ojczyźnie prawdziwie dobrego chcą i o nią się zastawują. A tych, co na jej zgubę jedni, a przytym na prawa i wolności nasze czyhają, drudzy zaś, co, mogąc, nie ratują jej, a barziej o marne pożytki, gospodarstwa, lichwy swe, niż o nią, stoją, tym, Panie Boże, pokaż (ponieważ nie są wdzięczni tak drogiego daru twego, któremeś ich uszlachcił, wolności), aby w wiecznej niewoli w domach swych
zostawione pewne miejsce w niebie, gdzie jedno dusze błogosławionych ludzi wiecznych rozkoszy zażywają. Bodajże też i tu na świecie wszelakich pociech i w niebie wiecznych radości zażywali ci, co ojczyźnie prawdziwie dobrego chcą i o nię się zastawują. A tych, co na jej zgubę jedni, a przytym na prawa i wolności nasze czyhają, drudzy zaś, co, mogąc, nie ratują jej, a barziej o marne pożytki, gospodarstwa, lichwy swe, niż o nię, stoją, tym, Panie Boże, pokaż (ponieważ nie są wdzięczni tak drogiego daru twego, któremeś ich uszlachcił, wolności), aby w wiecznej niewoli w domach swych
Skrót tekstu: PismoSzlachCz_III
Strona: 369
Tytuł:
Pismo szlachcica jednego, w którym o rozprawie znać daje do braciej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
: gdy posłał Saul/ aby strzeżono domu jego, a zabito go. 2. WYrwij mię od nieprzyjaciół moich o Boże mój: a od powstawających przeciwko mnie/ uczyń mię bezpiecznym. 3. Wyrwij mię od tych/ którzy broją niepra- wość: a od mężów krwawych wybaw mię. 4. Abowiem/ oto czyhają na duszę moję: zbierają się przeciwko mnie mocarze bez przestępstwa mego/ i bez grzechu mego/ o PAnie. 5. Bez wszelkiej nieprawości mojej zbiegają się/ i gotują się: powstańże/ zabież mi/ a obacz. 6. Ty sam PAnie/ Boże Zastępów/ Boże Izraelski/ ocuć się/ abyś
: gdy posłał Saul/ áby strzeżono domu jego, á zabito go. 2. WYrwij mię od nieprzyjaćioł mojich o Boże moj: á od powstawájących przećiwko mnie/ uczyń mię bezpiecznym. 3. Wyrwij mię od tych/ ktorzy broją nieprá- wość: á od mężow krwáwych wybáw mię. 4. Abowiem/ oto czyháją ná duszę moję: zbieráją śię przećiwko mnie mocárze bez przestępstwa mego/ y bez grżechu mego/ o PAnie. 5. Bez wszelkiey niepráwośći mojey zbiegáją śię/ y gotują śię: powstańże/ zabież mi/ á obacż. 6. Ty sam PAnie/ Boże Zastępow/ Boże Izráelski/ ocuć śię/ ábyś
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 580
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. Ale ty o Nawyższy/ jesteś PAnem na wieki. 10. Abowiem/ oto nieprzyjaciele twoi PAnie: Abowiem oto nieprzyjaciele twoi zginą: rozproszeni będą wszyscy/ którzy czynią nieprawość. 11. Ale róg mój wywyższysz jako jednorożców: pokropiony będę olejkiem świeżym. 12. I ujrzy oko moje nieszczęście tych/ co na mię czyhają: o złośnikach/ którzy powstawają przeciwko mnie/ usłyszą uszy moje. 13. Sprawiedliwy/ jako Palma zakwitnie/ jako cedra na Libanie rozmnoży się. 14. Wszczepieni w domu PAńskim/ w sieniach Boga naszego zakwitną. 15. Nawet i w szedziwości przyniosą owoc/ czyrstwymi i zielonymi będą. 16. Aby to opowiadano
. Ale ty o Nawyższy/ jesteś PAnem ná wieki. 10. Abowiem/ oto nieprzyjaćiele twoi PAnie: Abowiem oto nieprzyjaćiele twoi zginą: rosproszeni będą wszyscy/ ktorzy cżynią niepráwość. 11. Ale rog moj wywyższysz jáko jednorożcow: pokropiony będę olejkiem świeżym. 12. Y ujrzy oko moje nieszcżęśćie tych/ co ná mię czyháją: o złośnikách/ ktorzy powstawáją przećiwko mnie/ usłyszą uszy moje. 13. Spráwiedliwy/ jáko Pálmá zakwitnie/ jáko cedra ná Libánie rozmnoży śię. 14. Wszcżepieni w domu PAńskim/ w śieniách Bogá nászego zákwitną. 15. Náwet y w szedziwośći przyniosą owoc/ czyrstwymi y źielonymi będą. 16. Aby to opowiádano
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 598
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
, puścić go kazawszy, udarował. Usłyszawszy to człowiek Boga się bojący, rzekł: — „Masz-li tem u przyjaciół więtszą chęć ugonić, Możesz na to i sztukę ojczyzny uronić; I dla czynienia potraw dla nich tem rętszego Nie żałuj i naczynia palić potrzebnego; I tym czyń dobrze, którzy na twe złe czyhają, Boć to jedno psu gębę kijem zatykają.” POWIEŚĆ XXXV.
Jeden z synów Haruna Rezyda cesarza, przed ojca rozgniewany przyszedszy, skarżył na jednego syna czauszowego, powiedając, że mu szpetnie nałajał. Harum wezerów swoich spytał: coby za to zasłużył? Jeden powiedział: śmierć,— drugi: język urżnąć
, puścić go kazawszy, udarował. Usłyszawszy to człowiek Boga się bojący, rzekł: — „Masz-li tém u przyjaciół więtszą chęć ugonić, Możesz na to i sztukę ojczyzny uronić; I dla czynienia potraw dla nich tém rętszego Nie żałuj i naczynia palić potrzebnego; I tym czyń dobrze, którzy na twe złe czyhają, Boć to jedno psu gębę kijem zatykają.” POWIEŚĆ XXXV.
Jeden z synów Haruna Resida cesarza, przed ojca rozgniewany przyszedszy, skarżył na jednego syna czauszowego, powiedając, że mu szpetnie nałajał. Harum wezerów swoich spytał: coby za to zasłużył? Jeden powiedział: śmierć,— drugi: język urżnąć
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 67
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
. Peregrinorum Et miserorum Soli patroni Ad curam proni. Haec Italorum Regula morum.
Włoszy
Włoszy są snażni, Twarzą poważni, Serca chytrego, Języka złego. Daleko widzą, Prędko się brzydzą, Niestali w rzeczy, Lub źle lub grzeczy, Tęsknienie mają Urazów tają. Pełni zazdrości I skrytej złości Zcicha czyhają Zdradę zmyślają. Wręcz nie zawadzą Fortelem zgładzą. Obiad z wetami Lubią z żartami Co smak używają, Lecz nieufają. Twarzą, fochami, Przyjaciółami. Chętni, łaskawi, W rzeczach ciekawi. Gości przyjmują, Hojnie szafują. Przestrog nie lubią A radzi skubią. Gdy ich darują Wdzięcznie przyjmują. W życiu poczciwi,
. Peregrinorum Et miserorum Soli patroni Ad curam proni. Haec Italorum Regula morum.
Włoszy
Włoszy są snażni, Twarzą poważni, Serca chytrego, Języka złego. Daleko widzą, Prędko się brzydzą, Niestali w rzeczy, Lub źle lub grzeczy, Tesknienie mają Urazow tają. Pełni zazdrości I skrytej złości Zcicha czyhają Zdradę zmyślają. Wręcz nie zawadzą Fortelem zgładzą. Obiad z wetami Lubią z żartami Co smak używają, Lecz nieufają. Twarzą, fochami, Przyjaciołami. Chętni, łaskawi, W rzeczach ciekawi. Gości przyjmują, Hojnie szafują. Przestrog nie lubią A radzi skubią. Gdy ich darują Wdzięcznie przyjmują. W życiu poczciwi,
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 139
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910