potym nazajutrz dziewiątej Niedziele Oblężenia swojego. Który dzień tak wiele Skończył prac ich i trudów; mizerni i chudzi: Na kształt mar pogrzebionych, abo inszych ludzi Świata tu nie naszego, same im za świadki (Lubo to pokrywali swoje niedostatki) Cery były. Mało tych którzy konie mieli; Więcej, krokiem nie równym co dążyć musieli Przy Chorągwiach i Znakach, strzemion się trzymając, A po drogach, i stegnach, ladagdzie padając. Póki chleba i czystej dobrali się wody. Czym samym kontentując, za wszytkie swe szkody Dusze w-się powracali. O rozrzutna rzeczy Ludzkich Jędzo! o zbytku daremny człowieczy Cóżci potym że szukasz z taką swą odwagą Bażantów
potym nazaiutrz dźiewiątey Niedźiele Oblężenia swoiego. Ktory dźień tak wiele Skończył prac ich i trudow; mizerni i chudźi: Ná kształt mar pogrzebionych, abo inszych ludźi Swiata tu nie naszego, same im za świadki (Lubo to pokrywali swoie niedostatki) Cery były. Mało tych ktorzy konie mieli; Więcey, krokiem nie rownym co dążyć musieli Przy Chorągwiach i Znakach, strzemion się trzymaiąc, A po drogach, i stegnach, ladagdźie padaiąc. Poki chlebá i czystey dobrali się wody. Czym samym kontentuiąc, za wszytkie swe szkody Dusze w-się powracali. O rozrzutna rzeczy Ludzkich Iędzo! o zbytku daremny człowieczy Cożći potym że szukasz z taką swą odwagą Bażantow
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 98
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
daleko, niżeli dzisiejsi niedowiarkowie, Libertynowie, którzy ogłoszone po wszystkich wiekach słyszą Chrystusa mocy i szczodrobliwości znaki, a przez jedyny, upor i rozpustę wierzyć niechcą. Nie widzieli ci SS. pierwsi Religii naszej wykonywacze ani śladu żadnego przed sobą na tej drodze, którą puścili się; Ani pewnej mety, do której dążyć mieli. Nie słyszeli żadnego jeszcze przed sobą wysławiającego rzetelność i wspaniałość obietnic uskutkowanych Chrystusa; A Matt. 19. Ibidem.
przeto kiedy poddawali się jemu przez poważanie Bóstwa Tu es filius Dei vivi! Poddanie to zapewne było cudowniejsze daleko nad nasze, których milionowe i samego Chrystusa, i sług jego cuda; Których nieźliczone Poprzedników
daleko, niżeli dziśieyśi niedowiarkowie, Libertynowie, ktorzy ogłoszone po wszystkich wiekach słyszą Chrystusa mocy y szczodrobliwości znaki, a przez iedyny, upor y rozpustę wierzyć niechcą. Nie widzieli ci SS. pierwśi Religii naszey wykonywacze ani śladu żadnego przed sobą na tey drodze, ktorą puścili się; Ani pewney mety, do ktorey dążyć mieli. Nie słyszeli żadnego ieszcze przed sobą wysławiaiącego rzetelność y wspaniałość obietnic uskutkowanych Chrystusa; A Matt. 19. Ibidem.
przeto kiedy poddawali się iemu przez poważanie Bostwa Tu es filius Dei vivi! Poddanie to zapewne było cudownieysze daleko nad nasze, ktorych millionowe y samego Chrystusa, y sług iego cuda; Ktorych nieźliczone Poprzednikow
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 62
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
udręczy niż owych tortury, O! ślepa miłość próżną tuczysz wiarą, Czegoż uciekasz od Krzyżów struktury? Głupi ludzkiego unikałby cieniu, Żółw by się pozbył z ciężaru skorupy,
Darmo się kryjesz w podziemnym sklepieniu, Krzyż świat ugania z niego zbiera łupy, Weź świat na plecy ponieś sobie zgoła, Skrzydlastym wiosłem chciej dążyć do Nieba, Jednak w powietrznej Krzyż cię drodze zwoła, I wszędzie ścigać będzie gdzie potrzeba, Jako Fryksowi Baran grzbiet nadstawia, Tak nadstawiwszy światu, popłyń w morze, Wśrzód Helespontu Krzyż się tęgi Zjawia, Tyrańskie fale mdlejąc z pracą porze. Na Asyryiskich biesiadach w szkarłacie, Pełen jasności blaskiem ćmisz brylanty, Krzyż w
udręczy niż owych tortury, O! ślepa miłość prożną tuczysz wiarą, Cżegoż uciekasz od Krzyżow struktury? Głupi ludzkiego unikałby cieniu, Zołw by się pozbył z ciężaru skorupy,
Darmo się kryiesz w podziemnym sklepieniu, Krzyż świat ugania z niego zbiera łupy, Weź świat ná plecy ponieś sobie zgoła, Skrzydlastym wiosłem chciey dążyć do Nieba, Jednak w powietrzney Krzyż cię drodze zwoła, Y wszędzie ścigać będzie gdzie potrzeba, Jáko Fryxowi Báran grzbiet nádstawia, Ták nadstawiwszy światu, popłyń w morze, Wśrzod Helespontu Krzyż się tęgi ziawia, Tyrańskie fale mdleiąc z pracą porze. Ná Assyryiskich biesiadach w szkárłacie, Pełen iasności blaskiem ćmisz brylanty, Krzyż w
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 174
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
na kwadransie samę szóstą liczbę oznacza, iż działo najdalej bije. Od szóstej zaś elewacyj aż do dwunastej iż coraz krócej bije. Gdyż coraz wyższa elewacja działa zazcząwszy od średniej, więcej impetu kuli wyrzuconej z działa traci, w górę ją ku Niebu wybijając. A za czym mniej impetu się zostaje kuli aby mogła na dalszy dążyć termin. Które działo według jakiej elewacyj jak daleko bije.
VIII. Według różnicy dział opisanej pod liczbą V. różnicy elewacyj działa, różny też jest i impet kuli wysadzonej z działa, a zatym i różnica dystancyj celu do którego skutecznie dosiąć może kula.
Kartan Zupełny noszący kulę 48. funtów ważącą według wyrychtowania choryzontalnego niesie
ná kwadransie samę szostą liczbę oznacza, iż działo naydaley biie. Od szostey zaś elewacyi aż do dwunastey iż coraz krocey biie. Gdyż coraz wyszsza elewacya działá zázcząwszy od szredniey, więcey impetu kuli wyrzuconey z działá tráci, w gorę ią ku Niebu wybiiaiąc. A zá czym mniey impetu się zostaie kuli áby mogła ná dalszy dążyć termin. Ktore działo według iákiey elewacyi iák dáleko biie.
VIII. Według rożnicy dział opisaney pod liczbą V. rożnicy elewacyi działá, rożny też iest y impet kuli wysadzoney z działá, á zátym y rożnicá dystancyi celu do ktorego skutecznie dosiąć może kula.
Kartan Zupełny noszący kulę 48. funtow ważącą według wyrychtowania choryzontalnego niesie
Skrót tekstu: BystrzInfArtyl
Strona: P
Tytuł:
Informacja artyleryjna o amunicji i ogniach wojennych
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
nie wiem, jak by wystarczył, kiedy raz w menażerii spotyczka byka dzikiego z piącio niedźwiedziami dziko schwytanymi, bal, maszki strojów różnych nacji, kolacja, po niej znowu kontynuujący się taniec do ósmej z pysznopięknym fajerwerkiem trwał z rana, o której to porze jedni do wczasu, drudzy na popielec zwykły po szaleństwach zapustnych, dążyć nie zaniedbaliśmy. 18. Dzień cały zszedł jednym na spoczynku, drugim na dyskursach już pobożniejszych po zasypanym robaku zapust. 19. Cala się kompania, każdy w swą sronę, roźjechała, nas samych tylko zostawiwszy, które dla wielkości źjazdu do późnego trwało wieczora. 20. Milem srodze ten dzień strawił na dyskursie różnych
nie wiem, jak by wystarczył, kiedy raz w menażerii spotyczka byka dzikiego z piącio niedźwiedziami dziko schwytanymi, bal, maszki strojów różnych nacji, kolacja, po niej znowu kontynuujący się taniec do ósmej z pysznopięknym fajerwerkiem trwał z rana, o której to porze jedni do wczasu, drudzy na popielec zwykły po szaleństwach zapustnych, dążyć nie zaniedbaliśmy. 18. Dzień cały zszedł jednym na spoczynku, drugim na dyskursach już pobożniejszych po zasypanym robaku zapust. 19. Cala się kompania, kóżdy w swą sronę, roźjechała, nas samych tylko zostawiwszy, które dla wielkości źjazdu do późnego trwało wieczora. 20. Milem srodze ten dzień strawił na dyskursie różnych
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 95
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
jest świża Mikuły ruskiego robota, jeźli zaś zwiędła, dawniejsza. Po zakończonym tym żyrze inny mu w gust być zaczyna, jako to żołądź, jabłka i gruszki. Trwa zaś do znadzenia legowiska. Jako zaś żołądź będąc mu najmilszym żyrem, a rok w rok w jednym nie rodzi miejscu, ma dobry osocznik ku temu dążyć z myślistwem, gdzie rodzi, pewny sobie obiecując połów, ile gdy mu pozwolą na cudzym polować gruncie. Niech się tedy z swemi kolegami tam przebywszy, żywo koło osoki krząta, to skór panu, psom zaś nawary pewnie przymnoży, z pogłoską swej junakierii, nie u każdego w modzie tych wieków będącej, choć broni
jest świża Mikuły ruskiego robota, jeźli zaś zwiędła, dawniejsza. Po zakończonym tym żyrze inny mu w gust być zaczyna, jako to żołądź, jabłka i gruszki. Trwa zaś do znadzenia legowiska. Jako zaś żołądź będąc mu najmilszym żyrem, a rok w rok w jednym nie rodzi miejscu, ma dobry osocznik ku temu dążyć z myślistwem, gdzie rodzi, pewny sobie obiecując połów, ile gdy mu pozwolą na cudzym polować gruncie. Niech się tedy z swemi kolegami tam przebywszy, żywo koło osoki krząta, to skór panu, psom zaś nawary pewnie przymnoży, z pogłoską swej junakierii, nie u kóżdego w modzie tych wieków będącej, choć broni
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 209
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak