przestanku wini. Chcąc przedwieczny wszechrzeczy Twórca, aby Jego dzieło do porównania nie przyszło boskiego i cześć aby nie była – tylko Jemu dana – ślepa, głucha, stworzona i w nogach spętana, stądże o jej fabryce, datkach i rozkoszy, jak ziarno ślepej – mówią – przypadło kokoszy. Z przypadku nic dobrego ani długotrwałe. Prędko wyschnie i Nilus, gdy posiłki małe,
nie szkodzi zaś nic morzu Syryjusz, bo morze w jednostajnych od Boga granicach i porze. Fortunie, to ma w zysku, który wierzy, głupi, że go z darów, co dała, oskubie i złupi. Owo snadź, krótce mówiąc, każdemu zła szkoła
przestanku wini. Chcąc przedwieczny wszechrzeczy Twórca, aby Jego dzieło do porównania nie przyszło boskiego i cześć aby nie była – tylko Jemu dana – ślepa, głucha, stworzona i w nogach spętana, stądże o jej fabryce, datkach i rozkoszy, jak ziarno ślepej – mówią – przypadło kokoszy. Z przypadku nic dobrego ani długotrwałe. Prędko wyschnie i Nilus, gdy posiłki małe,
nie szkodzi zaś nic morzu Syryjusz, bo morze w jednostajnych od Boga granicach i porze. Fortunie, to ma w zysku, który wierzy, głupi, że go z darów, co dała, oskubie i złupi. Owo snadź, krótce mówiąc, każdemu zła szkoła
Skrót tekstu: WieszczArchGur
Strona: 63
Tytuł:
Archetyp
Autor:
Adrian Wieszczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory poetyckie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Anna Gurowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
statecznie fundujesz i sadzisz.
I tak w tym postępujesz/ jako człowiek prawy Chrześcijański: wzgardziwszy światowe zabawy/ W czymeś i wszytek dom swój ugruntował znacznie/ Rozmnażając w nim chwałę Boską ustawicznie.
Bodajżeś żył ojczyźnie swej k wielkiej ozdobie/ Aby tak w cnych zabawach brali wzór od ciebie Też i obcy: A zatym długotrwałe lata/ Niechci szcześnie prowadzą/ nie odmienne Fata.
WM. mego Mściwego Pana naniższy a powolny służebnik. Walenti Rozdzieński.
THVBALKAIN filius Lamech primus inventor aeris et ferri.
Laus haec prima tibi Thubalcaine Debetur, rigidi repertor aeris, Dum primi facies nitebat orbis Qui post diluvio periit nefande. KtórZY KUZNICY napierwej na świecie
státecznie funduiesz y sádźisz.
Y ták w tym postępuiesz/ iáko człowiek práwy Chrzesćiánski: wzgárdźiwszy świátowe zabáwy/ W czymeś y wszytek dom swoy vgruntował znácznie/ Rozmnażáiąc w nim chwałę Boską vstáwicznie.
Bodayżeś żył oyczyznie swey k wielkiey ozdobie/ Aby ták w cnych zabáwách bráli wzor od ćiebie Też y obcy: A zátym długotrwáłe látá/ Niechci scześnie prowádzą/ nie odmienne Fatá.
WM. mego Mśćiwego Páná naniższy á powolny służebnik. Wálenti Rozdzieński.
THVBALKAIN filius Lamech primus inventor aeris et ferri.
Laus haec prima tibi Thubalcaine Debetur, rigidi repertor aeris, Dum primi facies nitebat orbis Qui post diluvio periit nefande. KTORZY KVZNICY napierwey na świećie
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: B
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
panuje, niech wam odda wdzięcznością, żeście go tak nad insze pany chrześcijańskie umiłowali, taką zacnością i sławą ozdobili; niech wam nie bierze, czego wam nie dał, niech się z wami o wasze własne nie targuje, niech was z wolności nie zdziera, chceli, aby panowanie jego spokojne, wesołe i długotrwałe było. Niechaj pokój wmętrzny podług przysięgi swej zatrzymawa, ani nikomu go targać niech nie dopuści. Aequalitatem bez braku, iustitiam distributivam niech sprawiedliwie zachowywa, ostatnie niech się Pana Boga prawdziwie boi, niech wszytkie złe przeciw Rzpltej zamysły szczerze z serca wyrzuci, de praeteritis paenitentiam agat et veniam a iustissimo deprecetur Iudice i urażone animusze
panuje, niech wam odda wdzięcznością, żeście go tak nad insze pany chrześcijańskie umiłowali, taką zacnością i sławą ozdobili; niech wam nie bierze, czego wam nie dał, niech się z wami o wasze własne nie targuje, niech was z wolności nie zdziera, chceli, aby panowanie jego spokojne, wesołe i długotrwałe było. Niechaj pokój wmętrzny podług przysięgi swej zatrzymawa, ani nikomu go targać niech nie dopuści. Aequalitatem bez braku, iustitiam distributivam niech sprawiedliwie zachowywa, ostatnie niech się Pana Boga prawdziwie boi, niech wszytkie złe przeciw Rzpltej zamysły szczerze z serca wyrzuci, de praeteritis paenitentiam agat et veniam a iustissimo deprecetur Iudice i urażone animusze
Skrót tekstu: PrzestPotrzCz_II
Strona: 153
Tytuł:
Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i nie ustraszona odwaga patrzyła. Stary Hrabia mówił do nich łagodnie, i ledwo zaczął, aliści ci, którzy się zdali tak odważnymi i okrutnimi ludźmi, jako Dzieci zapłakali. Pytał się ich, jakby długo służyli. Wszyscy prawie już dwadzieścia lat broń nosili. Hrabia zaczął, godniście życia spokojnego, ponieważeście tak długotrwałą znosili niespokojność. Niech was mój Syn wolno puści. J osiądziecie we wsi mojej; a póki żyć będziecie, tyle was dochodzić będzie, ile wasz zwyczajny żołd wynosi. Jeden z tych ludzi potym jeszcze memu Meżowi wielce się przysłużył. Część I. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Nastąpiła tedy ostatnia noc,
i nie ustraszona odwaga patrzyła. Stary Hrabia mowił do nich łagodnie, i ledwo zaczął, aliści ći, ktorzy śię zdali tak odważnymi i okrutnimi ludzmi, jako Dzieći zapłakali. Pytał śię ich, iakby długo służyli. Wszyscy prawie już dwadzieścia lat broń nosili. Hrabia zaczął, godniście życia spokoynego, ponieważeśćie tak długotrwałą znośili niespokoyność. Niech was moy Syn wolno puśći. J osiądziecie we wsi moiey; a poki żyć będziećie, tyle was dochodzić będzie, ile wasz zwyczayny żołd wynosi. Ieden z tych ludzi potym jeszcze memu Meżowi wielce śię przysłużył. Część I. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G**
Nastąpiła tedy ostatnia noc,
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 21
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w Steleja ręce, chcąc mu powiedzieć, coby się w nim zawierało, lecz nie czekał mojej niezmiernej radości końca. Wydarł mi go z rąk, i czytał go. Położyłem moję głowę na jego ramieniu, nie chcąc jego przypatrować się zmieszaniu, któreby w nim ta wiadmość o moim uwolnieniu, i jego długotrwałym pojmaniu sprawiła. Toś WMPan wolny, zaczął, ja WMPana utracam, będąc jeszcze pojmanym, i nieszczęśliwszym, niż przedtym? Strasznaż to! Niebo łaskawsze na WMPana, niż na mnie, lecz dość czasu do żalenia się mieć będę, gdy już WMPana u mnie nie będzie. Wiem że to WMPanu nie można
w Steleia ręce, chcąc mu powiedzieć, coby śię w nim zawierało, lecz nie czekał moiey niezmierney radośći końca. Wydarł mi go z rąk, i czytał go. Położyłem moię głowę na iego ramieniu, nie chcąc iego przypatrować śię zmieszaniu, ktoreby w nim ta wiadmość o moim uwolnieniu, i iego długotrwałym poymaniu sprawiła. Toś WMPan wolny, zaczął, ia WMPana utracam, będąc ieszcze poymanym, i nieszczęśliwszym, niż przedtym? Strasznaż to! Niebo łaskawsze na WMPana, niż na mnie, lecz dośc czasu do żalenia śię mieć będę, gdy iuż WMPana u mnie nie będzie. Wiem że to WMPanu nie można
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 126
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nie przeminą słowa: Omira et nunquam comprehensa necessitatis lex! abeunt omnia in hunc nascendi pereundique fatalem gyrum, et longaevum aliquid in hac machina est, nihil aeternum. O dziwne i nigdy nie pojęte nieuchronnej potrzeby prawo! idzie wszystko w zamęt fatalny rodzących się i ginących coraz rzeczy; Znajdujeć się cokolwiek na tym świecie długotrwałego, ale nic nie jest wiecznego. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. ROZDZIAŁ XI. Nieuchronna potrzeba pochodząca od wyroku, to jest, a fato fatum, albo wyrok, co jest? jako
nie przeminą słowa: Omira et nunquam comprehensa necessitatis lex! abeunt omnia in hunc nascendi pereundique fatalem gyrum, et longaevum aliquid in hac machina est, nihil aeternum. O dziwne i nigdy nie poięte nieuchronney potrzeby prawo! idzie wszystko w zamęt fatalny rodzących się i ginących coraz rzeczy; Znayduieć się cokolwiek na tym świecie długotrwałego, ale nic nie iest wiecznego. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. Rozdział X. Część I. ROZDZIAŁ XI. Nieuchronna potrzeba pochodząca od wyroku, to iest, á fato fatum, albo wyrok, co iest? iako
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 72
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
niej i przy tym wielkim wodzu na ten szańc wystawili się i odważyli, nie tylko nieporuszeni zostaną, nie tylko ratunku ojczyzny, o który ona jako do synów woła i ręce wyciąga, nie odbieżą, ale w przedsięwzięciu chwalebnym utwierdzeni będąc, wielką, radosną pociechą i prac swych pożądany skutek, a zatym na czasy potomne długotrwałą odniosą pochwałę.
Dwiema drogami ludzie nieprzyjaźni na p. Wojewodę osunęli się, osobę jego naprzód zamiatując, i jakąś W tych sprawach nieszczerością ohydzie go chcą. Mówią tak, że prywata go ruszyła o dom, o dziecię, rozgniewał się o Śniatyń, że synowi konsensu nie dano; chce, aby mu gębę zatkano i
niej i przy tym wielkim wodzu na ten szanc wystawili się i odważyli, nie tylko nieporuszeni zostaną, nie tylko ratunku ojczyzny, o który ona jako do synów woła i ręce wyciąga, nie odbieżą, ale w przedsięwzięciu chwalebnym utwierdzeni będąc, wielką, radosną pociechą i prac swych pożądany skutek, a zatym na czasy potomne długotrwałą odniosą pochwałę.
Dwiema drogami ludzie nieprzyjaźni na p. Wojewodę osunęli się, osobę jego naprzód zamiatując, i jakąś W tych sprawach nieszczerością ohydzie go chcą. Mówią tak, że prywata go ruszyła o dom, o dziecię, rozgniewał się o Śniatyń, że synowi konsensu nie dano; chce, aby mu gębę zatkano i
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 330
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
samo praktykę rakuską utwierdza, bo dopiąć tych rzeczy trudno, jedno tak shołdowawszy szlachtę i oprymowawszy ich, aby tak serca szlacheckie upadły i schłopiały. Rakuszanom tego trzeba, im to na rękę, a królowi, chcąc tu pano-
wać, barzo niebezpieczna, bo tyrannis nigdy i nigdziej, a pogotowiu tu u ludzi wolnych, długotrwała być nie może. Nie jest tak głupi król ten, aby się w tym baczyć nie miał, miałliby tu wolą panować, że raczej benevolentia et amore subditorum, niż opresją, dłużejby panować mógł. Tak ci i Batorego Zygmunta ćwiczyli pp. Rakuszanie, aby pierwej wszytkie impedimenta im uprzątnął, brata udawił, pany
samo praktykę rakuską utwierdza, bo dopiąć tych rzeczy trudno, jedno tak shołdowawszy szlachtę i oprymowawszy ich, aby tak serca szlacheckie upadły i schłopiały. Rakuszanom tego trzeba, im to na rękę, a królowi, chcąc tu pano-
wać, barzo niebezpieczna, bo tyrannis nigdy i nigdziej, a pogotowiu tu u ludzi wolnych, długotrwała być nie może. Nie jest tak głupi król ten, aby się w tym baczyć nie miał, miałliby tu wolą panować, że raczej benevolentia et amore subditorum, niż opresyą, dłużejby panować mógł. Tak ci i Batorego Zygmunta ćwiczyli pp. Rakuszanie, aby pierwej wszytkie impedimenta im uprzątnął, brata udawił, pany
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 346
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
takowe były, jakie Tacitus o Sarmatach świadczy: Mira feritas, et fera paupertas; securi adversus homines, securi adversus Deos, rem difficillimam assecuti sunt, ut illis ne voto quidem opus sit. Za dostatek mieli: nic nie żądać, przestawając na tym, co z Ojczystego kraju sobie sposobić mogli. Tym samym sobie długotrwały pokoj ubezpieczali, gdy nie szukali u postronnych, ani sami co takowego mieli, coby sąsiadom do wojny ponętą było. Chaty u nich proste, i płoche; złota i srebra wcale nic, a żelaza mało co znali. Liwom to służyło, co Gvagninus o Russakach pisze:
Rządzili się własnemi przy Ojczystej wolności
tákowe były, jakie Tacitus o Sarmatach świadczy: Mira feritas, et fera paupertas; securi adversus homines, securi adversus Deos, rem difficillimam assecuti sunt, ut illis ne voto quidem opus sit. Zá dostatek mieli: nic nie żądać, przestawając ná tym, co z Oyczystego kraju sobie sposobić mogli. Tym samym sobie długotrwały pokoy ubespieczali, gdy nie szukali u postronnych, áni sami co takowego mieli, coby sąśiadom do woyny ponętą było. Chaty u nich proste, y płoche; złota y srebra wcale nic, á żelaza mało co znali. Liwom to służyło, co Gvagninus o Russakach pisze:
Rządźili śię własnemi przy Oyczystey wolnośći
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 2
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750