.
Generał Hein, cudzoziemiec.
Książę Wołkoński, brygadier, moskal.
Generał Szeremet, syn feldmarszałka.
Brygadier Czernców.
Pułkownik Protopopa.
Pułkownik Nieczaj.
Pułkownik Dołhoruki, potem generał.
Kanclerz Gołowkin, grzeczny w swoich manierach.
Generał Inylandt, z tym nasza była batalia pod Lachowcami.
Generał Szarf.
Podpułkownik Czyryków.
Major Daszków.
Generał Holandt.
Generał major Buche.
Generał Bukk.
Pułkownik Pawłów.
Pułkownik Suchotym.
Generał Weysbach cudzoziemiec austriak, godny człowiek.
Generał Augustów.
Pułkownik Lewaszów, dobry człowiek.
Podkanclerzy Szafirów.
Apraksim, admirał floty morskiej.
Generał Ginter, od artylerii.
Generał Weyde, cudzoziemiec.
Generał Szlipenbach szwed, z aresztu
.
Generał Hein, cudzoziemiec.
Książę Wołkoński, brygadyer, moskal.
Generał Szeremet, syn feldmarszałka.
Brygadyer Czernców.
Pułkownik Protopopa.
Pułkownik Nieczaj.
Pułkownik Dołhoruki, potém generał.
Kanclerz Gołowkin, grzeczny w swoich manierach.
Generał Injlandt, z tym nasza była batalia pod Lachowcami.
Generał Szarf.
Podpułkownik Czyryków.
Major Daszków.
Generał Holandt.
Generał major Buche.
Generał Bukk.
Pułkownik Pawłów.
Pułkownik Suchotym.
Generał Weysbach cudzoziemiec austryak, godny człowiek.
Generał Augustów.
Pułkownik Lewaszów, dobry człowiek.
Podkanclerzy Szafirów.
Apraxim, admirał floty morskiej.
Generał Ginter, od artyleryi.
Generał Weyde, cudzoziemiec.
Generał Szlipenbach szwed, z aresztu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 388
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nam pogodę! Wolę, że się świat drugi raz zagrzeje I faetońskim opałem zniszczeje, Niżby mię miała jesienna część roku I zima zbawić takiego widoku. Wtenczas się wszytka zamknie jak do skrzynie, Wtenczas się cała w kożuchy uwinie, Załóżką piersi pilno obwaruje I sznurowaniem zazdrosnym skrępuje; Głowę to w kuczmy, to w daszki rogate, To w bawełnice i koce kosmate, W rydle i w czapki uszane ustroi, Ręce w wydrzane rękawy uzbroi; Wdziawszy na szyję turską bawełniczkę, Zaciągnie na nos po oczy zatyczkę I żeby cale żyć na świecie skrycie, Niejedno wdzieje na głowę za wicie; Nawdziewa spódnic i grubej roboty Pończoch kupionych kędy między Szoty
nam pogodę! Wolę, że się świat drugi raz zagrzeje I faetońskim opałem zniszczeje, Niżby mię miała jesienna część roku I zima zbawić takiego widoku. Wtenczas się wszytka zamknie jak do skrzynie, Wtenczas się cała w kożuchy uwinie, Załóżką piersi pilno obwaruje I sznurowaniem zazdrosnym skrępuje; Głowę to w kuczmy, to w daszki rogate, To w bawełnice i koce kosmate, W rydle i w czapki uszane ustroi, Ręce w wydrzane rękawy uzbroi; Wdziawszy na szyję turską bawełniczkę, Zaciągnie na nos po oczy zatyczkę I żeby cale żyć na świecie skrycie, Niejedno wdzieje na głowę za wicie; Nawdziewa spódnic i grubej roboty Pończoch kupionych kędy między Szoty
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 178
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
strój matron, czapka niewieścia, Mitrella, strój Panien, Calantica, albo Cuffa, une Coiffe, tkanica.
Peplum, Theristrum, Calyptra, były stroje wiszące jak podwiki na weselach.
Regillum, Caliendrum, strój Regnantek, według Izydora.
Teraz u Polskich Dam in usu strój na głowie publiczny, i prywatny Duet, Daszek, Azust, Kapik, Neglisz, Aladofil, Tupet, Dormes, Kołpaczek, Kaszkiety, Czuby, włosów zaczesanie, Kapeluszki, Kwefy, czołka, soki, kornety: u prostych zawicie, podwiki, kapturek wstęgi, bawełnice, kibałki.
Inne stroju głowy species, ex contextu dalszego pokażesie dyskursu, i tychwspomnianych ex parte
stroy matron, czápka niewieścia, Mitrella, stroy Panien, Calantica, albo Cuffa, une Coiffe, tkanica.
Peplum, Theristrum, Calyptra, były stroie wiszące iak podwiki na weselach.
Regillum, Caliendrum, stroy Regnantek, według Izydora.
Teraz u Polskich Dam in usu stroy na głowie publiczny, y prywatny Duet, Daszek, Azust, Kapik, Neglisz, Aladofil, Tupet, Dormes, Kołpaczek, Kaszkiety, Cżuby, włosow zacżesanie, Kapeluszki, Kwefy, czołka, soki, kornety: u prostych zawicie, podwiki, kapturek wstęgi, bawełnice, kibałki.
Inne stroiu głowy species, ex contextu dalszego pokażesie dyskursu, y tychwspomnianych ex parte
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 70
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
druzy, wojny; item extra wielkiego smutku, słoty, upału słonecznego. W których cyrcumstancjach, godziło się jamułką, kapeluszem, albo szaty swej połą głowę nakryć sobie, mówi: Lipsius libr: de Amphith: cap: 19. et 20. Był też w zażywaniu Pileus Tesalicus, inaczej Petasus Galerus, to jest daszek, kapelusz z krajami opuszczonemi, albo do góry wywitemi. Podczas wojny zażywali czapek futrzanych, a te nazywali Pileos Pannonicos, czapkami węgierskiemi, jako świadczy Vegetius, i Athenaeus Autorowie. A co widzieli u Rzymianów Grecy, toż obserwowali u siebie, czyli è converso: którzy także w pokoju, i domu chodzili bez nakrycia
druzy, woyny; item extra wielkiego smutku, słoty, upału słonecżnego. W ktorych cyrcumstancyach, godziło się iamułką, kapeluszem, albo szaty swey połą głowę nakryć sobie, mowi: Lipsius libr: de Amphith: cap: 19. et 20. Był też w zażywaniu Pileus Tesalicus, inacżey Petasus Galerus, to iest daszek, kapelusz z kraiami opuszczonemi, albo do gory wywitemi. Podcżas woyny zażywali cżapek futrzanych, á te nazywali Pileos Pannonicos, cżapkami węgierskiemi, iako swiadczy Vegetius, y Athenaeus Autorowie. A co widzieli u Rzymianow Grecy, toż obserwowali u siebie, cżyli è converso: ktorzy także w pokoiu, y domu chodzili bez nakrycia
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 73
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
impetem swoim rzyskim w górę wypędziły, który to wiatr jako smok Auram ze dworu do Pokojów ciągnie, a z Pokojów ciepło. 3tio Wilki żelazne w kominach im wyższe, tym bardziej ogień i dym ma się do góry w komin, bo wiatr opanowawszy owe spatium pod wilkami, do góry dym i gorąco pędzi. 4to Daszki też, albo kaptury z cegły murowane, bronią wiatrów, aby z góry prosto w kominy nie biły, jako też i deszcze. 5to Sekret ten obserwować w murowaniu kominów, aby mularz kielnią do góry muskał w tynkowaniu, nie na dół. 6to Cardanus medyk i naturalista każe dawać w kominie na wierzchu, od wschodu
impetem swoim rzyskim w gorę wypędziły, ktory to wiatr iako smok Auram ze dworu do Pokoiow ciągnie, á z Pokoiow ciepło. 3tio Wilki żelazne w kominach im wyższe, tym bardziey ogień y dym ma się do gory w komin, bo wiatr opanowawszy owe spatium pod wilkami, do gory dym y gorąco pędzi. 4to Daszki też, albo kaptury z cegły murowane, bronią wiatrow, aby z gory prosto w kominy nie biły, iako też y deszcze. 5to Sekret ten obserwować w murowaniu kominow, aby mularz kielnią do gory muskał w tynkowaniu, nie na doł. 6to Cardanus medyk y naturalista każe dawać w kominie na wierzchu, od wschodu
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 360
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Wydają się u nas wszystkie luminaria i na otwartym Monarchy Polskiego Polu, i samym już godzi się popisować gwiazdom. Wyprowadza tu zacny Dom Ichmościów PP. Krasickich ex utraq, linea, tak Marsów wojennych jako i Merkuriuszów wymownych; same się jakoby przez się snują Domu tego decora, kiedy nie wspomniawszy wielkich Rogali Herbu Przodków Biberstojnów Daszków Wojewodów Mazowieckich, Janów Kasztelanów Brzeskich Kujawskich, Biskupów Przemyskich: i to samo w którym się mówi Miasto, ponowionym tak wielokroć odważnego Męstwa świadectwem, Stanisława Krasickiego za Zy-
gmunta Augusta wesprzeć może. Nieodrodził się od Antenatów swoich I. P. Kasztelan Przemyski, ale i owszem w oczach Świata Polskiego podaną sobie od Antecesorów
Wydaią się u nas wszystkie luminaria y na otwartym Monárchy Polskiego Polu, y samym iuż godźi się popisować gwiázdom. Wyprowadza tu zácny Dom Ichmośćiow PP. Krasickich ex utraq, linea, tak Marsow woiennych iako y Merkuryuszow wymownych; same się iakoby przez się snuią Domu tego decora, kiedy nie wspomniáwszy wielkich Rogali Herbu Przodkow Biberstoynow Daszkow Woiewodow Mazowieckich, Ianow Kasztelanow Brzeskich Kuiawskich, Biskupow Przemyskich: y to samo w ktorym się mowi Miasto, ponowionym tak wielokroć odważnego Męstwa świadectwem, Stanisława Krasickiego zá Zy-
gmunta Augusta wesprzeć może. Nieodrodźił się od Antenatow swoich I. P. Kasztelán Przemyski, ále y owszem w oczách Swiátá Polskiego podáną sobie od Antecessorow
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 22
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
numerabis, Marcus Pascha celebrabis, Joannes in Corpore stabis ter totus mundus vae! ingeminabis; było to wszystko tego roku 1666. Marka świętego święto w dzień Wielkanocy przypadło. Jana świętego w dzień sam Bożego Ciała także. Nie wiem Rok 1666
jeżeli święcił się, ale wiem, że w Polsce nie jeden o biedaszku śpiewał piosenkę.
Po rozerwanym albowiem sejmie zimowym, znowu drugi sejm w poście zaraz złożono, z tymiż jako pierwszy ceremoniami różnymi, na Wielkopolaków jako buntowników, a osobliwie od Litwy aklamacjami, tudzież i na Lubomirskiego, jakoby tych buntów motora i pryncypała.
Szelągi to wszystko przez Boratyniego bite, a
numerabis, Marcus Pascha celebrabis, Joannes in Corpore stabis ter totus mundus vae! ingeminabis; było to wszystko tego roku 1666. Marka świętego święto w dzień Wielkanocy przypadło. Jana świętego w dzień sam Bożego Ciała także. Nie wiem Rok 1666
jeżeli święcił się, ale wiem, że w Polscze nie jeden o biedaszku śpiewał piosenkę.
Po rozerwanym albowiem sejmie zimowym, znowu drugi sejm w poście zaraz złożono, z tymiż jako pierwszy ceremoniami różnymi, na Wielgopolaków jako buntowników, a osobliwie od Litwy akklamacyjami, tudzież i na Lubomirskiego, jakoby tych buntów motora i pryncypała.
Szelągi to wszystko przez Boratyniego bite, a
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 361
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
i mur pruski; ta stajnia die 22 ianuarii r. 1737 przez wiatr gwałtowny upadła, tylko kawał stajni i woziarnia została i to zmocowane. Zamek sam i z podwórzem wkoło murem opatrzony, mur na prawej ręce do zamku wchodząc, na rogu filar z fundamentu nadrujnowany, mur tamże dużo nadpadniony, po tymże murze daszków cale nie masz, skąd wielka muru ruina; także na prawej ręce góra nad drogą upada, bać się trzeba, aby za górą mury nie upadły. Brama w tym opasaniu murowanym wjezdna nakrycia potrzebuje: drzwi albo wrota szynalami żelaznymi gęsto i porządnie nabite, na zawiasach i hakach słusznych z kuną i kłódkami dwiema. Od
i mur pruski; ta stajnia die 22 ianuarii r. 1737 przez wiatr gwałtowny upadła, tylko kawał stajni i woziarnia została i to zmocowane. Zamek sam i z podwórzem wkoło murem opatrzony, mur na prawej ręce do zamku wchodząc, na rogu filar z fundamentu nadrujnowany, mur tamże dużo nadpadniony, po tymże murze daszków cale nie masz, skąd wielka muru ruina; także na prawej ręce góra nad drogą upada, bać się trzeba, aby za górą mury nie upadły. Brama w tym opasaniu murowanym wjezdna nakrycia potrzebuje: drzwi albo wrota szynalami żelaznymi gęsto i porządnie nabite, na zawiasach i hakach słusznych z kuną i kłotkami dwiema. Od
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 4
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
przeszłym inwentarzu. Burgrabska rezydencja murowana, w połowie spichlerz; nakryta dachówką, pod nią sklepy 2, do których schody złe. Do mieszkania burgrabskiego schody drewniane, nakryte guntami złymi; trzeba inszych. Ściana z tarcic, drzwi podwójne na zawiasach i hakach żelaznych z zaporą drewnianą. W sieni ściana nadmurowana z pruska, z daszkiem, guntami złymi nakryta, spiżarnia z tarcic, drzwi na zawiasach i hakach żelaznych z zaporą drewnianą, z zamkiem. W sieni ściana nadmurowana z pruska, okien dwoje szklanych w ołów, trzecie szklane w drewno, w sieni. W izbie burgrabskiej drzwi dwoje na zawiasach, hakach, z 1 klamką, zapadką, z
przeszłym inwentarzu. Burgrabska rezydencja murowana, w połowie spichlerz; nakryta dachówką, pod nią sklepy 2, do których schody złe. Do mieszkania burgrabskiego schody drewniane, nakryte guntami złymi; trzeba inszych. Ściana z tarcic, drzwi podwójne na zawiasach i hakach żelaznych z zaporą drewnianą. W sieni ściana nadmurowana z pruska, z daszkiem, guntami złymi nakryta, spiżarnia z tarcic, drzwi na zawiasach i hakach żelaznych z zaporą drewnianą, z zamkiem. W sieni ściana nadmurowana z pruska, okien dwoje szklanych w ołów, trzecie szklane w drewno, w sieni. W izbie burgrabskiej drzwi dwoje na zawiasach, hakach, z 1 klamką, zapadką, z
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 131
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
zawsze kredeczki Ukęsuje, abo też jęczmienne krupeczki, Abo też tatarczane często pojaduje, Abo cytwar lub imbier rada pogryzuje. Ale już to, jako to — to mnie do nich boli, Że człowieka każdego mają po swej woli. Aboć się nie wysmyknie i nie ubryzuje, Abo się nie przypstroci i nie umaluje? Daszek wszytek na drotach rozepnie na głowie, W chodzie jak paw, a zasię jak krokodyl w mowie. A taka jest odmiana, że co dziś jednemu Obiecuje, to jutro zyści zaś drugiemu. Okiem jak bazyliszek człowieka zaraza, A jedwabne słóweczka chłopu w serce wraża. A jako jej nie rzeczesz, — „Panno ma
zawsze kredeczki Ukęsuje, abo też jęczmienne krupeczki, Abo też tatarczane często pojaduje, Abo cytwar lub imbier rada pogryzuje. Ale już to, jako to — to mnie do nich boli, Że człowieka każdego mają po swej woli. Aboć się nie wysmyknie i nie ubryzuje, Abo się nie przypstroci i nie umaluje? Daszek wszytek na drotach rozepnie na głowie, W chodzie jak paw, a zasię jak krokodyl w mowie. A taka jest odmiana, że co dziś jednemu Obiecuje, to jutro zyści zaś drugiemu. Okiem jak bazyliszek człowieka zaraza, A jedwabne słóweczka chłopu w serce wraża. A jako jej nie rzeczesz, — „Panno ma
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 156
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950