/ pożarte Chrześcijaństwo to wpaszczekach swoich mają przeklęci Kacerze/ Etnyches i Dysocorus/ i Uczeń ich Jakobus. Cóż za dziw będzie/ jeśli się to i z naszą Cerkwią stanie/ co się stało z pomiestnymi tych Patriarchij Cerkwiami? A pewnie stanie się/ bo się już dobrze na to zaniosło/ jeśli tak czule i dbale około siebie chodzić będziemy i wprzód/ jak chodzimy teraz. Bez pochyby przyjdzie nam Pasterzom za tak pilnym owiec dozorem/ owo pospolite w rychle zaśpiewać/ Pasi pasi oweczki do weczora ni jednoi. A zatym jakiej zapłaty od tego/ który nam ten nad swoimi owcami dozór poruczył/ my Pasterze spodziewać się mamy/ nie trudno
/ pożárte Chrześćiáństwo to wpászcżekách swoich máią przeklęći Kácerze/ Etnyches y Disocorus/ y Vczeń ich Iákobus. Coż zá dźiw będźie/ ieśli sie to y z nászą Cerkwią stánie/ co sie stáło z pomiestnymi tych Pátryárchiy Cerkwiámi? A pewnie stánie sie/ bo sie iuż dobrze ná to zániosło/ ieśli ták czule y dbále około śiebie chodźić będźiemy y wprzod/ iák chodźimy teraz. Bez pochyby przyidźie nam Pásterzom zá ták pilnym owiec dozorem/ owo pospolite w rychle záśpiewáć/ Pási pási oweczki do weczorá ni iednoi. A zátym iákiey zapłáty od tego/ ktory nam ten nád swoimi owcámi dozor porucżył/ my Pásterze spodźiewáć sie mamy/ nie trudno
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 103
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
I prędko/ i bez wszelkiej na Boga pamięci Czynią: skąd się/ aż na śmierć nędzna dusza smęci. A oczy miasto kropel/ już szczyrą krew leją: Patrząc/ ano Tyrani nad Panem srożeją. Już porwanego z krzyżem/ ku ziemi zwróciwszy Obliczem/ a postronkiem mocno przykręciwszy/ Niosą do miejsca/ kędy wykowana dbale/ Wedle krzyżowej miary dziura w twardej skale. Pomocników dostatek: ten oszczepem wspiera: Ten/ dźwigając potrząsa (aż Pan obumiera/ Od okrutnego bólu wisząc na dół twarzą/ Wołają: dalej/ rata/ na hańbę się czwarzą. Gdy już przyszło do miejsca/ ku gorze podnoszą/ Drugich próżno stojących na ratunek proszą
I prędko/ y bez wszelkiey ná Bogá pámięći Czynią: skąd się/ áż ná śmierć nędzna duszá smęći. A oczy miásto kropel/ iuż szczyrą krew leią: Pátrząc/ áno Tyránni nád Pánem srożeią. Iuż porwánego z krzyżem/ ku źiemi zwroćiwszy Obliczem/ á postronkiem mocno przykręćiwszy/ Niosą do mieyscá/ kędy wykowána dbále/ Wedle krzyżowey miáry dźiurá w twárdey skále. Pomocnikow dostátek: ten oszczepem wspiera: Ten/ dźwigáiąc potrząsa (áż Pan obumiera/ Od okrutnego bolu wisząc ná doł twarzą/ Wołáią: daley/ rátá/ ná háńbę się czwarzą. Gdy iuż przyszło do mieyscá/ ku gorze podnoszą/ Drugich prożno stoiących ná rátunek proszą
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 76.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
sprawować/ w tej czasu krótkości.
ULiSSES.
Zarównego mu chętnie powodzenia życzę/ Ato masz czas/ odprawuj/ co się rzeczy tycze.
PALAMEDES.
PRiamus Król Trojański w rządzie swym się czując/ Własne dziedziczne państwa słusznie opatrując. Dostatkiem ręką mężną/ chcąc mieć wszystkie w cale: Ktemu o Hesyonę kusił się też dbale. Jakby swej własnej siostry z Grecji mógł dostać/ Dla której przywrócenia zdało mu się posłać Paryża swego syna/ w lud go opatrzywszy/ Dwadzieścia pięć okrętów jemuż poruczywszy. Ten do Menelausa w gościnie się udał: Lecz za podejmowanie barzo go oszukał. Bowiem upodobawszy sobie żonę jego Helene: Gdyż w piekności nie miała
spráwowáć/ w tey czásu krotkośći.
VLYSSES.
Zárownego mu chętnie powodzenia życzę/ Ato masz czás/ odpráwuy/ co się rzeczy tycze.
PALAMEDES.
PRyamus Krol Troiáński w rządźie swym się czuiąc/ Własne dźiedziczne páństwá słusznie opátruiąc. Dostátkiem ręką mężną/ chcąc mieć wszystkie w cále: Ktemu o Hesyonę kuśił sie też dbále. Iákby swey własney śiostry z Grećiey mogł dostáć/ Dla ktorey przywrocenia zdáło mu się posłáć Paryzá swego syná/ w lud go opátrzywszy/ Dwádzieśćiá pięć okrętow iemuż poruczywszy. Ten do Menelausá w gośćinie się vdał: Lecz zá podeymowánie bárzo go oszukał. Bowiem vpodobawszy sobie żonę iego Helene: Gdyż w pieknośći nie miáłá
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: D2
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
którym to należy, mało na to dbają. Wszyscy się za prywatą swoją uganiają. Ostatnia w tych nadzieja, bo ci, jeśli sobie Nic nie sprawią — wiedz o tym, pogotowiu tobie — Każdy na swój młyn wodę przywodzi, jak może, Jeśliżeć nie zaszkodzi, pewnieć nie pomoże. Więc jako panu sprawę dbale referują, Tak też i ubogiego żołnierza ratują. Skąd przywodzą niesłuszne o panu mniemanie, Ano w tym samym winno starszych zaniedbanie. Rady zdrowej nie pytaj! Na słowa się sadzą Wyśmienite, a wagi prawdzie nie przydadzą.
Inszą rzecz na języku, inszą w sercu knują, A tak się zgoła wszyscy fakcjami snują. Oni
którym to należy, mało na to dbają. Wszyscy się za prywatą swoją uganiają. Ostatnia w tych nadzieja, bo ci, jeśli sobie Nic nie sprawią — wiedz o tym, pogotowiu tobie — Każdy na swój młyn wodę przywodzi, jak może, Jeśliżeć nie zaszkodzi, pewnieć nie pomoże. Więc jako panu sprawę dbale referują, Tak też i ubogiego żołnierza ratują. Skąd przywodzą niesłuszne o panu mniemanie, Ano w tym samym winno starszych zaniedbanie. Rady zdrowej nie pytaj! Na słowa się sadzą Wyśmienite, a wagi prawdzie nie przydadzą.
Inszą rzecz na języku, inszą w sercu knują, A tak się zgoła wszyscy fakcyjami snują. Oni
Skrót tekstu: TwarKBiczBar_I
Strona: 423
Tytuł:
Bicz boży abo krwawe łzy utrapionej matki ...
Autor:
Kasper Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
niźli mężczyzna pokazać mogły. A tak z taką wyprawą i dostatkiem żebyście W. M. raczyły przyjachać bez omieszkania, gdyż pilne a gwałtowne tego potrzeby na nas wyciągają, abyśmy w naszych sprawach potocznych niedbale i niepilnie się zdały; ale nie tylko spraw naszych i potrzeb zaniechywając, ale tym więcej pilności przykładając, dbale i czujnie przyczyniając, usnujemy: aby przez jakie omieszkanie i niepilność nasze sprawy zaczęte nagany jakiej i upadku nie odniosły. To dla lepszej pewności tą () pieczęcią swoją przyciskamy.
Ten Proces nie mężczyzna ma odnosić, ale białagłowa, jedna do drugiej odsełając. Artykuł szesnasty. Gdyby kto nie zdjął czapki przed białągłową, będzie
niźli mężczyzna pokazać mogły. A tak z taką wyprawą i dostatkiem żebyście W. M. raczyły przyjachać bez omieszkania, gdyż pilne a gwałtowne tego potrzeby na nas wyciągają, abyśmy w naszych sprawach potocznych niedbale i niepilnie się zdały; ale nie tylko spraw naszych i potrzeb zaniechywając, ale tym więcej pilności przykładając, dbale i czujnie przyczyniając, usnujemy: aby przez jakie omieszkanie i niepilność nasze sprawy zaczęte nagany jakiej i upadku nie odniosły. To dla lepszej pewności tą () pieczęcią swoją przyciskamy.
Ten Proces nie mężczyzna ma odnosić, ale białagłowa, jedna do drugiej odsełając. Artykuł szesnasty. Gdyby kto nie zdjął czapki przed białągłową, będzie
Skrót tekstu: SejmBiałBad
Strona: 79
Tytuł:
Sejm białogłowski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, Nad gorzałkę, co wiecie, przyznacie to sami. Onaż zagniłość każdą w żołądku wytrawi, Ona i flegmy z piersi serconośnych zbawi. Ta starości na twarzy mnożyć się nie daje, Ta ciało z brudów czyści i piękna płeć daje. Bo nie jest ani sucha, ani ciepła, ale Piąta istność siarczana wywiedziona dbale. I powiada filozof, że nie masz żadnego, Co by sercu dodawał ciepła wrodzonego, Nad to siano palone; bo ciału ludzkiemu Tak przyjaje, jako też człek napoju temu. Dlatego się w krew dobrą napierwej obraca, A złą, która jest w żyłach, przez poty wytacza. Wątroba, gdy zatkanie mułów grubych
, Nad gorzałkę, co wiecie, przyznacie to sami. Onaż zagniłość każdą w żołądku wytrawi, Ona i flegmy z piersi serconośnych zbawi. Ta starości na twarzy mnożyć sie nie daje, Ta ciało z brudów czyści i piękna płeć daje. Bo nie jest ani sucha, ani ciepła, ale Piąta istność siarczana wywiedziona dbale. I powiada filozof, że nie masz żadnego, Co by sercu dodawał ciepła wrodzonego, Nad to siano palone; bo ciału ludzkiemu Tak przyjaje, jako też człek napoju temu. Dlatego sie w krew dobrą napierwej obraca, A złą, która jest w żyłach, przez poty wytacza. Wątroba, gdy zatkanie mułów grubych
Skrót tekstu: WodGorzBad
Strona: ?
Tytuł:
Wodka albo gorzałka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950