Niebu lotnie: bo wielekroć brodzi We krwi Pogańskiej, za Nieba urazy, Za całość Polski, odbierając razy Okrutne, zaczym niech Nieśmiertelności Wieńca Korony, onych Szczęśliwości. Wielmożnemu swemu wielce Miłościwemu Panu, JEGO MOŚCI PANV, P. IĄNOWI Odrowążowi PIENIĄZKOWI, OświecIMSKIEMV etc. etc. Autor uniżoność swoję ofiaruje.
SMutną fatalnego Komety dedykując Obserwacją, podobnym sposobem smutnej rekompensy trzebaby się spodziewać. Ofiarować bowiem dzieło nie jednemu, ale wielom Monarchiom, Królestwom, i Państwom ciężki upadek i opłakaną transakcją w sobie reprezentujące: jest rozżarzyć żalu ognie, i okropnej melancholii wprowadzić skutki. Lecz jednak kiedym się ja zapatrzył na Herbownego Klejnotu ku Niebu wywiedzioną Strzałę,
Niebu lotnie: bo wielekroć brodźi We krwi Pogáńskiey, zá Niebá vrázy, Zá cáłość Polski, odbieráiąc rázy Okrutne, záczym niech Nieśmiertelnośći Wieńca Korony, onych Szczęśliwośći. Wielmożnemu swemu wielce Miłościwemu Pánu, IEGO MOSCI PANV, P. IĄNOWI Odrowążowi PIENIĄZKOWI, OSWIECIMSKIEMV etc. etc. Author vniżoność swoię ofiáruie.
SMutną fátálnego Komety dedykuiąc Obserwácyą, podobnym sposobem smutney rekompensy trzebáby się spodźiewáć. Ofiárowáć bowiem dźieło nie iednemu, ále wielom Monárchiom, Krolestwom, y Páństwom ćięszki vpadek y opłákáną tránsákcyą w sobie reprezentuiące: iest rozżarzyć żalu ognie, y okropney meláncholiey wprowádźić skutki. Lecz iednák kiedym się ia zápátrzył na Herbownego Kleynotu ku Niebu wywiedźioną Strzáłę,
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: A2
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jako mądremu Apollinowi, Musas Iagellonicas intimè kochającemu, złotej wymowy Tuliuszowi Polskiemu, Iuris dicendi sprawiedliwemu Solonowi, Dobra pospolitego całość drugiemu Honoratio Cocliti, radą i męstwem Seruatori, smutną tę lugubracją, ażeby od jasnych cnot Wielmożnego W. M. M. PANA oświecona i uweselona była, po Śmiguście z uniżonością moją pokornie ofiaruję, dedykuję.
Wielmożnego swego wielce Miłościwego Pana i Dobrodzieja Najniższy Sługa M. Kasper Ciekanowski, Phil: Doct: Math: w Akad: Krak: Profesor. PUNKT I. O Przyrodzeniu Komety.
KOmeta: Jest Wapor gorący i suchy/ tłusty i lipki/ mocą Gwiazd z Ziemie wyciągniony/ aż pod Sferę Ognia wyniesiony/ i
iáko mądremu Apollinowi, Musas Iagellonicas intimè kocháiącemu, złotey wymowy Tuliuszowi Polskiemu, Iuris dicendi spráwiedliwemu Solonowi, Dobrá pospolitego cáłość drugiemu Honoratio Cocliti, rádą y męstwem Seruatori, smutną tę lugubrácyą, áżeby od iásnych cnot Wielmożnego W. M. M. PANA oświecona y vweselona byłá, po Smiguśćie z vniżonośćią moią pokornie ofiáruię, dedykuię.
Wielmożnego swego wielce Miłośćiwego Páná y Dobrodźieiá Nayniższy Sługá M. Kásper Ciekánowski, Phil: Doct: Math: w Akád: Krák: Professor. PVNKT I. O Przyrodzeniu Komety.
KOmetá: Iest Wapor gorący y suchy/ tłusty y lipki/ mocą Gwiazd z Ziemie wyćiągniony/ áż pod Sphaerę Ogniá wynieśiony/ y
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: A2v
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
M. Panu świeży Primacjalny Panegirysta napisał, żeś jest: In cujus actis nil non ad omnium aetatum (ja przydam) Principum et Ordinum gustum. Aleć non opis est nostrae Tobie, Jaśnie Wielmożny Mości Panie Podstoli Koronny, panegiryk pisać: ani conamur tenues grandia. Ta tylko intencja moja, temu laudabiliter dicta dedykować, któremu zwyczajna agere laudanda. Na celu suplice mojej kładę, abyś Wm. M. Pan ten obserwancjej sobie winnej prezent wdzięcznie przyjmując, ofiarującego ochoty od Pańskiej swojej nie oddalał łaski, który tym się zaszczycać usiłuję, żem jest Jaśnie Wielmożnego M. Mości Pana Naniższy Sługa Jan Stefan Pisarski I. K.
M. Panu świeży Primacyalny Panegirysta napisał, żeś iest: In cujus actis nil non ad omnium aetatum (ia przydam) Principum et Ordinum gustum. Aleć non opis est nostrae Tobie, Iaśnie Wielmożny Mośći Panie Podstoli Koronny, panegiryk pisać: ani conamur tenues grandia. Ta tylko intencya moia, temu laudabiliter dicta dedykować, ktoremu zwyczayna agere laudanda. Na celu suplice moiey kładę, abyś Wm. M. Pan ten obserwancyey sobie winney prezent wdźięcznie przyymuiąc, ofiaruiącego ochoty od Panskiey swoiey nie oddalał łaski, ktory tym się zaszczycać uśiłuię, żem iest Iaśnie Wielmożnego M. Mośći Pana Nániszszy Sługá Ian Stefan Pisárski I. K.
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 7
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
to czyniła, Gdyś nie broniła.
Musiałem tedy dogodzić żalowi, Puściwszy wodze prędkiemu gniewowi, I tknąć cię w owym impecie najpierwszym Dotkliwym wierszem.
Lecz teraz z listu zrozumiawszy twego Słuszne przyczyny postępku tamtego, Ganię swe skargi, ganię i skwapliwy Gniew popędliwy.
Przeklinam wiersze, już je rewokuję, I niepamięci wiecznej dedykuję. I to, które je tak pisało skoro, Dziś łamię pióro.
Winuję oczy, że mię tak zmamiły, I ostrzej pono na ten czas patrzyły Niż było trzeba, czy z niecierpliwości Czyli z zazdrości?
I was, którychem ku spolnej żałobie Przybrał był w żalu mym za świadków sobie, Zwierzęta dzikie, wiatry
to czyniła, Gdyś nie broniła.
Musiałem tedy dogodzić żalowi, Puściwszy wodze prędkiemu gniewowi, I tknąć cię w owym impecie najpierwszym Dotkliwym wierszem.
Lecz teraz z listu zrozumiawszy twego Słuszne przyczyny postępku tamtego, Ganię swe skargi, ganię i skwapliwy Gniew popędliwy.
Przeklinam wiersze, już je rewokuję, I niepamięci wiecznej dedykuję. I to, ktore je tak pisało skoro, Dziś łamię pioro.
Winuję oczy, że mię tak zmamiły, I ostrzej pono na ten czas patrzyły Niż było trzeba, czy z niecierpliwości Czyli z zazdrości?
I was, ktorychem ku spolnej żałobie Przybrał był w żalu mym za świadkow sobie, Zwierzęta dzikie, wiatry
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 256
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Pasterzowi mojemu, Przewielebnemu w Chrystusie Panu Jego Mści X. Piotrowi Gembickiemu Biskupowi Krakowskiemu, jako czułemu owieczek sobie zleconych Stróżowi, podług powinności mojej Kapłańskiej ofiarowałem. Drugi, Jaśnie Wielmożnemu Jego Mści P. Janowi Zamojskiemu staroście Kałuskiemu, jako Panu i Dobrodziejowi swojemu, którgo chlebem i łaską żyję dotąd szczodrobliwą, na znak wdzięczności dedykowałem. A trzeci WM. Mojemu M. P. i dawnemu Patronowi, z niskim oddaniem posług moich teraz przynoszę, jako temu któryś obecnym po większej części tych Kazań moich był słuchaczem: i sam za hojnie danym sobie od Pana Boga talentem, jesteś roztropnym pisma ś. tłumaczem: nie daremnie, jako drudzy,
Pásterzowi moiemu, Przewielebnemu w Chrystuśie Panu Iego Mśći X. Piotrowi Gembickiemu Biskupowi Krákowskiemu, iáko czułemu owieczek sobie zleconych Strożowi, podług powinnośći moiey Kapłáńskiey ofiárowałem. Drugi, Iáśnie Wielmożnemu Iego Mśći P. Ianowi Zamoyskiemu stárośćie Káłuskiemu, iáko Pánu y Dobrodźieiowi swoiemu, ktorgo chlebem y łáską żyię dotąd szczodrobliwą, ná znák wdźięczności dedykowałem. A trzeci WM. Moiemu M. P. y dawnemu Pátronowi, z niskim oddániem posług moich teraz przynoszę, iáko temu ktoryś obecznym po większey częśći tych Kazań moich był słucháczem: y sam zá hoynie dánym sobie od Páná Bogá tálentem, iesteś rostropnym pismá ś. tłumaczem: nie dáremnie, iáko drudzy,
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 4 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Książęta rozkazują; NajjaśNIEJSZEJ, przez którą Królują REGNANCI; NIEWYCZERPANEJ, na wszystko PATRZĄCEJ; wszystkich OPATRUIĄCEJ, NajświĘTSZEJ BOGA mego w TrójcY JEDYNEGO OPATRZNOŚCI.
Nie hojnym na Literatów Mecenasom, którzy swoich zawsze znajdują Maronów; nie Trajanom, którym na swoich Chwalcach nie zbywa Pliniuszach: ale Twoicy szczodrobliwej Boże PROWIDENCYJ, te moje jako Najmędrszej dedykuję NOWE ATENY, który dla kreatur Twoich jesteś totus Oculus, abyś na nie patrzył, i opatrzył necessariis: Jesteś totus Manus, hojne sypiąc Dobrodziej stwa: totus Pes, bo wszystkim więcej, niż Ojcowską succurris prewencją: fundum w czerpaniu Łask Twoich, największa naszanie znajdzie indygentia. Niezliczone in Caelo Sidereo ad calculum revocare
Xiążęta roskazuią; NAYJASNIEYSZEY, przez ktorą Kroluią REGNANCI; NIEWYCZERPANEY, na wszystko PATRZĄCEY; wszystkich OPATRUIĄCEY, NAYSWIĘTSZEY BOGA mego w TROYCY JEDYNEGO OPATRZNOSCI.
Nie hoynym na Literatow Mecenasom, ktorzy swoich zawsze znayduią Maronow; nie Trajanom, ktorym na swoich Chwalcach nie zbywa Pliniuszach: ale Twoicy szczodrobliwey BOZE PROWIDENCYI, te moie iako Naymędrszey dedykuię NOWE ATENY, ktory dla kreatur Twoich iesteś totus Oculus, abyś na nie patrzył, y opatrzył necessariis: Jesteś totus Manus, hoyne sypiąc Dobrodziey stwa: totus Pes, bo wszystkim więcey, niż Oycowską succurris prewencyą: fundum w czerpaniu Łask Twoich, naywiększa naszanie znaydzie indigentia. Niezliczone in Caelo Sidereo ad calculum revocare
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 3 nlb
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Dokazujesz, co chcesz i zamyślasz, a w tym pracy nie podejmujesz najmniejszej: jedno u Ciebie tysiąc w momencie z niczego kreować światów, co i jednego stworzyć komara. Twojej tedy NajświĘTSZEJ PROWIDENCYJ. Seraficzną miłością przez całą nieodwdzięczonej Wieczność, mnie i wszystkim kreaturom świadczonej, te OPUS wraz z sercem moim, in Anathẽma wdzięczności dedykuję: słowa jego, Litery, najmniejsze jota, czoła zapoconego krople, z najgłębszą głowy mojej przed Tronem Twoim demisyą, i całego siebie eksinanicją rzucam, zapisuję, konsekruję, będąc Twej OPATRZNOŚCI, w milionowych okkurrencjach subjectum, a dalszej Jej Protekcyj (o co żebrzę) i Cudów Objectum, liche i niegodne Stworzenie Twoje.
Dokazuiesz, co chcesz y zamyślasz, a w tym pracy nie podeymuiesz naymnieyszey: iedno u Ciebie tysiąc w momencie z niczego kreować światow, co y iednego stworzyć komara. Twoiey tedy NAYSWIĘTSZEY PROWIDENCYI. Seraficzną miłością przez całą nieodwdzięczoney Wieczność, mnię y wszystkim kreaturom świadczoney, te OPUS wraz z sercem moim, in Anathẽma wdzięczności dedykuię: słowa iego, Litery, naymnieysze jota, czoła zapoconego krople, z naygłębszą głowy moiey przed Tronem Twoim demisyą, y całego siebie exinanicyą rzucam, zapisuię, konsekruię, będąc Twey OPATRZNOSCI, w millionowych okkurrencyach subjectum, a dalszey Iey Protekcyi (o co żebrzę) y Cudow Objectum, liche y niegodne Stworzenie Twoie.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 4
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, Carogrodzkiej, Watykańskiej siedzę Bibliotece, ale w domu moim, w lesie Firlejowskim, jak w beczce Diogenes; gdzie jak Jedwabniczek dum operor, operior. Samych umarłych, tojest Ksiąg radziłem się, nie żywych Mędrców. Tam nocte dieque aż do utraty wzroku de sudans, wszystek pot mój Mary Immen/o BOGU dedykując, i Tobie Czytelniku ad usum.
Jeślim Autor, w czym zbłądził, choć ostróżny; raczy Dysymulować Mądry, Nieuk nie obaczy. W Druku też bez errorów, nie jest Księga za dna: Te Mądremu poprawić, lub przebaczyć snadna.
KOLUMNY i FILARY Tych ATEN albo KATALÓG AUTORÓW Których powagi w komponowaniu Tej Księgi
, Carogrodzkiey, Wátykańskiey siedzę Bibliotece, ale w domu moim, w lesie Firlejowskim, iak w beczce Diogenes; gdzie iák Iedwabniczek dum operor, operior. Sámych umarłych, toiest Ksiąg radziłem się, nie żywych Mędrcow. Tám nocte dieque aż do utráty wzroku de sudans, wszystek pot moy Mari Immen/o BOGU dedykuiąc, y Tobie Czytelniku ad usum.
Jeślim Autor, w czym zbłądził, choć ostrożny; raczy Dysymulować Mądry, Nieuk nie obaczy. W Druku też bez errorow, nie iest Księga ża dna: Te Mądremu poprawić, lub przebaczyć snadna.
KOLUMNY y FILARY Tych ATEN albo KATALOG AUTOROW Ktorych powagi w komponowaniu Tey Księgi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 7
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i wody się napić z rzeki Lethe albo Oblivionis nazwanej na tę podroż aby przeszłych rzeczy cale zapomniał człowiek radzący się tego Oraculum. SCJENCJA
Argonautowie, którzy przed przyjściem na świat CHRYSTUSOWYM żyli tysiącem dwieście lat, w Cyzicus Mieście Hellespontckim, niezmiernej wielkości, i niewy powiedzianej piękności wystawili Kościół. Ten, komuby z Deastrów mieli dedykować, kiedy się Pytium Oraculum radzili, usłyszeli odpowiedż: DEI Genitrici. Poganie nie rozumiejąc Arcana veri Dei, Rhei albo Cybeli Bogów Matce poświęcili. Zeno potym Matce prawdziwego BOGA poświęcić kazał. Tej odpowiedzi Cedrenus recenset tenorem, a z niego Ioannes de Carthagena, a ja z oboch tylko tę słowa kładę:
Illius
y wody się napić z rzeki Lethe álbo Oblivionis nazwaney na tę podroż aby przeszłych rzeczy cale zapomniał człowiek radzący się tego Oraculum. SCYENCYA
Argonautowie, ktorzy przed przyiściem na świat CHRYSTUSOWYM żyli tyśiącem dwieście lat, w Cyzicus Miescie Hellespontckim, niezmierney wielkości, y niewy powiedzianey piękności wystawili Kościoł. Ten, komuby z Deastrow mieli dedykować, kiedy się Pythium Oraculum radzili, usłyszeli odpowiedż: DEI Genitrici. Poganie nie rozumieiąc Arcana veri Dei, Rhei albo Cybeli Bogow Matce poświęcili. Zeno potym Matce prawdziwego BOGA poświęcić kazał. Tey odpowiedzi Cedrenus recenset tenorem, á z niego Ioannes de Carthagena, á ia z oboch tylko tę słowa kładę:
Illius
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 49
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wina gorących LATO zyzne płynie, Jesień mu Winoródna nos, usta farbuje, Gdy pije, Kwietnią WIOSNĘ przy gębie skazuje. A tak masz w Apiusa Rok Osobie cały Wyrażony przez Części, gdy żłopa zuchwały.
QUATUOR TEMPORA, albo SUCHEDNI
Cztery razy w Roku przypadają, postanowione ku czci Pana BOGA, cztery Części Roku Jemu dedykując, od Niego zaczynająć; które kiedy obeserwowane, wyraził Fabius Incarnatus, in Scrutinio Sacerdotali, Wierszem następującym.
Vult Crux, Lùcia, Cinis, et Charismata Dia, Ut ieiunetur Quarta sequens Faria,
To jest:
Krzyż Podwyższon, Lucja, Popielec, Zielone Święta każą. Niech po nas dni będą suszone.
Tu Quaeritur
Wina gorących LATO zyzne płynie, IESIEN mu Winorodna nos, usta farbuie, Gdy piie, Kwietnią WIOSNĘ przy gębie skazuie. A tak masz w Appiusa Rok Osobie cały Wyrażony przez Części, gdy żłopa zuchwały.
QUATUOR TEMPORA, albo SUCHEDNI
Cztery razy w Roku przypadaią, postanowione ku czci Pana BOGA, cztery Części Roku Iemu dedykuiąc, od Niego zaczynaiąć; ktore kiedy obeserwowane, wyraził Fabius Incarnatus, in Scrutinio Sacerdotali, Wierszem następuiącym.
Vult Crux, Lùcia, Cinis, et Charismata Dia, Ut ieiunetur Quarta sequens Faria,
To iest:
Krzyż Podwyższon, Lucya, Popielec, Zielone Swięta káżą. Niech po nas dni będą suszone.
Tu Quaeritur
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 190
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755