używaniu
Ceny nowej półmisków, tuzinów 12.
Półmisków starych tuzin jeden i półmisek jeden.
Mis wielkich, nowych, 22, starych mis dwie.
Talerzów nowych tuzinów 13, starych 10 talerzów.
Flasz cenowych, wielkich, dwie. Miedź kuchenna
Kotłów wielkich, śrzednich i małych 30.
Saganów dwa, mały i wielki.
Deków dwa, brytfanna jedna, patelni średnich trzy. Moździerzy wielkich dwa, łyżek żelaznych trzy.
Siekaczów dwie parze, tasak, topór jeden, rożnów wielkich dwa, mniejszych 2, małych 2, rybnych dwa, wilków par 4, panwi 2, obłożyn par 2. Obicia i kobierce
Kobiercy perskich dziewiętnaście.
Kobierców białych
używaniu
Ceny nowej półmisków, tuzinów 12.
Półmisków starych tuzin jeden i półmisek jeden.
Mis wielkich, nowych, 22, starych mis dwie.
Talerzów nowych tuzinów 13, starych 10 talerzów.
Flasz cenowych, wielkich, dwie. Miedź kuchenna
Kotłów wielkich, śrzednich i małych 30.
Saganów dwa, mały i wielki.
Deków dwa, brytfanna jedna, patelni średnich trzy. Moździerzy wielkich dwa, łyżek żelaznych trzy.
Siekaczów dwie parze, tasak, topór jeden, rożnów wielkich dwa, mniejszych 2, małych 2, rybnych dwa, wilków par 4, panwi 2, obłożyn par 2. Obicia i kobierce
Kobiercy perskich dziewiętnaście.
Kobierców białych
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 114
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
w Troi, Albo angielską nutę, naszym krajom krzywą, Zagłuszasz melodią głośną i prawdziwą, Albo jeśli linią ciągniesz w tablaturze, Zaraz ją znać w ogrodzie, na dachu, na murze, I jak Amfijon grając gromadzisz do kupy Marmury w Spytkowicach, w Końskiej Woli słupy. A moja lutnia dołem — lecz spysznieje z deką, Kiedy: „Marszałek przecie pochwalił ją" — rzeką, I będzie tym bezpieczniej nucić, póki żywa: „Niech zdrów będzie Marszałek! Viva! Viva! Viva!” DO CZYTELNIKA
Lutniąś wziął w rękę, która-ć w różne tony Zagra, jako jej każą różne strony. Najdziesz tu chorał zwyczajny i czasem
w Troi, Albo angielską nutę, naszym krajom krzywą, Zagłuszasz melodyją głośną i prawdziwą, Albo jeśli liniją ciągniesz w tablaturze, Zaraz ją znać w ogrodzie, na dachu, na murze, I jak Amfijon grając gromadzisz do kupy Marmury w Spytkowicach, w Końskiej Woli słupy. A moja lutnia dołem — lecz spysznieje z deką, Kiedy: „Marszałek przecie pochwalił ją" — rzeką, I będzie tym bezpieczniej nucić, póki żywa: „Niech zdrów będzie Marszałek! Viva! Viva! Viva!” DO CZYTELNIKA
Lutniąś wziął w rękę, która-ć w różne tony Zagra, jako jej każą różne strony. Najdziesz tu chorał zwyczajny i czasem
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 4
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
? Syn to Trzeciemu wielki Zygmuntowi Wystawił, sprzeczny chlubnemu Rzymowi; A sam swym dziełom, na które się wścieka Zazdrość, pamiątki jeszcze dotąd czeka. Przyszedszy w miasto, nie wstępujże w prawo: Sejmy tu łamią, przerabiają prawo, Rzadko tu dobry stróż, że prawdę rzekę, Ukręcą-ć kołki i potłuką dekę, I swar poselskiej zagłuszy cię izby, Nie przeciśniesz się przez panięce ciżby; Snadź i niemieckie piki, partezany Między królewskie nie puszczą cię ściany. Ani się w lewo na Piwną ulicę Udawaj — twoja rzecz chwalić winnicę (Prócz żebyś chciała o jednejże strawie Nawiedzić kościół najstarszy w Warszawie, Gdzie święty żołnierz, żeby
? Syn to Trzeciemu wielki Zygmuntowi Wystawił, sprzeczny chlubnemu Rzymowi; A sam swym dziełom, na które się wścieka Zazdrość, pamiątki jeszcze dotąd czeka. Przyszedszy w miasto, nie wstępujże w prawo: Sejmy tu łamią, przerabiają prawo, Rzadko tu dobry stróż, że prawdę rzekę, Ukręcą-ć kołki i potłuką dekę, I swar poselskiej zagłuszy cię izby, Nie przeciśniesz się przez panięce ciżby; Snadź i niemieckie piki, partezany Między królewskie nie puszczą cię ściany. Ani się w lewo na Piwną ulicę Udawaj — twoja rzecz chwalić winnicę (Prócz żebyś chciała o jednejże strawie Nawiedzić kościół najstarszy w Warszawie, Gdzie święty żołnierz, żeby
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 75
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
nie wąska. Coby po obudwu stron Konie stać mogły/ i cudnie okna w niej/ a żeby głowy Końskie na Wschód Słońca/ albo na Południe/ abo też po jednej stronie Konie. A po drugiej okna żeby przestrona była dla rzeczy wieszania i wolna. A Komin/ i Stół cudny/ dla der i dek kładzienia być ma. I przeto nie wąsko zbudowana bywa/ bo szeroka zawsze jest ozdobniejsza/ także i Konie w niej/ jedno pawiment/ ubijać co nalepiej z starych piecysk/ żeby twardy był/ dla wybijania nóg Końskich. A obwarować co najlepiej dla ciepła. Jednak może zadnimi nogoma stać na dylach/ tylko przednie nogi
nie wąska. Coby po obudwu stron Konie stáć mogły/ y cudnie okná w niey/ á żeby głowy Końskie ná Wschod Słońcá/ álbo ná Południe/ ábo też po iedney stronie Konie. A po drugiey okná żeby przestrona była dla rzeczy wieszánia y wolna. A Komin/ y Stoł cudny/ dlá der y dek kłádźienia bydź ma. Y przeto nie wąsko zbudowána bywa/ bo szeroka záwsze iest ozdobnieyszá/ tákże y Konie w niey/ iedno páwiment/ vbiiáć co nalepiey z stárych piecysk/ żeby twardy był/ dla wybiiánia nog Końskich. A obwárowáć co naylepiey dla ćiepłá. Iednák może zádnimi nogomá stać ná dylách/ tylko przednie nogi
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 31
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Jest Drzewo Japońskie, Chińskie wysokie, tak grube, że ledwie go osób dwie obejmie Posadziwszy go, aż w lat 3 wypuszcza z siebie listki, które w Maju i w Kwietniu z bierają, kiedy są naj- o Drzewach osobliwych
bardziej soczyste i żółte. Nazbierawszy trzymają je długo nad parą wody w rzącej, potym na deki żelazne gorące kładą, aby wyschły. Najlepsze TE znajduje się blisko Miasta Hoicheu tamże w Chinach. Skutki tego zielaże głowy letkość sprawuje, grube humory tłumi, żołądek posila, od kamienia pre zerwuje, i nań leczy, głowy ból uśmierza, torsye uspokaja, ociężałość oddala, krew zastanawia, na wrzody leczy.
Iest Drzewo Iapońskie, Chińskie wysokie, tak grube, że ledwie go osob dwie obeymie Posadziwszy go, aż w lat 3 wypuszcza z siebie listki, ktore w Maiu y w Kwietniu z bieraią, kiedy są nay- o Drzewach osobliwych
bardziey soczyste y żołte. Nazbierawszy trzymaią ie długo nad parą wody w rzącey, potym na deki żelazne gorące kładą, aby wyschły. Naylepsze THE znayduie się blisko Miasta Hoicheu tamże w Chinach. Skutki tego zielaże głowy letkość sprawuie, grube humory tłumi, żołądek posila, od kamienia pre zerwuie, y nań leczy, głowy bol usmierza, torsye uspokaia, ociężałość oddala, krew zastanawia, na wrzody leczy.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 644
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Portem, nad rzeką Menander, Ojczyzna Talesa Astronoma jednego z siedmiu Greckich Mędrców, Anaksimandra Inwentora sfery, Anaksimenesa, wynalezcy kompasu. Stoi w Jonii, sławne olim Żołnierzami, zwane olim Lelegois, to Pytiusa, od drzewa smolnego, to Anactoria. Miało swego Biskupa. Była tu wełna wyśmienita, stąd Milesie Stragule kocy, deki, kołdry, materace, dla miętkości do łożek od Matron zażywane. Obywatele tutejsi, nie tylko wojenni, ale i bogaci bywali, tandem zanurzywszy się w delicjach, stracili sławę. Rzekę Menander sławną tu wspomnianą masz opisaną w Frygii Większej. Tu w Anatolii w kraju Jonii EFESUS Miasto odemnie opisane jest, w Części
Portem, nad rzeką Menander, Oyczyzna Talesa Astronoma iednego z siedmiu Greckich Mędrcow, Anaximandra Inwentora sfery, Anáximenesa, wynálezcy kompasu. Stoi w Ionii, sławne olim Zołnierzami, zwane olim Lelegois, to Pythiusa, od drzewa smolnego, to Anactoria. Miało swego Biskupa. Była tu wełna wyśmienita, ztąd Milesiae Stragulae kocy, deki, kołdry, materace, dla miętkości do łożek od Matron zażywane. Obywatele tuteysi, nie tylko woienni, ale y bogaci bywali, tandem zanurzywszy się w delicyach, stracili sławę. Rzekę Menander sławną tu wspomnianą masz opisaną w Frygii Większey. Tu w Anatolii w kraiu Ionii EPHESUS Miasto odemnie opisáne iest, w Części
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 454
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, gdzie bają, jakoby tam Słońce kreowane, któremu tam z ludzi i owiec zabijanych czyniono ofiarę. Inni, osobliwie Pamote Obywatele twierdzą, iż z jaskini niejakiej Pacarytambo nazwiskiem, Słońce przez okno sześć ludzi wyciągnęło swojemi promieniami: i że Tambo, są to najpierwsi tam ludzie, z których procedencją swoję wzięli Mangopa, Przo dek najpierwszy INGÓW Królów Perwańskich. Z tych idą mówię Hanan de Cusco i Brincusque, dwie pryncypalne Ingów Regnatrices Familiae, na wszystkie sobie Prawo subiectionis uzurpując Narody, jakoby z ich Lumbis wyszły. Inni Amerykanie udają, że niejaki CON z północych Krajów cudowną prędkością, do ich Ziemi przybył, i samym skinieniem góróm wielkim zniżyć się
, gdzie baią, iakoby tam Słońce kreowane, ktoremu tam z ludzi y owiec zabiianych czyniono ofiarę. Inni, osobliwie Pamotae Obywatele twierdzą, iż z iaskini nieiakiey Pacaritambo nazwiskiem, Słońce przez okno sześć ludzi wyciągnęło swoiemi promieniami: y że Tambo, są to naypierwsi tam ludzie, z ktorych procedencyą swoię wzieli Mangopa, Przo dek naypierwszy INGOW Królów Perwańskich. Z tych idą mowię Hanan de Cusco y Brincusque, dwie pryncypalne Ingow Regnatrices Familiae, ná wszystkie sobie Prawo subiectionis uzurpuiąc Narody, iakoby z ich Lumbis wyszły. Inni Amerykanie udaią, że nieiaki CON z pułnocnych Kraiow cudowną prętkością, do ich Ziemi przybył, y samym skinieniem góróm wielkim zniżyć się
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 569
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. — Antepedia 3. — Alb 3. — Księga graduał 1. — Psalterium 1. — Breviarz 1. — Obrusów na ołtarz 3. — Pas na kielichy 6. — Szyrzynek 2. — Pasów do Msze Sw. 2. — Ręczników 2. — Portatylów 2. — Ręczników małych 3. — Dekę żałobną na mary 1. — Gruntu do plebaniej Ptaszkowskiej jest łanów in numero dwa. — Pro memoria. (Ij. 145) (Ij. 146)
4161. (122) Actum in villa Ptaszkowa A. D. 1729; 29 Martii. Zagajenie prawa rugowego i sądu wielkiego we wsi Ptaszkowej I. O
. — Antepedia 3. — Alb 3. — Xiega graduał 1. — Psalterium 1. — Breviarz 1. — Obrusow na ołtarz 3. — Pas na kielichy 6. — Szyrzynek 2. — Pasow do Msze Sw. 2. — Ręcznikow 2. — Portatylow 2. — Ręcznikow małych 3. — Dekę żałobną na mary 1. — Gruntu do plebaniey Ptaszkowskiey iest łanow in numero dwa. — Pro memoria. (II. 145) (II. 146)
4161. (122) Actum in villa Ptaszkowa A. D. 1729; 29 Martii. Zagaienie prawa rugowego y sądu wielkiego we wsi Ptaszkowey I. O
Skrót tekstu: KsPtaszUl_3
Strona: 565
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Ptaszkowa, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Ptaszkowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1722 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
że paragonie, A kto wątpi, że jesteś przy śmiertelnym zgonie: Przebendowski u, co popiół do Gdańska prowadzi, Wypadł z łasa, wpadł w senat i o tobie radzi, Owo prałat kujawski jest domu zacnego, Masztalerzem był podczas sejmu Działyńskiego, Teraz na przeszłych radach najwięcej dowodził, Co przy koniu Wolskiego pierwej z dekiem chodził. I Rybiński wysoki już zasiada stołek, Co urynał podawał babie pod podołek. Prawda, że w rejmentarstwie dostał wielkiej sławy Zdarszy Wielkopolany, Prusy i Żuławy, A błazen i nie widział marsowego boju; Dobry on jest regimentarz, lecz podczas pokoju: Poszarpać, wydrzeć z wiosek to jest sprawiedliwa, Jaki wódz,
że paragonie, A kto wątpi, że jesteś przy śmiertelnym zgonie: Przebendowski u, co popiół do Gdańska prowadzi, Wypadł z łasa, wpadł w senat i o tobie radzi, Owo prałat kujawski jest domu zacnego, Masztalerzem był podczas sejmu Działyńskiego, Teraz na przeszłych radach najwięcej dowodził, Co przy koniu Wolskiego pierwej z dekiem chodził. I Rybiński wysoki już zasiada stołek, Co urynał podawał babie pod podołek. Prawda, że w rejmentarstwie dostał wielkiej sławy Zdarszy Wielgopolany, Prusy i Żuławy, A błazen i nie widział marsowego boju; Dobry on jest regimentarz, lecz podczas pokoju: Poszarpać, wydrzeć z wiosek to jest sprawiedliwa, Jaki wódz,
Skrót tekstu: JarBerRzecz
Strona: 182
Tytuł:
Jarmark berliński prawdziwy opisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. Kadzi na wodę, Cebry,
Cebrzyki, albo Szafliki, Warzechy, Tarki, Wierciochy, Donice, Garnce; Lichtarze, do Kuchnie, Sita, Przetaki, Siekacze, Tasaki, Kotły, Brytwany, Kielemki, Patelle do smażenia: Szpikulce Moździerze, Różny, Rożenki rybne, Roszty: Brajtary, Sosby, Deki pod kolice, Pasztetnice naczynie różne, Formy do ciast Formy do Bianki,
Formy do galaret, Piekarnie Stoły w piekarniach Pułki w piekarniach Cieźle. Stalarze, Chłopi do posług, Przystawa do chłopów. Niewiasty do mycia cyny, Srebro stołowe, Miednice. Nalewki, Tuwalnie, Cyna Misy, Pułmiski, Przystawki, Talerze,
. Kádźi na wodę, Cebry,
Cebrzyki, albo Száfliki, Warzechy, Tarki, Wierćiochy, Donice, Gárnce; Lichtarze, do Kuchnie, Sitá, Przetáki, Siekácze, Tásaki, Kotły, Brytwány, Kielemki, Pátelle do smáżenia: Szpikulce Mozdźierze, Rozny, Rożenki rybne, Roszty: Braytary, Sosby, Deki pod kolice, Pásztetnice naczynie rozne, Formy do ćiast Formy do Biánki,
Formy do gáláret, Piekárnie Stoły w piekárniach Pułki w piekárniách Cieźle. Stalarze, Chłopi do posług, Przystáwá do chłopow. Niewiásty do myćia cyny, Srebro stołowe, Miednice. Nalewki, Tuwálnie, Cyná Misy, Pułmiski, Przystáwki, Tálerze,
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 3
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682