deputatów po ich stancjach, podawać i suplikować, aby się podpisywali. Nie przyszło mi w tym przestrzec Brzozowskiego, ile że trudno było, jak co z kim mówić i komu dowierzać. Gdy tedy Brzozowski podawał ten ekscerpt do podpisu publicznie, tedy żaden z deputatów, przyjaciół księcia kanclerza, nie chciał się podpisać do tego ekscerptu.
Potem książę Radziwiłł, marszałek trybunalski, zaprosił deputatów — przyjaciół kanclerskich i swoich Radziwiłłowskich — do siebie na obiad. Byłem i ja na tym obiedzie. Potem gdy kielichy zaczęły gęsto chodzić, mówił mi Bohusz, regent trybunalski, jeżeli mam tenże ekscerpt przy sobie, a gdy odpowiedziałem, że nie mam
deputatów po ich stancjach, podawać i suplikować, aby się podpisywali. Nie przyszło mi w tym przestrzec Brzozowskiego, ile że trudno było, jak co z kim mówić i komu dowierzać. Gdy tedy Brzozowski podawał ten ekscerpt do podpisu publicznie, tedy żaden z deputatów, przyjaciół księcia kanclerza, nie chciał się podpisać do tego ekscerptu.
Potem książę Radziwiłł, marszałek trybunalski, zaprosił deputatów — przyjaciół kanclerskich i swoich Radziwiłłowskich — do siebie na obiad. Byłem i ja na tym obiedzie. Potem gdy kielichy zaczęły gęsto chodzić, mówił mi Bohusz, regent trybunalski, jeżeli mam tenże ekscerpt przy sobie, a gdy odpowiedziałem, że nie mam
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 597
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986