jako Szwecją, tak i królestwo stracisz, albowiem, iż te rzeczy przeciwne są onej pobożności, która WKM. na tej stolicy posadziła, miłość ludzką zatrzymywała i wszytkiego szczęścia przyczyną była, tedy też ich skutek przeciwny być musi, co teraz za tym, co Pan Bóg do serca podał, idąc, tym dostateczniej deklaruję, a jeśli tem teraz WKM. pogardzić będziesz raczył trzeba się obawiać, aby nie dopiero post consummationem matrimonii oczy się WKMci otworzyły, a zatym jako ten postępek, tak i tamta sama osoba w obrzydzenie nie przyszła i zatym insze plagi Boskie nie nastąpiły. Odpuść WKM., uniżenie proszę, żem się
jako Szwecyą, tak i królestwo stracisz, albowiem, iż te rzeczy przeciwne są onej pobożności, która WKM. na tej stolicy posadziła, miłość ludzką zatrzymywała i wszytkiego szczęścia przyczyną była, tedy też ich skutek przeciwny być musi, co teraz za tym, co Pan Bóg do serca podał, idąc, tym dostateczniej deklaruję, a jeśli tem teraz WKM. pogardzić będziesz raczył trzeba się obawiać, aby nie dopiero post consummationem matrimonii oczy się WKMci otworzyły, a zatym jako ten postępek, tak i tamta sama osoba w obrzydzenie nie przyszła i zatym insze plagi Boskie nie nastąpiły. Odpuść WKM., uniżenie proszę, żem się
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 281
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, przestrzegać tego mają, aby Kozakom żadnej nieczynili przykrości i w domach ich stanowisk sobie nieczynili.
9. Pieniężnych statiy, których zawsze Artykuły Wojskowe surowo broniły, żadnym wymyślnym sposobem niewymagać, żywności nieprzedawać, wiedząc to, że za jednę kopę każdy taki gadłem być karany musi.
10. Nakoniec deklaruję Ich Mciom PP. Rotmistrzom, aby pod chorągwiami swemi większych pocztów nad trzy konie niemieli, które gdyby się od tej ćwierci nalazły, upewniam i
przestrzegam, że na takowe skarb K. J. M. pieniędzy dawać nie będzie. Stanisław Koniecpolski Kasztelan Krak. H. W. K.
, przestrzegać tego maią, aby Kozakom żadney nieczynili przykrości y w domach ich stanowisk sobie nieczynili.
9. Pieniężnych statiy, których zawsze Artykuły Woiskowe surowo broniły, żadnym wymyślnym sposobem niewymagać, żywności nieprzedawać, wiedząc to, że za iednę kopę każdy taki gadłem być karany musi.
10. Nakoniec deklaruię Ich Mćiom PP. Rotmistrzom, aby pod chorągwiami swemi większych pocztów nad trzy konie niemieli, które gdyby się od tey ćwierci nalazły, upewniam y
przestrzegam, że na takowe skarb K. J. M. pieniędzy dawać nie bendzie. Stanisław Koniecpolski Kasztelan Krak. H. W. K.
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 284
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
nie tylko hac mea viva voce, ale i diplomate solenni w ręce Rzeczypospolitej oddanym konfirmuję i ratyfikuję/ i diploma Electionis meae 1648 autenticum et Originale wracam i oddaję/ kasuję i anihiluję. Przywracam actu liberrimam facultatem IMX Arcybiskupowi declarandi Interregni, i całej Rzeczypospolitej procedendi ad liberrimam Electionem Regis novi, eundemque eligendi et koronandy. Oraz deklaruję i obiecuję/ że nie tylko żadnym sposobem nie będę przeszkadzać przyszłej Elekcji przyszłego Pana/ ale nawet ad Confutationem którzy udawali/ jakobym miał z kimkolwiek de regno transegisse, żadnego Kandydata Wm. proponować/ ani zalecać nie będę/ i z-tąd się osobą moją ab Actibus Convocationis et Electionis oddalę i absentuję. Powinienem przy
nie tylko hac mea viva voce, ále i diplomate solenni w ręce Rzeczypospolitey oddanym konfirmuię i rátyfikuię/ i diploma Electionis meae 1648 autenticum et Originale wracam i oddáię/ kásuię i ánnihiluię. Przywracam actu liberrimam facultatem IMX Arcybiskupowi declarandi Interregni, i całey Rzeczypospolitey procedendi ad liberrimam Electionem Regis novi, eundemque eligendi et coronandi. Oraz deklaruię i obiecuię/ że nie tylko żadnym sposobem nie będę przeszkadzać przyszłey Elekcyey przyszłego Páná/ ále náwet ad Confutationem ktorzy udawáli/ iákobym miał z kimkolwiek de regno transegisse, żadnego Kándydatá Wm. proponować/ áni zalecać nie będę/ i z-tąd się osobą moią ab Actibus Convocationis et Electionis oddalę i absentuię. Powinienem przy
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 14
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
akomoduje się
Ale się tu oponuje i do niego wyprawuje, Co mię ma w swej protekcyjej, pytając tego racjej: „Dlaczego puszcza w odwłokę i na jaką czyni zwłokę? Król J. M. teraźniejszy posłał do oficjała. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Bo jeśliże to dlatego, czekając odjazdu mego,
Leć się ja mu deklaruję, że, aż ją eliberuję, Dopiero odjadę pewnie, niech to wie, iże daremnie Tych sposobów zażywają - niemi pewnie nie wskórają. Jako sędzia, niech to sądzi, bo inaczej pewnie zbłądzi!”
Żebym prędzej otrzymała, koło czegom się starała, Więc mi przydaje takiego, co świadom progresu tego:
akomoduje się
Ale się tu oponuje i do niego wyprawuje, Co mię ma w swej protekcyjej, pytając tego racyjej: „Dlaczego puszcza w odwłokę i na jaką czyni zwłokę? Król J. M. teraźniejszy posłał do oficyjała. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Bo jeśliże to dlatego, czekając odjazdu mego,
Leć się ja mu deklaruję, że, aż ją eliberuję, Dopiero odjadę pewnie, niech to wie, iże daremnie Tych sposobów zażywają - niemi pewnie nie wskórają. Jako sędzia, niech to sądzi, bo inaczej pewnie zbłądzi!”
Żebym prędzej otrzymała, koło czegom się starała, Więc mi przydaje takiego, co świadom progresu tego:
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 67
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
. Najbardziej się to nie zdało, ba i za przykre widziało Temu, co już znaczą nieba; tuszy, że tu skończyć trzeba. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Leć się w nadziei omyli, bo jeszcze nie czas tej chwili; Wiedzieć się jeszcze nie dały wyroki, komu przejźrały. Ja się na to resolwuję i to sama deklaruję: „Dochodź już z mojej racjej, nie opuszczaj okazji. Oleśnickiemu odpowiedziała,.
Jeżelić się poda insza, może być tamta pewniejsza! Ja jeszcze nie myślę o tym, - dosyć będzie czasu potym.” Więc to z pokorą przyjmuje, le już cale desperuje. Zaczym jechał w swoję drogę, i ja
. Najbardziej się to nie zdało, ba i za przykre widziało Temu, co już znaczą nieba; tuszy, że tu skończyć trzeba. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Leć się w nadziei omyli, bo jeszcze nie czas tej chwili; Wiedzieć się jeszcze nie dały wyroki, komu przejźrały. Ja się na to resolwuję i to sama deklaruję: „Dochodź już z mojej racyjej, nie opuszczaj okazyjej. Oleśnickiemu odpowiedziała,.
Jeżelić się poda insza, może być tamta pewniejsza! Ja jeszcze nie myślę o tym, - dosyć będzie czasu potym.” Więc to z pokorą przyjmuje, le już cale desperuje. Zaczym jechał w swoję drogę, i ja
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 77
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
słusznie powinienem ją uczynić, umierając krwi wielkiego Cyrusa prześwietnego Fundatora obszernego Państwa, w którym panowałem zostawując Koronę Kserksesowi pochodzącemu od niego. Potrzebuję przecię, aby Ariamen którego znam cnoty, dawał swoje racje, jeżeli ich rozumie mieć do Korony, i żeby Artafern decydował tę wielką Qwestyą, któremu powierzyłem moje intencje. Deklaruję też, że ta jest moja wola, aby pismo które Ottan będzie prezentował, było wiernie wypełnione, i żeby Amestrys Córka Ottana była Zoną tego, co będzie panował, bo przez całe życie moje dotrzymując słowa, nie mógłbym go niedotrzymać umierając, osobliwie w rzeczy tak solennie obieca- niej, jako ta jest
słusznie powinienem ią uczynić, umieraiąc krwi wielkiego Cyrusa prześwietnego Fundatorá obszernego Páństwa, w ktorym pánowałem zostawuiąc Koronę Xerxesowi pochodzącemu od niego. Potrzebuię przećię, áby Aryámen ktorego znám cnoty, dawáł swoie rácye, ieżeli ich rozumie mieć do Korony, y żeby Artafern decydował tę wielką Qwestyą, ktoremu powierzyłem moie intencye. Deklaruię też, że ta iest moiá wolá, áby pismo ktore Ottan będźie prezentował, było wiernie wypełnione, y żeby Amestrys Corká Ottana była Zoną tego, co będźie pánowáł, bo przez cáłe żyćie moie dotrzymuiąc słowá, nie mogłbym go niedotrzymáć umieraiąc, osobliwie w rzeczy ták solennie obiecá- ney, iáko tá iest
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: F3v
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
tym Kraju, gdzie był Królem, nie pozwalając dzieciom Królewskim, brać Sukcesyj po Ojcu, tylko tym, którzy się porodzili podczas panowania. Ta racja jest takiej wagi, ze dodaje mocy wszystkim racjom: jednak wiedząc, ze Ariamen jest godzien panować przez swoje wielkie cnoty, iże nas afekt łący barziej, niżeli urodzenie, deklaruję, jeżeli będę uznany za Króla, będzie najpierszym w moim Państwie, i najbarziej Konsyderowany z moich poddanych, bo na ten czas będzie prawdziwie Bratem Królewskim, i jeszcze tego Króla, który go będzie umiał dystyngwować od inszych.
Kserkses wymówił to wszystko, z miną pełną szczerości, że Artafern, i sześciu Magów, byli
tym Kraiu, gdźie był Krolem, nie pozwáláiąc dźiećiom Krolewskim, bráć sukcessyi po Oycu, tylko tym, ktorzy się porodźili podczas pánowania. Tá racyá iest tákiey wági, ze dodáie mocy wszystkim rácyom: iednák wiedząc, ze Aryámen iest godźien pánowáć przez swoie wielkie cnoty, iże nas afekt łączy bárźiey, niżeli urodzenie, dekláruię, ieżeli będę uznány zá Krola, będźie naypierszym w moim Páństwie, y naybárźiey Consyderowány z moich poddánych, bo ná ten czas będźie práwdźiwie Brátem Krolewskim, y ieszcze tego Krolá, ktory go będźie umiał dystyngwowáć od inszych.
Xerxes wymowił to wszystko, z miną pełną szczerośći, że Artáfern, y sześćiu Magow, byli
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: K
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
masz nic co by miało Szkodzić Carowi Imię Tedy dajcie na to pismo, coraz i nato, ze pokoj z Turkiem Sołtanem zerwiecie i nam przeciwko niemu, dacie posiłki, a Igo Carsk: Wieliczęstwo gotów tu zwami owieczny pokoj kazać mówić i uczynić go, ponieważ tez i wymacie na to Plenipotencją jednak to deklaruję, ze bez wszelkiej restytucyj ablatorum, ten wieczny pokoj zawierać chce, a Miasto, Ablata gotów będzie dać wam przeciwko Turkom posiłki, i nigdy tej nieprawdy niezadawać królowi Imię ze bez wiadomości i zniesienia się z Igo Carsk Wieliczęstwem zawarł pokoj pod Zurawnem z Turczynem po tej propozycyj mówili Ichmę Panowie Posłowie trzy
masz nic co by miało Szkodzić Carowi Jmę Tedy daycie na to pismo, coraz y nato, ze pokoy z Turkiem Sołtanem zerwiecie y nam przeciwko niemu, dacie posiłki, a Jgo Carsk: Wieliczęstwo gotow tu zwami owieczny pokoy kazać mowić y uczynić go, poniewaz tez y wymacie na to Plenipotencyą iednak to deklaruię, ze bez wszelkiey restytucyi ablatorum, ten wieczny pokoy zawierać chce, a Miasto, Ablata gotow będzie dać wam przeciwko Turkom posiłki, y nigdy tey nieprawdy niezadawać krolowi Jmę ze bez wiadomości y zniesienia się z Jgo Carsk Wieliczęstwem zawarł pokoy pod Zurawnem z Turczynem po tey propozycyi mowili Jchmę Panowie Posłowie trzy
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 185v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
STARUSZKIEWICZ. Prawda: Ale i to nie szpetna rzecz, że Imć stara się kupić tu jakie dobra, za 20000 Czerwonych złotych. Ja to biorę na siebie: Postaram się o Indygenat dla Imci, i na przyszłym Sejmiku ten pierwszy punkt włożę w Instrukcją.
DZIWAKIEWICZ. Ja sam będę Posłem na Sejm przyszły, i deklaruję, że to być musi koniecznie. Obaczę kto mi w tym odważy się przeczyć.
STARUSZKIEWICZ. Słyszysz Hanulko. Co za szczęście twoje mieć takiego męża.
LA CORDE. Nie zasłużyłem Mci Dobrodzieju na...
STARUSZKIEWICZ. Patrz Hanulko, co za ładny Kawaler.
LA CORDE. Zawstydzasz mię Wm Pan.
STARUSZKIEWICZ
STARUSZKIEWICZ. Prawda: Ale y to nie szpetna rzecz, że Imć stara się kupić tu iakie dobra, za 20000 Czerwonych złotych. Ia to biorę na siebie: Postaram się o Indygenat dla Imci, y na przyszłym Seymiku ten pierwszy punkt włożę w Instrukcyą.
DZIWAKIEWICZ. Ia sam będę Posłem na Seym przyszły, y deklaruię, że to bydź musi koniecznie. Obaczę kto mi w tym odważy się przeczyć.
STARUSZKIEWICZ. Słyszysz Hanulko. Co za szczęście twoie mieć takiego męża.
LA CORDE. Nie zasłużyłem Mci Dobrodzieiu na...
STARUSZKIEWICZ. Patrz Hanulko, co za ładny Kawaler.
LA CORDE. Zawstydzasz mię Wm Pan.
STARUSZKIEWICZ
Skrót tekstu: BohFStar
Strona: 74
Tytuł:
Staruszkiewicz
Autor:
Franciszek Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
kontent z tego diariusza, bo cale penitus nie było więcej do oznajmienia, ile kiedy wszystek dwór natenczas rozjachał się na sejmiki, a królestwo natenczas ichm. z sobą miewali konferencyje, których niepodobno było wiedzieć temu, który ad arcana nie należy. Tedy moję panu i dobrodziejowi miłościwemu ścieląc ad plantas pedum justyfikacyją z tym się deklaruję, że quid est viritatis, intaminata mea conscientia służyć będą tam piórem, jakom zaczął, bo zmyślać się nie godzi i natura moja nie jest do tego sposobna. Ps.
Księżnie imp. m.m. i dobrodziejce niziusieńko do nóg upadam z pokorną instancyją do w.ks.m. dobrodzieja.
Ps
kontent z tego diariusza, bo cale penitus nie było więcej do oznajmienia, ile kiedy wszystek dwór natenczas rozjachał się na sejmiki, a królestwo natenczas ichm. z sobą miewali konferencyje, których niepodobno było wiedzieć temu, który ad arcana nie należy. Tedy moję panu i dobrodziejowi miłościwemu ścieląc ad plantas pedum justyfikacyją z tym się deklaruję, że quid est viritatis, intaminata mea conscientia służyć będą tam piórem, jakom zaczął, bo zmyślać się nie godzi i natura moja nie jest do tego sposobna. Ps.
Księżnie jmp. m.m. i dobrodziejce niziusieńko do nóg upadam z pokorną instancyją do w.ks.m. dobrodzieja.
Ps
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 261
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958