cum limitatione, na których stanął projekt in tuitionem Majestatis; na traktat z szwedzkim królem pozwolono conditionibus honestis, i do niego naznaczono tychże, którzy byli pod Sandomierzem instituti. Pan Morsztyn wojewoda mazowiecki, p. Leszczyński starosta ostrzeszowski, p. Żydowski chorąży krakowski cum propositiones a Rege od malborskiej consilium. Król szwedzki długo deliberował jeśli akceptować traktat i komisarzów tych, tandem akceptował i dał im bardzo krótką audiencją.
W Malborku interea ex limitatione reassumptum consilium, a to zapatrując się co za Sukces traktatu warszawskiego. Król zaś szwedzki zostawiwszy rem traktowania przy kardynale księciu prymasie, sam dowiedziawszy się że za przeprawami to jest Bugiem, Narwią i Krą, rzekami
cum limitatione, na których stanął projekt in tuitionem Majestatis; na traktat z szwedzkim królem pozwolono conditionibus honestis, i do niego naznaczono tychże, którzy byli pod Sandomierzem instituti. Pan Morsztyn wojewoda mazowiecki, p. Leszczyński starosta ostrzeszowski, p. Żydowski chorąży krakowski cum propositiones a Rege od malborskiéj consilium. Król szwedzki długo deliberował jeśli akceptować traktat i kommissarzów tych, tandem akceptował i dał im bardzo krótką audyencyą.
W Malborku interea ex limitatione reassumptum consilium, a to zapatrując się co za sukcess traktatu warszawskiego. Król zaś szwedzki zostawiwszy rem traktowania przy kardynale księciu prymasie, sam dowiedziawszy się że za przeprawami to jest Bugiem, Narwią i Krą, rzekami
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 220
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
spodziewać by się potrzeba decyzyj nullo contradicente, gdyby ją praecederet tak matura deliberatio, in Consiliis ministerialibus, jako i w tym, że tego dnia któregoby się cztery Izby złączyły, to jest cała Rzeczpospolita, nie było by racyj deliberować, ani deliberując dysputować, poniewaź już każdy, tak Senator, jako i Poseł seorsivè deliberował in Consilio ministeriali; a zatym Rzeczpospolita zgromadzona, wiedząc wszystkich opinie, nie miałaby co inszego czynić, tylko proferre decyzje per verbum placet; w materiach dobrze egzaminowanych.
To zaś dokładam że sesye Ministerialne, powinny by się zaczynać ab examine ostatniego sejmu konstytucyj, jeżeli są egzekwowańe ad mentem Rzeczypospolitej, żeby, nowych praw
spodźiewáć by się potrzeba decyzyi nullo contradicente, gdyby ią praecederet tak matura deliberatio, in Consiliis ministerialibus, iako y w tym, źe tego dnia ktoregoby się cztery Izby złączyły, to iest cała Rzeczpospolita, nie było by racyi deliberowáć, ani deliberuiąc dysputowáć, poniewaź iuź kaźdy, tak Senator, iako y Poseł seorsivè deliberował in Consilio ministeriali; á zatym Rzeczpospolita zgromadzona, wiedząc wszystkich opinie, nie miałaby co inszego czynić, tylko proferre decyzye per verbum placet; w materyach dobrze examinowanych.
To zaś dokładam źe sessye Ministeryalne, powinny by się zaczynáć ab examine ostátniego seymu konstytucyi, ieźeli są exekwowańe ad mentem Rzeczypospolitey, źeby, nowych praw
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 84
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
naówczas podkanclerzy, teraźniejszy kanclerz lit., już w wielkich u króla będący faworach, regimentarstwo generalne koronne dla niego otrzymał i z przywilejem sam do niego do Wołczyna przyjechał.
Zdumiał się Poniatowski nad tą swoją elewacją, a wiedząc, jak
wielką miał przeciw sobie pobudzić inwidią i przykrości oraz ekspens na kaptowanie afektu rycerstwa, nieco deliberował nad akceptowaniem regimentarstwa, ale od szwagra, księcia kanclerza, prędko rezolwowany, najprzód pojechał do pani krakowskiej Sieniawskiej, hetmanowej wielkiej koronnej, pani bardzo bogatej i hojnej, mającej wielu w wojsku przyjaciół, szukając jej do wojskowych rekomendacji. Jakoż za wdaniem się tej damy, spokojnie, nad spodziewanie swoje, objął w komendę
naówczas podkanclerzy, teraźniejszy kanclerz lit., już w wielkich u króla będący faworach, regimentarstwo generalne koronne dla niego otrzymał i z przywilejem sam do niego do Wołczyna przyjechał.
Zdumiał się Poniatowski nad tą swoją elewacją, a wiedząc, jak
wielką miał przeciw sobie pobudzić inwidią i przykrości oraz ekspens na kaptowanie afektu rycerstwa, nieco deliberował nad akceptowaniem regimentarstwa, ale od szwagra, księcia kanclerza, prędko rezolwowany, najprzód pojechał do pani krakowskiej Sieniawskiej, hetmanowej wielkiej koronnej, pani bardzo bogatej i hojnej, mającej wielu w wojsku przyjaciół, szukając jej do wojskowych rekomendacji. Jakoż za wdaniem się tej damy, spokojnie, nad spodziewanie swoje, objął w komendę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 74
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mego listu do mnie pisany, a na punkta moje lubo nie wszystkie i z wielą nierzetelnościami replikujący, w takowe następujące jest słowa (nota bene, gdzie są podkreślone
słowa w liście księdza Przeciszewskiego, tedy są cytowane z listu mego do marszałkowej kowieńskiej pisanego). Ten tedy list księdza Przeciszewskiego jest de tenore sequenti:
Długo deliberowałem z odpisaniem moim do WMPana Dobrodzieja nie wierząc, ażeby mogły mieć miejsce jakowe dyferencje między WMPanami, i dlatego szczególnie zjechałem do Kowna, ażebym się informował od IchMości Państwa marszałków, od których do tej daty nie słyszałem żadnego użalenia się, jako też od WYMPana wojskiego upickiego ani od innych a laterez
mego listu do mnie pisany, a na punkta moje lubo nie wszystkie i z wielą nierzetelnościami replikujący, w takowe następujące jest słowa (nota bene, gdzie są podkreślone
słowa w liście księdza Przeciszewskiego, tedy są cytowane z listu mego do marszałkowej kowieńskiej pisanego). Ten tedy list księdza Przeciszewskiego jest de tenore sequenti:
Długo deliberowałem z odpisaniem moim do WMPana Dobrodzieja nie wierząc, ażeby mogły mieć miejsce jakowe dyferencje między WMPanami, i dlatego szczególnie zjechałem do Kowna, ażebym się informował od IchMości Państwa marszałków, od których do tej daty nie słyszałem żadnego użalenia się, jako też od WJMPana wojskiego upitskiego ani od innych a laterez
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 836
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
był błogosławił w tę drogę, co się wyprawił. Ksiądz Leżeński, dominikan, jechał za nim pożegnać go.
Dosyć go zastał smutnego; coś mu serce wróży złego. Myśli się odjąć nie może; twierdzi, że mu to pomoże, Gdy się jeszcze do mnie wróci, iże mu się żalu skróci. Niedługo deliberował, z księdzem wrócić się gotował.
A tu zaś wszytkich zostawił, bo się samowtór wyprawił. Więc gdym się nie spodziewała, aż go ja w domu witała! Alić miasto uśmierzenia, żalu, abo w nim ulżenia, Większej przyczynił ciężkości, ale i sobie żałości! Nie mogąc się żalowi odjąć, wrócił się
był błogosławił w tę drogę, co się wyprawił. Ksiądz Leżeński, dominikan, jechał za nim pożegnać go.
Dosyć go zastał smutnego; coś mu serce wróży złego. Myśli się odjąć nie może; twierdzi, że mu to pomoże, Gdy się jeszcze do mnie wróci, iże mu się żalu skróci. Niedługo deliberował, z księdzem wrócić się gotował.
A tu zaś wszytkich zostawił, bo się samowtór wyprawił. Więc gdym się nie spodziewała, aż go ja w domu witała! Alić miasto uśmierzenia, żalu, abo w nim ulżenia, Większej przyczynił ciężkości, ale i sobie żałości! Nie mogąc się żalowi odjąć, wrócił się
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 183
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Oceanu zabawia się głębokościami. Ma jednak swój cel do którego uprzejmym serca swego zmierza okiem, do którego choć w odległości niech swoje zyczliwe zwykł akomodowac intencyje. Takich nie omięszkując sposobów któremi by swoję mógł wyswiadczyc przysługę IMSC Pan Pasek Brat i Towarzysz mój stak dalekiej od Granić Ojczystych Peregrynujący jakim by miał WMM Pannie przysłuzyć się praezentem deliberował długo. Bo przywiozł zdalekich krajów to, co lubo zdrogości i ceny ma wysokie u ludzi zalecenie. Ale że w Polsce zdawna znajome niespecjał. Przywozi z krajów to czego u nas i wśród Polski dostanie: Niemoda. Ale taki rarytet którego jeszcze dotąd i Niewidziała Polska. to jest specjał. Niech się
Oceanu zabawia się głębokosciami. Ma iednak swoy cel do ktorego uprzeymym serca swego zmierza okięm, do ktorego choc w odległosci niech swoie zyczliwe zwykł akkomodowac intencyie. Takich nie omięszkuiąc sposobow ktoremi by swoię mogł wyswiadczyc przysługę IMSC Pan Pasek Brat y Towarzysz moy ztak dalekiey od Granić Oyczystych Peregrynuiący iakiem by miał WMM Pannie przysłuzyć się praezęntem deliberował długo. Bo przywiozł zdalekich kraiow to, co lubo zdrogosci y ceny ma wysokie u ludzi zalecenie. Ale że w Polszcze zdawna znaiome niespecyiał. Przywozi z kraiow to czego u nas y wsrod Polski dostanie: Niemoda. Ale taki rarytet ktorego ieszcze dotąd y Niewidziała Polska. to iest specyiał. Niech się
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 80v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
niedostawało. Rok Pański 1680.
Zacząłem i ten Rok daj Boże szczęście w Olszowce zaraz na początku tego Roku doczekalismy nowych rzeczy. Bo zima która już była gruntownie stanęła zginęła i stało się tak ciepło tak pogodno że bydła poszły wpole puściły się kwiatki i trawę ziemia wydawała orąno i siano jam przecię długo deliberował się z siewem, ale widząc że ludzie już wpół pozasiewali Jarzyny, jam tez dopiero począł siać. Kiedym jeździł w zapusty z Ludźmi po komendach po węselach. To takie były gorąca że trudno było zażyć sukni futrzanej tylko letniej jako in Augusto , Już tedy zimy nie było nic tylko. deszczyki przechodziły. Owe
niedostawało. Rok Panski 1680.
Zacząłęm y ten Rok day Boze szczęscie w Olszowce zaraz na początku tego Roku doczekalismy nowych rzeczy. Bo zima ktora iuz była gruntownie stanęła zginęła y ztało się tak ciepło tak pogodno że bydła poszły wpole pusciły się kwiatki y trawę zięmia wydawała orąno y siano iam przecię długo deliberował się z siewem, ale widząc że ludzie iuz wpoł pozasiewali Iarzyny, iam tez dopiero począł siać. Kiedym iezdził w zapusty z Ludzmi po kommendach po węselach. To takie były gorąca że trudno było zazyć sukni futrzaney tylko letniey iako in Augusto , Iuz tedy zimy nie było nic tylko. deszczyki przechodziły. Owe
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 250v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688