a jeżeli krszyna W tobie ludzkości; zmiękcz twardego syna: Zmiękcz brata, bracie, któryś jest miłością, Niechaj się moją trzyma społecznością. Albo jakom już kochać go poczęła, I nie zrzekam się, niechajbym z niego wzięła Frasunków moich dowodny zadatek, Przykładem inszych zastąpiwszy matek. Ale, jeśli mię wzrok nie dementuje, Już jego obraz w oczach mi się snuje, Lubo niezgodny z naturą macierze, Z której odmienne przyrodzenie bierze. Czy go kamienie, czy góry, czy skały, Czy nieme drzewa w lasach wychowały? Czyli bestie, czy dzikie tygrzyzyce, Albo w swych łomach urodzily lwice. Czy morze, które i teraz
á ieżeli krszyná W tobie ludzkośći; zmiękcz twárdego syná: Zmiękcz brátá, bráćie, ktoryś iest miłośćią, Niechay się moią trzyma społecznośćią. Albo iakom iuż kocháć go poczęłá, Y nie zrzekam się, niechaybym z niego wźięła Frásunkow moich dowodny zadátek, Przykłádem inszych zástąpiwszy mátek. Ale, ieśli mię wzrok nie dementuie, Iuż iego obraz w oczách mi się snuie, Lubo niezgodny z naturą máćierze, Z ktorey odmienne przyrodzenie bierze. Czy go kámienie, czy gory, czy skáły, Czy nieme drzewá w lásach wychowáły? Czyli bestye, czy dźikie tygrzyzyce, Albo w swych łomách urodźily lwice. Czy morze, ktore y teraz
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 86
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
owo Z obligami stwierdza ją kawalerskie słowo. Już nijak nie tłumaczy snów —pewna nadzieje, Że się dokumentalna przyjaźń nie rozchwieje. PUNKT VI Argument Tu swe dolegliwości prawi, lub się zbrania Dama eksperymentem wyświadczyć kochania; Potym wydaje pierścień, obraz i z dzwonkami Pieska — Kawalerowi, a on zaś listami Zmyślonemi zza morza Włocha dementuje. Tymczasem Włoszka mówić po polsku przejmuje.
Zaś skoro się nazajutrz zaćmiona odchmurzy Noc, złotowłosy Febus z morskich się wynurzy Głębi z rumianą twarzą a Faetontowe Woźniki przepryskując — rżeniem z ziół perłowe Strzęsły rosy, — Włoch zaraz szedł do magistratu. Ow tam w oknie kiwnąwszy palcem, a ona tu (Już i posła nie
owo Z obligami stwierdza ją kawalerskie słowo. Już nijak nie tłumaczy snow —pewna nadzieje, Że sie dokumentalna przyjaźń nie rozchwieje. PUNKT VI Argument Tu swe dolegliwości prawi, lub się zbrania Dama eksperymentem wyświadczyć kochania; Potym wydaje pierścień, obraz i z dzwonkami Pieska — Kawalerowi, a on zaś listami Zmyślonemi zza morza Włocha dementuje. Tymczasem Włoszka mowić po polsku przejmuje.
Zaś skoro się nazajutrz zaćmiona odchmurzy Noc, złotowłosy Febus z morskich się wynurzy Głębi z rumianą twarzą a Faetontowe Woźniki przepryskując — rżeniem z zioł perłowe Strzęsły rosy, — Włoch zaraz szedł do magistratu. Ow tam w oknie kiwnąwszy palcem, a ona tu (Już i posła nie
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 65
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949