Sejmów przez żarliwość Wiary Z. w Staropolskich cnotach. A do tego Roku 1717. Konstytucja im nie pozwoliła nowych Zborów stawiać tylko w starych Kacyrskie Nabożeństwo odprawiać, w Traktacie Art: 4. W tymże Traktacie żadnych Przywilejów nie pozwolono peczętować Dysydentom Art: 2. Przez Konfederacją zaś 1733. są odrzuceni od Poselstwa, Deputacyj, Komisyj, Urzędów Koronnych i Litt: Ziemskich, i Grodzkich. Konwenticula im zakazane, i pro Perduellibus przyznani, którzy szukają protekcyj u postronnych Potencyj. ARIANI rozmnożyli się byli w Polsce ale Roku 1658. 1659. 1661. i 1670. zupełnie przez Konstytucją wygnani, za co Aleksander VII. Papieź zaszczycił Tytułem Królestwo
Seymów przez żarliwość Wiary S. w Staropolskich cnotach. A do tego Roku 1717. Konstytucya im nie pozwoliła nowych Zborów stawiać tylko w starych Kacyrskie Nabożeństwo odprawiać, w Traktaćie Art: 4. W tymże Traktaćie żadnych Przywilejów nie pozwolono peczętować Dyssydentom Art: 2. Przez Konfederacyą zaś 1733. są odrzuceni od Poselstwa, Deputacyi, Kommissyi, Urzędów Koronnych i Litt: Ziemskich, i Grodzkich. Conventicula im zakazane, i pro Perduellibus przyznani, którzy szukają protekcyi u postronnych Potencyi. ARYANI rozmnożyli śię byli w Polszcze ale Roku 1658. 1659. 1661. i 1670. zupełnie przez Konstytucyą wygnani, za co Alexander VII. Papieź zaszczyćił Tytułem Królestwo
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 133
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
wzgląd na zasługi każdego, które pilnie uważane być mają, aby się ludzie do służb Rzpltej chętniej pobudzali), który na prawa, wolności przysiągszy, ma zasieść miejsce swe przy KiMci,; k temu postanowić, aby relacja każdego sejmu była uczyniona w każdym województwie w cztery niedziele po sejmie (co teraz aż na deputacjej trybunalskiej bywa), tam aby senatorowie duchowni i świeccy byli powinni się stawić i tam reddere rationem i z pp. posły konkluzji sejmowej. A w tym prawo reasumować o zjeżczkach na sejmiki główne przed sejmami, które i do egzekucyej przywieść pilno potrzeba. Insze starostwa aby IKM. habenda ratione zasług każdego ludzi rycerskich, przez
wzgląd na zasługi każdego, które pilnie uważane być mają, aby się ludzie do służb Rzpltej chętniej pobudzali), który na prawa, wolności przysiągszy, ma zasieść miejsce swe przy KJMci,; k temu postanowić, aby relacya każdego sejmu była uczyniona w każdym województwie w cztery niedziele po sejmie (co teraz aż na deputacyej trybunalskiej bywa), tam aby senatorowie duchowni i świeccy byli powinni się stawić i tam reddere rationem i z pp. posły konkluzyej sejmowej. A w tym prawo reasumować o zjeżczkach na sejmiki główne przed sejmami, które i do egzekucyej przywieść pilno potrzeba. Insze starostwa aby JKM. habenda ratione zasług każdego ludzi rycerskich, przez
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 466
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
materie, które mają być proponowane, w jeden memoriał, tenże memoriał w cztery classes rozdzielił, wybrawszy z generalnego memoriału, i seorsivè dzieląc materie; skarbowe, wojenne, Pieczętarskie, i co ad politem należą, każdy memoriał oddawszy Ministro status, któryby contineret materie jego repartycyj; a przy tym, generalną, deputacją żeby uczynił Marszałek Poselski, do czterech Izb, (że ich nazwę) Ministerialnych, któreby się zwały, jedna Wojenna, druga skarbowa, trzecia Pieczętarska, a czwarta Marszałkowska.
Co do deputacyj Izby Poselskiej należy, to notandum, że trzeba żeby każde Województwo, miało necessariò ośmiu Posłów, racja tego ta, żeby
materye, ktore maią bydź proponowane, w ieden memoryał, tenźe memoryał w cztery classes rozdźielił, wybrawszy z generalnego memoryału, y seorsivè dźieląc materye; skarbowe, woienne, Pieczętarskie, y co ad politem naleźą, kaźdy memoryał oddawszy Ministro status, ktoryby contineret materye iego repartycyi; a przy tym, generalną, deputacyą źeby uczynił Marszałek Poselski, do czterech Izb, (źe ich nazwę) Ministeryalnych, ktoreby się zwały, iedna Woienna, druga skarbowa, trzećia Pieczętarska, á czwarta Marszałkowska.
Co do deputacyi Izby Poselskiey naleźy, to notandum, źe trzeba źeby kaźde Woiewodztwo, miało necessariò osmiu Posłow, racya tego ta, źeby
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 83
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ad politem należą, każdy memoriał oddawszy Ministro status, któryby contineret materie jego repartycyj; a przy tym, generalną, deputacją żeby uczynił Marszałek Poselski, do czterech Izb, (że ich nazwę) Ministerialnych, któreby się zwały, jedna Wojenna, druga skarbowa, trzecia Pieczętarska, a czwarta Marszałkowska.
Co do deputacyj Izby Poselskiej należy, to notandum, że trzeba żeby każde Województwo, miało necessariò ośmiu Posłów, racja tego ta, żeby w każdej ze czterech Izb było po dwóch Posłów z każdego Województwa pod czas sejmu; po sejmie zaś, jakom to już namienił, żeby czterech, to jest po jednym z każdego Województwa,
ad politem naleźą, kaźdy memoryał oddawszy Ministro status, ktoryby contineret materye iego repartycyi; a przy tym, generalną, deputacyą źeby uczynił Marszałek Poselski, do czterech Izb, (źe ich nazwę) Ministeryalnych, ktoreby się zwały, iedna Woienna, druga skarbowa, trzećia Pieczętarska, á czwarta Marszałkowska.
Co do deputacyi Izby Poselskiey naleźy, to notandum, źe trzeba źeby kaźde Woiewodztwo, miało necessariò osmiu Posłow, racya tego ta, źeby w kaźdey ze czterech Izb było po dwoch Posłow z kaźdego Woiewodztwa pod czas seymu; po seymie zaś, iakom to iuź namieńił, źeby czterech, to iest po iednym z kaźdego Woiewodztwa,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 83
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
mogła supplere ignorantiae, ale i ten rekurs nie ma miejsca, poniewaź co rok odmieniamy Deputatów, którzy tak nowicjuszami końcżą swoje ministerium, jako ci, którzy po nich na nie nastempują: a zatym convenit żeby Trybunał nigdy się nie odmieniał, tylko przez śmierć Deputata, albo per abjudicationem, kiedy na to zasłużi; żeby Deputacja na Trybunał była erecta in dignitatem permanentem, przy intracie proporcjonalnej ad dignè obeundum officium, w ten czas każdy się z młodu aplikować będzie, aby się stać godnym tak zacnego urzędu; exercendo go zaś assiduè nabędzie eksperiencyj, która go uczyni capacem sui Ministerii.
Takowych Deputatów powinienby być gradus ad ascensum do Senatu, przez
mogła supplere ignorantiae, ale y ten rekurs nie ma mieysca, poniewaź co rok odmieniamy Deputatow, ktorzy tak nowicyuszámi końcźą swoie ministerium, iako ći, ktorzy po nich na nie nástęmpuią: á zatym convenit źeby Trybunał nigdy się nie odmieniał, tylko przez smierć Deputata, albo per abjudicationem, kiedy na to zasłuźy; źeby Deputácya na Trybunał była erecta in dignitatem permanentem, przy intráćie proporcyonálney ad dignè obeundum officium, w ten czas kaźdy się z młodu applikowáć będźie, aby się stáć godnym tak zacnego urzędu; exercendo go záś assiduè nabędźie experyencyi, ktora go ucźyni capacem sui Ministerii.
Takowych Deputatow powinienby bydź gradus ad ascensum do Senatu, przez
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 144
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
marszałek kowieński wielki polityk, aby mu z góry nie zrywano sejmików, bo się też jeszcze naówczas panowie tak głęboko do sejmików nie wdawali. Umiał dogodzić emulującym partiom, ordynaryjnie jednego z jednej, a drugiego z drugiej partii kreując deputata na trybunał. Poselstwa na sejm zaś dla siebie albo dla swojej familii zawsze rezerwował, unikając deputacji; nawet jeżeli do laski trybunalskiej na jeden rok wystawił dla jednej partii deputata, tedy na drugi rok dla drugiej toż uczynił. Przez te tedy menażowanie emulujących panów wszystkich trzymał w respekcie dla siebie i kontenci wszyscy byli, że mieli sejmik pewny kowieński.
Od nikogo tenże wielki człowiek nie był dependujący. O królewszczyzny się
marszałek kowieński wielki polityk, aby mu z góry nie zrywano sejmików, bo się też jeszcze naówczas panowie tak głęboko do sejmików nie wdawali. Umiał dogodzić emulującym partiom, ordynaryjnie jednego z jednej, a drugiego z drugiej partii kreując deputata na trybunał. Poselstwa na sejm zaś dla siebie albo dla swojej familii zawsze rezerwował, unikając deputacji; nawet jeżeli do laski trybunalskiej na jeden rok wystawił dla jednej partii deputata, tedy na drugi rok dla drugiej toż uczynił. Przez te tedy menażowanie emulujących panów wszystkich trzymał w respekcie dla siebie i kontenci wszyscy byli, że mieli sejmik pewny kowieński.
Od nikogo tenże wielki człowiek nie był dependujący. O królewszczyzny się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 114
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i nigdzie znacznych nie chciałem pożyczyć pieniędzy, ażebym od nich prowizji nie płacił.
Pobiegłem potem z Wilna do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, mego dobrodzieja, do Czerwonego Dworu, który mię łaskawie przyjął. Cieszył się z całą swoją familią z moich u kanclerza i u innych panów faworów. Gdzie też deklaracją deputacji na trybunał z powiatu kowieńskiego otrzymałem.
Powracając z Wilna, a dowiedziawszy się w Płoskach, że ociec mój naówczas był w Boćkach na solennej introdukcji do kościoła i konwentu boćkowskiego wspaniale wymurowanego reformatów, których ociec mój był generalnym syndykiem, pojechałem i ja do Boćków. Zastałem wielkie zgromadzenie gości na ten
akt,
i nigdzie znacznych nie chciałem pożyczyć pieniędzy, ażebym od nich prowizji nie płacił.
Pobiegłem potem z Wilna do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, mego dobrodzieja, do Czerwonego Dworu, który mię łaskawie przyjął. Cieszył się z całą swoją familią z moich u kanclerza i u innych panów faworów. Gdzie też deklaracją deputacji na trybunał z powiatu kowieńskiego otrzymałem.
Powracając z Wilna, a dowiedziawszy się w Płoskach, że ociec mój naówczas był w Boćkach na solennej introdukcji do kościoła i konwentu boćkowskiego wspaniale wymurowanego reformatów, których ociec mój był generalnym syndykiem, pojechałem i ja do Boćków. Zastałem wielkie zgromadzenie gości na ten
akt,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 150
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
już deklarowaną Sapieżankę, podskarbiankę nadworną lit., jedynaczkę, czystej wielkiej fortuny i pieniędzy znacznych w gotowiźnie będących sukcesorkę, damę piękną, ale zbyt podchlebnie i pieszczenie edukowaną — za książęcia Radziwiłła, teraźniejszego chorążego wielkiego W. Ks. Lit. Tamże zastałem i księcia chorążego, gdzie ojcu memu powiedziawszy, że mam deklaracją deputacji na trybunał z powiatu kowieńskiego, pojechałem z ojcem moim do Rasnej, gdzie już zastałem siostrę moją starszą Mariannę, cura et sollicitudine brata mego, teraźniejszego pułkownika, rozwiedzioną z Lechnickim na fundamencie coactionis. Ojcu memu, że przymuszał, kazano ad pia opera dać do konsystorza janowskiego 6000 zł, a względem pretensji o
już deklarowaną Sapieżankę, podskarbiankę nadworną lit., jedynaczkę, czystej wielkiej fortuny i pieniędzy znacznych w gotowiźnie będących sukcesorkę, damę piękną, ale zbyt podchlebnie i pieszczenie edukowaną — za książęcia Radziwiłła, teraźniejszego chorążego wielkiego W. Ks. Lit. Tamże zastałem i księcia chorążego, gdzie ojcu memu powiedziawszy, że mam deklaracją deputacji na trybunał z powiatu kowieńskiego, pojechałem z ojcem moim do Rasnej, gdzie już zastałem siostrę moją starszą Mariannę, cura et sollicitudine brata mego, teraźniejszego pułkownika, rozwiedzioną z Lechnickim na fundamencie coactionis. Ojcu memu, że przymuszał, kazano ad pia opera dać do konsystorza janowskiego 6000 zł, a względem pretensji o
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 151
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
się termin wydanego mego obwieszczenia na inkwizycją w sprawie Lindemana, miecznika kowieńskiego, w trakcie kowieńskim zapuszczańskim na granicy pruskiej, przy tym też czas sejmików deputackich, wyjechałem z Mińska na Wilno do Kowna. W Wilnie byłem u Sapiehy, koadiutora wileńskiego, który mię łaskawie przyjąwszy, namienił mi, abym się starał o deputacją na sejmiku starodubowskim w Wilnie odprawującym się, ale ja, zamilczawszy o mojej intencji i sejmiku kowieńskim, pojechałem do Kowna alias do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, mego dobrodzieja, a z Czerwonego Dworu pojechawszy na wyżej namienioną inkwizycją, powróciłem do Kowna na sejmik.
Już nie żył naówczas Mikołaj Zabiełło, marszałek kowieński
się termin wydanego mego obwieszczenia na inkwizycją w sprawie Lindemana, miecznika kowieńskiego, w trakcie kowieńskim zapuszczańskim na granicy pruskiej, przy tym też czas sejmików deputackich, wyjechałem z Mińska na Wilno do Kowna. W Wilnie byłem u Sapiehy, koadiutora wileńskiego, który mię łaskawie przyjąwszy, namienił mi, abym się starał o deputacją na sejmiku starodubowskim w Wilnie odprawującym się, ale ja, zamilczawszy o mojej intencji i sejmiku kowieńskim, pojechałem do Kowna alias do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, mego dobrodzieja, a z Czerwonego Dworu pojechawszy na wyżej namienioną inkwizycją, powróciłem do Kowna na sejmik.
Już nie żył naówczas Mikołaj Zabiełło, marszałek kowieński
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 154
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
go pretensji. Z tym wszystkim Krzywkowski, porucznik petyhorski, favore księżny Sapieżynej, generałowej artylerii lit., kazał sekretny w grodzie trockim przeciwko mnie zanieść manifest.
W Brześciu naówczas sejmik nie doszedł przez emulacją Buchowieckiego, teraźniejszego pisarza ziemskiego brzeskiego, z Grabowskimi. Czynił Buchowiecki wtenczas z przyjaźni i dla mnie, nie dopuszczając do deputacji przyjaciół Grabowskiego, to jest Ludwika Kościuszki, miecznika brzeskiego, i Sawickiego komornika. Po sejmiku pojechałem do Czerwonego Dworu, gdzie kilka dni zabawiwszy, pojechałem do Wilna. Byłem u księdza koadiutora wileńskiego z większą coraz łaską akceptowanym, a z Wilna pojechałem do Mińska dla sprawy mojej z Sawickim i z Parowińskim
go pretensji. Z tym wszystkim Krzywkowski, porucznik petyhorski, favore księżny Sapieżynej, generałowej artylerii lit., kazał sekretny w grodzie trockim przeciwko mnie zanieść manifest.
W Brześciu naówczas sejmik nie doszedł przez emulacją Buchowieckiego, teraźniejszego pisarza ziemskiego brzeskiego, z Grabowskimi. Czynił Buchowiecki wtenczas z przyjaźni i dla mnie, nie dopuszczając do deputacji przyjaciół Grabowskiego, to jest Ludwika Kościuszki, miecznika brzeskiego, i Sawickiego komornika. Po sejmiku pojechałem do Czerwonego Dworu, gdzie kilka dni zabawiwszy, pojechałem do Wilna. Byłem u księdza koadiutora wileńskiego z większą coraz łaską akceptowanym, a z Wilna pojechałem do Mińska dla sprawy mojej z Sawickim i z Parowińskim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 156
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986