Osłowi podobnym zaciągniono/ i tam osądzono. Darmo rękami rozprawujesz: darmo się wielkim rykiem wypraszasz/ z tej tak wielkiej ćmy ludzi; nie znajdziesz nikogo (chyba z Chrześcijan/ o tych co innego rozumiem) z twoich Mahometanów/ któryby cię pożałował. Mówiłeś do nich: Dziatki moje/ zaniechajcie mię tak okrutnie despektować. Ale pomożesz co mową twoją? Okrzyk abowiem wielki wszystkich/ jako na zdrajcę/ na skazcę domu Ottomańskiego/ na Tyrana; który się nie utulił aż w wieży/ gdyś czekanem w łeb od Spahiów wziął/ a potym cięciwą jesteś zadawiony. Piszmy Nagrobek Osmanowi naszemu/ my Olbrzymowie/ którzyśmy się go doczekali
Osłowi podobnym záćiągniono/ y tám osądzono. Dármo rękámi rospráwuiesz: dármo się wielkim rykiem wypraszasz/ z tey ták wielkiey ćmy ludźi; nie znaydźiesz nikogo (chyba z Chrześćian/ o tych co innego rozumiem) z twoich Máhometanow/ ktoryby ćię pożáłował. Mowiłeś do nich: Dźiatki moie/ zániechayćie mię ták okrutnie despektowáć. Ale pomożesz co mową twoią? Okrzyk ábowiem wielki wszystkich/ iáko ná zdraycę/ ná skazcę domu Ottomáńskiego/ ná Tyránná; ktory się nie vtulił áż w wieży/ gdyś czekanem w łeb od Spáhiow wźiął/ á potym ćięćiwą iesteś zádawiony. Piszmy Nagrobek Osmanowi nászemu/ my Olbrzymowie/ ktorzysmy się go doczekáli
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 39
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Wieczna między oboma Sektami nienawisć. incentivum bellorum, klną się zobopolnie. Persowie wzajemhie kontra tela non inermes, odrzucają trzech Doktorów Zakonu Mahometańskiego, Ebbubekiera, Omara, i Osmana: których na weselach swoich z cukru albo ciasta ulepiwszy, stawiają przed miejscem położnicy. Goście je oglądając, z jadem wielkim tłuką, psują, despektują.
Oprócz tych sekt głównych i pryncypalnych, jest cztery. 1. Hanif, mająca locum standi w Turczech, Tatarzech etc. 2. Skasi, której się trzymają, Arabowie. 3. Maliki, obserwowana w Trypolu; Tunizie, Algierze, i w niektórych miejscach Afrykańskich. 4, Hambeli, skąpa w swoich sekwitów
Wieczna między oboma Sektami nienawisć. incentivum bellorum, klną się zobopolnie. Persowie wzaiemhie contra tela non inermes, odrzucaią trzech Doktorow Zakonu Machometańskiego, Ebbubekiera, Omara, y Osmana: ktorych na weselách swoich z cukru albo ciasta ulepiwszy, stawiaią przed mieyscem położnicy. Goście ie oglądaiąc, z iadem wielkim tłuką, psuią, despektuią.
Oprocz tych sekt głownych y pryncypalnych, iest cztery. 1. Hanif, maiąca locum standi w Turczech, Tatarzech etc. 2. Skási, ktorey się trzymaią, Arabowie. 3. Maliki, obserwowana w Trypolu; Tunizie, Algierze, y w niektorych mieyscach Afrykanskich. 4, Hambeli, skąpa w swoich sekwitow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1107
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
swego emulanta, był zły na mnie.
Druga sprawa znakomitsza była Żydów mińskich z Iwanowskim, starostą mińskim, którą Przezdziecki, referendarz lit., na wyzucie Iwanowskiego z starostwa mińskiego promowował. Lubo zatem rekoncyliacja księcia kanclerza dla mnie nastąpiła, ale ja mając żal do księcia kanclerza, że dla jednej marnej okazji tak mnie despektował, miałem poufałość z Iwanowskim i obadwaśmy się często na naszą żalili niedolą.
Tymczasem następował termin komisji generalnej na fundamencie konstytucji 1717 roku o reintegracji dóbr stołowych, między miasteczkiem ekonomii brzeskiej Wohyniem a dobrami Branicą, Zbylitowem i Kojuną, dziedzicznymi Kuczyńskiego, podstolego drohickiego, na którą komisją w instrumencie królewskim, alias reskrypcie, między
swego emulanta, był zły na mnie.
Druga sprawa znakomitsza była Żydów mińskich z Iwanowskim, starostą mińskim, którą Przezdziecki, referendarz lit., na wyzucie Iwanowskiego z starostwa mińskiego promowował. Lubo zatem rekoncyliacja księcia kanclerza dla mnie nastąpiła, ale ja mając żal do księcia kanclerza, że dla jednej marnej okazji tak mnie despektował, miałem poufałość z Iwanowskim i obadwaśmy się często na naszą żalili niedolą.
Tymczasem następował termin komisji generalnej na fundamencie konstytucji 1717 roku o reintegracji dóbr stołowych, między miasteczkiem ekonomii brzeskiej Wohyniem a dobrami Branicą, Zbylitowem i Kojuną, dziedzicznymi Kuczyńskiego, podstolego drohickiego, na którą komisją w instrumencie królewskim, alias reskrypcie, między
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 365
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kości zajadłość, to w ziemi Świetej, to w Jeruzalem, to w Antiochyj, to w Aleksandryj, to w Carogrodzie, to w Anglii, Hibernii, Szkocyj, Danii, Saksonii, w Belgium, w których tych wszystkich miejscach te Świete Ciał Męczeńskich znajdowały się deposita, a nasze nieoszacowane Katolickie skarby, dziwnie z despektowała, z deptała, rozrzuciła, i niektóre, nec vestigium ich zostawiwszy, zagubiła, ciężko zawsze za to ukarana. Na co Ecclesia Mater ubolewa, jak niegdy Rachel płacząca Synów swoich, quia non sunt. Inni Święci pomarli na puszcy, których kości i Relikwii niemamy: inne z głębokich Boga Sądów nam nie rewelowane
kości zaiadłość, to w ziemi Swietey, to w Ieruzalem, to w Antyochyi, to w Alexandryi, to w Carogrodzie, to w Anglii, Hibernii, Szkocyi, Danii, Saxonii, w Belgium, w ktorych tych wsżystkich mieyscach te Swiete Ciał Męcżeńskich znaydowały sie deposita, á nasze nieoszacowane Katolickie skarby, dziwnie z despektowała, z deptała, rozrzuciła, y niektore, nec vestigium ich zostawiwszy, zagubiła, cięszko zawsze za to ukarana. Na co Ecclesia Mater ubolewa, iak niegdy Rachel płacżąca Synow swoich, quia non sunt. Inni Swięci pomarli na puszcy, ktorych kości y Relikwii niemamy: inne z głebokich Boga Sądow nam nie rewelowane
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 86
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
czarownicy z czarownikiem. Jeden czart się udaje za chorego, tedy znim spowiedź czynią, ostatnie dają pomazanie. Potym ową Infułę depczą, toż czynią z habitami Zakonnemi. Robią nibyto Ducha świętego wpostaci gołębia, potym go palą. Na dni wszytkie tygodnia swoje rozporządzają sprawy; jakoto inne dni mijając we czwartek despektują Najś: Sakrament, i sodomski w ten dzień grzech popełniając: w Piątek lżą mękę Pańską, w Sobotę żadnej czci na Matce Bożej nie położą; bestial- O Maleficjum, albo o Czarach, co mogą?
zkim wtedy mażąc się grzechem. Formują sobie bałwany czartowskie, albo bestii jakiej, przed nią się kłaniają
czárownicy z czarownikiem. Ieden czart się udaie zá chorego, tedy znim spowiedź czynią, ostatnie dáią pomázánie. Potym ową Infułę depczą, toż czynią z habitami Zakonnemi. Robią nibyto Ducha swiętego wpostaci gołębiá, potym go pálą. Na dni wszytkie tygodnia swoie rozporządzaią sprawy; iákoto inne dni miiáiąc we czwártek despektuią Nayś: Sakráment, y sodomski w ten dzień grzech popełniaiąc: w Piątek lżą mękę Pańską, w Sobotę żadney czci ná Mátce Bożey nie położą; bestyal- O Maleficium, albo o Czarach, co mogą?
skim wtedy mażąc się grzechem. Formuią sobie báłwany czártowskie, álbo bestyi iákiey, przed nią się kłaniaią
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 244
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Pogan: Przysięgają z rozkazu Chrześcijan bez skrupułu, oświadczywszy się przed dwiema Rabinami, ze to czynią za Kóel Skoel tojest dla interesu całej Synagogi A jeszcze przysięgają na Księgi swoje umyślnie w Szkołach na to konserwowane które, są nie ważne, iż z jakim errorem napisane są i odrzucone. Oni Najświętszy Sakrament po różnych Świata miejscach despektowali jako u nas w Poznaniu, gdzie podziś extat memoria. Oni to Czarnoksięstwa uczą: Monetę, trunki fałszują, res sordidas w nie kładą, kompią się: Szpiegami bywają dla cudzoziemców, całego Świata praecipue o PolscE
Kościoły, Cetkwie, wykradają, faktórują z oszukaniem Panów, emungendo poddanych, na różne, łakomych i
Pogan: Przysięgaią z roskazu Chrześcian bez skrupułu, oświadczywszy się przed dwiema Rabinami, ze to czynią za Kóel Skòél toiest dla interesu całey Synagogi A ieszcze przysięgaią na Księgi swoie umyślnie w Szkołach na to konserwowane ktore, są nie ważne, iż z iakim errorem napisane są y odrzucone. Oni Nayswiętszy Sakrament po rożnych Swiata mieyscach despektowali iako u nas w Poznaniu, gdzie podziś extat memoria. Oni to Czarnoksięstwa uczą: Monetę, trunki fałszuią, res sordidas w nie kładą, kompią się: Szpiegami bywaią dla cudzoziemcow, całego Swiata praecipuè o POLSZCZE
Kościoły, Cetkwie, wykradaią, fáktoruią z oszukaniem Panow, emungendo poddanych, na rożne, łakomych y
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 385
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
inszych i rozbija znacznie/ o czym gościńce różne/ i gury Ponarskie/ by umiały mówić/ świadczyłyby. Przystojność tedy do zniesienia nawiązki z Tatar jest ekscessy abo zbrodnie wielkie/ w które się barzo rozmnożyli/ iż nie tylko na bracią naszę krwie Chrześcijańskiej/ i narodu/ szlacheckiego ręce podnoszą/ mordując i zabijając/ despektując/ ręce odcinając i świnie nimi karmiąc: ale też i pod choroągwie bezprzypowiedne/ na zniszczenie pństwa/ kupią się/ i dwory Króla I. M. i dzierżawce najeżdżają/ kościoły znacznie krzywdzą/ ludzie duchowne i znaczną szlachtę (ba i Rotmistrzom się dostaje) despektują/ Urzędniki kościelne zabijają/ Chrześćanki za żony pojmują/
inszych y rozbiia znácżnie/ o cżym gośćińce rozne/ y gury Ponárskie/ by vmiáły mowić/ świádcżyłyby. Przystoyność tedy do znieśienia nawiąski z Tatar iest excessy ábo zbrodnie wielkie/ w ktore się bárzo rozmnożyli/ iż nie tylko ná bráćią nászę krwie Chrześćiáńskiey/ y narodu/ szlácheckiego ręce podnoszą/ morduiąc y zábiiáiąc/ despektuiąc/ ręce odćináiąc y świnie nimi karmiąc: ále też y pod choroągwie bezprzypowiedne/ ná zniszcżenie pństwá/ kupią się/ y dwory Krolá I. M. y dźierżawce náieżdżáią/ kośćioły znácżnie krzywdzą/ ludźie duchowne y znácżną szláchtę (bá y Rotmistrzom się dostáie) despektuią/ Vrzędniki kościelne zábiiáią/ Chrześćanki zá żony poymuią/
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 15
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
narodu/ szlacheckiego ręce podnoszą/ mordując i zabijając/ despektując/ ręce odcinając i świnie nimi karmiąc: ale też i pod choroągwie bezprzypowiedne/ na zniszczenie pństwa/ kupią się/ i dwory Króla I. M. i dzierżawce najeżdżają/ kościoły znacznie krzywdzą/ ludzie duchowne i znaczną szlachtę (ba i Rotmistrzom się dostaje) despektują/ Urzędniki kościelne zabijają/ Chrześćanki za żony pojmują/ i za nałożnice mają. Mamki Chrześcijańskie do pogańskich dzieck swych chowają/ prawa się żadnego w tym nie bojąc. W zacne święta/ i w Niedziele/ na wzgardę Religii Katolickiej robią/ i poddanedo robot przymuszają/ a do kościołów im i do Kapłanów/ po naukę
narodu/ szlácheckiego ręce podnoszą/ morduiąc y zábiiáiąc/ despektuiąc/ ręce odćináiąc y świnie nimi karmiąc: ále też y pod choroągwie bezprzypowiedne/ ná zniszcżenie pństwá/ kupią się/ y dwory Krolá I. M. y dźierżawce náieżdżáią/ kośćioły znácżnie krzywdzą/ ludźie duchowne y znácżną szláchtę (bá y Rotmistrzom się dostáie) despektuią/ Vrzędniki kościelne zábiiáią/ Chrześćanki zá żony poymuią/ y zá náłożnice máią. Mámki Chrześćiáńskie do pogáńskich dźieck swych chowaią/ práwá się żadnego w tym nie boiąc. W zacne świętá/ y w Niedźiele/ ná wzgárdę Religiey Kátholickiey robią/ y poddánedo robot przymuszáią/ á do kośćiołow im y do Kápłanow/ po náukę
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 15
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
i zjazdy swoje mają/ a kto ich wie o czym radzą. Dio in Hadriano. Także poczekawszy i od Tatar niebezpieczno będzie. Auentinus. Chłopska wojna. Vlembergius caus: 22. Cochlaeus an. D. 1525 Surius et Sleydanus. to Państwo nabawią. b. Scientia rei bellicae nutrit audaciam. Kiedy Tatarowie nas despektują/ naszy nam nie pomagają.
Nie przepuszczaj Boże jakiego głównego nieprzyjaciela na Państwo to/ jako przedtym Tatarowie dzicy/ Pruszacy i inszy najeżdżali: wierebym ja ufać tym Tatarom domowym niechciał. A gdzie cnota/ gdzie Bóg u nich? Tatarzyn bandyt świata/ na każde skinienie targowe porywczy. jeśli tu nas samych/ gdy
y ziazdy swoie máią/ á kto ich wie o cżym rádzą. Dio in Hadriano. Tákże pocżekawszy y od Tatar niebespiecżno będzie. Auentinus. Chłopska woyná. Vlembergius caus: 22. Cochlaeus an. D. 1525 Surius et Sleydanus. to Páństwo nábáwią. b. Scientia rei bellicae nutrit audaciam. Kiedy Tátárowie nas despektuią/ naszy nam nie pomagáią.
Nie przepuszcżay Boże iákiego głownego nieprzyiaćielá ná Páństwo to/ iáko przedtym Tátárowie dźicy/ Pruszacy y inszy náieżdżáli: wierebym iá vfáć tym Tatárom domowym niechćiał. A gdźie cnotá/ gdźie Bog v nich? Tátárzyn bándyt świátá/ ná káżde skinienie targowe porywcży. ieśli tu nas sámych/ gdy
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 51
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
jakiego głównego nieprzyjaciela na Państwo to/ jako przedtym Tatarowie dzicy/ Pruszacy i inszy najeżdżali: wierebym ja ufać tym Tatarom domowym niechciał. A gdzie cnota/ gdzie Bóg u nich? Tatarzyn bandyt świata/ na każde skinienie targowe porywczy. jeśli tu nas samych/ gdy mu kopę kto rzuci/ najeżdżają/ mordują/ despektują/ a cóż kiedyby mu nieprzyjaciel co znacznego podał/ d. jakoby ci zdrajcy rąk swoich na nas nie podnieśli/ a dziwna/ iż my ich jeszcze do wojny przyuczamy. Słyszałem od Szlachcica wiary godnego/ pod czasem Konfederaciej/ który z ust Smolskiego Tatarzyna przechwalającego się słyszał/ (w ten czas gdy Tatarowie
iákiego głownego nieprzyiaćielá ná Páństwo to/ iáko przedtym Tátárowie dźicy/ Pruszacy y inszy náieżdżáli: wierebym iá vfáć tym Tatárom domowym niechćiał. A gdźie cnotá/ gdźie Bog v nich? Tátárzyn bándyt świátá/ ná káżde skinienie targowe porywcży. ieśli tu nas sámych/ gdy mu kopę kto rzući/ náieżdżáią/ morduią/ despektuią/ á coż kiedyby mu nieprzyiaćiel co znácżnego podał/ d. iákoby ći zdraycy rąk swoich ná nas nie podnieśli/ á dźiwna/ iż my ich ieszcże do woyny przyucżamy. Słyszałem od Szlachćica wiáry godnego/ pod cżásem Confederaciey/ ktory z vst Smolskiego Tátárzyná przechwaláiącego się słyszał/ (w ten cżás gdy Tátárowie
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 51
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617