to wągiel, na który gdy wieje Kuchenna ręka, tym prędzej niszczeje? Bojąc się tedy, żeby w tydzień święty, W który z serc naszych Kupido wyklęty, Nie nagabał mię wiatrem bożek młody, Odsyłam modlitw i skruchy przeszkody; Jednak chcę, abyś wiedziała i o tem, Żem bardziej sługą twoim niż dewotem. PEWNY SKARB
Złodziej ci gdańskie powyłupa skrzynie, Plon cię w zagonie obiecany minie,
Piorun popali dwory i stodoły, Nie odda lichwy z sumą dłużnik goły, Czynszów zniszczeni nie popłacą chłopi, Szkuty ze zbożem nagły wiatr potopi; Lecz tym, coś rozdał między przyjaciele, Szczęście nie władnie — to swym nazwij
to wągiel, na który gdy wieje Kuchenna ręka, tym prędzej niszczeje? Bojąc się tedy, żeby w tydzień święty, W który z serc naszych Kupido wyklęty, Nie nagabał mię wiatrem bożek młody, Odsyłam modlitw i skruchy przeszkody; Jednak chcę, abyś wiedziała i o tem, Żem bardziej sługą twoim niż dewotem. PEWNY SKARB
Złodziej ci gdańskie powyłupa skrzynie, Plon cię w zagonie obiecany minie,
Piorun popali dwory i stodoły, Nie odda lichwy z sumą dłużnik goły, Czynszów zniszczeni nie popłacą chłopi, Szkuty ze zbożem nagły wiatr potopi; Lecz tym, coś rozdał między przyjaciele, Szczęście nie władnie — to swym nazwij
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 60
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
czyniona, która dzieje się zabiciem człeka:którego niby preparując do Ofiary, po całym prowadzą Mieście, lub miejscu publicznym; potym Kapłani kamieniem ostrym przerznąwszy piersi, serce wyimują, krwią ciepłą usta smarują Bosków, krew ku Słońcu rzucają; potym wszystkim, serce i ciało spaliwszy na popiół, za święte popioły albo Relikwie rozdają Dewotom i Dewotkom, teste eodem Cortesiô.
Ale in Patre Luminum wielka nadzieja; że światło prawdziwej Religii, jako już zaświecił, tak i dalej tym ślepym Ludziom zupełnie obszernie (daj Boże wszędzie) zaświecić będzie raczył.
O Brazylianach, przez Luzytanów znalezionych, napisał Kwiatkiewicz in Annalibus Ecclesiasticis. że ciw Alfabecie swoim trzech niemieli
czyniona, ktora dzieie się zabiciem człeka:ktorego niby preparuiąc do Ofiáry, po całym prowadzą Mieście, lub mieyscu publicznym; potym Kapłani kamieniem ostrym przerznąwszy piersi, serce wyimuią, krwią ciepłą usta smaruią Bozkow, krew ku Słońcu rzucaią; potym wszystkim, serce y ciało spaliwszy na popioł, za święte popioły albo Relikwie rozdaią Dewotom y Dewotkom, teste eodem Cortesiô.
Ale in Patre Luminum wielka nadzieia; że światło prawdziwey Religii, iako iuż zaświecił, tak y daley tym ślepym Ludziom zupełnie obszernie (day Boże wszędzie) zaświecić będzie raczył.
O Brazylianach, przez Luzytanow znalezionych, napisał Kwiatkiewicz in Annalibus Ecclesiasticis. że ciw Alfabecie swoim trzech niemieli
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 23
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
obronne Miasto Akon albo Akonę, inaczej Acre i Ptolimais zwane (nie Ankonę bo ta we Włoszech lezące w Prowin yj Fenicyj, a stamtąd dziwnie infestowali Prawowiernych Chrystusowych; zaczym Baldwin Król Jerozolimski od Panów Chrześcijańskich listownie pretendował sukursu. Zebrani z Włoch. z Francyj, Wenecyj, Niemiec, Longobardii Saksoi Bellatores. przybyło nie mało Dewotów dla Miejsc Świętych nawiedzenia i oswobodzenia od Nieprzyjaciół niewiernych. Ci najpierwej odebrali ok[...] ę albo Ptolemaidę R. 1290 ale zwielką klęską sweją, gdyż wiele postrzelonych, nie mało pochorowało się Wtym znalazło się Ośmi Mężów Niemieckiej Nacyj, charytate Bliznich owych chorych uwiedzionych, aby ich curam wzięli na siebie. Dano im Klasztor w A
obronne Miasto Akon albo Akonę, inaćzey Acre y Ptolimais zwane (nie Ankonę bo ta we Włoszech lezące w Prowin yi Fenicyi, a ztamtąd dziwnie infestowali Prawowiernych Chrystusowych; zaczym Baldwin Krol Ierozolimski od Panow Chrzéściańskich listownie pretendował sukkursu. Zebrani z Włoch. z Francyi, Wenecyi, Niemiec, Longobardii Saxoii Bellatores. przybyło nie mało Dewotow dla Mieysc Swiętych nawiedzenia y oswobodzenia od Nieprzyiacioł niewiernych. Ci naypierwey odebrali ok[...] ę albo Ptolemaidę R. 1290 ale zwielką klęską sweią, gdyż wiele postrzelonych, nie mało pochorowało się Wtym znalazło się Ośmi Mężow Niemieckiey Nacyi, charitate Bliznich owych chorych uwiedzionych, aby ich curam wzieli na siebie. Dano im Klasztor w A
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1049
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, bo od tego czasu Żydzi choć powróceni do Jeruzalem, i pozwoloną mieli restaueację Kościoła i Miasta Krołów już nie mieli, tylko Wodzów, jako to Zorobabela etc. Potym dostali się Rzymianom Żydzi, będąc przez Pompejusza pokonani circa Annum Mundi 3991.
Mieli Żydzi swoje Sekty, Pierwszą EsenÓW, albo REHABITÓW, od Rehab Autora Dewotów najdawniejszych, i niby Eremitów, na Puszczy żyjąjch, stroniących od ludzi sine Venere et pecunia obchodzących się, żadnego genus śmierci nie aprehendujących. Drugą Sektę mieli SADDUCAEOS od Sadoka Pryńcypała, albo od słówka Saddykim, tojest sprawiedliwy. Którzy wierzyli i trzymali, że Dusza śmiertelna, że ciała nie zmartwychwstaną, że nie masz Duchów
, bo od tego czasu Zydzi choć powroceni do Ieruzalem, y pozwoloną mieli restaueacyę Kościoła y Miasta Krołow iuż nie mieli, tylko Wodzow, iako to Zorobabela etc. Potym dostali się Rzymianom Zydzi, będąc przez Pompeiusza pokonani circa Annum Mundi 3991.
Mieli Zydzi swoie Sekty, Pierwszą ESSENOW, albo REHABITOW, od Reháb Autorá Dewotoẃ naydawnieyszych, y niby Eremitow, na Puszczy żyiąych, stroniących od ludzi sine Venere et pecunia obchodzących się, żadnego genus śmierci nie apprehenduiących. Drugą Sektę mieli SADDUCAEOS od Sadoka Pryńcypała, albo od słowka Saddikim, toiest sprawiedliwy. Ktorzy wierzyli y trzymali, że Dusza śmiertelna, że ciała nie zmartwychwstaną, że nie masz Duchow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1065
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. de rebus Hispanicis. Jest i w Paryżu w Katedralnym Kościele. Petrus Bonfinius libr: 2. Festor: Paris: Ma te Świętości i Krakowski Kościół SSS. Trójcy. Mym zdaniem nie tylko to może być Mleko żyjącej jeszcze na Świecie Najś: Panny, ale też po śmierci z Nieba wizytującej swoich Dylektów i Dewotów, jakoto gdy na język schorzały Z. Fulberta Karnoteńskiego, krople z Piersi swoich Najświętszych spuściła. Nadasi in anno Caelesti. Z. Bernarda Opata także Mlekiem z swych Piersi posiliła MARIA; tego Mleka mogli co zachować.
11. Miseczka, z której Chrystusa Pana żywiła Najś: MARIA, sama z niej jadła
. de rebus Hispanicis. Iest y w Paryżu w Katedralnym Kościele. Petrus Bonfinius libr: 2. Festor: Paris: Ma te Swiętości y Krakowski Kościoł SSS. Tròycy. Mym zdaniem nie tylko to może być Mleko żyiącey ieszcze na Swiecie Nayś: Panny, ale też po smierci z Nieba wizytuiącey swoich Dilektow y Dewotòw, iakoto gdy na ięzyk zchorzały S. Fulberta Karnoteńskiego, krople z Piersi swoich Nayświętszych spuściła. Nadasi in anno Caelesti. S. Bernarda Opata także Mlekiem z swych Piersi posiliła MARYA; tego Mleka mogli co zachować.
11. Miseczka, z ktorey Chrystusa Pana żywiła Nayś: MARYA, sama z niey iadła
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 119
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w Przemyslu na Rusi. Żył około Roku 1257. leży w Krakowie u Z. Trójcy u swoich, w Kaplicy rzeczonej od jego imienia. Wskrzesił umarłych 56. chorągiew przy grobie jego chorych leczy, czartów wymiata, alias owa podczas kanonizacyj jego benedykowana. Głowa jego wystawiona bywa publicę i noszona w procesjach; udzielać jej dewotom zakazali Klemens X. Paweł V. Papieże, prezentują i Ramie jego, są jego Relikwie i w Rzymie u swoich Braci w Kościele Supra Minervam zwanym. Dane są jego świętości i do Ameryki przez Ksiedza Rusla Dominikana. Kościołów w Europie całej pod jego imieniem erygowanych naliczył Petrus Sos: 214. woda pod imieniem jego święcona
w Przemyslu na Rusi. Zył około Roku 1257. leży w Krakowie u S. Troycy u swoich, w Kaplicy rzecżoney od iego imienia. Wskrzesił umarłych 56. chorągiew przy grobie iego chorych lecży, czartow wymiata, alias owa podcżas kanonizacyi iego benedykowana. Głowa iego wystawiona bywa publicę y noszona w processyach; udzielać iey dewotom zakazali Klemens X. Paweł V. Papieże, prezentuią y Ramie iego, są iego Relikwie y w Rzymie u swoich Braci w Kościele Supra Minervam zwanym. Dane są iego swiętości y do Ameryki przez Xiedza Rusla Dominikana. Kościołow w Europie całey pod iego imieniem erygowanych nalicżył Petrus Sos: 214. woda pod imieniem iego swięcona
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 160
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, jak zęby u piły nad Miastem. Widać daleko z tamtąd. Roku 880 ten Obraz Najss; Panny tu znaleziony Korona lat 40 robiona na Obrazie kosztuje Milion. OO. Augustyanie curam mają tu Kościoła, mający intraty 40 tysięcy talerów; Zakonników tu 300. Pielgrzymi ru trzy dni sustentantur: dla których jako i dla dewotów są tu po gorze Eremitoria piękne i wygodne. Hybners. Tamże jest miejsce sławne MANREZA, czyli Minoryssa, gdzie Z. Iguacy Lojola zamknął się był na pokutę, i wiele łask odebrał od Chrystusa.
W WALENCYJ Królestwie, w Mieście Walencja cum epitheto Formosa jest 12. Pałaców tysiąc Ogrodów tysiąc Fontann nad Turulus,
, iak zęby u piły nad Miastem. Widáć daleko z tamtąd. Roku 880 ten Obraz Nayss; Panny tu znaleziony Korona lat 40 robiona na Obrazie kosztuie Million. OO. Augustyanie curam maią tu Kościoła, maiący intraty 40 tysięcy talerow; Zakonnikow tu 300. Pielgrzymi ru trzy dni sustentantur: dla ktorych iako y dla dewotow są tu po gorze Eremitoria piękne y wygodne. Hybners. Tamże iest mieysce sławne MANREZA, ćzyli Minorissa, gdzie S. Iguacy Loiola zamknął się był na pokutę, y wiele łask odebrał od Chrystusa.
W WALENCYI Krolestwie, w Mieście Walencya cum epitheto Formosa iest 12. Pałacow tysiąc Ogrodow tysiąc Fontan nad Turulus,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 174
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, w pośród ściany drzwi, po lewej stronie szafka, po prawej Okno, na przeciw okna kominek, na którym stoi Obraz, okopciały alias Statua Najss: Panny Pana JEZUSA trzymającej, od Z. Łukasza robiony z cyprysowego drzewa, wysoki na 3. stopnie. Na Wielkanoc i na Święta Zielonę wielki tam bywa konkurs Dewotów, czasem po 12 tysięcy; a dopieroż 10 Grudnia na Fest Przeniesienia tegoż Domku vulgo Najss: Panoj Loretańskiej. Królowa Szwedzka Krystyna dała tu dla Najss: Panny sukienkę taksowaną 100. tysięcy Talerów. Izabella Hiszpańska Infantka, przysłała tn sukienkę szacowaną 40. tysięcy Dukatów, Joannes Hybners.
W Powiecię czyli Prowincyj
, w posrzod sciany drzwi, po lewey stronie szafka, po prawey Okno, na przeciw okna kominek, na ktorym stoi Obraz, okopciały alias Statua Nayss: Panny Pana IEZUSA trzymaiącey, od S. Łukasza robiony z cyprysowego drzewa, wysoki na 3. stopnie. Na Wielkanoc y na Swięta Zielonę wielki tam bywa konkurs Dewotow, czasem po 12 tysięcy; a dopieroz 10 Grudnia na Fest Przeniesienia tegoż Domku vulgo Nayss: Panoy Loretáńskiey. Krolowa Szwedzka Krystyna dała tu dla Nayss: Panny sukienkę taxowaną 100. tysięcy Talerow. Izabella Hiszpańská Infantka, przysłała tn sukienkę szacowáną 40. tysięcy Dukatow, Ioannes Hybners.
W Powiecię czyli Prowincyi
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 215
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
żakiem, Z mądrego mistrza prostym farakiem, Dic pensa wołają, Lekcyji słuchają, Nie drwijże.
Pańszczyzna twoja msze i nieszpory, Wykrzykaj często, choć głos niespory, Biesagi na grzbiecie I zimie, i lecie Traktament.
Jeśli do świętej pójdziesz ofiary, Pójdziesz jak młody, nie tak jak stary. Tam miasto dewota Tercjan sierota Ze mszałem.
Pójdziesz li w pole, to w rewerendzie, A wracaj chyżo, bo kłopot będzie, Chodźże, ale tobie, Ni odsieb, ni k sobie, Bo zbłądzisz.
Przyjdziesz do stołu, więc jak od panów, Umknij się dalej od weteranów,
Tam tylko zębami Ruszaj, nie oczami
żakiem, Z mądrego mistrza prostym farakiem, Dic pensa wołają, Lekcyji słuchają, Nie drwijże.
Pańszczyzna twoja msze i nieszpory, Wykrzykaj często, choć głos niespory, Biesagi na grzbiecie I zimie, i lecie Traktament.
Jeśli do świętej pójdziesz ofiary, Pójdziesz jak młody, nie tak jak stary. Tam miasto dewota Tercyjan sierota Ze mszałem.
Pójdziesz li w pole, to w rewerendzie, A wracaj chyżo, bo kłopot będzie, Chodźże, ale tobie, Ni odsieb, ni k sobie, Bo zbłądzisz.
Przyjdziesz do stołu, więc jak od panów, Umknij się dalej od weteranów,
Tam tylko zębami Ruszaj, nie oczami
Skrót tekstu: RecTerBar_II
Strona: 764
Tytuł:
Recepta na urazy tercjańskie-milczeć
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
począć w czym waruj. Bo wnet, Fabijanie, Pójdziesz na łajanie Zapewne.
Będziesz lektorem, nadstawiaj ucha Ku temu, który na popraw słucha, Ten, gdy cię okrzyka, Z „Repete!” połyka, Nie mruczże.
Lubo pogoda, lub mglista fala, Wędruj do gnoju i do szpitala, Tam dewot, dziad, baba, Dewocja słaba I oschła.
Lecz kto się więcej biedy naliczy, Która trzeciaków trzepie i ćwiczy,
Ty się hartuj na nie. Miły tercjanie. Jak trzeba.
Ćwicz się a milczkiem wszystkiego zbywaj, Niemotą razy wszystkie pokrywaj, Nie sarkaj, gdy boli. I choć kto przy soli, Nie
począć w czym waruj. Bo wnet, Fabijanie, Pójdziesz na łajanie Zapewne.
Będziesz lektorem, nadstawiaj ucha Ku temu, który na popraw słucha, Ten, gdy cię okrzyka, Z „Repete!” połyka, Nie mruczże.
Lubo pogoda, lub mglista fala, Wędruj do gnoju i do szpitala, Tam dewot, dziad, baba, Dewocyja słaba I oschła.
Lecz kto się więcej biedy naliczy, Która trzeciaków trzepie i ćwiczy,
Ty się hartuj na nie. Miły tercyjanie. Jak trzeba.
Ćwicz się a milczkiem wszystkiego zbywaj, Niemotą razy wszystkie pokrywaj, Nie sarkaj, gdy boli. I choć kto przy soli, Nie
Skrót tekstu: RecTerBar_II
Strona: 765
Tytuł:
Recepta na urazy tercjańskie-milczeć
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965