, wiedź o tym, iż Teodor którego śmierć opłakujesz, żyje; a ten spowiednik któremuś skrytości serca twojego otworzyła, był niegdyś osobą od ciebie opłakaną. Zły skutek miłości naszej, szczęśliwszy teraz dla nas jest, niż gdybyśmy się pożądanym onej cieszyli Sukcesem. Opatrzność Boska sprzeciwiła się żądzom naszym, ale ku większemu naszemu dobru. Zapomnij o tym iż Teodor żyje, niechcę jednak abyś zapomniała, iż będzie prosił Boga za ciebie. Ojciec i Brat w Chrystusie Franciszek.
Od tego momentu Konstancja jakoby odrodzona, życie słodkie swobodne w jarzmie zakonnym prowadzić zaczęła, i gdy czas rozstania się z światem tych wiernych niegdyś Amantów przyszedł, jak niesie
, wiedź o tym, iż Teodor ktorego śmierć opłakuiesz, żyie; á ten spowiednik ktoremuś skrytości serca twoiego otworzyła, był niegdyś osobą od ciebie opłakaną. Zły skutek miłości naszey, szczęśliwszy teraz dla nas iest, niż gdybyśmy się pożądanym oney cieszyli sukcessem. Opatrzność Boska sprzeciwiła się żądzom naszym, ale ku większemu naszemu dobru. Zapomnij o tym iż Teodor żyie, niechcę iednak abyś zapomniała, iż będzie prosił Boga za ciebie. Oyciec y Brat w Chrystusie Franciszek.
Od tego momentu Konstancya iakoby odrodzona, życie słodkie swobodne w jarzmie zakonnym prowadzić zaczęła, y gdy czas rozstania się z światem tych wiernych niegdyś Amantow przyszedł, iak niesie
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 161
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
porównaniem przezwyciężył. Żołnierz gardzi prawnikiem, ten Dworaka nielubi, dworak żartuje z obudwu, a wszyscy trzej źle czynią. - - Nie mógł znieść więcej milczenia Freeport: kolej na mnie, abym cóżkolwiek Imć Panu Baronowi odpowiedział. Nie zacznę dyskursu na obronę Kupieckiego stanu, od wyliczenia tylu pożytecznych funduszów i składek na dobro publiczne, które w kraju naszym kupcy poczynili, widocznych rzeczy probować nie trzeba, zastanawiam się jedynie na obronie rachunków i oszczędności. Ten się dobrze rządzić nie może, kto kalkulować nie umie; i mnie się zdaje, iż gdyby prewencja Jaśnie Wielmożności nie zatrudniała J. P. Barona, przeniosłby mozołę kalkulacyj nad subjekcją kosztownej
porownaniem przezwyciężył. Zołnierz gardzi prawnikiem, ten Dworaka nielubi, dworak żartuie z obudwu, á wszyscy trzey źle czynią. - - Nie mogł znieść więcey milczenia Freeport: koley na mnie, abym cożkolwiek Jmć Panu Baronowi odpowiedział. Nie zacznę dyskursu na obronę Kupieckiego stanu, od wyliczenia tylu pożytecznych funduszow y składek na dobro publiczne, ktore w kraiu naszym kupcy poczynili, widocznych rzeczy probować nie trzeba, zastanawiam się iedynie na obronie rachunkow y oszczędności. Ten się dobrze rządzić nie może, kto kalkulować nie umie; y mnie się zdaie, iż gdyby prewencya Jaśnie Wielmożności nie zatrudniała J. P. Barona, przeniosłby mozołę kalkulacyi nad subjekcyą kosztowney
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 183
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
żywot swój zapieczętuje. Wszytko nam to łakoma i nieubłagana śmierć odbiera/ od wszytkiego ustępować każe: ale cnoty czyjej i godności umorzyć nie może. Bo acz ją od oczu ludzkich umyka/ dla ona przecię na pamięci ludzkiej zostawa i wieczności się równa. Bogactwa świetckie/ rozkoszy/ Urzędy/ Dygnitarstwa/ i zgoła wszytkie doczesne dobra/ słabo się na nas/ nie inaczej jedno jak na słabej i zgniłej nici wieszają/ i snadno łakoma śmierć zebrać róz nas może/ ale cnota ruszyć się jej nie da bo do zmarłego dusze nierozdzielnie przystaja/ i z niej nie przerwanej wieczności nabywa. Jeśli kto cnotliwie i pobożnie żyjąc na sławę nie robił próżno
żywot swoy zápiecżętuie. Wszytko nam to łákoma y nieubłagána śmierć odbiera/ od wszytkiego vstępowáć każe: ále cnoty cżyiey y godności vmorzyć nie może. Bo ácż ią od ocżu ludzkich vmyka/ dla oná przećię ná pámięći ludzkiey zostawa y wiecżności sie rowna. Bogáctwá świetckie/ roskoszy/ Vrzędy/ Dignitárstwá/ y zgołá wszytkie docżesne dobrá/ słabo sie ná nas/ nie inácżey iedno iák ná słábey y zgniłey nići wieszáią/ y snádno łákoma śmierć zebráć roz nas może/ ále cnotá ruszyć sie iey nie dá bo do zmárłego dusze nierozdzielnie przystaiá/ y z niey nie przerwáney wiecżnośći nábywa. Iesli kto cnotliwie y pobożnie żyiąc ná sławę nie robił prożno
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
X.
Pijanicy znieważają dziewiąte i dziesiąte przykazanie Boże/ ponieważ złym i nieporządnym żądzom i pożądliwościom cuglów popuszczają. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżarli/ przepili i przez gardziel przelali: więc o to się starają/ wednie i w nocy na tym są/ aby bliźniego swego jako tako per fas et nefas o dobra jego przywieść mogli/ żeby za co żrzeć/ łokać i durować mieli/ nie pomniąc na one słowa: Za pożądliwościami twojemi nie chodź/ a od chęci twojej powściągaj się. Pozwoliszli duszy twojej żądze jej/ której pragnie/ sposobisz radość Nieprzyjaciołom swoim/ którzyć zajzrzą. Sir. 18. v. 33.
Widzicie
X.
Pijánicy znieważáją dźiewiąte y dźieśiąte przykazánie Boże/ ponieważ złym y nieporządnym żądzom y pożądliwośćiom cuglow popusczáją. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżárli/ przepili y przez gardźiel przeláli: więc o to śię stáráją/ wednie y w nocy ná tym są/ áby bliźniego swego jáko táko per fas et nefas o dobrá jego przywieść mogli/ żeby zá co żrzeć/ łokáć y durowáć mieli/ nie pomniąc ná one słowá: Zá pożądliwośćiámi twojemi nie chodź/ á od chęći twojey powśćiągay śię. Pozwoliszli duszy twojey żądze jey/ ktorey prágnie/ sposobisz rádość Nieprzyjaćiołom swoim/ ktorzyć záyzrzą. Sir. 18. v. 33.
Widźićie
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 23.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
tak mówi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdzie się kolwiek prawi/ w piśmie Z. biada oznajmuje/ tam się zawsze przeklęctwo wiecznego potępienia znaczy albo opisuje.
Przeto że na was Wy Pijacy Bóg w słowie swoim biada: bójciesz się zatracenia wiecznego.
(2.) Pijaństwo dobra doczesne rozprasza/ i ludzie do nędze przywodzi. Pijanica bowiem musi naostatek zubożeć; i dlategoć Duch Pański upomina mówiąc: Nie bywaj miedzy Pijanicami ani Zarłokami: boć Pijanica i Zarłok zubożeje i w łatach chodzić będzie. A Mąż Boży Syrach te w Księdze swej położył słowa: Robotnik (Rzemieślnik) opiły nie zbogaci
ták mowi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdźie śię kolwiek práwi/ w piśmie S. biádá oznáymuje/ tám śię záwsze przeklęctwo wiecznego potępienia znáczy álbo opisuje.
Przeto że ná was Wy Pijacy Bog w słowie swoim biáda: boyćiesz śię zátrácenia wiecznego.
(2.) Pijáństwo dobrá doczesne rosprasza/ y ludźie do nędze przywodźi. Pijánicá bowiem muśi náostátek zubożeć; y dlategoć Duch Páński upomina mowiąc: Nie byway miedzy Pijánicámi áni Zárłokámi: boć Pijánicá y Zárłok zubożeje y w łátách chodźić będźie. A Mąż Boży Syrách te w Kśiędze swey położył słowá: Robotnik (Rzemieślnik) opiły nie zbogáći
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 26.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nieba nie przydą; ale z onym Rozkosznikiem w piekielnym płomieniu na wielki gorzeć będą; słusznie byśmy się tego sprosnego występku/ obżarstwa i pijaństwa/ jako samego Czarta chronić mieli. Quae major stultitia, quàm propter bonum momentaneum perdere bonum illud aeternum? Izali może być więtsze głupstwo/ są słowa jednego Nauczyciela/ jako dla dobra znikomego utracić ono dobro wieczne? August.
O quanta iniguitas, eksklamuje Augustyn Z. ut animam, quam pretioso sangvine CHRISTUS redemit, luxuriosus quisq; propter unius momenti delectationem Diabolo pessimo inimico vendat ac tradat! O jaka to nieprawość/ że człowiek Epikurejski dusze swoje/ którą Krystus nadroższą krwią swoją wykupił/ Szatanowi Nieprzyjacielowi swemu
nieba nie przydą; ále z onym Roskosznikiem w piekielnym płomieniu ná wielki gorzeć będą; słusznie bysmy śię tego sprosnego występku/ obżárstwá y pijáństwá/ jáko sámego Czártá chronić mieli. Quae major stultitia, quàm propter bonum momentaneum perdere bonum illud aeternum? Izali może bydź więtsze głupstwo/ są słowá jednego Náuczyćielá/ jáko dla dobrá znikomego utráćić ono dobro wieczne? August.
O quanta iniguitas, eksklámuje Augustyn S. ut animam, quam pretioso sangvine CHRISTUS redemit, luxuriosus quisq; propter unius momenti delectationem Diabolo pessimo inimico vendat ac tradat! O jáka to niepráwość/ że człowiek Epikureyski dusze swoje/ ktorą Krystus nadroższą krwią swoją wykupił/ Szátánowi Nieprzyjaćielowi swemu
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 30.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ale z onym Rozkosznikiem w piekielnym płomieniu na wielki gorzeć będą; słusznie byśmy się tego sprosnego występku/ obżarstwa i pijaństwa/ jako samego Czarta chronić mieli. Quae major stultitia, quàm propter bonum momentaneum perdere bonum illud aeternum? Izali może być więtsze głupstwo/ są słowa jednego Nauczyciela/ jako dla dobra znikomego utracić ono dobro wieczne? August.
O quanta iniguitas, eksklamuje Augustyn Z. ut animam, quam pretioso sangvine CHRISTUS redemit, luxuriosus quisq; propter unius momenti delectationem Diabolo pessimo inimico vendat ac tradat! O jaka to nieprawość/ że człowiek Epikurejski dusze swoje/ którą Krystus nadroższą krwią swoją wykupił/ Szatanowi Nieprzyjacielowi swemu dla barzo krótkiej rozkoszy
ále z onym Roskosznikiem w piekielnym płomieniu ná wielki gorzeć będą; słusznie bysmy śię tego sprosnego występku/ obżárstwá y pijáństwá/ jáko sámego Czártá chronić mieli. Quae major stultitia, quàm propter bonum momentaneum perdere bonum illud aeternum? Izali może bydź więtsze głupstwo/ są słowá jednego Náuczyćielá/ jáko dla dobrá znikomego utráćić ono dobro wieczne? August.
O quanta iniguitas, eksklámuje Augustyn S. ut animam, quam pretioso sangvine CHRISTUS redemit, luxuriosus quisq; propter unius momenti delectationem Diabolo pessimo inimico vendat ac tradat! O jáka to niepráwość/ że człowiek Epikureyski dusze swoje/ ktorą Krystus nadroższą krwią swoją wykupił/ Szátánowi Nieprzyjaćielowi swemu dla bárzo krotkiey roskoszy
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 30.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Jeśli przykra tęsknica zafrasujeć głowę: Masz w ręku Gospodarskie zabawki domowe: Możesz nabiałów dojrzeć. Lecz iż lzejsza pono Cienkim wartkie osnujesz Jedwabiem wrzeciono. Lub Pacierz który miłszy Bogu przy kądzieli Zmowisz; niż maloważny odprawiać w pościeli. Na cóż słowa: Już wdrogę nieodmienną jadę/ W ręce Boskie wraz z tobą/ wszytko dobro kładę. Tym się ciesz/ iże wojna dokończyć się może/ Prędko w Ojczyźnie naszej/ co zdarz mocny Boże. A ja jako Grekowie po zburzonej Trojej/ Nie leniwo nawrócę ku chałupce mojej. Kędyć bedę wyliczał/ trudy i niespane Nocy/ i dni wsprzykrzonym Szyszaku przetrwane. Podjazdy niebezpieczne/ tęskliwe podsłuchy; Okazje bez
Ieśli przykra tęsknica záfrásuieć głowę: Masz w ręku Gospodárskie zabawki domowe: Możesz nabiałow doyrzeć. Lecz iż lzeysza pono Cienkim wartkie osnuiesz Iedwabiem wrzećiono. Lub Paćierz ktory miłszy Bogu przy kądźieli Zmowisz; niż máłoważny odprawiać w pośćieli. Ná cosz słowá: Iuż wdrogę nieodmięnną iádę/ W ręce Boskie wraz z tobą/ wszytko dobro kłádę. Tym się ćiesz/ iże woyná dokończyć się może/ Prędko w Oyczyźnie nászey/ co zdarz mocny Boże. A ia iáko Graekowie po zburzoney Troiey/ Nie lęniwo náwrocę ku cháłupce moiey. Kędyć bedę wyliczał/ trudy y niespáne Nocy/ y dni wsprzykrzonym Szyszaku przetrwáne. Podiázdy niebeśpieczne/ tęskliwe podsłuchy; Okázye bez
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 183
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
to bartnik, do roku co dwakroć podbiera: Pszczoły niszczy, pracą ich niebacznie w7ydziera. Toż się dzieje z waszymi nędznymi pszczółkami, Z owymi, to rozumiem, głodnymi kmiotkami. Tych ponowy ruinów oraz i ucisku
Kto jest autor, sąd straszny uzna Boski w zysku. Nie tak by należało stawać patryjocie — Na dobro prcwincyji, nie w ruin ochocie, Którą tak wyświadczoną często doznawacie: Do was mówię, moi bracia, którzy tam mieszkacie. A cóż z tego, że płaczą i nań narzekają, Sami się deputaci z tego wymawiają. Wyszedłem z puszczy mojej czasu niedawnego Z chruściąnego szałasu. Zoczę znajomego Kmiotka, a on
to bartnik, do roku co dwakroć podbiera: Pszczoły niszczy, pracą ich niebacznie w7ydziera. Toż się dzieje z waszymi nędznymi pszczółkami, Z owymi, to rozumiem, głodnymi kmiotkami. Tych ponowy ruinów oraz i ucisku
Kto jest autor, sąd straszny uzna Boski w zysku. Nie tak by należało stawać patryjocie — Na dobro prcwincyji, nie w ruin ochocie, Którą tak wyświadczoną często doznawacie: Do was mówię, moi bracia, którzy tam mieszkacie. A cóż z tego, że płaczą i nań narzekają, Sami się deputaci z tego wymawiają. Wyszedłem z puszczy mojej czasu niedawnego Z chruściąnego szałasu. Zoczę znajomego Kmiotka, a on
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 733
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
mając z Radziwiłłównej, księżnej żony swojej spłodzoną, która w klasztorze mińskim wielebnych pp. bernardynek, Ludwiny imię mająca, wiek swój skończyła; umarł nie zostawiwszy więcej potomstwa. Tych trzech senatorów grób jest w kościele zamkowym wileńskim, w kaplicy kieżgałłowskiej, którym na pamiątkę wiekopomną dałem ja kamień wielki z nagrobkiem Anno 1709. Dobra jego wielkie były w powiecie lidzkim, jako to: Żyrmuny, Ostrów, Tarnowszczyzna i t. d., które teraz w cudzych ręku zostawione.
Zawisza Jan, wojewoda mścisławski, brat Józefa wojewody wendeńskiego, nie żeniąc się umarł.
Zawisza, biskup wileński, lubo był z domu Dowgiałłów żmudzkich Zawiszów, inszym się herbem
mając z Radziwiłłównéj, księżnéj żony swojéj spłodzoną, która w klasztorze mińskim wielebnych pp. bernardynek, Ludwiny imie mająca, wiek swój skończyła; umarł nie zostawiwszy więcéj potomstwa. Tych trzech senatorów grób jest w kościele zamkowym wileńskim, w kaplicy kieżgałłowskiéj, którym na pamiątkę wiekopomną dałem ja kamień wielki z nagrobkiem Anno 1709. Dobra jego wielkie były w powiecie lidzkim, jako to: Żyrmuny, Ostrów, Tarnowszczyzna i t. d., które teraz w cudzych ręku zostawione.
Zawisza Jan, wojewoda mścisławski, brat Józefa wojewody wendeńskiego, nie żeniąc się umarł.
Zawisza, biskup wileński, lubo był z domu Dowgiałłów żmudzkich Zawiszów, inszym się herbem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 6
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862