sprawami żywot swój zapieczętuje. Wszytko nam to łakoma i nieubłagana śmierć odbiera/ od wszytkiego ustępować każe: ale cnoty czyjej i godności umorzyć nie może. Bo acz ją od oczu ludzkich umyka/ dla ona przecię na pamięci ludzkiej zostawa i wieczności się równa. Bogactwa świetckie/ rozkoszy/ Urzędy/ Dygnitarstwa/ i zgoła wszytkie doczesne dobra/ słabo się na nas/ nie inaczej jedno jak na słabej i zgniłej nici wieszają/ i snadno łakoma śmierć zebrać róz nas może/ ale cnota ruszyć się jej nie da bo do zmarłego dusze nierozdzielnie przystaja/ i z niej nie przerwanej wieczności nabywa. Jeśli kto cnotliwie i pobożnie żyjąc na sławę nie robił
spráwámi żywot swoy zápiecżętuie. Wszytko nam to łákoma y nieubłagána śmierć odbiera/ od wszytkiego vstępowáć każe: ále cnoty cżyiey y godności vmorzyć nie może. Bo ácż ią od ocżu ludzkich vmyka/ dla oná przećię ná pámięći ludzkiey zostawa y wiecżności sie rowna. Bogáctwá świetckie/ roskoszy/ Vrzędy/ Dignitárstwá/ y zgołá wszytkie docżesne dobrá/ słabo sie ná nas/ nie inácżey iedno iák ná słábey y zgniłey nići wieszáią/ y snádno łákoma śmierć zebráć roz nas może/ ále cnotá ruszyć sie iey nie dá bo do zmárłego dusze nierozdzielnie przystaiá/ y z niey nie przerwáney wiecżnośći nábywa. Iesli kto cnotliwie y pobożnie żyiąc ná sławę nie robił
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
mówi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdzie się kolwiek prawi/ w piśmie Z. biada oznajmuje/ tam się zawsze przeklęctwo wiecznego potępienia znaczy albo opisuje.
Przeto że na was Wy Pijacy Bóg w słowie swoim biada: bójciesz się zatracenia wiecznego.
(2.) Pijaństwo dobra doczesne rozprasza/ i ludzie do nędze przywodzi. Pijanica bowiem musi naostatek zubożeć; i dlategoć Duch Pański upomina mówiąc: Nie bywaj miedzy Pijanicami ani Zarłokami: boć Pijanica i Zarłok zubożeje i w łatach chodzić będzie. A Mąż Boży Syrach te w Księdze swej położył słowa: Robotnik (Rzemieślnik) opiły nie zbogaci się
mowi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdźie śię kolwiek práwi/ w piśmie S. biádá oznáymuje/ tám śię záwsze przeklęctwo wiecznego potępienia znáczy álbo opisuje.
Przeto że ná was Wy Pijacy Bog w słowie swoim biáda: boyćiesz śię zátrácenia wiecznego.
(2.) Pijáństwo dobrá doczesne rosprasza/ y ludźie do nędze przywodźi. Pijánicá bowiem muśi náostátek zubożeć; y dlategoć Duch Páński upomina mowiąc: Nie byway miedzy Pijánicámi áni Zárłokámi: boć Pijánicá y Zárłok zubożeje y w łátách chodźić będźie. A Mąż Boży Syrách te w Kśiędze swey położył słowá: Robotnik (Rzemieślnik) opiły nie zbogáći śię
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 26.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ręku bez żołdu i płacy, bez zaciągu, in promptu gotowość podobniejsi okazać do stawienia się w pole niżeli do tolerancji wzgardy większy i zuchwalstwa niemieckiego.
12. Nic tu nie mogą oferty, bojaźń i skrupuły, ale śmiele spytać się trzeba, czemu tak jest, a być tak nie powinno. Sposoby do uchronienia się doczesne, to są od Niemców pozwolenia, i tych których libertują, zostawować sobie mogą; wreszcie, że gdy u szlachty nie stanie, tych sobie libertynów na obrót wezmą, bo nie inszą pewnie czynią im tę folgę polityką, ale żeby tylko pierwsze głowy ukontentowane tym egzemptem niby to były, aby Rzpltej i szlachcie życzliwi nie
ręku bez żołdu i płacy, bez zaciągu, in promptu gotowość podobniejsi okazać do stawienia się w pole niżeli do tolerancyi wzgardy większy i zuchwalstwa niemieckiego.
12. Nic tu nie mogą oferty, bojaźń i skrupuły, ale śmiele spytać się trzeba, czemu tak jest, a być tak nie powinno. Sposoby do uchronienia się doczesne, to są od Niemców pozwolenia, i tych których libertują, zostawować sobie mogą; wreszcie, że gdy u szlachty nie stanie, tych sobie libertynów na obrót wezmą, bo nie inszą pewnie czynią im tę folgę polityką, ale żeby tylko pierwsze głowy ukontentowane tym egzemptem niby to były, aby Rzpltej i szlachcie życzliwi nie
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 201
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
O, sroga nieostrożność, a na czym mu więcej Należy, niż na skórze, zaniedba, bydlęcej. Nie dziw: wszelka poczciwość zginęła, a brzydkiem, Tak sławę, jako przyjaźń, człek mierzy pożytkiem. Kilka par tylko takich przyjaciół świat zbiera, Co jeden za drugiego ochotnie umiera. A dziś tak barzo człowiek doczesny byt zdrożył, Nie wiem, czyby kto żywot przy Bogu położył, Który ma z łaski jego i z chlebem pospołu. Za przyjaciela pewnie żeby nie dał wołu. 249 (F). PRZYJAŹŃ MOŻNEGO Z UBOŻSZYM
W równi przyjaźń najlepsza. Krótkim to abrysem Ezop wyraził, kędy lew się dzieli z lisem,
O, sroga nieostrożność, a na czym mu więcej Należy, niż na skórze, zaniedba, bydlęcej. Nie dziw: wszelka poczciwość zginęła, a brzydkiem, Tak sławę, jako przyjaźń, człek mierzy pożytkiem. Kilka par tylko takich przyjaciół świat zbiera, Co jeden za drugiego ochotnie umiera. A dziś tak barzo człowiek doczesny byt zdrożył, Nie wiem, czyby kto żywot przy Bogu położył, Który ma z łaski jego i z chlebem pospołu. Za przyjaciela pewnie żeby nie dał wołu. 249 (F). PRZYJAŹŃ MOŻNEGO Z UBOŻSZYM
W równi przyjaźń najlepsza. Krótkim to abrysem Ezop wyraził, kędy lew się dzieli z lisem,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 111
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
uchwałami objaśnionym przodkom naszym podanym/ od nich przyjętym i po wieki nasze w prostocie serdecznej czyst: i niepokalano trzymanym chowanym. Po to mówię do Ojca naszego i do starszych naszych Cerkwie Wschodniej chodziłem/ abym się od nich dowiedział i nauczył/ o dogmatach pobożności/ o wierze nadzieje naszej/ w której i doczesną szczęśliwość i wieczne błogosławieństwo nasze założone i ufundowane być rozumiemy i wierzymy. to jest o to pytać chodziłem/ jeżeli taż jest nasza teraz/ która za przodków naszych wiara była/ która od nich z wolej Bożej do nas była zawitała/ która nie odszedszy od nich/ nas była w przodkach naszych doszła. Jeźli
vchwałámi obiáśnionym przodkom nászym podánym/ od nich przyiętym y po wieki nasze w prostoćie serdecżney czyst: y niepokaláno trzymánym chowánym. Po to mowię do Oycá naszego y do stárszych nászych Cerkwie Wschodney chodźiłem/ ábym sie od nich dowiedźiał y náucżył/ o dogmatách pobożnośći/ o wierze nádźieie nászey/ w ktorey y docżesną scżęśliwość y wiecżne błogosłáwieństwo násze záłożone y vfundowáne bydź rozumiemy y wierzymy. to iest o to pytáć chodźiłem/ ieżeli táż iest nászá teraz/ ktora zá przodkow nászych wiárá byłá/ ktora od nich z woley Bożey do nas byłá záwitáłá/ ktora nie odszedszy od nich/ nas byłá w przodkách nászych doszłá. Jeźli
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 2
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ nie daj tego Boże: bo mi już i lata moje w rzeczach poważnych żartować i Dostojeństwo/ w którym mię Bóg mój nad godność moję mieć/ zezwolić raczył/ w sprawach Boskich grać nie dopuszczały/ ale tą samą poważną i zbawienną przyczyną/ która się pomieniła powabiony i poruszeny bywszy. Co bowiem człowiekowi w tym doczesnym żywocie/ nad ten nie oceniony klejnot kosztowniejsze być może? Wiara jest dusz naszych/ i ciał zdrowiem/ uciechą/ ozdobą/ bogactwem/ i żywotem doczesnym i wiecznym. Bez wiary kto chodzi/ chodzi wciemności/ chodzi bez rozumu/ chodzi bez żywota: żywo umarły chodzi: Wiara jest w człowieku/ moc Boża
/ nie day tego Boże: bo mi iuż y látá moie w rzecżách poważnych żártowáć y Dostoieństwo/ w ktorym mię Bog moy nád godność moię mieć/ zezwolić racżył/ w spráwách Boskich gráć nie dopuscżáły/ ále tą sámą poważną y zbáwienną przycżyną/ ktora sie pomieniłá powabiony y poruszeny bywszy. Co bowiem człowiekowi w tym doczesnym żywoćie/ nád ten nie oceniony kleynot kosztownieysze bydź może? Wiárá iest dusz nászych/ y ćiał zdrowiem/ vćiechą/ ozdobą/ bogáctwem/ y żywotem docżesnym y wiecżnym. Bez wiáry kto chodźi/ chodźi wćiemnośći/ chodźi bez rozumu/ chodźi bez żywotá: żywo vmárły chodźi: Wiárá iest w cżłowieku/ moc Boża
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 3
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zezwolić raczył/ w sprawach Boskich grać nie dopuszczały/ ale tą samą poważną i zbawienną przyczyną/ która się pomieniła powabiony i poruszeny bywszy. Co bowiem człowiekowi w tym doczesnym żywocie/ nad ten nie oceniony klejnot kosztowniejsze być może? Wiara jest dusz naszych/ i ciał zdrowiem/ uciechą/ ozdobą/ bogactwem/ i żywotem doczesnym i wiecznym. Bez wiary kto chodzi/ chodzi wciemności/ chodzi bez rozumu/ chodzi bez żywota: żywo umarły chodzi: Wiara jest w człowieku/ moc Boża/ która go i ożywia i umacnia/ i trzyma. Be zwiary człowiek/ bestii jest podobny/ i nanędzniejszy. Quid enim prodest homini, si
zezwolić racżył/ w spráwách Boskich gráć nie dopuscżáły/ ále tą sámą poważną y zbáwienną przycżyną/ ktora sie pomieniłá powabiony y poruszeny bywszy. Co bowiem człowiekowi w tym doczesnym żywoćie/ nád ten nie oceniony kleynot kosztownieysze bydź może? Wiárá iest dusz nászych/ y ćiał zdrowiem/ vćiechą/ ozdobą/ bogáctwem/ y żywotem docżesnym y wiecżnym. Bez wiáry kto chodźi/ chodźi wćiemnośći/ chodźi bez rozumu/ chodźi bez żywotá: żywo vmárły chodźi: Wiárá iest w cżłowieku/ moc Boża/ ktora go y ożywia y vmacnia/ y trzyma. Be zwiáry cżłowiek/ bestyi iest podobny/ y nanędznieyszy. Quid enim prodest homini, si
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 3
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
władze stopniem w dostojeństwie moim pierwszym/ wyższego nad mię/ czemu by w swym Katechizmie ofiary i modlitwy zaduszne niepotrzebne być napisał? odpowiedział: że Czyściec Łaciński inaczej zniesiony być niemoże. Pytałem drugiego/ w drugim moim dostojeństwie mnie równego/ czemuby przez Syna Ducha Świętego pochodzić wyznawając/ cząsteczką tą/ Przez. doczesne Ducha Świętego w darach pochodzenie rozumiane być/ nauczał? odpowiedział: że wyznanie pochodzenia Ducha Świętego i od Syna tak się łacniej ochylić może. I powinniżesmy czynić złe rzeczy/ aby na nas przyszły dobre? przystoili bronić prawdy fałszem? nierozumiem. Bo w nieczyste naczynie/ i naczystsze co wlawszy/ oszkaradzi się:
władze stopniem w dostoieństwie moim pierwszym/ wyzszego nád mię/ czemu by w swym Káthechizmie offiáry y modlitwy záduszne niepotrzebne bydź nápisał? odpowiedźiał: że Czyśćiec Láciński inácżey znieśiony bydź niemoże. Pytałem drugiego/ w drugim moim dostoieństwie mnie rownego/ czemuby przez Syná Duchá Swięte^o^ pochodźić wyznawáiąc/ cząstecżką tą/ Przez. doczesne Duchá Swiętego w dárách pochodzenie rozumiáne bydź/ náuczał? odpowiedźiał: że wyznánie pochodzenia Duchá Swiętego y od Syná ták sie łácniey ochylić może. Y powinniżesmy czynić złe rzeczy/ áby ná nas przyszły dobre? przystoili bronić prawdy falszem? nierozumiem. Bo w nieczyste nácżynie/ y naczystsze co wlawszy/ oszkárádźi sie:
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 44
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ gdybyśmy nie dalej chodząc/ tylko z samymi sobą proadzić się/ i w samych nas uważyć chcieli tę jego powieść/ nie bylicę być/ łacno znaszlibyśmy. uważylibyśmy abowiem sami w sobie/ skąd to on ma/ co nam do wierzenia za prawdę podaje: zwłaszcza rzecz taką/ która i doczesny pokoj miedzy Bracią turbuje/ i na pokoj wieczny/ za oszukaniem ludzi niewiadomych/ następuje. Pytalibyśmy o tym napierwej Rusi/ Przodków naszych. Potym Greków/ rodziców naszych w Duchu. Po tych Rzymian/ Braci. A na koniec i samych Heretyków. Którzy jeśliby nam wszyscy w jedno słowo odpowiedzieli/
/ gdybysmy nie dáley chodząc/ tylko z sámymi sobą proádźić sie/ y w sámych nas vwáżyć chćieli tę iego powieść/ nie bylicę bydź/ łácno znászlibysmy. vważylibysmy ábowiem sámi w sobie/ zkąd to on ma/ co nam do wierzenia zá prawdę podáie: zwłaszcżá rzecż táką/ ktora y doczesny pokoy miedzy Bráćią turbuie/ y ná pokoy wiecżny/ zá oszukániem ludźi niewiádomych/ nástępuie. Pytálibysmy o tym napierwey Ruśi/ Przodkow nászych. Potym Graekow/ rodźicow nászych w Duchu. Po tych Rzymian/ Bráći. A ná koniec y sámych Hęretykow. Ktorzy ieśliby nam wszyscy w iedno słowo odpowiedźieli/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 78
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
? Zdarz Panie Jezu Chryste/ abyśmy tak rozumnie postąpili/ a z przyczyną i skutek/ z poswarem mówię i piwo to przeklęte/ pierwej niż nam drożdże jego piś przyjdzie/ do dna piekielnego na upoj ojcowi nieprzyjaźni i niezgody wylali/ a między sobą miłość i zgodę koronowali. Bez której i Prawosławnej wiary Chrześcijanie ni doczesnej/ nie wiecznej szczęśliwości niedostąpią. Poswar z naszej strony niesłuszny/ wszego złego nas nabawił. Apologia
Poswar tedy ten/ złego tego naszego jest przyczyną/ w który my z nierównią zawziąwszy się/ a niezdolnością swoją sprostać mu niemogszy/ do nieprzyjaciół jego oporadę i o ratunek udalismy się: którego od nich nabywszy/
? Zdarz Pánie Iezu Christe/ ábysmy ták rozumnie postąpili/ á z przyczyną y skutek/ z poswarem mowię y piwo to przeklęte/ pierwey niż nam drożdże iego piś przyidźie/ do dná piekielnego ná vpoy oycowi nieprzyiáźni y niezgody wylali/ á między sobą miłość y zgodę koronowáli. Bez ktorey y Práwosławney wiáry Chrześćiánie ni docżesney/ nie wiecżney szćżęśliwośći niedostąpią. Poswar z nászey strony niesłuszny/ wszego złego nas nábáwił. Apologia
Poswar tedy ten/ złego tego nászego iest przycżyną/ w ktory my z nierownią záwźiąwszy sie/ á niezdolnośćią swoią sprostáć mu niemogszy/ do nieprzyiaćioł iego oporádę y o rátunek vdálismy sie: ktorego od nich nábywszy/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 95
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628