oczekiwają, a drudzy rozumiejąc, że się i sami powinni ratować, radzić o sobie poczynają, podejrzaną tę odmianę mając, iż WKM., mogąc do skutku przywieść owo pierwsze, grzeczniejsze w ożenieniu swym przedsiewzięcie, do tego z pewną nadzieją błogosławieństwa Bożego, do którego tam zrazu serce WKMci było obrócone, także z dogodą animuszom ludzkim i prawu pospolitemu, a teraz to insze przedsiębrać raczysz na te (których tak wiele w sobie ma) incommoditates nie oglądając się, szkodliwe owe zasadzenie się WKMci i niedbanie na prośby i napominania, choć nie jedno w rzeczach słusznych i powinnych, ale i w drugich nieobciążliwych upatrują, bo to jest species absoluti
oczekiwają, a drudzy rozumiejąc, że się i sami powinni ratować, radzić o sobie poczynają, podejrzaną tę odmianę mając, iż WKM., mogąc do skutku przywieść owo pierwsze, grzeczniejsze w ożenieniu swym przedsiewzięcie, do tego z pewną nadzieją błogosławieństwa Bożego, do którego tam zrazu serce WKMci było obrócone, także z dogodą animuszom ludzkim i prawu pospolitemu, a teraz to insze przedsiębrać raczysz na te (których tak wiele w sobie ma) incommoditates nie oglądając się, szkodliwe owe zasadzenie się WKMci i niedbanie na prośby i napominania, choć nie jedno w rzeczach słusznych i powinnych, ale i w drugich nieobciążliwych upatrują, bo to jest species absoluti
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 274
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, a w tych, coby były niepodobne, o wypuszczenie żądać raczył, bo za niezbywaniem tego za tak gorącemi instancjami w ludziach strach absoluti dominii roście, którego przyczyniają ci urzędnicy, którzy i prawa i ludzie zacne contemnunt i grubo traktują. Druga, rozdanie wakancjej niech będzie z ukontentowaniem ludzi bacznych i rozsądnych a z dogodą dostojeństwa IKMci i Rzpltej, gdyż levitatis siła się już zamnożyło; zeszłoby się jej raczej umniejszyć, aniż przyczyniać. To, jakom i tak rok powiedział, rozumiem, że siła do uspokojenia IKMci i Rzpltej należy. Trzecia była rada, aby był IKM. tego takiego małżeństwa zaniechać raczył; co iż się jednak
, a w tych, coby były niepodobne, o wypuszczenie żądać raczył, bo za niezbywaniem tego za tak gorącemi instancyami w ludziach strach absoluti dominii roście, którego przyczyniają ci urzędnicy, którzy i prawa i ludzie zacne contemnunt i grubo traktują. Druga, rozdanie wakancyej niech będzie z ukontentowaniem ludzi bacznych i rozsądnych a z dogodą dostojeństwa JKMci i Rzpltej, gdyż levitatis siła się już zamnożyło; zeszłoby się jej raczej umniejszyć, aniż przyczyniać. To, jakom i tak rok powiedział, rozumiem, że siła do uspokojenia JKMci i Rzpltej należy. Trzecia była rada, aby był JKM. tego takiego małżeństwa zaniechać raczył; co iż się jednak
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 288
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
z gorzką zaprawa Zdrowa: ze krwią zła i lekarstwy sprawa.
KWIECIEN. Kwiecien otwiera twe ziemio pokoje/ W ten czas ma ścisłe ciało poty twoje. W ten czas twarz śniata we wnątrz zupełniejsza/ W ten czas z Lekars[...] krew jest potrzebniejsza.
MAJ. Świat zakwił/ Roku spaniała uroda Wsmak ciału idzie chciwemu dogoda./ W ten czas i Lażnia/ i lekarstwa zdrowe/ I na krew będzie puszczadło gotowe.
CZERWIEC. Sałatę gotuj/ zmyślaj Kredencerzu Rzeczy chłodzące/ podaj na talerzu. Fundament zdrowem na ten czas wesele: Nic zamyślawaj o Doktorze wiele.
LIPIEC. Grzeszy kto w piecu pali/ ogień sieje Niebo/ wstań rychlej
z gorzką zápráwá Zdrowa: ze krwią zła y lekárstwy spráwá.
KWIECIEN. Kwiećien otwiera twe źiemio pokoie/ W ten cżás ma śćisłe ćiáło poty twoie. W ten cżás twarz śniáta we wnątrz zupełnieysza/ W ten cżás z Lekárs[...] krew iest potrzebnieysza.
MAY. Swiát zákwił/ Roku spániała vrodá Wsmák ćiáłu idzie chćiwemu dogodá./ W ten cżás y Láżnia/ y lekárstwá zdrowe/ Y ná krew będzie puscżádło gotowe.
CZERWIEC. Sáłatę gotuy/ zmyślay Kredencerzu Rzecży chłodzące/ poday ná tálerzu. Fundáment zdrowem ná ten cżas wesele: Nic zámyślaway o Doktorze wiele.
LIPIEC. Grzeszy kto w piecu pali/ ogień śieie Niebo/ wstań rychley
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: E4v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
zabieżeć tej sprawie/ Wziął go za rękę/ i rzekł ku niemu łaskawie: Gospodarzu/ któryś jest kolwiek/ proszę ciebie/ Chciej ty sam mojej pilnej wygodzić potrzebie: Jeśliby o tej trzodzie chciał się kto dowiedzieć/ Nie przyznawaj/ abyś miał kędy o niej wiedzieć. A żebyś wdzięczność uznał za taką dogodę/ Damci zarazem białą krowę za nagrodę. Jakoż dał; a ów wziąwszy/ rzekł: już idź bezpiecznie/ Rychlej twą kradzież kamień ten wyda koniecznie/ A niż ja: a na kamień ukazał leżący. W tym H zIowisza zrodzony prawdy dochodzący/ Zmyślił/ jakby miał odejść precz: a na tę sprawę/ Przywziąwszy
zábieżeć tey spráwie/ Wźiął go zá rękę/ y rzekł ku niemu łáskáwie: Gospodarzu/ ktoryś iest kolwiek/ proszę ćiebie/ Chćiey ty sam moiey pilney wygodźić potrzebie: Iesliby o tey trzodźie chćiał się kto dowiedźieć/ Nie przyznaway/ ábyś miał kędy o niey wiedźieć. A żebyś wdźięczność vznał zá taką dogodę/ Damći zárázem białą krowę zá nagrodę. Iákoż dał; á ow wźiąwszy/ rzekł: iuż idź bespiecznie/ Rychley twą kradźież kámień ten wyda koniecznie/ A niż ia: á ná kámień vkazał leżący. W tym H zIowiszá zrodzony prawdy dochodzący/ Zmyślił/ iákby miał odeyść precz: á ná tę spráwę/ Przywźiąwszy
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 91
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Polakom zostawił przy Traktaciech; tego się i mnie dostało. Prosiłem Pana Boga w pierwszym Kazaniu, po Wojnie Tureckiej, aby mu zapłacił tę dobrotkę, jako on sam wie nalepiej. Zapłacił śmiercią, od swoichże własnych, którzy mu gardło ono bluźnierskie cięciwą zawiązali. Złemu człówiekowi, niesprawiedliwemu, nie może być więtsza dogoda, jako gdy do niego Pan Bóg śmierć ześle, która ukróci wszytkie zbrodnie jego. Nie będzie taki po śmierci więcej broił, ani szkody w ludziach czynił a zatym, nie będzie robił na więtsze męki. I terazci ich ma dosyć, ale za uczynność jego, jako Mostowniczemu Polskiemu, to dano, że więcej na
Polakom zostáwił przy Tráktaćiech; tego się y mnie dostáło. Prośiłem Páná Bogá w pierwszym Kazániu, po Woynie Tureckiey, áby mu zápłáćił tę dobrotkę, iáko on sam wie nalepiey. Zápłaćił śmierćią, od swoichże własnych, ktorzy mu gárdło ono bluznierskie ćięćiwą záwiązáli. Złemu człówiekowi, niespráwiedliwemu, nie może być więtsza dogodá, iáko gdy do niego Pan Bog śmierć ześle, ktora vkroći wszytkie zbrodnie iego. Nie będzie táki po śmierći więcey broił, áni szkody w ludziách czynił á zátym, nie będzie robił ná więtsze męki. Y terazći ich ma dosyć, ále zá vczynność iego, iáko Mostowniczemu Polskiemu, to dano, że więcey ná
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 7
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
się co nie ugara. O jako wielmi pobłądzili oni Studenci/ za Króla AVGUSTA, którzy dla odwłoki sprawiedliwości z pacholików jednych/ hurmem wielkim z Krakowa/ z Akademii/ z Burs/ z Szkół wypadli/ i zaszli do Niemiec do Heretyków/ i z tamtąd nowych wiarek do Korony nanosili? Zbrzydzili sobie matką iż im dogody nie mogła uczynić/ w tym czego się byli naparli; a zaraz/ a teraz/ chcemy aby sprawiedliwość była. Górąco kąpani byli/ prędko wyskoczyli/ ze dżdża pod rynnę trafili/ od Scylli do Charybdy. Zal się Boże tak wiele dusz/ które na wieczne poszły potępienie. Ale było się czym obrazić do matki
się co nie vgara. O iáko wielmi pobłądźili oni Studenći/ zá Krolá AVGVSTA, którzy dla odwłoki spráwiedliwośći z pácholikow iednych/ hurmem wielkim z Krákowá/ z Akádemiey/ z Burs/ z Szkoł wypádli/ y zászli do Niemiec do Heretykow/ y z támtąd nowych wiárek do Korony nánośili? Zbrzydźili sobie mátką iż im dogody nie mogłá vczynić/ w tym czego się byli nápárli; á záraz/ á teraz/ chcemy áby spráwiedliwość byłá. Gorąco kąpáni byli/ prędko wyskoczyli/ ze dżdzá pod rynnę tráfili/ od Scylli do Chárybdy. Zal się Boże ták wiele dusz/ ktore ná wieczne poszły potępienie. Ale było się czym obráźić do mátki
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 73
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
ma dobrego zrodzić? Towarzysz jest jako i ociec abo matka: z dobrego ojca dobry syn/ z matki złej rzadko córka cnotliwa. Pan ociec tnie karty/ kości z ręki rzuca; pomoże mu prędko synaczek/ rozumie że tak trzeba. Skarży się na złe towarzystwo Augustyn ś. którego do złego prowadziło; więtszą im dogodę drugdy czynił/ niż własnej matce/ która go łzami Chrystusowi rodziła. Mówił więc pewnie: Synowie moi/ iáko habitus est altera natura; tak locius alter pater: patrzcież kogo macie mieć za towarzysza/ ja dobrego radzę; złego nie tylo radzę/ ale zakazuję. Nie wolajciesz/ ani biegajcie naon przeklęty orzyk
ma dobrego zrodźić? Towárzysz iest iáko y oćiec ábo mátká: z dobrego oycá dobry syn/ z mátki złey rzadko corká cnotliwa. Pan oćiec tnie kárty/ kośći z ręki rzuca; pomoże mu prędko synaczek/ rozumie że ták trzebá. Skárży się ná złe towárzystwo Augustyn ś. ktorego do złego prowádźiło; więtszą im dogodę drugdy czynił/ niż własney mátce/ ktora go łzámi Chrystusowi rodźiłá. Mowił więc pewnie: Synowie moi/ iáko habitus est altera natura; ták locius alter pater: pátrzćiesz kogo maćie mieć zá towárzyszá/ ia dobrego rádzę; złego nie tylo rádzę/ ále zákázuię. Nie wolayćiesz/ áni biegayćie náon przeklęty orzyk
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
/ a tym większy gdy drugiego tej proby uczysz/ i żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ mianując i osławiajac niewinne osoby. Bo tu chociaż niewyraźnie diabła wzywasz/ który jest accusator fratrum, na pomoc/ i z niem robisz na zgubę/ i szkodę ludzką/ który jest cel i koniec szatańskiej usługi i dogody. Z strony drugiej rzeczy/ to jest/ z strony przestrogi zachowania abo powrócenia zdrowia: kiedy zażywają pewnych słów/ znaków/ ceremonyj płonnych na kształt baśni/ na uleczenie ludzi/ abo więc bydła schodzałęgo/ na zatrzymanie krwie/ na uśmierzenie boleści/ dla zachowania żywota i dobrego zdrowia/ aby go nieprzyjaciel nie mógł pożyć
/ á tym większy gdy drugiego tey proby vczysz/ y żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ miánuiąc y osławiáiac niewinne osoby. Bo tu chociaż niewyráźnie diabłá wzywasz/ ktory iest accusator fratrum, ná pomoc/ y z niem robisz ná zgubę/ y szkodę ludzką/ ktory iest cel y koniec szátáńskiey vsługi y dogody. Z strony drugiey rzeczy/ to iest/ z strony przestrogi zachowánia ábo powrocenia zdrowia: kiedy zażywaią pewnych słow/ znákow/ ceremonyi płonnych ná kształt báśni/ ná vleczenie ludźi/ ábo więc bydłá zchodzałę^o^/ ná zátrzymánie krwie/ ná vsmierzenie boleśći/ dla zachowánia żywotá y dobrego zdrowia/ áby go nieprzyiaćiel nie mogł pożyć
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 28
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Rzpltej; nie tylko bowiem ludzie cnotliwe lży, jako owi święte, ale i to, co się ex re Reipublicae stanowiło, opacznie nicuje, jako owi słowa ewangelii.
Czyni, widzę, trzy genera constitutionum: jedne, powiada, prywatnym osobom ozdobę, pożytek i okrawki przyniosły; drugie niektórym województwom, powiatom i ziemiom dogodę z mydłem na oczy; trzecie, miasto ukontentowania i naprawy praw albo swobód ojczystych, wszystkiego zepsowanie. Patrz WM., jeśli ten człowiek nie niszczy prawdy w kąciech, jako mole w skrzyni najlepszych sobolów, jeśli to nie vir ambitionis: co się wszytkim podobało, na co i sam pozwalał, teraz swą presumpcją śmie
Rzpltej; nie tylko bowiem ludzie cnotliwe lży, jako owi święte, ale i to, co się ex re Reipublicae stanowiło, opacznie nicuje, jako owi słowa ewangelii.
Czyni, widzę, trzy genera constitutionum: jedne, powiada, prywatnym osobom ozdobę, pożytek i okrawki przyniosły; drugie niektórym województwom, powiatom i ziemiom dogodę z mydłem na oczy; trzecie, miasto ukontentowania i naprawy praw albo swobód ojczystych, wszystkiego zepsowanie. Patrz WM., jeśli ten człowiek nie niszczy prawdy w kąciech, jako mole w skrzyni najlepszych sobolów, jeśli to nie vir ambitionis: co się wszytkim podobało, na co i sam pozwalał, teraz swą presumpcyą śmie
Skrót tekstu: RespCenzCz_III
Strona: 320
Tytuł:
Respons przeciwko niejakiemu cenzorowi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i różnemi sposobami, bo i szafunki rozróżnione tego ratunku były wniesione, i nowe na niektórych miejscach starania, gdzieby czynić już było trzeba, podejmowane być musiały, a niegdzie i próżno. Owa, że niespora być musiała ta wyprawa i nierychła, a zatym nie z taką, jaki miała być R. P. dogodą. Kredyt R. P. nasłabionej s, nic się prawie nań dostawać nie mogło. Poborcy, nie o wszytkich się mówi, ale najdowali się, którzy mało podobno myślili, czego do Inflant potrzeba, jedno czego im samym. Dziw, rzec się tak musi, że się co jednak w tem było sposobieło
i różnemi sposobami, bo i szafunki rozróżnione tego ratunku były wniesione, i nowe na niektórych miejscach starania, gdzieby czynić już było trzeba, podejmowane być musiały, a niegdzie i próżno. Owa, że niespora być musiała ta wyprawa i nierychła, a zatym nie z taką, jaki miała być R. P. dogodą. Kredyt R. P. nasłabionej s, nic się prawie nań dostawać nie mogło. Poborcy, nie o wszytkich się mówi, ale najdowali się, którzy mało podobno myślili, czego do Inflant potrzeba, jedno czego im samym. Dziw, rzec się tak musi, że się co jednak w tem było sposobieło
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 245
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957