; a dla większej powagi, Niech habit różny noszą i różne baczmagi, Aby znano, co poseł, co trybunalista, Co senator, prokurat, a co też dudzista. Naszy ojcowie czarne giermaki miewali, Kiedy przy boku pańskim w radzie zasiadali. A my starych Rzymianów poważnym przykładem Togi wszytkim rozdajmy, jeno z tym dokładem, Aby ich w pewne czasy tyło zażywali I kiedy by jeno akt znaczny odprawiali. A kiedy zasię w domu, to w zwyczajnej szacie, Bądź to w dołomanie, bądź w niemieckim kabacie. Senat niechaj w bronatni, posłowie w zieleni, A sędzia parlamentu niech chodzi w czerwieni, Aby znano po szacie,
; a dla większej powagi, Niech habit różny noszą i różne baczmagi, Aby znano, co poseł, co trybunalista, Co senator, prokurat, a co też dudzista. Naszy ojcowie czarne giermaki miewali, Kiedy przy boku pańskim w radzie zasiadali. A my starych Rzymianów poważnym przykładem Togi wszytkim rozdajmy, jeno z tym dokładem, Aby ich w pewne czasy tyło zażywali I kiedy by jeno akt znaczny odprawiali. A kiedy zasię w domu, to w zwyczajnej szacie, Bądź to w dołomanie, bądź w niemieckim kabacie. Senat niechaj w bronatni, posłowie w zieleni, A sędzia parlamentu niech chodzi w czerwieni, Aby znano po szacie,
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 311
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
komu wedle potrzeby i pożytku Rzeczyp: uznamy tego być rzecz należącą i przyzwoitą. Także rozdać na Jurgielty w gotowiźnie piętnaście Tysięcy, a najwięcej dwadzieścia Tysięcy. Więc i ustąpienie Starostwa Pereasławskiego, na podział i ukontentowanie zsług Wojskowych deklarować, i scriptami naszemi osobnemi to wszytko asekurować. Vigore Plenipotencji od Jego Mości danej, z dokładem i wiadomością Ich Mściów PP. Komis: Rzeczyposp: wiernie, i z uwagą, nic więcej nad to co się wyżej położyło, z domysłu naszego nie postępując, wolą Jego Mości, wykonać wiarę, cnotę, i sumnienie nasze. Na co się dla lepszej wagi i pewności rękami swymi podpisujemy. Dat. w Łancuce
komu wedle potrzeby y pożytku Rzeczyp: vznamy tego bydź rzecz należącą y przyzwoitą. Tákże rozdáć ná Iurgielty w gotowiźńie piętnaście Tyśięcy, á naywiecey dwádźieśćia Tyśięcy. Więc y vstąpienie Stárostwá Pereásłáwskie^o^, ná podźiał y vkontentowánie zsług Woyskowych declárowáć, y scriptámi nászemi osobnemi to wszytko assecurowáć. Vigore Plenipotentiey od Ie^o^ Mośći dáney, z dokłádem y wiádomośćią Ich Mśćiow PP. Commiss: Rzeczyposp: wiernie, y z vwagą, nic więcey nád to co się wyżey położyło, z domysłu nászego nie postępuiąc, wolą Iego Mości, wykonać wiárę, cnotę, y sumnienie násze. Ná co się dla lepszey wagi y pewnośći rękámi swymi podpisuiemy. Dat. w Łáncuce
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 80
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Gdy Saturna pod ciemną. Saturnus był syn człowieka bogatego Uranusa; matkę miał Vesłę: Ten siostrę swoję Opim wziął sobie w Małżeństwo. Brata rodzonego miał Tytana, który acz po śmierci Ojca swego w ojczyźnie chciał panować, jednak widząc, że matka i siostry barziej tego życzyły Saturnowi, ustąpił jemu Królestwa, z takim jednak dokładem: Żeby Saturnus syna swego żadnego, jeśliby się mu urodził, nie żywił, to dlatego, żeby po śmierci Saturnowej Królestwo na syny Tytanowe przypadało. Rea jednak matka mądrością swą w to potrafiła, że synowie Saturnowi byli wychowani. Bo gdy naprzód urodziła bliźnięta, Jowisza i Junonę, Saturnowi tylko córkę ukazała, a
Gdy Sáturná pod ćiemną. Sáturnus był syn człowieká bogátego Vránusá; mátkę miał Vesłę: Ten śiostrę swoię Opim wźiął sobie w Małżeństwo. Bratá rodzonego miał Tytáná, ktory ácz po śmierći Oycá swego w oyczyznie chćiał pánowáć, iednák widząc, że mátka y śiostry bárźiey tego życzyły Sáturnowi, vstąpił iemu Krolestwá, z tákim iednák dokłádem: Zeby Saturnus syná swego żadnego, iesliby się mu vrodźił, nie żywił, to dlatego, żeby po śmierći Sáturnowey Krolestwo na syny Tytanowe przypadało. Rhea iednák mátká mądrośćią swą w to potráfiłá, że synowie Sáturnowi byli wychowáni. Bo gdy naprzod vrodźiła bliźniętá, Iowiszá y Iunonę, Saturnowi tylko corkę vkazáłá, a
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 9
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, a Gallikana konsulatu piąty raz, uznając Biskupa Rzymskiego Wikarym Chrystusowym, Następcą Z: Piotra i inne Stolice: Aleksandryjską, Antiocheńską, Jerozolimską, Konstantynopolitańską, jemu jako Universali Episcopo podając, i wszytkich po świecie Biskupów na wschodzie i zachodzie na południu i pułnocy. Pałac swój Lateraneński mu darował, Mitrę swą albo Koronę z dokładem, aby z złota najprzedniejszego była, z klejnotami, i Ramiennik, Kapę, Purpurę i szatę takąż i Berło. Ale Sylwester bardziej koronę Klerycką respektując, niż złotą Cesarską, jej na głowę swą nie przyjął. Więc Cesarz Infułę reprezentującą Resurrekcję Pańską, własnemi włożył rękami na skronie jego, obligując aby jej cum Succedaneis
, á Gallikana konsulatu piąty raz, uznaiąc Biskupa Rzymskiego Wikarym Chrystusowym, Następcą S: Piotra y inne Stolice: Alexandriyską, Antyocheńską, Ierozolimską, Konstantynopolitańską, iemu iako Universali Episcopo podaiąc, y wszytkich po swiecie Biskupow na wschodzie y zachodzie na południu y pułnocy. Pałac swoy Lateraneński mu darował, Mitrę swą albo Koronę z dokładem, aby z złota nayprzednieyszego była, z kleynotami, y Ramiennik, Kapę, Purpurę y szatę takąż y Berło. Ale Sylwester bardziey koronę Klerycką respektuiąc, niż złotą Cesarską, iey na głowę swą nie przyiął. Więc Cesarz Infułę reprezentuiącą Resurrekcyę Pańską, własnemi włożył rękami na skronie iego, obliguiąc aby iey cum Succedaneis
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 651
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Brzemiennych.
JAkto para ze krwie Miesięcznej szatę ust żołądkowych obsiadszy/ robi zepsowany apetit/ abo go gubi: tak taż para do żołądka wszedszy/ womit abo cknienie przywodzi/ gdyż jako żołądkowej części wyższej własna sprawa łaknienie i pragnienie jest/ tak zaś zatrzymanie i zwarzenie kobieli abo spodkowi żołądkowemu przynależne z tym jednak dokładem/ że gdy trochę bywa obrażony cknienie ma/ a jeśliby zaszczypiony był/ abo ukąszony/ womitem często i z boleścią/ abo trapieniem się broni/ i znowu jeśliby para z macice gorąca była/ rzyganie ma spaleniem trącące/ jeśli zimna kwaśne. Womit nic inszego nie jest/ jedno wyrzucanie przez usta tego/
Brzemiennych.
IAkto párá ze krwie Mieśięczney szátę vst żołądkowych obśiadszy/ robi zepsowány áppetit/ ábo go gubi: ták táż párá do żołądká wszedszy/ womit ábo cknienie przywodźi/ gdyż iáko żołądkowey częśći wyższey własna spráwá łaknienie y prágnienie iest/ ták záś zátrzymánie y zwárzenie kobieli ábo spodkowi żołądkowemu przynależne z tym iednák dokłádem/ że gdy trochę bywa obráżony cknienie ma/ á ieśliby zászczypiony był/ ábo vkąszony/ womitem często y z boleśćią/ ábo trapieniem się broni/ y znowu ieśliby párá z máćice gorąca byłá/ rzygánie ma spaleniem trącące/ ieśli źimna kwáśne. Womit nic inszego nie iest/ iedno wyrzucánie przez vstá tego/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: B3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
czego ani wy niebożęta/ ani żaden Żyd świadom być nie może/ co głupiego chyba z malowania) położenia/ z anatomiej tak świadomi/ iż śmiele rzekę/ że oni większą rzecz robią/ gdy rozumem was jakby w sobie utworzywszy/ znowu was pamięcią w namniejsze żełki rozbierają/ niż to gdy wy dziecię rodzicie z tym dokładem: że wy barziej wrzeszcząc cierpicie. Jednak i wam przyznać to musi/ że i wy sieła umiecie/ i sieła się nauczyć możecie/ byście się tylko zaraz z młodu na to obierały/ nie spuszczając się na babek swych doświadczenia/ bo i te nie raz rozumem swym tego dość nie mogą/ i nie umieją
czego áni wy niebożętá/ áńi żaden Zyd świádom być nie może/ co głupiego chybá z málowánia) położenia/ z ánátomiey ták świádomi/ iż śmiele rzekę/ że oni większą rzecz robią/ gdy rozumem was iákby w sobie vtworzywszy/ znowu was pamięćią w namnieysze żełki rozbieráią/ niż to gdy wy dźiećię rodźićie z tym dokłádem: że wy bárźiey wrzeszcząc ćierpićie. Iednák y wąm przyznáć to muśi/ że y wy śiełá vmiećie/ y śiełá się náuczyć możećie/ byśćie się tylko záraz z młodu ná to obierały/ nie spuszczáiąc się ná bábek swych doświádczenia/ bo y te nie raz rozumem swym tego dość nie mogą/ y nie vmieią
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
dobrze umiarkowanych w krew/ którym prócz choroby jak prędko zastąpią/ dla tego iż dla obfitości krwie połód się zatrapia/ abo związki się jego rozrywają/ krew puścić trzeba/ niż choroba jaka górna zła nadbieży abo gorączka/ co wielu doświadczenia już jest rzeczą pewną. 1. Ma tedy krew być puszczana/ ale z pewnymi dokładami. Pierwszy/ aby krwie mało wypuścić/ aby sieły nie ustały/ boby ani płodowemu donoszeniu/ ani chorobnej srogości niewystarczeły/ aniby się mdluchne w pierwszych Księżycach związki nie zwarły/ abo z drugiej strony/ duchowby się rozsypanie stało/ za których niedostatkiem/ płodby osłabiał: który też większym się stawszy/ za krwie
dobrze umiarkowánych w krew/ ktorym procz choroby iák prędko zástąpią/ dla tego iż dla obfitośći krwie połod się zátrapia/ ábo zwiąski się iego rozrywáią/ krew puśćić trzebá/ niż chorobá iáka gorna zła nádbieży abo gorączká/ co wielu doświádczenia iuż iest rzeczą pewną. 1. Ma tedy krew być puszczána/ ále z pewnymi dokłádámi. Pierwszy/ áby krwie máło wypuśćić/ áby śieły nie vstały/ boby áni płodowemu donoszeniu/ áni chorobney srogośći niewystárczeły/ ániby się mdluchne w pierwszych Kśiężycach zwiąski nie zwárły/ ábo z drugiey strony/ duchowby się rozsypánie stáło/ zá ktorych niedostátkiem/ płodby osłábiał: ktory też większym się sstawszy/ zá krwie
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: G4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
strony/ duchowby się rozsypanie stało/ za których niedostatkiem/ płodby osłabiał: który też większym się stawszy/ za krwie upustem łacwiej szwankuje/ dla niedostatku żywności/ i dla tego trzeba mieć wzgląd na chorobę przy krwi puszczaniu/ i na płód/ nie wiele jej upuszczająć/ a jeszcze mniej im płód większy będzie. Wtóry dokład/ aby nie z płucnej/ która na;eży płodowi ani z spodniej żeły nożnej krew puszczać/ ale z łokciowej mediany/ gdy co przynagla. Trzeci niż do krwie puszczania przystąpisz/ w tym trzeba co umocniającego płód na pępek przywiązać/ nawet cały dzień trzeba płód zmacniać. Czwarty abyś nigdy razem siła krwie nie
strony/ duchowby się rozsypánie stáło/ zá ktorych niedostátkiem/ płodby osłábiał: ktory też większym się sstawszy/ zá krwie vpustem łácwiey szwánkuie/ dla niedostatku żywnośći/ y dla tego trzebá mieć wzgląd ná chorobę przy krwi puszczániu/ y ná płod/ nie wiele iey vpuszczáiąć/ á ieszcze mniey im płod większy będźie. Wtory dokład/ áby nie z płucney/ ktora na;eży płodowi áni z spodniey żeły nożney krew puszczáć/ ále z łokćiowey mediány/ gdy co przynagla. Trzeći niż do krwie puszczániá przystąpisz/ w tym trzebá co vmocniáiącego płod ná pępek przywiązáć/ náwet cáły dźień trzebá płod zmacniáć. Czwarty ábyś nigdy rázem śiłá krwie nie
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: G4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
obrywają/ w pierwszych dla wilgotności i cienkości/ w ostatnich dla suchości związków połodowych/ które będąc/ jakoby uschłe/ właśnie jakby szypułki/ na których owoce wiszą/ te gdy dojźrzewają/ tamte usychać powinny/ toż się z płodem dzieje dla ciężkości. Drugą przestrogę masz uważać/ że śrzód Miesiecy purgować/ ale z tym dokładem/ gdy materia w ciele krew zbytą porusza się/ czego dwoje jest wyrozumienie/ pierwsze niebezpieczeństwa srogość/ drugie materii poruszenie/ którą zamoczoną łacwiej purgacją może wywieść/ i tak się sama rzecz wydaje/ że pod ten czas i małe lekarstwo dość uczyni/ które przyrodzeniu jakby ręki doda/ aby wilgotności/ które same przez się
obrywáią/ w pierwszych dla wilgotnośći y ćienkośći/ w ostátnich dla suchośći zwiąskow połodowych/ ktore będąc/ iákoby vschłe/ własnie iákby szypułki/ ná ktorych owoce wiszą/ te gdy doyźrzewáią/ támte vsycháć powinny/ toż się z płodem dźieie dla ćiężkośći. Drugą przestrogę masz vważáć/ że śrzod Mieśiecy purgowáć/ ále z tym dokłádem/ gdy máterya w ćiele krew zbytą porusza się/ czego dwoie iest wyrozumienie/ pierwsze niebespieczenstwá srogość/ drugie máteriey poruszenie/ ktorą zámoczoną łácwiey purgácyą może wywieść/ y ták się sámá rzecz wydáie/ że pod ten czás y máłe lekárstwo dość vczyni/ ktore przyrodzeniu iákby ręki doda/ áby wilgotnośći/ ktore same przez się
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: G4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
A gdzie chwały szukają, śmiech z siebie znajdują. Król z Szwedem wojnę zaczął, nie wszystkich się radzi — Jeśli dobrze i słusznie, cóż komu w tym wadzi! Za złe nie ma swojemu żaden faktorowi, Że co przez się ku jego sprawi pożytkowi; Ani swego patrona o to nie winuje, Że bez jego dokładu sprawy dotrzymuje. Chwalicie ekonomów, kiedy wam pomnożą Intratą, choć we wszystkim was się nie dołożą. Zaczął bez was król wojnę i tego przepłacił, Wiecie dobrze — rozumiem — co i wiele stracił, Szweda jednak do państwa wprowadzić nie myślił, Za granicą — to wojny miejsce był określił. Insi go sprowadzili na królewskie
A gdzie chwały szukają, śmiech z siebie znajdują. Król z Szwedem wojnę zaczął, nie wszystkich się radzi — Jeśli dobrze i słusznie, cóż komu w tym wadzi! Za złe nie ma swojemu żaden faktorowi, Że co przez się ku jego sprawi pożytkowi; Ani swego patrona o to nie winuje, Że bez jego dokładu sprawy dotrzymuje. Chwalicie ekonomów, kiedy wam pomnożą Intratą, choć we wszystkim was się nie dołożą. Zaczął bez was król wojnę i tego przepłacił, Wiecie dobrze — rozumiem — co i wiele stracił, Szweda jednak do państwa wprowadzić nie myślił, Za granicą — to wojny miejsce był określił. Insi go sprowadzili na królewskie
Skrót tekstu: WojPeroraBar_II
Strona: 789
Tytuł:
Perora kwietnioniedzielna dla synów koronnych napisana ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1703
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1703
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965