z Moskwą. A to w ciężką zimę/ i gwałtowne śniegi z obozu Hetmańskiego/ gdzie listy z Sejmu zastał/ na łyżach się puściły do stolice przybył z nimi. Dano nam tedy znać przez pana Okęckiego/ iż I. M. P. Hetman idzie do nas. Za którego przybyciem/ że głód wielki nam dokuczał/ oddalismy mu stolicę/ który ją osadził świeżem ludem. A niewychodząc jeszcze z stolice/ niżeli lud przyszedł świeży w mury/ deklarowalismy się I. M. P. Hetmanowi iść do szturmu/ sprobować szczęścia z nieprzyjacielem: cośmy z chęcią wykonali. A sam naprzód Pan Zborowski przed wszystkiemi chorągwiami przypadł skilką towarzyszów
z Moskwą. A to w ćiężką źimę/ y gwałtowne śniegi z obozu Hetmánskiego/ gdźie listy z Seymu zástał/ ná łyżách sie pusćiły do stolice przybył z nimi. Dano nam tedy znáć przez páná Okęckiego/ iż I. M. P. Hetman idźie do nas. Zá ktorego przybyćiem/ że głod wielki nam dokuczał/ oddalismy mu stolicę/ ktory ią osádźił świeżem ludem. A niewychodząc iescze z stolice/ niżeli lud przyszedł świeży w mury/ deklárowalismy sie I. M. P. Hetmánowi iśdź do szturmu/ sprobowáć sczęśćia z nieprzyiaćielem: cosmy z chęcią wykonáli. A sam naprzod Pan Zborowski przed wszystkiemi chorągwiámi przypadł zkilką towárzyszow
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Cij
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
po-
kazanych miarkował, że ten list albo w obojętnych, albo w słabych obligacjach był pisany. Użył zatem rezolucji. List ten odpieczętował, a gdy w nim znalazł słabe obligacje, poszedł do Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, zięcia Brylowskiego, i do samego grafa Bryla, upominając się o list mocniejszy. Słowem, wpóty dokuczał Brylowi, mając już gotową suplikę do podania królowi, że Bryl musiał należyty list napisać i dać mu kopią tegoż listu dla pokazania księciu hetmanowi, a tak to sprawiwszy i od Duranda, ministra francuskiego, wziąwszy dwa tysiące czerw, zł, jeszcze większą prędkością, bo nawet oklep na żydowskich koniach, dobiegał do Nowogródka
po-
kazanych miarkował, że ten list albo w obojętnych, albo w słabych obligacjach był pisany. Użył zatem rezolucji. List ten odpieczętował, a gdy w nim znalazł słabe obligacje, poszedł do Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, zięcia Brylowskiego, i do samego grafa Bryla, upominając się o list mocniejszy. Słowem, wpóty dokuczał Brylowi, mając już gotową suplikę do podania królowi, że Bryl musiał należyty list napisać i dać mu kopią tegoż listu dla pokazania księciu hetmanowi, a tak to sprawiwszy i od Duranda, ministra francuskiego, wziąwszy dwa tysiące czerw, zł, jeszcze większą prędkością, bo nawet oklep na żydowskich koniach, dobiegał do Nowogródka
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 817
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Żołądka. Sposoby do Leczenia.
NAprzód jeżeliby ból z żołądka pochodził, albo z wiatrów, albo z humorów ostrych, należy Enema odwilżająca i wiatry rozpędzająca także Purganse. Naprzykład. Pulvis Cornachunus, Pigułki Aldefanginae etc. Po odprawionych operacjach, dać choremu olejku z gorżkich Migdałów łyżkę z winem. Jeżeliby ból znacznie dokuczał, dać Enemę z wina, przydawszy do niego olejku jałowcowego 12. kropel, do Inszych zaś Enem, które się z ziół gotują przylewać olejku Rucianego. Elect. de Bacihis lauri, albo Benedictae laxat leżeliby chory miałsposobność do woitów; dać mu na nie. Item. Służą smarowania, Plastry, osobliwe de Baccis
Zołądká. Sposoby do Leczenia.
NAprzod ieżeliby bol z żołądká pochodźił, álbo z wiátrow, álbo z humorow ostrych, należy Enema odwilżáiąca y wiátry rozpędzáiąca tákże Purgánse. Náprzykład. Pulvis Cornachunus, Pigułki Aldefanginae etc. Po odpráwionych operácyách, dać choremu oleyku z gorżkich Migdałow łyszkę z winem. Ieżeliby bol znácznie dokuczał, dáć Enemę z winá, przydawszy do niego oleyku iáłowcowego 12. kropel, do Inszych zás Enem, ktore się z zioł gotuią przylewáć oleyku Rućiánego. Elect. de Bacihis lauri, álbo Benedictae laxat leżeliby chory miałsposobnosć do woitow; dác mu ná nie. Item. Służą smárowánia, Plastry, osobliwe de Baccis
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 193
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Wielki tak barzo chory począł bydźże ludzi nieżnał Mors et fortes debilitat.
22. Septem. Ich M. Panowie Komisarze/ Pułkownicy/ i Rotmistrze wszyscy schadzkę mieli do Jego M. Pana Hetmana/ którego ńapoły prawie żywego zastali/ na Zamek Chocimski w karetce odwieziono/ tego dnia Reiment z siebie złożył/ Poganin nam nie dokuczał/ i pokoj był od niego/ na okopy nasze jednak za Niestru strzelano niemal do wieczora na Kozaki/ przeciwko którym zatoczono kilka dział naszych/ i samie Pan Hetman Połny rychtował/ i tak dobrze znich wygodził puszkarz/ iż z pochopu kula/ do drugich poszła/ zarazem się i z działmi sprowadzili/ i
Wielki ták bárzo chory począł bydźże ludźi nieżnał Mors et fortes debilitat.
22. Septem. Ich M. Pánowie Komisarze/ Pułkownicy/ y Rotmistrze wszyscy zchádzkę mieli do Ieg^o^ M. Páná Hetmáná/ ktorego ńápoły práwie żywego zástáli/ ná Zamek Choćimski w káretce odwieźiono/ tego dniá Reiment z śiebie złożył/ Pogánin nam nie dokuczał/ y pokoy był od niego/ ná okopy násze iednák za Niestru strzelano niemal do wiecżorá ná Kozaki/ przećiwko ktorym zátoczono kilká dźiał nászych/ y samie Pan Hetman Połny rychtował/ y ták dobrze znich wygodźił puszkarz/ iż z pochopu kulá/ do drugich poszłá/ zárázem sie y z dźiałmi sprowádźili/ y
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: C2
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
. 2. Miejże w pamięci/ wszystkę drogę/ którą cię prowadził Pan Bóg twój/ przez te czterdzieści lat po puszczy/ aby cię trapił/ i doświadczył/ aby wiadomo było co jest w sercu twoim/ jeślibyś przestrzegał przykazań jego/ czyli nie. 3. Przetoż dręczył cię/ i głodemci dokuczał/ potym karmił cię Manną/ którejś nie znał/ ani jej też znali Ojcowie twoi/ aby się nauczył/ iż nie samym chlebem chlebem żywie człowiek/ ale tym wszystkim co pochodzi z ust Pańskich/ żyć będzie człowiek. 4. Szata twoja nie wiotszała na tobie/ i noga twoja nie napuchła/ przez te czterdzieści
. 2. Miejże w pámięći/ wszystkę drogę/ ktorą ćię prowádźił Pan Bog twoj/ przez te czterdźieśći lat po puszczy/ áby ćię trapił/ y doświadcżył/ áby wiádomo było co jest w sercu twojim/ jeslibyś przestrzegał przykazań jego/ czyli nie. 3. Przetoż dręcżył ćię/ y głodemći dokuczał/ potym karmił ćię Mánną/ ktoreyś nie znał/ áni jey też ználi Ojcowie twoji/ áby śię náucżył/ iż nie sámym chlebem chlebem żywie cżłowiek/ ále tym wszystkim co pochodźi z ust Páńskich/ żyć będźie cżłowiek. 4. Szátá twojá nie wiotszáłá ná tobie/ y nogá twojá nie nápuchłá/ przez te cżterdźieśći
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 193
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nie skróci/ tedyć mu przecie żalu niemałego przyczyną będzie. Wiernym sługom Marsowym/ gdy aż do tego czasu zimie/ słaby Succes spraw swoich/ i wiele przeciwności we wszytkich radach użyli/mógłby teraz animusz rość/ i szczęście im lepiej służyć! Niektórym Miejscom/ czego Boże niedopuszczaj/ tak zdrada jakoby orężem będzie dokuczał/ wiele Miast i wsi poruszając! Znajduje osobliwie Lwa i Byka barzo pracowitego/ i wnet do Kadzilnej izby/ wnet zasię do zbrojownie/ zgniewem popędliwym bieżeć/ dla której przyczyny się to dzieje/ i co za Intencją mają/ to wszytko czas i experientia pokażą. Więcci też i Strzelec zawsze gotowy jest/
nie skroći/ tedyć mu przećie żalu niemáłego przyczyną będźie. Wiernym sługom Mársowym/ gdy áż do tego czásu źimie/ słáby Succes spraw swoich/ y wiele przećiwnośći we wszytkich rádách użyli/mogłby teraz ánimusz rość/ y szcześćie im lepiey służyć! Niektorym Mieyscom/ czego Boże niedopuszczay/ ták zdráda iákoby orężem będźie dokuczał/ wiele Miást y wśi poruszáiąc! Znáyduie osobliwie Lwá y Byká bárzo prácowitego/ y wnet do Kádźilney izby/ wnet záśię do zbroiownie/ zgniewem popędliwym bieżeć/ dla ktorey przyczyny śię to dźieie/ y co zá Intentią máią/ to wszytko czáś y experientia pokáżą. Więcći tesz y Strzelec záwsze gotowy iest/
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: F
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
i kłótni wróżka. Całe się albowiem słońce przez godzin dwie i więcej zaćmiło było tak, ze o południu zdała się być wieczorna chwila i człowiek człowieka rozeznać nie mógł. Zaraz potem powietrze ciężkie w Lublinie, w Sandomierzu, w Krakowie i wszędzie po całej Polsce panowało.
Głód niemało ludzi trapieł i bodajby nie bardziej dokuczał, gdyby było wojsko na zimę w Ukrainę nie poszło, któremu województwa wszystkie z dóbr generaliter wszystkich: duchownych, królewskich i szlacheckich z łanu po złotych sto prowiantu pozwoliły były, ale ich nie wydali skutecznie. Skuteczniej było gdy z uprzykrzeniem ludzi same sobie chorągwie nim weszli do Rok 1655
obozu, chleby bokowe wybierali, ledwie
i kłótni wróżka. Całe się albowiem słońce przez godzin dwie i więcej zaćmiło było tak, ze o południu zdała się być wieczorna chwila i człowiek człowieka rozeznać nie mógł. Zaraz potem powietrze ciężkie w Lublinie, w Sendomirzu, w Krakowie i wszędzie po całej Polscze panowało.
Głód niemało ludzi trapieł i bodajby nie bardziej dokuczał, gdyby było wojsko na zimę w Ukrainę nie poszło, któremu województwa wszystkie z dóbr generaliter wszystkich: duchownych, królewskich i slacheckich z łanu po złotych sto prowiantu pozwoliły były, ale ich nie wydali skutecznie. Skuteczniej było gdy z uprzykrzeniem ludzi same sobie chorągwie nim weszli do Rok 1655
obozu, chleby bokowe wybierali, ledwie
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 122
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
wziąwszy abszyt od króla szwedzkiego pod Warszawą i przy ukontentowaniu przyjacielsko się z nim rozjechawszy. Ten tedy był powodem Kozakom, aby porzuciwszy Rakoczego w Ukrainę spieszyli.
Z wojskami i Rakoczy z Wołoszą i z Multanami już brał się, ale wszystkim koło Wisły i Sanu Czarniecki z dywizyją swoją z tyłu, z czoła i z boków dokuczał, w ludziach i w taborach wielką czyniąc mu podjazdami szkodę. Przybył mu w posiłku wojewoda wileński z wojskiem litewskim ze Żmudzi, a tak złączywszy się z sobą pod Kraśnikiem prawie na karkach węgierskich jechali, a pod Magierowem zaskoczywszy i kilka tysięcy Węgrów i inszych adherentów położyli, taboru sztukę urwali i zdobycz niemałą otrzymali. Ledwie
wziąwszy abszyt od króla szwedzkiego pod Warszawą i przy ukontentowaniu przyjacielsko się z nim rozjechawszy. Ten tedy był powodem Kozakom, aby porzuciwszy Rakoczego w Ukrainę spieszyli.
Z wojskami i Rakoczy z Wołoszą i z Multanami już brał się, ale wszystkim koło Wisły i Sanu Czarniecki z dywizyją swoją z tyłu, z czoła i z boków dokuczał, w ludziach i w taborach wielką czyniąc mu podjazdami szkodę. Przybył mu w posiłku wojewoda wileński z wojskiem litewskim ze Żmudzi, a tak złączywszy się z sobą pod Kraśnikiem prawie na karkach węgierskich jechali, a pod Magierowem zaskoczywszy i kilka tysięcy Węgrów i inszych adherentów położyli, taboru sztukę urwali i zdobycz niemałą otrzymali. Ledwie
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 246
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Rok zaczął, a potem ku Czernihowu brał się.
To w Ukrainie, w Polsce po rozwiązanym wojskowym związku, także i Litwie przez Białozora, biskupa wileńskiego, i Paca, hetmana polnego litewskiego, lubo coś się spokojniejszego zdało (bo i wojsko litewskie za Dniepr do króla przeprawiło się było), atoli głód wielce ludziom dokuczał, tak dla wymarzłego w przeszłym roku zboża, jako i dla wielkiego w teraźniejszym, z wyprzenia zbóż przez zimę, nieurodzaju. Więc i podatki na wypłacenie asygnacji wojskowym deputatom z skarbu wydanych wielce przykre byłe, częścią że o piniądze trudno było, częścią że owe szelągi wołoskie na komisji lwowskiej akceptowane i żołnierzom w zasługach podawane
Rok zaczął, a potem ku Czernihowu brał się.
To w Ukrainie, w Polsce po rozwiązanym wojskowym związku, także i Litwie przez Białozora, biskupa wileńskiego, i Paca, hetmana polnego litewskiego, lubo coś się spokojniejszego zdało (bo i wojsko litewskie za Dniepr do króla przeprawiło się było), atoli głód wielce ludziom dokuczał, tak dla wymarzłego w przeszłym roku zboża, jako i dla wielkiego w teraźniejszym, z wyprzenia zbóż przez zimę, nieurodzaju. Więc i podatki na wypłacenie asygnacyi wojskowym deputatom z skarbu wydanych wielce przykre byłe, częścią że o piniądze trudno było, częścią że owe szelągi wołoskie na komisyi lwowskiej akceptowane i żołnierzom w zasługach podawane
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 336
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Bożej rzadko komu szkodziły, oprócz że w samym majdanie Żebrowskiego, artylerii generała, z walnego działa wypusczona dosięgła i umorzyła Rok 1676
kula. Było i inszych takich więcej, bo to przez cały tydzień było, od których w ziemi leżeć muszą, co insi opiszą. To większa, że lubo i ten ustawiczny grad ognisty dokuczał, lubo i głód żywności między wielu uwijał się, tak, że niektórzy, nie tylko żołdacy, ale i oficerowie do obozu tureckiego uciekali i co się w polskim dzieje znać dawali, przecię król Jan nadzieje nie tracił, ale wszystkie dalsze terminy Bogu i Pannie Najświętszej poruczał.
Więc lubo nierychło, przypomnieć się
Bożej rzadko komu szkodziły, oprócz że w samym majdanie Żebrowskiego, artyleryi generała, z walnego działa wypusczona dosięgła i umorzyła Rok 1676
kula. Było i inszych takich więcej, bo to przez cały tydzień było, od których w ziemi leżeć muszą, co insi opiszą. To większa, że lubo i ten ustawiczny grad ognisty dokuczał, lubo i głód żywności między wielu uwijał się, tak, że niektórzy, nie tylko żołdacy, ale i oficerowie do obozu tureckiego uciekali i co się w polskim dzieje znać dawali, przecię król Jan nadzieje nie tracił, ale wszystkie dalsze terminy Bogu i Pannie Najświętszej poruczał.
Więc lubo nierychło, przypomnieć się
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 461
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000