, wielki wziąwszy zysk z trudu i z twej drogi I zwiedziawszy narodów wielu obyczaje, Wrócisz się, da Bóg, zdrowo znowu w nasze kraje. Ni cię baba o kradzież wrzucona do wody, Ni dziewka psich głów pełna przywiedzie do szkody, Ni uszu twych głos panien zdradliwych dosięże, Ni srogość lakońskich skał nawy twej dolęże, Gdy Bóg, któregoś ty jest opiece oddany, Będzie cię bronił od wszej szkodliwej odmiany. • Ma morze faraona, którego w swej toni Zatopiło i z wojskiem za Żydy w pogoni, Ma Hylasa w kolchidzkiej zgubionego drodze, Ma Oronta z okrętem rozbitego srodze,
Palinura, Ezaka, Leandra, Milona, Eupola,
, wielki wziąwszy zysk z trudu i z twej drogi I zwiedziawszy narodów wielu obyczaje, Wrócisz się, da Bóg, zdrowo znowu w nasze kraje. Ni cię baba o kradzież wrzucona do wody, Ni dziewka psich głów pełna przywiedzie do szkody, Ni uszu twych głos panien zdradliwych dosięże, Ni srogość lakońskich skał nawy twej dolęże, Gdy Bóg, któregoś ty jest opiece oddany, Będzie cię bronił od wszej szkodliwej odmiany. • Ma morze faraona, którego w swej toni Zatopiło i z wojskiem za Żydy w pogoni, Ma Hylasa w kolchidzkiej zgubionego drodze, Ma Oronta z okrętem rozbitego srodze,
Palinura, Ezaka, Leandra, Milona, Eupola,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 17
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
gdzie się Piasek za krada rad. Gdyż Koniowi na nogach należy najwięcej/ tedy ich jako najbarziej strzec masz. Bo gdy my Rok stary wybierzesz i do nowego Podkowę przybijesz. Tedy Koń gdy w skoku/ abo na burku/ abo gdzie ugodzi w kamień/ wnet jako w nowy a blisko wybrany Róg musi Konia podkowa dolec. Zaczym nodze ugodzić chcąc/ musi ziemie nie tęgo chwytać/ i trzepić się/ bezpiecznie niestepując. A tak do najstarszego rogu Kowal Podkowę niech przybija. Lepiej tedy Koniowi na obłamanym rogu trochę postać ażeby wyrósł. Aniżeliby mu za żywe miał zabić. Także wybrać dla przystania podkowy. A jeśliby się nie mógł
gdźie sie Piasek zá krada rad. Gdyż Koniowi ná nogách należy naywięcey/ tedy ich iáko naybárźiey strzedz masz. Bo gdy my Rok stáry wybierzesz y do nowego Podkowę przybiiesz. Tedy Koń gdy w skoku/ ábo na burku/ ábo gdźie vgodźi w kámień/ wnet iako w nowy á blisko wybrány Rog muśi Koniá podkowá dolec. Záczym nodze vgodźić chcąc/ muśi źiemie nie tęgo chwytáć/ y trzepić sie/ bespiecznie niestepuiąc. A tak do naystárszego rogu Kowal Podkowę niech przybiia. Lepiey tedy Koniowi ná obłamánym rogu trochę postać ażeby wyrosł. Aniżeliby mu zá żywe miał zabic. Także wybráć dla przystánia podkowy. A iesliby sie nie mogł
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 25
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
świeżo koronowanego (Ach nefandum scelus) zamordowawszy. Lud
obojga narodów snem zmorzony/ i pokojem ubezpieczony/ po domach zabijali/ z dostatków złupili. Ius gentiũ zgwałciwszy/ na posły się Króla Pana naszego rzucili/ i w więzieniu trzymali. W dalszych i więtszych krzywdach nikogo w tym informować z synów Koronnych niezda się. Doległa ta krzywda Pana naszego jako głowy/ gdy jej członki bolały. Dosięgła niebios i Boga samego/ którego o pomstę ustawnie żądała. Lecz jako do tej wojny barzo sprawiedliwej Król Pan nasz z Rycerstwem swym przystąpił. Nietylko obywatelom Koronnym/ ale i wszytkiemu światu tajno nie jest. Wyświadczają to zamki poburzone/ miasta i grody
swieżo koronowánego (Ach nefandum scelus) zámordowawszy. Lud
oboygá narodow snem zmorzony/ y pokoiem vbespieczony/ po domách zábiiáli/ z dostátkow złupili. Ius gentiũ zgwałćiwszy/ ná posły sie Krolá Páná nászego rzućili/ y w więźieniu trzymáli. W dálszych y więtszych krzywdách nikogo w tym informowáć z synow Koronnych niezda sie. Doległá tá krzywdá Páná nászego iáko głowy/ gdy iey członki boláły. Dosięgłá niebios y Bogá sámego/ ktorego o pomstę vstáwnie żądáłá. Lecz iako do tey woyny bárzo spráwiedliwey Krol Pan nász z Rycerstwem swym przystąpił. Nietylko obywátelom Koronnym/ ále y wszytkiemu światu táyno nie iest. Wyświadczáią to zámki poburzone/ miástá y grody
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Bv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
się, a płuży już to rok dziesiąty. I u nas tak przerzedził. U kogo bywało Sto obory, dziś ledwie kilkoro zostało. Co ludziom, to też i nam; z ludźmi i śmierć miła. Aboś chciał, aby cię kaźń boska ochroniła? Wonton Więtszy żal z wielą cierpieć. Bodaj mnie samego Doległo! Nie cieszę się z przypadku cudzego. Od złych sąsiad wszystko złe; łacniej zły wiatr minie. Zły człowiek rad by wszystkich zgubił, gdy sam ginie. Pańko Wiem, że dawno narzekasz na przykre sąsiady. Zazdrość to czyni, na to nie masz inszej rady: Niechaj się zazdrość puka! Bodaj mi zajrzano!
się, a płuży już to rok dziesiąty. I u nas tak przerzedził. U kogo bywało Sto obory, dziś ledwie kilkoro zostało. Co ludziom, to też i nam; z ludźmi i śmierć miła. Aboś chciał, aby cię kaźń boska ochroniła? Wonton Więtszy żal z wielą cierpieć. Bodaj mnie samego Doległo! Nie cieszę się z przypadku cudzego. Od złych sąsiad wszystko złe; łacniej zły wiatr minie. Zły człowiek rad by wszystkich zgubił, gdy sam ginie. Pańko Wiem, że dawno narzekasz na przykre sąsiady. Zazdrość to czyni, na to nie masz inszej rady: Niechaj się zazdrość puka! Bodaj mi zajrzano!
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 120
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Niech ja naprzód z gromadą wnidę plonu swego/ Ciebie spokłonem Ojca przeprosić miłego. A po mnie/ którzykolwiek będą przychodniami/ Niech bez bojaźni wchodzą otwartemi drzwiami. Niech zastępują miejsca sobie zapisane/ I żyją lata wieczną rozkoszą nadane. Gdzie ich nie strapi nędza/ troska nie dosięże: Głód nie zmorzy i żaden niewczas nie dolęże. Ioan: 19. 7. Pater in manus tuas commendo Spiritum meum. Luc: 23.
WSzyscy wy/ którzykolwiek tą drogą mijacie/ Słuchajcie/ przypatrzcie się; a łacno uznacie: Jestli na świecie boleść równa mej boleści/ Niech na stronę ustąpi ostry ból niewieści, Niech i wszystkie ustąpią zwykłych obyczajów
Niech ia naprzod z gromádą wnidę plonu swego/ Ciebie zpokłonem Oycá przeprośić miłego. A po mnie/ ktorzykolwiek będą przychodniámi/ Niech bez boiáźni wchodzą otwártemi drzwiámi. Niech zástępuią mieyscá sobie zápisáne/ I żyią látá wieczną roskoszą nádáne. Gdźie ich nie strapi nędzá/ troská nie dośięże: Głód nie zmorzy y żaden niewczas nie dolęże. Ioan: 19. 7. Pater in manus tuas commendo Spiritum meum. Luc: 23.
WSzyscy wy/ ktorzykolwiek tą drogą miiaćie/ Słuchayćie/ przypátrzcie się; á łácno vznáćie: Iestli ná świecie boleść rowna mey boleśći/ Niech ná stronę vstąpi ostry bol niewieśći, Niech y wszystkie vstąpią zwykłych obyczáiow
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 92.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
starożytności i zacności familii swojej przyjął na zjeździe przeszporskim abo wiedeńskim koronę książęcia i przydatek do starożytnego herbu, i inszych także przednich familii ludzie różne tytuły przymowali i onych używają; i nam pogardzać tą łaską ojca świętego nie zdało się. Pojrzy po śla- chcicach, sąsiadach mych, pojrzy po innych w tej Koronie obywatelach: kogo doległ, kogo urazieł, kogo zelżył, kogo znieważył ten nasz tytuł, a jeśli nie barziej ta twoja presumpcja i preeminencja, którąś ty sobie uzurpował, na uniwersały swe pod poczciwością kazać wszystkiej Koronie stawać, zjazdy, włóczęgami swemi i swoich popustoszywszy majętności ludzkie i do takich szkód okazje dawszy, za jakimi przez płacz ustawiczny ubogich
starożytności i zacności familiej swojej przyjął na zjeździe przeszporskim abo wiedeńskim koronę ksiąźęcia i przydatek do starożytnego herbu, i inszych także przednich familiej ludzie różne tytuły przymowali i onych używają; i nam pogardzać tą łaską ojca świętego nie zdało się. Pojźry po śla- chcicach, sąsiadach mych, pojźry po inych w tej Koronie obywatelach: kogo doległ, kogo urazieł, kogo zelżył, kogo znieważył ten nasz tytuł, a jeśli nie barziej ta twoja presumpcya i preeminencya, którąś ty sobie uzurpował, na uniwersały swe pod poczciwością kazać wszystkiej Koronie stawać, zjazdy, włóczęgami swemi i swoich popustoszywszy majętności ludzkie i do takich szkód okazye dawszy, za jakiemi przez płacz ustawiczny ubogich
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 204
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Niezwyciężonego WŁADYSŁAWA IV. z Bożej łaski wolnie Obranego Króla Polskiego, a szwedskiego dziedzicznego. Do Przezacnego a VVrodzonym męstwem, i odważną dzilnością wysoce wsławionego Rycerstwa Polskiego. PANEGYRYS.
PRzezacne Lecha walecznego Plemię, Które w tym kraju Północym panujesz, A uprawując urodzajną ziemię, Przyległe w żywność Państwa opatrujesz, Lubo cię do tąd niedoległo brzemię ciężkiego jażma; ani tego czujesz, Co twych Sąsiadów tak bezmirnie boli, Którzy w ostatniej wzdychają niewoli. Nie jednak przecię patrząc na te rzeczy, Które się oto w oczach twoich dzieją, Ufaj odmiennej fortunie człowieczej, A niestateczną w spiraj się nadzieją. Lepiej wczas ocknąć i mieć się na pieczej, Niż tobą
Niezwyćiężonego WŁADYSŁAWA IV. z Bożey łaski wolnie Obranego Krolá Polskiego, á szwedskiego dziedzicznego. Do Przezacnego á VVrodzonym męstwem, y odważną dźilnością wysoce wsławionego Rycerstwá Polskiego. PANEGYRYS.
PRzezacne Lechá walecznego Plemię, Ktore w tym kraiu Pułnocnym pánuiesz, A upráwuiąc urodzayną zięmię, Przyległe w żywność Páństwá opatruiesz, Lubo ćię do tąd niedoległo brzemię cięszkiego iażmá; áni tego czuiesz, Co twych Sąsiadow ták bezmirnie boli, Ktorzy w ostátniey wzdychaią niewoli. Nie iednák przećię pátrząc ná te rzeczy, Ktore śię oto w oczách twoićh dźieią, Vfay odmienney fortunie człowieczey, A niestáteczną w spiray śię nádźieią. Lepiey wczas ocknąć y mieć śię ná pieczey, Niż tobą
Skrót tekstu: UffDekArch
Strona: 5
Tytuł:
Archelia, to jest nauka i informacja o strzelbie i o rzeczach do niej należących ...
Autor:
Diego Uffano
Tłumacz:
Jan Dekan
Drukarnia:
Daniel Vetterus
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
? Na co mrzesz/ nigdzie nie jest: lubisz/ c wlot ginie: Na cien odrażonego ciała patrzasz ninie. Ten nie ma nic od siebie/ przystał/ i trwa ztobą: Z tobą odstanie/ swą sam tylko zbądź osobą. Ni jadło/ ni sen/ jego przedsięwziętej spraawy Zrazić władnie. lecz ciemnej dolegszy murawy/ Okiem patrzy nie sytym wznikomą potwore/ I ginie prze swe oczy. w tymże nie co w zgórę Dźwigniony/ wzniowszy ręce/ tak z lasy rokował: Ehej lasy/ czy tu ktoś okrutniej miłował: Bo wiecie/ i wczas wielom luby zrządzałyście? Rogoż/ gdyż w tak dalekie lata zaciekły
? Ná co mrzesz/ nigdźie nie iest: lubisz/ c wlot ginie: Ná ćien odrażonego ćiáłá pátrzasz ninie. Ten nie ma nic od śiebie/ przystał/ y trwa ztobą: Z tobą odstánie/ swą sam tylko zbądź osobą. Ni iadło/ ni sen/ iego przedśięwźiętey sprááwy Zráźić włádnie. lecz ćiemney dolegszy muráwy/ Okiem pátrzy nie sytym wznikomą potwore/ Y ginie prze swe oczy. w tymże nie co w zgorę Dźwigniony/ wzniowszy ręce/ ták z lásy rokował: Ehey lásy/ czy tu ktoś okrutniey miłował: Bo wiećie/ y wcżás wielom luby zrządzáłyście? Rogoż/ gdyż w ták dálekie látá záćiekły
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 68
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
zdławi: raną niech mu będzie brzemię. Rzekł: i z trafunku kłodą/ którą byłwyrzucił Auster/ naprzeciwnika pochwyciwszy rzucił. Dał przykład: w ocemngnieniu z drzew Otrus omkniony Z gruntu: z cieni Pelion swych ogołocony. Przywalony haniebnie/ pod ciężkim brzemieniem Lasów jęczy Caeneus/ i dużym ramieniem Wznosi tramy: owa mu doległ nawał srogi Głowy z usty: ani duch ma wiatrów ubogi. WIęc to mdleje/ to darmo przeciwi się gwałtem/ Klasów pragnie pozbyć; tym po części kształtem Trzęsąc niemi/ jak oto przed nami wydana Ida/ gdyby trzęsieniem ziem była ciskana. Koniec rpzy wątpliwości/ jedni leśnym stosem/ Ciało w piekło wepchnione wdawali głosem
zdławi: raną niech mu będźie brzemię. Rzekł: y z tráfunku kłodą/ ktorą byłwyrzućił Auster/ náprzeciwnika pochwyćiwszy rzućił. Dał przykład: w ocemngnieniu z drzew Otrus omkniony Z gruntu: z ćieni Pelion swych ogołocony. Przywalony hániebnie/ pod ćiężkim brzemieniem Lasow ięczy Caeneus/ y dużym rámieniem Wznośi tramy: owa mu doległ náwał srogi Głowy z vsty: áni duch ma wiátrow vbogi. WIęc to mdleie/ to dármo przećiwi się gwałtem/ Klásow prágnie pozbydź; tym po częśći kształtem Trzęsąc niemi/ iák oto przed námi wydána Idá/ gdyby trzęśieniem źiem byłá ciskána. Koniec rpzy watpliwośći/ iedni leśnym stosem/ Ciało w piekło wepchnione wdawali głosem
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 310
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
publice namówicie, to oni albo pokątnie rozporzą albo więc gwałtem rozerwą. Trzecia, że wam wszytko opielać przydzie, co się kiedy przygódzi. Ci sycophantae; złego nawarzywszy i w cieśnią was wpędziwszy, sedent procul periculo pod skrzydły królewskimi albo inszych urzędów, a wam majętności i grzbietów nadstawiać przychodzi. Jeśli wam insze rady nie doległy, moskiewska plaga znaczna jest, gdzie na rzeź bracią waszę zaprowadzili. Nie nad Moskwą, nie, którzy nic takiego nie pomyślali, ale nad temi harcerzmi, co je rozdrażnili, krwie się ich mścicie. Z tymi, z tymi o bracią pomordowane (s), o siostry zelżone czyńcie! Czwarta, że co
publice namówicie, to oni albo pokątnie rozporzą albo więc gwałtem rozerwą. Trzecia, że wam wszytko opielać przydzie, co się kiedy przygódzi. Ci sycophantae; złego nawarzywszy i w cieśnią was wpędziwszy, sedent procul periculo pod skrzydły królewskimi albo inszych urzędów, a wam majętności i grzbietów nadstawiać przychodzi. Jeśli wam insze rady nie doległy, moskiewska plaga znaczna jest, gdzie na rzeź bracią waszę zaprowadzili. Nie nad Moskwą, nie, którzy nic takiego nie pomyślali, ale nad temi harcerzmi, co je rozdrażnili, krwie się ich mścicie. Z tymi, z tymi o bracią pomordowane (s), o siostry zelżone czyńcie! Czwarta, że co
Skrót tekstu: TrąbaRuszCz_III
Strona: 259
Tytuł:
Trąba na pospolite ruszenie przeciw Jezuitom
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918