chciał się wspomóc zyskiem: Wziął wina kilkanaście beczek w Bardyjowie. Czego skoro się sąsiad ograniczny dowie, Że oraz kilka kupi, wprzód do niego pisze; Potem jedzie, przybrawszy sobie towarzysze. Krótce mówiąc, starguje do trzeciego słowa; Ów, że mu na nim niemal przyrośnie połowa, Prosi na sztukę mięsa przy kwarcie dolewki, Kwaśnym ich piwem z starej częstuje poszewki. Skoro zjedzą kapustę i już po obiedzie, Tak gość bez ceremonij: „Mój panie sąsiedzie, Niechaj to — rzecze — proszę, nikomu nie wadzi, Mym winem w waszym domu bądźmy sobie radzi.
Jedną się nam podzielić niepodobna kwartą; Pewnikiem każcie począć owę z końca
chciał się wspomóc zyskiem: Wziął wina kilkanaście beczek w Bardyjowie. Czego skoro się sąsiad ograniczny dowie, Że oraz kilka kupi, wprzód do niego pisze; Potem jedzie, przybrawszy sobie towarzysze. Krótce mówiąc, starguje do trzeciego słowa; Ów, że mu na nim niemal przyrośnie połowa, Prosi na sztukę mięsa przy kwarcie dolewki, Kwaśnym ich piwem z starej częstuje poszewki. Skoro zjedzą kapustę i już po obiedzie, Tak gość bez ceremonij: „Mój panie sąsiedzie, Niechaj to — rzecze — proszę, nikomu nie wadzi, Mym winem w waszym domu bądźmy sobie radzi.
Jedną się nam podzielić niepodobna kwartą; Pewnikiem każcie począć owę z końca
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 299
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wymuszcze, równa się szlachciance. Druga śpiewa jako sojka, jako słowik krzyczy, Ani twoja piszczałeczka, za nic i muzycy. Druga gra jak świnia w dudy, abo w bęben bije, Druga chodzi jak bestia, jakoby wilk wyje.
Druga się jeszcze udaje do ludzi za dziewkę, Druga sama kufle łapa jeszcze na dolewkę. Więc się temi sobakami gorszą ludzie młodsi; W każdy kiermasz, w każdy jarmark, to ich rota chodzi. Sejm się bez nich nie odprawi, ani żadne zjazdy, Gdzie jedno dobramyśl będzie, muszą bywać zawżdy. A biedny drab, który z torbą po wsi chleba prosi, I ten bez niej być nie
wymuszcze, równa się szlachciance. Druga śpiewa jako sojka, jako słowik krzyczy, Ani twoja piszczałeczka, za nic i muzycy. Druga gra jak świnia w dudy, abo w bęben bije, Druga chodzi jak bestya, jakoby wilk wyje.
Druga sie jeszcze udaje do ludzi za dziewkę, Druga sama kufle łapa jeszcze na dolewkę. Więc się temi sobakami gorszą ludzie młodsi; W każdy kiermasz, w każdy jarmark, to ich rota chodzi. Sejm się bez nich nie odprawi, ani żadne zjazdy, Gdzie jedno dobramyśl będzie, muszą bywać zawżdy. A biedny drab, który z torbą po wsi chleba prosi, I ten bez niej być nie
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 63
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903