naszy Krześcianie czynią/ kiedy mają dom Boży w dzień Niedzielny nawiedzić: to oni pod kazaniem na gorzałce siedzą; albo też koło Nieszporów na przechadzkę wychodzą: nieszporne nabożeństwo wzgardzają: na takich miejscach bywają/ gdzie nie Bogu/ ale Bachusowi służąc na pijatyce/ na tańcach i kosterstwie czas marnie trawią; a gdy ich Słudzy Boży upominają/ aby w Niedzielę do Kościoła z chucią i radością chodzili i z Dawidem Z. mówili: Weselę się z tego/ że mi powiedziano: do domu Pańskiego pójdziemy: tedy oni z napomnienia Kaznodziejskiego szydzą z onymi Niezbożnikami do Księdza mówiąc: Gdybyście nam Księże po beczce piwa dobrego jednę po drugiej do Kościoła stawiać
nászi Krześćiánie czynią/ kiedy máją dom Boży w dźień Niedźielny náwiedźić: to oni pod kazániem ná gorzałce śiedzą; álbo też koło Nieszporow ná przechadzkę wychodzą: nieszporne nabożeństwo wzgardzáją: ná tákich mieyscách bywáją/ gdźie nie Bogu/ ále Bacchusowi służąc ná pijátyce/ ná táńcách y kosterstwie czás márnie trawią; á gdy ich Słudzy Boży upomináją/ áby w Niedźielę do Kośćiołá z chućią y rádośćią chodźili y z Dáwidem S. mowili: Weselę śię z tego/ że mi powiedźiano: do domu Páńskiego poydźiemy: tedy oni z nápomnienia Káznodźieyskiego szydzą z onymi Niezbożnikámi do Kśiędzá mowiąc: Gdybyśćie nam Kśięże po beczce piwá dobrego jednę po drugiey do Kośćiołá stáwiáć
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 16.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
w gaju. Ścinaj, coć się zda, i bierz, nie uczynisz szkody; Jednak cię w tym przestrzegam: nie wal przez pień kłody. Krzywo li gdzie, nie w skok się miej do nieprzyjaźni: Wielka pomsta poecie, odpisać mu raźniej. 5 (F). DO BARTOSZA
W kozich się święci boży i w baranich skórach, Jako w piśmiech czytamy, tułali po górach. Już piąty rok wołową Bartosz skórę nosi, Bo choć przysięga, najmniej niepodobna łosiej, Wżdy nic nie ma z świętymi. Bartoszu nieboże, Nie cudza, twojać skóra do tego pomoże. Nie cudzą wdziać, swoję zdjąć potrzeba z patronem, Jeśli
w gaju. Ścinaj, coć się zda, i bierz, nie uczynisz szkody; Jednak cię w tym przestrzegam: nie wal przez pień kłody. Krzywo li gdzie, nie w skok się miej do nieprzyjaźni: Wielka pomsta poecie, odpisać mu raźniej. 5 (F). DO BARTOSZA
W kozich się święci boży i w baranich skórach, Jako w piśmiech czytamy, tułali po górach. Już piąty rok wołową Bartosz skórę nosi, Bo choć przysięga, najmniej niepodobna łosiej, Wżdy nic nie ma z świętymi. Bartoszu nieboże, Nie cudza, twojać skóra do tego pomoże. Nie cudzą wdziać, swoję zdjąć potrzeba z patronem, Jeśli
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 15
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mu we dnie i w nocy. Z. pierwszy Męczennik Stefan umierając/ mówi do Chrysta Pana/ Panie JEzu przyjmi ducha mojego. A Błog. Apostoł Paweł/ Pragnienie mam rozwiązanym być, i być z Chrystusem. To są pisma ś^o^ miejsca: którymi SS. Doktorowie Cerkiewni upewnieni/ bezpiecznie uczyli/ że święci służebnicy Boży są w niebie/ są z Chrystusem/ są w Raju/ to jest w królestwie niebieskim. i tym podobne. Z. Złotousty w wykładzie słów Błog. Apostoła Pawła/ owych/ Mnie żyć Chrystus jest, a umrzeć zysk. A jeśliż żywym być w ciele, ten mi jest owoc pracej. i co
mu we dnie y w nocy. S. pierwszy Męczennik Stephan vmieráiąc/ mowi do Christá Páná/ Pánie IEzu prziymi duchá moiego. A Błog. Apostoł Páweł/ Prágnienie mam rozwiązánym bydz, y bydz z Christusem. To są pismá ś^o^ mieyscá: ktorymi SS. Doctorowie Cerkiewni vpewnieni/ bezpiecznie vczyli/ że święći służebnicy Boży są w niebie/ są z Christusem/ są w Ráiu/ to iest w krolestwie niebieskim. y tym podobne. S. Złotousty w wykłádźie słow Błog. Apostołá Pawłá/ owych/ Mnie żyć Christus iest, á vmrzeć zysk. A ieśliż żywym bydź w ćiele, ten mi iest owoc pracey. y co
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 34
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
będą rozumieli o świeceniu swoim więcej jeno jako o światle jednej iskierki podległej prędkiemu zgasnieniu/ choć tam w niebie ta iskra słońcem będzie i w niezmierną jasność się obróci. Wierzę ja że stąd mówi tam Duch święty/ iż będą świecili miedzy trzciną: imieniem trzciny sam nasz Pan nazywa słabość ludzką i niestateczność/ na tę święci Boży będą pamiętali/ że póki ten żywot trwa ułomny/ podległy pokusom/ niepodobna świecić na kształt ognia wielkiego/ ale na podobieństwo jednej iskiereczki. Tacy/ mówię/ nie potrzeba żeby na się obracali Prognostyku tego Komety: nie zbiera się nigdy niebieska moc przeciwko pokornym i niskim/ nie strzelają stamtąd do iskierek/ do celu nader
będą rozumieli o świéceniu swoim więcey ieno iáko o świátle iedney iskierki podległey prędkiemu zgásnieniu/ choć tám w niebie tá iskrá słońcem będźie y w niezmierną iásność się obroći. Wierzę ia że stąd mowi tám Duch święty/ iż będą świéćili miédzy trzćiną: imieniém trzćiny sam nász Pan názywa słábość ludzką y niestáteczność/ ná tę święći Boży będą pámiętáli/ że poki ten żywot trwa vłomny/ podległy pokusom/ niepodobna świéćić ná kształt ogniá wielkiego/ ále ná podobieństwo iedney iskiereczki. Tácy/ mowię/ nié potrzebá żeby ná się obracáli Prognostyku tego Komety: nie zbiera się nigdy niebieska moc przećiwko pokornym y niskim/ nie strzeláią stámtąd do iskierek/ do celu náder
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C4
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
, co poprawić miało, barziej drażni, Śmiał się Bóg, a na owe narowy i sapy Przybrał wędzidło, przybrał munsztuk wedle szkapy. Zabił mu syna, a ten zaraz spuścił z basu, Każe Żydy co rychlej wyganiać z tarasu. Żal go przejął okrutny. Zaraz, zaraz w nocy Pyta, szuka, gdzie Boży mieszkają prorocy. Już ich więcej nie trzyma, i owszem, do świtu Prosi, żeby w Egipcie nie mieli pobytu. Wypchnął ich. Czego ciężkie nie sprawiły plagi, Które dotąd bez wszelkiej wytrzymał uwagi, To śmierć pierworodnego sprawiła w nim syna,
Bo ta choć zatwardzialsze serca ludzkie zgina. I złość, i gniew
, co poprawić miało, barziej draźni, Śmiał się Bóg, a na owe narowy i sapy Przybrał wędzidło, przybrał munsztuk wedle szkapy. Zabił mu syna, a ten zaraz spuścił z basu, Każe Żydy co rychlej wyganiać z tarasu. Żal go przejął okrutny. Zaraz, zaraz w nocy Pyta, szuka, gdzie Boży mieszkają prorocy. Już ich więcej nie trzyma, i owszem, do świtu Prosi, żeby w Egiptcie nie mieli pobytu. Wypchnął ich. Czego ciężkie nie sprawiły plagi, Które dotąd bez wszelkiej wytrzymał uwagi, To śmierć pierworodnego sprawiła w nim syna,
Bo ta choć zatwardzialsze serca ludzkie zgina. I złość, i gniew
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 114
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Pańskiego na wieki niegodni!
Sed Dominus pietate sua dabit his quoque fine quando sibi factum viderit esse satis. DO MALCHRA MIASKOWSKIEGO
Teraz słodki poeto ukaż list Lutrowy, Jaki ministrom posłał, olbrzymom bez głowy, Z swych pokojów piekielnych - jeśliż też tam znają Prawdę, co się do mistrzów kłamstwa dostawają. Wyście synowie Boży, co się ono byli Z córkami (widząc piękne) ludzkimi złączyli I spłodzili olbrzymy do nieba samego, Wasze głowy w obłokach, tułów znać każdego. Mądrzyście, zwieść was trudno, wierzcie wżdy Lutrowi, Bo on ciągnie do piekła, niewodem nie łowi. Niechże ta analisis przy was będzie wiecznie, Godni
Pańskiego na wieki niegodni!
Sed Dominus pietate sua dabit his quoque fine quando sibi factum viderit esse satis. DO MALCHRA MIASKOWSKIEGO
Teraz słodki poeto ukaż list Lutrowy, Jaki ministrom posłał, olbrzymom bez głowy, Z swych pokojów piekielnych - jeśliż też tam znają Prawdę, co się do mistrzów kłamstwa dostawają. Wyście synowie Boży, co się ono byli Z córkami (widząc piękne) ludzkimi złączyli I spłodzili olbrzymy do nieba samego, Wasze głowy w obłokach, tułów znać każdego. Mądrzyście, zwieść was trudno, wierzcie wżdy Lutrowi, Bo on ciągnie do piekła, niewodem nie łowi. Niechże ta analisis przy was będzie wiecznie, Godni
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 377
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
strzały wnidą da Bóg w serce jego samego/ gdy piekielny język piekielnym ogniem (jeśli się nie opamięta) hamowany będzie. A zbawienie sprawiedliwych od Pana/ i obrona ich czasu ucisków ich/ ratuje ich Pan/ wybawi/ wyrwie/ wywiedzie jako światłość sprawiedliwość ich/ a niewinność ich jako południe. Temi się tedy wybrani Boży obietnicami/ tą sprawiedliwością i niewinnością swoją ciesząc/ tym twoim piekielnym jadem obrażeni być niemogą. Ale bezpiecznie do ciebie wołają. Jeśli jeszcze jaka w tobie bojaźni Bożej/ Cnoty i wstydu przyrodzonego iskierka została/ wynidź na jawią/ zrzuć tę maszkarę z twarzy/ objaw imię swoje/ ujźrzysz jeśli tego ze wstydem i wieczną
strzały wnidą da Bog w serce iego sámego/ gdy piekielny ięzyk piekielnym ogniem (iesli się nie opámięta) hámowány będźie. A zbáwienie spráwiedliwych od Páná/ y obroná ich cżásu vciskow ich/ rátuie ich Pan/ wybáwi/ wyrwie/ wywiedźie iáko świátłość spráwiedliwość ich/ á niewinność ich iáko południe. Temi się tedy wybráni Boży obietnicámi/ tą spráwiedliwośćią y niewinnośćią swoią ćiesząc/ tym twoim piekielnym iádem obráżeni być niemogą. Ale bespiecżnie do ciebie wołáią. Ieśli ieszcże iáka w tobie boiáźni Bożey/ Cnoty y wstydu przyrodzonego iskierká zostáłá/ wynidź ná iáwią/ zrzuć tę mászkárę z twarzy/ obiaw imię swoie/ vyźrzysz ieśli tego ze wstydem y wiecżną
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 22
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
ci którzy o ws liczbę dać mają/ żeby to czynili z radością/ a nie wzdychając. Znajcie i szanujcie ich tym więcej w miłości/ prze ich robotę. Gdyż to jest wola Boża/ abyście dobrze czyniąc zatkali gębę niewiadomości ludzi niemądrych/ jako wolni a niejakoby mając wolność zasłoną złości/ ale jako słudzy Boży/ wszystkich czcicie/ Bratstwo miłujcie/ Boga się bójcie/ Królowi cześć wyrządzajcie. Słudzy bądźcie poddani Panom we wszystkiej bojaźni/ nie tylko dobrym a skromnym/ ale też i przykrym. Bo też to jest łaska/ jeśli kto dla sumnienia Bożego odnosi frasunki/ cierpiąc bez winnie. Abowiem co za chwała jeśli grzesząc a winni
ći ktorzy o ws licżbę dáć máią/ żeby to cżynili z rádośćią/ á nie wzdycháiąc. Znayćie y szánuyćie ich tym więcey w miłośći/ prze ich robotę. Gdyż to iest wola Boża/ ábyśćie dobrze cżyniąc zátkáli gębę niewiádomosći ludźi niemądrych/ iáko wolni á nieiákoby máiąc wolność zasłoną złośći/ ále iáko słudzy Boży/ wszystkich cżćićie/ Brátstwo miłuycie/ Bogá się boyćie/ Krolowi cżeść wyrządzayćie. Słudzy bądźćie poddáni Pánom we wszystkiey boiáźni/ nie tylko dobrym á skromnym/ ále też y przykrym. Bo też to iest łáská/ ieśli kto dla sumnienia Bożego odnośi frásunki/ ćierpiąc bez winnie. Abowiem co zá chwałá ieśli grzesząc á winni
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 9
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Argumentum) aby jednej persony występek wszystkiej Cerkwi przypisowany był/ i dla jednego człowieka grzechu wszystek lud Boży karanie miał ponosić. Gdyż nie jest owdzie przez Adama na wszystek ludzki naród wniesiony przestępstwa grzech. Ale Chrystusowe wszelkiego człowieka wybranie i wezwanie/ w którym i herezyje bywać mieli/ aby się przez nie wybrani/ i wierni Boży okazali. Wzniecił niezbożny Ariusz Bogu przeciwną herezyją/ ale natychmiast przez Wschodnią Cerkiew był sztrofowany/ i gdy po sztrofowaniu w przedsięwziętym swym kacerstwie trwał/ od spółkowania wiernych odłączony/ i w przeklęctwo włożony był/ a Cerkiew Chrystusowa niepokalaną została/ i Bogu mierzjonych jego wymysłów naśladować niechciała/ ale ani chcieć kiedy pomyśliła.
Argumentum) áby iedney persony występek wszystkiey Cerkwi przypisowány był/ y dla iednego człowieká grzechu wszystek lud Boży karánie miał ponośić. Gdyż nie iest owdzie przez Adámá ná wszystek ludzki narod wnieśiony przestępstwá grzech. Ale Chrystusowe wszelkiego człowieká wybránie y wezwánie/ w ktorym y haerezyie bywáć mieli/ áby się przez nie wybráni/ y wierni Boży okazáli. Wzniecił niezbożny Ariusz Bogu przećiwną haerezyią/ ále nátychmiast przez Wschodnią Cerkiew był sztrofowány/ y gdy po sztrofowániu w przedśięwźiętym swym kácerstwie trwał/ od społkowánia wiernych odłącżony/ y w przeklęctwo włożony był/ á Cerkiew Chrystusowá niepokaláną zostáłá/ y Bogu mierźionych iego wymysłow náśládowáć niechćiáłá/ ále áni chćieć kiedy pomyśliłá.
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 87v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Ja jestem sługa sług Bożych/ ale nieograniczoną władzę moją/ wszystkie onych sług Bożych Tradycie i ustawy łamię/ i według woli mojej jedne odrzucam/ a drugie odmieniam. Ja jestem sługa sług Bożych/ jednak sam jeden nad wolą wszystkich sług Bożych/ co chcę to stanowię. Ja jestem sługa sług Bożych/ jednak wszyscy słudzy Boży/ mnie jak samemu Jezusowi posłuszni być mają. Ja jestem sługa sług Bożych/ ale władza moja od morza aż do morza nad sługami Bożemi. Ja jestem sługa sług Bożych /ale moje nad sługami Bożemi Boskie i człowiecze/ jako Chrystusowe jest panowanie. Ja jestem sługa sług Bożych/ ale mi wszyscy narodowie i pokolenia służą
Ia iestem sługá sług Bożych/ ále nieogránicżoną władzę moią/ wszystkie onych sług Bożych Trádicie y vstáwy łamię/ y według woli moiey iedne odrzucam/ á drugie odmieniam. Ia iestem sługá sług Bożych/ iednák sam ieden nád wolą wszystkich sług Bożych/ co chcę to stánowię. Ia iestem sługá sług Bożych/ iednák wszyscy słudzy Boży/ mnie iák sámemu Iezusowi posłuszni być máią. Ia iestem sługá sług Bożych/ ále władza moiá od morzá áż do morzá nád sługámi Bożemi. Ia iestem sługá sług Bożych /ále moie nád sługámi Bożemi Boskie y cżłowiecże/ iáko Chrystusowe iest pánowánie. Ia iestem sługa sług Bożych/ ále mi wszyscy narodowie y pokolenia służą
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 89v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610