wino poderwało nogi.
Na takie trunku zaloty Dodajmy sobie ochoty: Pijmy sporymi, wszak nam jako w Kanie Za łaską Bożą w piwnicy dostanie.
Ta recepta na frasunki: Dobrze wykisałe trunki. Kto o ubóstwie, kto myśli o nędzy, Podpiwszy sobie, dość w dzbanku pieniędzy.
Choć ostatni grosz utraci I karczmarce nie dopłaci, Przecię: „Dawaj go konwią!” — gościom woła. Więcej animusz niźli mieszek zdoła.
Trunek ostrzy rozum w głowie, Trunek pomaga wymowie, Ojcem szczerości, matką jest nadzieje (Tylko że ją gdzieś sen z głowy wywieje).
Nalewajże, chłopcze, hojnie, A żeby skończyć przystojnie, Każcie nam
wino poderwało nogi.
Na takie trunku zaloty Dodajmy sobie ochoty: Pijmy sporymi, wszak nam jako w Kanie Za łaską Bożą w piwnicy dostanie.
Ta recepta na frasunki: Dobrze wykisałe trunki. Kto o ubóstwie, kto myśli o nędzy, Podpiwszy sobie, dość w dzbanku pieniędzy.
Choć ostatni grosz utraci I karczmarce nie dopłaci, Przecię: „Dawaj go konwią!” — gościom woła. Więcej animusz niźli mieszek zdoła.
Trunek ostrzy rozum w głowie, Trunek pomaga wymowie, Ojcem szczerości, matką jest nadzieje (Tylko że ją gdzieś sen z głowy wywieje).
Nalewajże, chłopcze, hojnie, A żeby skończyć przystojnie, Każcie nam
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 168
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
dyco oszmdziesiąt; na którą sumę Sobestijan Janik dal złotych 60. Byli przy tem ludzie godni: Maciej, Kasper, Jan Suchoniowie z Jeleśni, Jakub Kępka s Kosaraw, Scepan Piela z Sopotnie Malei. A na litkup dal złotych 5. Na doplackę dal zwys pomienionei złotych 20, dyco dwadzieścia. A przy tej dopłacę byl Tomas Gawlas, Mikołaj Janik z Sopotnie Wielkiei. Iże przedal Sebastianowi Janikowi wiecnemi casy i sukcesorom jego spokojnie zażywać. Stało się przy bytności jegomości pana Jana Sobolowskiego na ten cas administratora państwa żywieckiego.
296. Eodem acto. — Zapis Franciska Sporka, die 4 junii 4 VI 1745. — Wniesiona sprawa przed sąd
dyco oszmdziesiąt; na kturą summę Sobestyiąn Janik dal złotych 60. Byli przi tem ludzie godni: Maciei, Kasper, Jan Suchoniowie z Ielesnie, Jakub Kępka s Kosaraw, Scepąn Piela z Sopotnie Malei. A na litkup dal złotich 5. Na doplackę dal zwys pomięnionei złotych 20, dyco dwadziescia. A przi tei dopłacę byl Tomas Gawlas, Mikolai Janik z Sopotnie Wielkiei. Ize przedal Sobestyanowi Janikowi wiecnemi casy i succesorom jego spokoinie zazywac. Stało sie przi bytnosci jegomosci pana Jana Sobolowskiego na ten cas administratora państwa zywieckiego.
296. Eodem acto. — Zapis Franciska Sporka, dye 4 junii 4 VI 1745. — Wniesiona sprawa przed sąd
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 110
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
kopaj w pośrzodku a najdziesz czego Rzym nie widział. Na ten głos nic niedbał człowiek on/ tedy drugi i trzeci raz głos Boży tegoż chciał po nim. Szedłszy tedy on do bogacza/ ofiarował mu frymark winnice. Na co bogacz: Z chęcia to uczynię/ a w czym twoja przewyzsza/ chcęć wiernie dopłacić. Na co ubogi: Tedy ubogi oznajmiwszy to synowi w tajemności/ a tego miał jednego/ i dwiema córkom/ szedł z nimi na ono miejsce/ które mu było przez głos od Boga oznajmione; A gdy długo kopiąc nic nie naleźli/ syn i córki jęli ojcu urągać że się dał oszukać. Ale on im
kopay w pośrzodku á naydźiesz czego Rzym nie widźiał. Ná ten głos nic niedbał człowiek on/ tedy drugi y trzeći raz głos Boży tegoż chćiał po nim. Szedszy tedy on do bogaczá/ ofiárował mu frymárk winnice. Ná co bogacz: Z chęćia to vczynię/ á w cżym twoiá przewyzsza/ chcęć wiernie dopłácić. Ná co vbogi: Tedy vbogi oznáymiwszy to synowi w táiemnośći/ á tego miał iednego/ y dwiema corkom/ szedł z nimi ná ono mieysce/ ktore mu było przez głos od Bogá oznáymione; A gdy długo kopiąc nic nie náleźli/ syn y corki ięli oycu vrągać że sie dał oszukáć. Ale on im
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 310
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ście odnieść; co by tego za przyczyna, ichm. wyrozumieć nie mogą. A iż niezapłacenia różni ponoszą różne przyczyny, zdało się to ichmciom pp. braciom nas posłać do wm. i prosić, abyście wm. ichmciom komputy, jako wmciom wiele zasłużonego przynależy, jak wiele wmciom wyliczono, jak wiele niedopłacono, raczyli przysłać, aby ichm., jeżeli się wmciom niedosyć stało, wiedzieć, za tym, gdzie się pieniądze na tę potrzebę złożone podziały, przepytać i wywiedzieć mogli. Co iż wm. z łaski swy braterskiej uczynicie, żadnego nie mają wątpienia, życząc tego ichm., aby częstym poborowaniem obciążeni nie byli
ście odnieść; co by tego za przyczyna, ichm. wyrozumieć nie mogą. A iż niezapłacenia różni ponoszą różne przyczyny, zdało się to ichmciom pp. braciom nas posłać do wm. i prosić, abyście wm. ichmciom komputy, jako wmciom wiele zasłużonego przynależy, jak wiele wmciom wyliczono, jak wiele niedopłacono, raczyli przysłać, aby ichm., jeżeli się wmciom niedosyć stało, wiedzieć, za tym, gdzie się pieniądze na tę potrzebę złożone podziały, przepytać i wywiedzieć mogli. Co iż wm. z łaski swy braterskiej uczynicie, żadnego nie mają wątpienia, życząc tego ichm., aby częstym poborowaniem obciążeni nie byli
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 428
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
Pod wyższym aktem. — W sprawie Andrzeja kunkowskiego kowala a Jana Błaszczaka przykazuje dekret, aby względem konia okaliczonego z Uścia dał kunkowski kowal Błaszczakowi złotych dwadzieścia i pięć. Dołhaniczyk chłopiec powinien dać kowalowi kunkowskiemu złotych 3; chłopiec także Fedora Śmieja powinien dać temuż kowalowi złotych 2. Z tych tedy pieniędzy kowal powinien dopłacić pomienionego konia do Uścia, a chłopca Dołhaniczyka zaniechać ma, nie pogrążając mu, pod 10 grzywien winy pańskiej i plag 50, jeśliby tego dekretu nie słuchał we wszystkim. Te pieniądze najdali do przyszły niedziele, to jest 5 dnia lutego, kowal Błaszczakowi oddać ma. 1129. s. 393
Dnia 3 februarii 3
Pod wyższym aktem. — W sprawie Andrzeja kunkowskiego kowala a Jana Błaszczaka przykazuje dekret, aby względem konia okaliczonego z Uścia dał kunkowski kowal Błaszczakowi złotych dwadzieścia i pięć. Dołhaniczyk chłopiec powinien dać kowalowi kunkowskiemu złotych 3; chłopiec także Fedora Śmieja powinien dać temuż kowalowi złotych 2. Z tych tedy pieniędzy kowal powinien dopłacić pomienionego konia do Uścia, a chłopca Dołhaniczyka zaniechać ma, nie pogrążając mu, pod 10 grzywien winy pańskiej i plag 50, jeśliby tego dekretu nie słuchał we wszystkim. Te pieniądze najdali do przyszły niedziele, to jest 5 dnia lutego, kowal Błaszczakowi oddać ma. 1129. s. 393
Dnia 3 februarii 3
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 339
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
odprawili sekretarza naszego, aby z Moskwą koniecznie rozerwać, inaczej wojnę nam pewną deklarując. Czauszów też dwóch przysyła ją, upominając się za onymi kupcami, co im byli towary zabrali p. wojewodzie sandomierski i p. Zamoyski, podstoli lwowski. Strony Solca, co Wć moje serce w tym rozumiesz terminie: czy go mamy dopłacić, a już znosić Ów dług z niego, czy też tylko przez arendę wytrzymać, która mało się co umknie od kupna? Racz mi w tym swoją oznajmić wolę. Rzeczy, słyszę, niemało jego wiozą przy ciele; które jeśli w cale tu przyjdą, P. Bóg wie, ponieważ nikt o tym żadnego nie
odprawili sekretarza naszego, aby z Moskwą koniecznie rozerwać, inaczej wojnę nam pewną deklarując. Czauszów też dwóch przysyła ją, upominając się za onymi kupcami, co im byli towary zabrali p. wojewodzie sandomierski i p. Zamoyski, podstoli lwowski. Strony Solca, co Wć moje serce w tym rozumiesz terminie: czy go mamy dopłacić, a już znosić Ów dług z niego, czy też tylko przez arendę wytrzymać, która mało się co umknie od kupna? Racz mi w tym swoją oznajmić wolę. Rzeczy, słyszę, niemało jego wiozą przy ciele; które jeśli w cale tu przyjdą, P. Bóg wie, ponieważ nikt o tym żadnego nie
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 217
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i na tym będziesz Wć moje serce miała dożywocie. Z p. chorążym sandomierskim jużem się tu zgodził o tę sumę p. Radziejowskiego. Dać mu nam za niedziel cztery czterdzieści tysięcy i pięć, tj. dwanaście tysięcy w dobrej monecie, a trzydzieści trzy w tymfach i szelągach. Muszę tedy już rad nierad ostatka dopłacić, bo któż by to arendą taką sumę wytrzymać mógł? Już tedy przyjdzie dać pokój owemu srebru, którem chciał był tam we Francji dać sprawić, bo tu naglejsza tego potrzeba. Dlategom to wszystko wypisał, bo o śmierć idzie, której czasu i godziny żaden wiedzieć nie może. Do księżnej Wiśniowieckiej posyłałem,
i na tym będziesz Wć moje serce miała dożywocie. Z p. chorążym sandomierskim jużem się tu zgodził o tę sumę p. Radziejowskiego. Dać mu nam za niedziel cztery czterdzieści tysięcy i pięć, tj. dwanaście tysięcy w dobrej monecie, a trzydzieści trzy w tymfach i szelągach. Muszę tedy już rad nierad ostatka dopłacić, bo któż by to arendą taką sumę wytrzymać mógł? Już tedy przyjdzie dać pokój owemu srebru, którem chciał był tam we Francji dać sprawić, bo tu naglejsza tego potrzeba. Dlategom to wszystko wypisał, bo o śmierć idzie, której czasu i godziny żaden wiedzieć nie może. Do księżnej Wiśniowieckiej posyłałem,
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 271
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Wci; zdrowa, za łaską bożą. Ową materię błękitną, która mi się na nic zdać nie mogła, dałem księżnie; bardzo z niej była kontenta. Ja tu w Pielaskowicach z tydzień zabawić muszę dla różnych spraw na trybunale. Między inszymi, za Dnieprem jedną majętność każą mi płacić, której byli nie dopłacili rodzice moi (a kupili ją byli przed samą wojną), a teraz tę majętność z mymi inszymi oddano Moskwie; jeśli też można już większą cierpieć krzywdę, niech każdy osądzi. Przejdzie tedy sto tysięcy, co mi na tym przyjdzie płacić trybunale. A potem wyprawa znowu tak nagła do obozu (bo już zewsząd dają
Wci; zdrowa, za łaską bożą. Ową materię błękitną, która mi się na nic zdać nie mogła, dałem księżnie; bardzo z niej była kontenta. Ja tu w Pielaskowicach z tydzień zabawić muszę dla różnych spraw na trybunale. Między inszymi, za Dnieprem jedną majętność każą mi płacić, której byli nie dopłacili rodzice moi (a kupili ją byli przed samą wojną), a teraz tę majętność z mymi inszymi oddano Moskwie; jeśli też można już większą cierpieć krzywdę, niech każdy osądzi. Przejdzie tedy sto tysięcy, co mi na tym przyjdzie płacić trybunale. A potem wyprawa znowu tak nagła do obozu (bo już zewsząd dają
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 292
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
podatki zatrzymane, które gromada na ow czas musiała płacić, na co gotowi ludzie starzy przysiąc, a najbardziej, że to z dawności urzędowi niniejszemu i całej gromadzie Krowoderskiej ten dług jest bardzo dobrze wiadomy, tylko pozwana nie chciała go zapłacić, mając i na to wzgląd, że insi ludzie sąsiedzi i obywatele tutejsi Krowoderscy teraz dopłacili swoje zatrzymane długi i podatki dawne z przyznaniem swoim według tego regestru gromadzkiego dawnego spisanego, w którym ten dług pozwanej jest napisany i konotowany, i lubo pozwana prowizją od tych flor. 100 powinnaby zapłacić za kilkanaście lat, jednak urząd niniejszy z pewnej swojej okoliczności i łaskawości opuszcza tę prowizją pozwanym, a stosując się do
podatki zatrzymane, ktore gromada na ow czas musiała płacić, na co gotowi ludzie starzy przysiąc, a naybardziey, że to z dawności urzędowi ninieyszemu y całey gromadzie Krowoderskiey ten dług iest bardzo dobrze wiadomy, tylko pozwana nie chciała go zapłacić, maiąc y na to wzgląd, że insi ludzie sąsiedzi y obywatele tuteysi Krowoderscy teraz dopłacili swoie zatrzymane długi y podatki dawne z przyznaniem swoim według tego regestru gromadzkiego dawnego spisanego, w ktorym ten dług pozwaney iest napisany y konnotowany, y lubo pozwana prowizyą od tych flor. 100 powinnaby zapłacić za kilkanaście lat, iednak urząd ninieyszy z pewney swoiey okoliczności y łaskawości opuszcza tę prowizyą pozwanym, a stosuiąc się do
Skrót tekstu: KsKrowUl_4
Strona: 656
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1758 a 1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1758
Data wydania (nie później niż):
1771
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
i Małgorzatę małżonków, zapozwanych o to, iż lakob Cemerys mąż pozwanej starfował się za formankę z p. Cempinskim pisarzem cła komory do Warszawy za duk. 8 i wziął od niego duk. 1 Cemerys, a nie zawiosł go do Warszawy, gdy aktor zaś zawiosł do Warszawy p. Cempinskiego, który mu nie dopłacił za te furmankę duk. 5, więc uprasza aktor, aby pozwana zapłaciła te duk. 5 z dobr męża swego, rządając sprawiedliwości. — Pozwana Małgorzata Cemerysowa, osobiście stawająca, sprawia się, że ja nie wiem o tym interesie, mąż mnie odszedł, nie wiem gdzie, narobiwszy długów, o których zapłacenie i
y Małgorzatę małżonkow, zapozwanych o to, iż lakob Cemerys mąż pozwaney starfował się za formankę z p. Cempinskim pisarzem cła komory do Warszawy za duk. 8 y wziął od niego duk. 1 Cemerys, a nie zawiosł go do Warszawy, gdy aktor zaś zawiosł do Warszawy p. Cempinskiego, ktory mu nie dopłacił za te furmankę duk. 5, więc uprasza aktor, aby pozwana zapłaciła te duk. 5 z dobr męża swego, rządaiąc sprawiedliwości. — Pozwana Małgorzata Cemerysowa, osobiście stawaiąca, sprawia się, że ia nie wiem o tym interessie, mąż mie odszedł, nie wiem gdzie, narobiwszy długow, o ktorych zapłacenie y
Skrót tekstu: KsKrowUl_4
Strona: 659
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1758 a 1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1758
Data wydania (nie później niż):
1771
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921