/ że i w Cerkwi Wschodniej jest Czyściec/ i słowy od Rzymskiego nie różny/ i rzeczą/ tenże i jeden. Którego nie przyznawać/ z potrzeby jest/ i dosyćczynienie z Cerkwie wyrzuczać: i różność grzechu śmiertelnego i venialnego znosić. Czego obojego Cerkiew Wschodnia póki jest Prawosławna/ z Dogmat wiary swej wymazać nie dopuści. Postępuję do Różnice trzeciej/ z używania od Rzymian w Sakramenci Eucharystii Przaśnego chleba/ miedzy Wschodną i Zachodną Cerkiew zachodzącej. O której uważenie podaje pierwsze/ owe. KonsIDERATIE, Abo Uwazenia z używania Przaśnego Chleba.
CHleb Przaśny/ nazywa się prosto chlebem/ tak/ jak i chleb kwaśny/ bez przykładania tego słowa/
/ że y w Cerkwi Wschodney iest Czyśćiec/ y słowy od Rzymskiego nie rożny/ y rzeczą/ tenże y ieden. Ktorego nie przyznawáć/ z potrzeby iest/ y dosyćcżynienie z Cerkwie wyrzucżáć: y rożność grzechu śmiertelnego y veniálnego znośić. Czego oboiego Cerkiew Wschodnia poki iest Práwosłáwna/ z Dogmat wiáry swey wymázáć nie dopuśći. Postępuię do Rożnice trzećiey/ z vżywánia od Rzymian w Sákrámenći Eucháristiey Przáśnego chlebá/ miedzy Wschodną y Zachodną Cerkiew záchodzącey. O ktorey vwáżenie podáie pierwsze/ owe. CONSIDERATIAE, Abo Vwazenia z vzywánia Przaśnego Chleba.
CHleb Przáśny/ názywa sie prosto chlebem/ ták/ iák y chleb kwáśny/ bez przykłádánia tego słowá/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 149
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
masz być skłonna, Ale gdy z tobą chcę wkroczyć w zaloty, Zajadłe zaraz zaczynasz kłopoty.
Taka surowość przy tak pięknej skroni — Poszło coś na miód, co go sierszeń broni; Taka uroda a serce tak zjadłe — Poszło na kwiatki od gadzin osiadłe Albo na różą, której choć niezmiernie Pragniesz, rwać ostre nie dopuści ciernie. Larwę, Kupido, zdejm jej z swoją matką, Niech będzie lepszą albo nie tak gładką: Daj gorsze ciało albo lepszą duszę, Bo ja inaczej po tym wierzyć muszę, Że też i niebo ma dla ludzkiej nędze, Jako i piekło, ale gładkie jędze. MILCZENIE
Goreje ogień nieznośnej miłości, Najgłębsze w
masz być skłonna, Ale gdy z tobą chcę wkroczyć w zaloty, Zajadłe zaraz zaczynasz kłopoty.
Taka surowość przy tak pięknej skroni — Poszło coś na miód, co go sierszeń broni; Taka uroda a serce tak zjadłe — Poszło na kwiatki od gadzin osiadłe Albo na różą, której choć niezmiernie Pragniesz, rwać ostre nie dopuści ciernie. Larwę, Kupido, zdejm jej z swoją matką, Niech będzie lepszą albo nie tak gładką: Daj gorsze ciało albo lepszą duszę, Bo ja inaczej po tym wierzyć muszę, Że też i niebo ma dla ludzkiej nędze, Jako i piekło, ale gładkie jędze. MILCZENIE
Goreje ogień nieznośnej miłości, Najgłębsze w
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 238
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, krzyżokątny, jest równy kwadratowi nierwnokątnemu DCBG (według Własności 115. Zabawy 6.) Ale kwadratu DFEG, krzyżokątnego pole, wychodzi z multyplikacyj DG, przez GE, według Nauki 1. tej Zabawy. Toć i kwadratu nierównokątnego DCBG. PRZESTROGA. Jeżeli od ściany CB, do ściany DG, przeszkoda jaka nie dopuści przemierzenia linii krzyżowej BN: Zrysujesz na karcie kwadrat DCBG, biorąc z skale miarę ścian; i wyprowadzisz linią krzyżową BN: której długość oznajmi skala w miarach, inszych ścian CB, abo BG, to jest włokciach. Nauka III. Pole Czworoboku, mającego dwie ścianie równo-odległe, nie równe ,wyrachować.
, krzyżokątny, iest rowny kwádratowi nierwnokątnemu DCBG (według Własnośći 115. Zábáwy 6.) Ale kwádratu DFEG, krzyżokątnego pole, wychodźi z multyplikácyi DG, przez GE, według Náuki 1. tey Zábáwy. Toć y kwádratu nierownokątnego DCBG. PRZESTROGA. Jeżeli od śćiány CB, do śćiány DG, przeszkodá iáka nie dopuśći przemierzenia linii krzyżowey BN: Zrysuiesz ná kárćie kwádrat DCBG, biorąc z skálé miárę śćian; y wyprowádźisz liniią krzyżową BN: ktorey długość oznáymi skálá w miárách, inszych śćian CB, ábo BG, to iest włokćiách. NAVKA III. Pole Czworoboku, máiącego dwie śćiánie rowno-odległe, nie rowne ,wyráchowáć.
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 77
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, ze 25. zostanie 16. które multyplikowane przez kwadrat na LT, to jest przez 9, dadzą produkt 144. A tego produktu w Tablicy kwadratów ściana 12, jest pole triangułu Dwuściennorownego LNH. Clauius Geom: lib: 4. cap: 2. num: 4.
PRZESTROGA III. Kiedy przeszkoda jaka nie dopuści przemierzać wysokości triangułu: możesz ją mieć z skale, wiedziawszy miarę jednej ściany, (Według Nauki 9. tej Zabawy 8.) Abo Geometrycznie zwiadomych trzech ścian, (Według Nauki w Suplemencie Zabawy 8.) Abo według następującej Nauki 6. IV.Ieżeli zaś na gruncie nie będziesz miał trzech ścian przemierzonych, ale
, ze 25. zostánie 16. ktore multyplikowáne przez kwádrat ná LT, to iest przez 9, dádzą produkt 144. A tego produktu w Tablicy kwádratow śćiáná 12, iest pole tryángułu Dwuśćiennorownego LNH. Clauius Geom: lib: 4. cap: 2. num: 4.
PRZESTROGA III. Kiedy przeszkodá iáka nie dopuśći przemierzáć wysokośći tryángułu: możesz ią mieć z skále, wiedźiawszy miárę iedney ściány, (Według Náuki 9. tey Zábáwy 8.) Abo Geometrycznie zwiádomych trzech śćian, (Według Náuki w Supplemenćie Zábáwy 8.) Abo ẃedług nástępuiącey Náuki 6. IV.Ieżeli záś ná grunćie nie będźiesz miał trzech śćian przemierzonych, ále
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 79
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
nie możemy/ obversantibus periculis, żeby nas albo pomienione machinacje cudzoziemskie non allidant scopulis, albo samiśmy hanc firmam compagem Reip. niezgodą naszą nie rozerwali. Straszy nas potężnych konkurentów ambicją/ ne obruat słabszych/ potrzebnych/ et famelicos exhauriat. Cudzoziemca przybierać/ discendi sunt insimul peregrini mores, ferendum fastuosum imperium. Swego nie dopuści przeklęta invidia. Z młodym Panem non minùs metuenda hominum vitia, quàm aetatis, która zawsze in praeceps ruit. Z podeszłym pejora novae aulae mala, et non aequè excusata. Owo zgoła Fejmarki na dobre wychodzić nie zwykły: et feliciùs conciliantur nuptiae post fata mariti, quàm post abominabile divortium. Moglibyśmy opponere,
nie możemy/ obversantibus periculis, żeby nas álbo pomienione máchinácye cudzoźiemskie non allidant scopulis, álbo samiśmy hanc firmam compagem Reip. niezgodą naszą nie rozerwáli. Strászy nas potężnych konkurentow ambicyą/ ne obruat słabszych/ potrzebnych/ et famelicos exhauriat. Cudzoźiemcá przybieráć/ discendi sunt insimul peregrini mores, ferendum fastuosum imperium. Swego nie dopuśći przeklętá invidia. Z młodym Pánem non minùs metuenda hominum vitia, quàm aetatis, ktora záwsze in praeceps ruit. Z podeszłym pejora novae aulae mala, et non aequè excusata. Owo zgołá Feymárki ná dobre wychodźić nie zwykły: et feliciùs conciliantur nuptiae post fata mariti, quàm post abominabile divortium. Moglibysmy opponere,
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 6
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
przypadkiem bieg trzymać potrzeba. Podobnym sposobem ktokolwiek puścił się na ten burzliwy i szeroki Rzeczypospolitej Euryp/ wie kiedy zaczął/ z-kąd odłożył/ niewie kiedy i kędy do lądu zawinie. Nie rychło się już rozmyślać/ wierność ku Panu/ miłość ku Ojczyźnie/ honor życiu równy reiterować się z prace i służby do wczasiku nie dopuści/ doganiać portu potrzeba/ quò vela quò fata. Ważyłem przytym M. N. K. P. M. barziej niżeli ad as et libram niedoskonałość i małość moję z-tak wyniosłego urzędu inne urzędy plus ultra przechodzącą celnością. A co innego jest Pieczętarz/ tylko Cor Regis, żywe Oraculum, Tłumacz
przypadkiem bieg trzymáć potrzebá. Podobnym sposobem ktokolwiek puśćił się ná ten burzliwy i szeroki Rzeczypospolitey Eurip/ wie kiedy zaczął/ z-kąd odłożył/ niewie kiedy i kędy do lądu zawinie. Nie rychło się iuż rozmyślać/ wierność ku Pánu/ miłość ku Oyczyźnie/ honor żyćiu rowny reiterować się z prace i służby do wczáśiku nie dopuśći/ doganiáć portu potrzebá/ quò vela quò fata. Ważyłem przytym M. N. K. P. M. bárźiey nizeli ad as et libram niedoskonáłość i máłośc moię z-ták wyniosłego urzędu inne urzędy plus ultra przechodzącą celnośćią. A co innego iest Pieczętarz/ tylko Cor Regis, żywe Oraculum, Tłumacz
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 21
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
zaraz przywrócę miłemu.
LV.
Ale do tego czasu nikogo w tę drogę Z sobą do złego króla namówić nie mogę, Któryby mi ślubował, że gdy przed niem stanę, A naprze się mnie gwałtem i za mię w odmianę Nie wyzwoli Birena i wolno nie puści, Że mu mię wziąć przeciw mej wolej nie dopuści; Każdy się onej strasznej jego broni boi, Której nikt nie odeprze w namocniejszej zbroi.
LVI.
Przeto, jeśli twe męstwo zgadza się z surową I postawą i twarzą tą Herkulesową I tak mniemasz, że mię mu możesz niewątpliwie Wziąć, kiedyby co czynić chciał niesprawiedliwie, Proszę cię, oddaj mię mu z twojej
zaraz przywrócę miłemu.
LV.
Ale do tego czasu nikogo w tę drogę Z sobą do złego króla namówić nie mogę, Któryby mi ślubował, że gdy przed niem stanę, A naprze się mnie gwałtem i za mię w odmianę Nie wyzwoli Birena i wolno nie puści, Że mu mię wziąć przeciw mej wolej nie dopuści; Każdy się onej strasznej jego broni boi, Której nikt nie odeprze w namocniejszej zbroi.
LVI.
Przeto, jeśli twe męstwo zgadza się z surową I postawą i twarzą tą Herkulesową I tak mniemasz, że mię mu możesz niewątpliwie Wziąć, kiedyby co czynić chciał niesprawiedliwie, Proszę cię, oddaj mię mu z twojej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 185
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
pospolicie potyka od złych i niewdzięcznych ludzi ich dobrodzieja.
SKŁAD PIERWSZY.
Acz się często w pół biegu dzielnemu koniowi Przytrafia dać się wściągnąć lada munsztukowi, Ale żądzą cielesną, gdy się w bieg zaciągnie, Munsztuk rozumu rzadko utrzyma i wściągnie, Zwłaszcza gdy ma przed sobą swą rozkosz; tak z głodu Niedźwiedź się rzadko odwieść dopuści od miodu, Skoro go jedno węchem gdzie w pudle poczuje, Albo dopadszy pudła, trochę go skosztuje.
II.
Który rozum zawściągnie żądze Rugierowe, Żeby miał chcąc upuścić zdobyczy gotowe, Które mu prawie samo szczęście w ręce niesie, Będąc sam tylko w pustem z Angeliką lesie? O Bradamancie swojej więcej nic nie myśli
pospolicie potyka od złych i niewdzięcznych ludzi ich dobrodzieja.
SKŁAD PIERWSZY.
Acz się często w pół biegu dzielnemu koniowi Przytrafia dać się wściągnąć lada munsztukowi, Ale żądzą cielesną, gdy się w bieg zaciągnie, Munsztuk rozumu rzadko utrzyma i wściągnie, Zwłaszcza gdy ma przed sobą swą rozkosz; tak z głodu Niedźwiedź się rzadko odwieść dopuści od miodu, Skoro go jedno węchem gdzie w pudle poczuje, Albo dopadszy pudła, trochę go skosztuje.
II.
Który rozum zawściągnie żądze Rugierowe, Żeby miał chcąc upuścić zdobyczy gotowe, Które mu prawie samo szczęście w ręce niesie, Będąc sam tylko w pustem z Angeliką lesie? O Bradamancie swojej więcej nic nie myśli
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 226
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
i więcej, warteś millijonów kroć sta tysięcy za tak piękną odwagę.” I dałem mu czerwonych złotych 400. Tylko ładunki rozerwał, żeby widział, że nie miedź, i w kieszenie wsypał, a przysiągłszy mi na etc. i na wszystkę swoję poczciwość i cnotę, że sejm ten bezbożny zerwie i nie dopuści marszałka, on do izby pobiegł, a ja mojej ekspedycji raport sunąłem się uczynić. Aż on mnie znowu pod Zygmuntem zaziajały napada; włosy na mnie stanęły i zmartwiałem cały. O nieszczęście moje, jużże po wszystkim! Aż on mnie do ucha mówi: „A jakąż dam racją protestacji mojej, a
i więcej, warteś millijonów kroć sta tysięcy za tak piękną odwagę.” I dałem mu czerwonych złotych 400. Tylko ładunki rozerwał, żeby widział, że nie miedź, i w kieszenie wsypał, a przysiągłszy mi na etc. i na wszystkę swoję poczciwość i cnotę, że sejm ten bezbożny zerwie i nie dopuści marszałka, on do izby pobiegł, a ja mojej ekspedycyi raport sunąłem się uczynić. Aż on mnie znowu pod Zygmuntem zaziajały napada; włosy na mnie stanęły i zmartwiałem cały. O nieszczęście moje, jużże po wszystkim! Aż on mnie do ucha mówi: „A jakąż dam racyją protestacyi mojej, a
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 153
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
świętego stróża z oczów swoich nie spuszczał/ i żadnemu inszemu kluczy do tej znamienitej Forty/ tylko jemu samemu powierzał/ wszytkiemi siłami starać się o to Syn Koronny winien. Bo gdy ten ustawicznym będzie/ potknąć się/ i z tak wysokiego stopnia/ na którym go własna/ abo przodków jego Cnota zostawiła/ zepchnąć nie dopuści. Zasiecze i zawali wszytkie ścieżki/ któremi rozmaite występki/ w dom ten dla Cnoty zbudowany/ wpadały. Azaż na cudzołóstwa/ nie oko przywodzi: które wszelkiego nieszczęścia początkiem Infelix enim domus, in qua adulterii argumentum est. Kto Cudzołoży/ ten rozumu nie słucha/ Rozum abowiem rozkazuje/ aby się człowiek do jednej
świętego strożá z oczow swoich nie spuszczał/ y żadnemu inszemu kluczy do tey známienitey Forty/ tylko iemu sámemu powierzał/ wszytkiemi śiłámi stáráć się o to Syn Koronny winien. Bo gdy ten vstáwicznym będzie/ potknąć się/ y z ták wysokiego stopniá/ ná ktorym go własna/ ábo przodkow iego Cnotá zostáwiłá/ zepchnąć nie dopuśći. Záśiecze y záwáli wszytkie śćieszki/ ktoremi rozmáite występki/ w dom ten dla Cnoty zbudowány/ wpadáły. Azasz ná cudzołostwá/ nie oko przywodzi: ktore wszelkiego niesczęśćia początkiem Infelix enim domus, in qua adulterii argumentum est. Kto Cudzołoży/ ten rozumu nie słucha/ Rozum ábowiem roskázuie/ áby się człowiek do iedney
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: B3
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615