pieszą, którego wojska mieli z pięć tysięcy, bo i powiatowych z Scysji coś było chorągwi, jako to: wileńska, brasławska, upicka, kowieńska i t. d. A niechcąc fraterno tingere sangvine szabel, pars nobilitatis uprosiła iksiędza Zgierskiego sufragana wileńskiego i iks. Szeniawskiego scholastyka natenczas z iksiędzem biskupem będących, ażeby doradzali ut svadeant pacatiora et ad media przystąpili, na co gdy sine effectu wrócili się, commota et mota nobilitas, którą przywodził ip. Ogiński i Pociej strażnik wiel. księstwa lit., fortissime uderzyła na wojsko ipp. Sapiehów. Trwała ta batalia od godziny 9 aż do 3 z południa przez godzin blisko sześć, między
pieszą, którego wojska mieli z pięć tysięcy, bo i powiatowych z Scyssyi coś było chorągwi, jako to: wileńska, brasławska, upitska, kowieńska i t. d. A niechcąc fraterno tingere sangvine szabel, pars nobilitatis uprosiła jksiędza Zgierskiego sufragana wileńskiego i jks. Szeniawskiego scholastyka natenczas z jksiędzem biskupem będących, ażeby doradzali ut svadeant pacatiora et ad media przystąpili, na co gdy sine effectu wrócili się, commota et mota nobilitas, którą przywodził jp. Ogiński i Pociej strażnik wiel. księstwa lit., fortissime uderzyła na wojsko jpp. Sapiehów. Trwała ta batalia od godziny 9 aż do 3 z południa przez godzin blisko sześć, między
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 207
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
te więc nasze, niech sobie z nas każdy pomyśli, jaką w sobie sprawiedliwość mieć będą? Koniecznie to wszystko, mówiemy, na sejmie być traktowane powinno, prawda, a my sejmy kaziemy? Na króle i Dwór, że bez sejmu to i owo się dzieje, zwalamy inwidią, a my sejmy kaziemy. Nie doradza się Dwór Rzplitej w prawach do niej należących, mówiemy, a my sejmy kaziemy. Czy nie pojmujemy, czy pojąć nie chcemy Dembickiego, podkomorzego niegdyś sandomierskiego (z rwanych sejmów naturalnie wypływające skutki opisującego) przestrogi: „Kiedy się rwą sejmy — mówi — najwyższa rządzenia moc przy królach zostaje, większa i daleko większa,
te więc nasze, niech sobie z nas każdy pomyśli, jaką w sobie sprawiedliwość mieć będą? Koniecznie to wszystko, mówiemy, na sejmie być traktowane powinno, prawda, a my sejmy kaziemy? Na króle i Dwór, że bez sejmu to i owo się dzieje, zwalamy inwidyją, a my sejmy kaziemy. Nie doradza się Dwór Rzplitej w prawach do niej należących, mówiemy, a my sejmy kaziemy. Czy nie pojmujemy, czy pojąć nie chcemy Dembickiego, podkomorzego niegdyś sandomirskiego (z rwanych sejmów naturalnie wypływające skutki opisującego) przestrogi: „Kiedy się rwą sejmy — mówi — najwyższa rządzenia moc przy królach zostaje, większa i daleko większa,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 169
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
? Co i senatorowi, by najmędrszemu i najpoczciwszemu, potym wielkimi zdaniami senatorskie napełniać wota, by najwalniejszy Rzplitej rozsądnie i gorliwie popierać interes, kiedy wie zapewne, że rada jego żadnego nie weźmie skutku? Co po tym by najdoskonalszemu i najbardziej akredytowanemu ministrowi i jak najwierniej, jak najrozum
niej, jak najusilniej co głosem ministrowskim doradzać, wysilać rozum dla wielkich ułatwienia trudności, kiedy jak na dłoni widzi, że to daremna fatyga, że nic z sejmu, zatym i z jego nie będzie rady. Cóż teraz więc ma za wdzięczność i zapłatę od nas senat, ministeryjum? A to na nich wołamy, że o nas nie radzą, a my
? Co i senatorowi, by najmędrszemu i najpoczciwszemu, potym wielkimi zdaniami senatorskie napełniać wota, by najwalniejszy Rzplitej rozsądnie i gorliwie popierać interess, kiedy wie zapewne, że rada jego żadnego nie weźmie skutku? Co po tym by najdoskonalszemu i najbardziej akkredytowanemu ministrowi i jak najwierniej, jak najrozum
niej, jak najusilniej co głosem ministrowskim doradzać, wysilać rozum dla wielkich ułatwienia trudności, kiedy jak na dłoni widzi, że to daremna fatyga, że nic z sejmu, zatym i z jego nie będzie rady. Cóż teraz więc ma za wdzięczność i zapłatę od nas senat, ministeryjum? A to na nich wołamy, że o nas nie radzą, a my
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 173
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
relacjom, a książę kanclerz lubo równie nie wierzał, ale wziął za pretekst tę okazją do pokazania zawziętości swojej nad Abramowiczem, pisarzem ziemskim, i nad Bohuszem, regentem ziemskim wileńskim. A jako Sosnowski, pisarz lit., był w Wilnie przy Flemingu, marszałku trybunalskim, dla rady zostawiony, tak zlecono jemu, aby doradzał Flemingowi i wszelkiego dokonał starania, ażeby Abramowicz od pisarstwa ziemskiego, a Bohusz od regencji ziemskiej wileńskiej byli odsądzeni.
Zaczęła się ta zatem w wielkim sekrecie machina. Wszystkich deputatów najprzód wielkimi kapitulacjami dożywotnimi, innych po tysiącu czerw, zł dając, ubiegano na stronę Fleminga, a potem, gdy już nastroili rzeczy, zaczęła się
relacjom, a książę kanclerz lubo równie nie wierzał, ale wziął za pretekst tę okazją do pokazania zawziętości swojej nad Abramowiczem, pisarzem ziemskim, i nad Bohuszem, regentem ziemskim wileńskim. A jako Sosnowski, pisarz lit., był w Wilnie przy Flemingu, marszałku trybunalskim, dla rady zostawiony, tak zlecono jemu, aby doradzał Flemingowi i wszelkiego dokonał starania, ażeby Abramowicz od pisarstwa ziemskiego, a Bohusz od regencji ziemskiej wileńskiej byli odsądzeni.
Zaczęła się ta zatem w wielkim sekrecie machina. Wszystkich deputatów najprzód wielkimi kapitulacjami dożywotnimi, innych po tysiącu czerw, zł dając, ubiegano na stronę Fleminga, a potem, gdy już nastroili rzeczy, zaczęła się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 664
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Cap: 12. Cor Regis, in manu DEI est, to jest Wola Króla wręku BOGA. Gdy czart opanuje człeka, już nie jest w mocy jego, milczyć, albo mówić co chce; bo jest związany zatłumiony, i niby spiący, a czart jego włada organami. Osobom opętanym bies wtedy wiele złego doradza, na grzech fomentuje, naprzykład bluźnierstwa, zabójstwa, według Abulensa, ale tak przymuszony, i gwałtem necessitowany jeźli to uczynił, nie jest grzechem; bo wtedy nie ma wolności. Ajeźliby tylko czart kusił wolnego przy dobrej refleksyj zostającego, wtenczas nie może być ekskuzowany od grzechu, według tegoż Abulensa.
Drugie znaki
Cap: 12. Cor Regis, in manu DEI est, to iest Wola Krola wręku BOGA. Gdy czart opanuie człeká, iuż nie iest w mocy iego, milczyć, albo mowić co chce; bo iest związany zatłumiony, y niby spiący, á czart iego włada organami. Osobom opętanym biès wtedy wiele złego doradza, na grzech fomentuie, naprzykład bluźnierstwa, záboystwa, według Abulensa, ale tak przymuszony, y gwałtem necessitowany ieźli to uczynił, nie iest grzechem; bo wtedy nie ma wolności. Aieźliby tylko czart kusił wolnego przy dobrey reflexyi zostaiącego, wtenczas nie może być exkuzowany od grzechu, według tegoż Abulensa.
Drugie znaki
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 217
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, clausulis? tylko że tak sacrosancté we wszystkich punktach, jednym słowem in toto zachować przyrzekliśmy ten traktat, i on sobie tak pro regula et forma administrandae Reipublicae opisaliśmy i poprzysięgliśmy; że z niego żaden punkt bez krzywoprzysięstwa violari nie może, monet hoc faedusq[...] fidesqvè. Niechże dla prywatnego interesu swego Ichmć doradzają, niech sobie na ich porady Dwór dozwoli violare ten traktat w tak esencjalnym punkcie pactamqvè per aras temerare fidem, ad convulsionem inszych tegoż Traktatu punktów praelucebit nam swoim przykładem. Boć facilius est errare naturam, qvam ut dissimilem sui Princeps possit formare Rempublicam Barzo dobrze ad nostrum casum ów Poeta: . Nie widzisz tedy
, clausulis? tylko że tak sacrosancté we wszystkich punktach, iednym słowem in toto zachować przyrzekliśmy ten traktat, y on sobie tak pro regula et forma administrandae Reipublicae opisaliśmy y poprzyśięgliśmy; że z niego żaden punkt bez krzywoprzyśięstwa violari nie może, monet hoc faedusq[...] fidesqvè. Niechże dla prywatnego interessu swego Ichmć doradzaią, niech sobie na ich porady Dwor dozwoli violare ten traktat w tak essencyalnym punkćie pactamqvè per aras temerare fidem, ad convulsionem inszych tegoż Traktatu punktow praelucebit nam swoim przykładem. Boć facilius est errare naturam, qvam ut dissimilem sui Princeps possit formare Rempublicam Barzo dobrze ad nostrum casum ow Poeta: . Nie widźisz tedy
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 29
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
patet primo: że Kancelarie powinne pisać Conclusiones i Senatorów, którzy na nie zezwalają. Secundo: Na Sejmie przyszłym po wotach Senatorów powinne być czytane Sentencje Senatorów, którzy powinni rationem oddać in facie Reipublicae, jeżeli co nie mówili przeciw Prawu lub Dostojeństwu Królewskiemu. Więc Senatorom in Senatus Consiliis wolno, co rozumieją, lepszego Królowi doradzać, z tą tylko kondycją, że na Sejmie tenentur rationem reddere Rad swoich, czy nie były contra Maiestatem vel Legem. Podźmyż ad praesentem casum, dajmy że się Sejm czwarty zerwie bez Marszałka elekcyj, więc nie Sejm, nie sam Król, nie Województwa, nic nie konkludujące pro tota Republica bez Sejmu, radzić będą
patet primo: że Kancelarye powinne pisać Conclusiones y Senatorow, ktorzy na nie zezwalaią. Secundo: Na Seymie przyszłym po wotach Senatorow powinne bydź czytane Sentencye Senatorow, ktorzy powinni rationem oddać in facie Reipublicae, ieżeli co nie mowili przećiw Prawu lub Dostoieństwu Krolewskiemu. Więc Senatorom in Senatus Consiliis wolno, co rozumieią, lepszego Krolowi doradzać, z tą tylko kondycyą, że na Seymie tenentur rationem reddere Rad swoich, czy nie były contra Maiestatem vel Legem. Podźmyż ad praesentem casum, daymy że śię Seym czwarty zerwie bez Marszałka elekcyi, więc nie Seym, nie sam Krol, nie Woiewodztwa, nic nie konkluduiące pro tota Republica bez Seymu, radźić będą
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 79
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
odbiegłego. Obruszyła się rzeknąc: nie zurz się szalony/ Siedź z Prokrydą: lecz jeśliż mój rozum nie płony/ Radbyś jej nie miał: tak mię z furią puściła. Gdy ją a uważam/ co mi namieniła/ Pocznę wróżyć/ by Pani snadź nie szwankowała. Wiek/ gładkość/ czudzołostwu wierzyć doradzała/ Wstręt postępki czyniły: lecz od domum nie był/ Lecz i ta/ wzorem złego/ którąm świeżo przebył. Lecz trwóg w miłości siła. ważę się sprobować Swej żałości/ a wiary datkiem pokosztować. Zorza bojaźni mojej/ poprzyja łaskawie/ I mnie (czuć mi się zdało) mieni na postawie. Stanąwszy
odbiegłego. Obruszyłá się rzeknąc: nie zurz się szalony/ Siedź z Prokrydą: lecz ieśliż moy rozum nie płony/ Radbyś iey nie miał: ták mię z furyą puśćiłá. Gdy ię á vważam/ co mi namięniłá/ Pocznę wrożyć/ by Páni snadź nie szwánkowáłá. Wiek/ głádkość/ czudzołostwu wierzyć doradzáłá/ Wstręt postępki czyniły: lecz od domum nie był/ Lecz y ta/ wzorem złego/ ktorąm świeżo przebył. Lecz trwog w miłośći śiłá. ważę się sprobowáć Swey żałośći/ á wiáry datkiem pokosztowáć. Zorzá boiaźni moiey/ poprzyia łáskáwie/ Y mnie (czuć mi się zdáło) mieni ná postáwie. Stánąwszy
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 183
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
miała/ I górę/ gdzie Chymera ogień przodkiem toczy/ Pierś mając/ i paśżczekę lwią/ a ogon smoczy. Puszcz się przebrało/ gdy ty strudzona upadasz/ I swój na twardej ziemi włos bybli pokładasz/ Przezuwając powiewne listki usty swemi/ Rękoma Lelegiejskie Nimfy subtelnemi Nie raz ją wznieść z ziemie chcą/ nie raz doradzają Leczyć miłość/ lecz myśli głuchej napiewają. Leży twarz niema: zioła skubie pażgnogciami Zielone: murawę z łęz mocząc strumieniami. Tę snadź nie wyschłą żyłą Najady nadały W wieczność: czymże jej lepszym powinszować miały? Wnet jako krople z skory świerkowej naciętej/ Jak się klej tęgi z ziemie ślimaczy rozpiętej/ Jak gdy
miáłá/ Y gorę/ gdźie Chymerá ogień przodkiem toczy/ Pierś máiąc/ y páśżczekę lwią/ á ogon smoczy. Puszcz się przebráło/ gdy ty strudzona vpadasz/ Y swoy ná twárdey źiemi włos bybli pokłádasz/ Przezuwáiąc powiewne listki vsty swemi/ Rękoma Lelegieyskie Nymphy subtelnemi Nie raz ią wznieść z źiemie chcą/ nie raz doradzáią Leczyć miłość/ lecz myśli głuchey nápiewáią. Leży twarz niema: źioła skubie pażgnogćiámi Zielone: muráwę z łęz mocząc strumieniámi. Tę snadź nie wyschłą żyłą Náiády nádáły W wieczność: czymże iey lepszym powinszowáć miáły? Wnet iáko krople z skory świerkowey náćiętey/ Iák się kliy tęgi z źiemie ślimáczy rozpiętey/ Iák gdy
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 237
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
jam prawnukiem królowi morskiemmu. Cnota rodu nie mniejsza. lubo mię przezbędziesz? Uciekszy Hypomaena/ czci wielkiej na będziesz. Panna na mowiacego mile poglądała: Myślac czy się mu poddać/ czygo zepchnąć miała? Nawet rzekła: który Bóg nie życzny gładkości/ Znieść go chcąc/ gwoli żenie w te niebezpieczności Zdrowia brnąć mu doradza? znam za to nie stoję: Ni gładkość/ lubby mogła/ myśl przemaga moję. Lecz że dzieczko: nie sam mię tknał/ lecz wiek kwitnacy. Cóż że przy cnocie umysł śmierci mieważący? Ze czwartym wód królowi w rodzie się najduje? Ze lubi/ i w małżeństwie mym tak korzystuje/ Precz gościu
iam práwnukiem krolowi morskiem̃u. Cnotá rodu nie mnieysza. lubo mię przezbędźiesz? Vćiekszy Hypomaená/ cżći wielkiey ná będźiesz. Panná ná mowiacego mile poglądałá: Myślac czy się mu poddáć/ czygo zepchnąć miáłá? Náwet rzekłá: ktory Bog nie życzny głádkośći/ Znieść go chcąc/ gwoli żęnie w te niebiespiecznośći Zdrowia brnąć mu doradza? znam zá to nie stoię: Ni głádkość/ lubby mogłá/ myśl przemaga moię. Lecz że dźieczko: nie sam mię tknał/ lecz wiek kwitnacy. Coż że przy cnoćie vmysł śmierći mieważący? Ze czwartym wod krolowi w rodźie się náyduie? Ze lubi/ y w małżenstwie mym ták korzystuie/ Precz gośćiu
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 263
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636