, Opiekuna pierwszego Sejmera zgubił, potym Brata jego Tomasza ubił. a z Książęciem Sufolcyj poprzyjaznił się; mysił o Królewskim Tronie Roku 1552 widząc młodego Kola na suchoty chorego i iż dwie córki Henryka Króla, Maria z Katarzyny żony jego, i Elżbieta z Boleny są na Tron Sukcesorami, a po nich Franciszka Księżniczka SUFOLCYJ, doradził Edowardowi młodemu, aby Siostry swoje jako złego łoża, z innych Matek z dziedzictwa wyzuł: Maria z Katarzyny Hiszpanki zrodzona. Kalwińska zapewnie sektę wyrzuci: że dostawszy się obcym Panom za Zony, Anglię zakłucą więc żeby jednę z dwóch Sióstr innych Sukcesorkę naznaczył Księżnę Sufolcyj JANĘ. Tak rzeczy postanowiwszy R. 1553. Syna swego
, Opiekuna pierwszego Seymera zgubił, potym Brata iego Tomasza ubił. á z Xiążęciem Suffolcyi poprzyiaznił się; myśił o Krolewskim Tronie Roku 1552 widząc młodego Kola na suchoty chorego y iż dwie corki Henryká Krola, Máryá z Kátárzyny żony iego, y Elżbietá z Boleny są na Tron Sukcessorami, a po nich Franciszka Xiężniczka SUFFOLCYI, doradził Edowardowi młodemu, aby Siostry swoie iako złego łoża, z innych Matek z dziedzictwa wyzuł: Marya z Katarzyny Hiszpanki zrodzona. Kalwińska zapewnie sektę wyrzuci: że dostawszy się obcym Panom za Zony, Anglię zákłucą więc żeby iednę z dwoch Siostr innych Sukcessorkę naznaczył Xiężnę Suffolcyi IANĘ. Tak rzeczy postanowiwszy R. 1553. Syna swego
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 105
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ś mi dał przyczynę.
Bowiem gdyś na mnie oczy twe obracał, Wstyd mię skrzydłami natychmiast otaczał, Luboś mię witał, luboś mi się kłaniał, Wstyd mię przed tobą panieński zasłaniał.
Zawsze też Amor twój ode mnie stronił, Póki mię przed nim Wstyd wrodzony bronił; Niedługo jednak, jakoś mu doradził, Twój się Kupido z moim wstydem zwadził.
Porwie się Amor do zwyczajnej broni, Wstyd się puklerzem rumianym zasłoni; Lecz gdy ten z łuku bez przestanku szyje, A ten z bojaźni za tarczą się kryje,
W serce mi z twarzy mój Wstyd przelękniony Uciekł, Kupido za nim zajątrzony, Wpadszy, tamże go bezbronnego
ś mi dał przyczynę.
Bowiem gdyś na mnie oczy twe obracał, Wstyd mię skrzydłami natychmiast otaczał, Luboś mię witał, luboś mi się kłaniał, Wstyd mię przed tobą panieński zasłaniał.
Zawsze też Amor twój ode mnie stronił, Póki mię przed nim Wstyd wrodzony bronił; Niedługo jednak, jakoś mu doradził, Twój się Kupido z moim wstydem zwadził.
Porwie się Amor do zwyczajnej broni, Wstyd się puklerzem rumianym zasłoni; Lecz gdy ten z łuku bez przestanku szyje, A ten z bojaźni za tarczą się kryje,
W serce mi z twarzy mój Wstyd przelękniony Uciekł, Kupido za nim zajątrzony, Wpadszy, tamże go bezbronnego
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 122
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983