Prędko spadną porzeczki, bo przystają wcześnie; Prędko z drzewa jabłuszko skoroźrywe leci;
Piękna panienka z młodu, za laty się szpeci, I co się w skok zaostrzy, nie doszedszy pory, Ani urody, ani cnoty mieć tak sporej Nie może, jako to, co i siłom, i ciału Wygadzając, swej miary dorasta pomału. Złe wino pić potrzeba, gdy się jeszcze mąci; Ledwie się podklaruje, zaraz octem trąci; Ale które się późno z swym ukaże klarem, Chować radzę w piwnicy, aże będzie starem. Toż rozumiej o piwie, które długo kisa. Stądże bierz miarę na lwa; stąd bierz i na lisa
Prędko spadną porzeczki, bo przystają wcześnie; Prędko z drzewa jabłuszko skoroźrywe leci;
Piękna panienka z młodu, za laty się szpeci, I co się w skok zaostrzy, nie doszedszy pory, Ani urody, ani cnoty mieć tak sporej Nie może, jako to, co i siłom, i ciału Wygadzając, swej miary dorasta pomału. Złe wino pić potrzeba, gdy się jeszcze mąci; Ledwie się podklaruje, zaraz octem trąci; Ale które się późno z swym ukaże klarem, Chować radzę w piwnicy, aże będzie starem. Toż rozumiej o piwie, które długo kisa. Stądże bierz miarę na lwa; stąd bierz i na lisa
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 405
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
000 tynfów, i tak weszła w posesją dóbr słuckich.
Nie przestawali Sapiehowie swojej pretendowanej sukcesji. Czynili wielkie starania o sejmiki deputackie i żwawe były między Sapiehami a Radziwiłłami ufundowania trybunałów litewskich. Tandem August Wtóry pokombinował tę sprawę w Warszawie tym sposobem, że księżna kanclerzyna submitowała się Sapiehom wypłacić pro hac eventuali successione dwa miliony.
Dorastał zatem lat młodzieńczych książę Hieronim Radziwiłł, syn jej, naówczas starosta przemyślski, potem podczaszy, a teraźniejszy chorąży wielki lit., którego księżna kanclerzyna z córką księcia palatyna Reni zaręczyła i w posagu dziedzictwo dóbr nejburskich dla niego umówiła. Stanęła intercyza szlubna pod zaręką na palatyna Reni amissionis haereditatis dóbr słuckich. Wysłała księcia Hieronima do
000 tynfów, i tak weszła w posesją dóbr słuckich.
Nie przestawali Sapiehowie swojej pretendowanej sukcesji. Czynili wielkie starania o sejmiki deputackie i żwawe były między Sapiehami a Radziwiłłami ufundowania trybunałów litewskich. Tandem August Wtóry pokombinował tę sprawę w Warszawie tym sposobem, że księżna kanclerzyna submitowała się Sapiehom wypłacić pro hac eventuali successione dwa miliony.
Dorastał zatem lat młodzieńczych książę Hieronim Radziwiłł, syn jej, naówczas starosta przemyślski, potem podczaszy, a teraźniejszy chorąży wielki lit., którego księżna kanclerzyna z córką księcia palatyna Rheni zaręczyła i w posagu dziedzictwo dóbr nejburskich dla niego umówiła. Stanęła intercyza szlubna pod zaręką na palatyna Rheni amissionis haereditatis dóbr słuckich. Wysłała księcia Hieronima do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 129
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
: jako świadczy Cedrenus.
14. Statua Chrystusowa cudowna miedziana, od niewiasty krwawą niemoc długo cierpiącej, przed domem swoim w Cezaryj Filipowej mieście, Ziemi Świętej, albo w Palestynie, na tym miejscu, gdzie Chrystus Pan ją uwolnił od tej niemocy; pod którą Statuą ziołka jakieś rosły, wtedy gdy wierzchołkami swemi kraju Statuj dorastały i dotykały, brały moc na leczenie różnych niemocy ludzkich, maczając kwiatki owe w jakim trunku. Stała tam Statua ta lat około 300 aż do czasów Juliana Apostaty Cesarza, który Statuę Zbawiciela zrzuciwszy, swoją tam o SS. Relikwiach.
niezbożną lokował; ale od piorunów strzaskaną. Eusebius libr: 7. Histor: cap
: iako swiadcży Cedrenus.
14. Statua Chrystusowa cudowna miedziana, od niewiasty krwawą niemoc długo cierpiącey, przed domem swoim w Cezaryi Filipowey mieście, Ziemi Swiętey, albo w Palestynie, na tym mieyscu, gdzie Chrystus Pan ią uwolnił od tey niemocy; pod ktorą Statuą ziòłka iakieś rosły, wtedy gdy wierzchołkami swemi kraiu Statuy dorastały y dotykały, brały moc na lecżenie rożnych niemocy ludzkich, macżaiąc kwiatki owe w iakim trunku. Stała tam Statua ta lat około 300 aż do cżasow Iuliana Apostaty Cesarza, ktory Statuę Zbawiciela zrzuciwszy, swoią tam o SS. Relikwiach.
niezbożną lokował; ale od piorunòw ztrzaskaną. Eusebius libr: 7. Histor: cap
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 106
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
będą w głuchocie. Mogą być, gdy są maleńkie, w leszczoty brane, aby nic na ulice gałęzi nie wypuszczały. Drzewa sześć rzeczy potrzebują 1. ziemi sposobnej 2. słońca, aby drzewa oświecało, alias w cieniu mniej są pożyteczne 3. Czasu aby nie pod czas pełni je szczepić, gdyż nie prędko takie dorastają, obsypywać. 4. Zimy dobrej, aby w drzewach zbytnią wilgoć utemperowała 5. Wiosny ciepłej, która zmarzłe humory rozpuszcza. 6. Lata nie zbyt gorącego, nie zbyt mokrego, ani wietrznego, dopieroż nie gradami przeplatanego, bo nietylko frukta, ale i gałęzie obłamie na drzewach. Albertus Magnus wielki naturalista
będą w głuchocie. Mogą bydź, gdy są malenkie, w leszczoty brane, aby nic na ulice gałęzi nie wypuszczały. Drzewa sześć rzeczy potrzebuią 1. ziemi sposobney 2. słońca, aby drzewa oswiecało, alias w cieniu mniey są pożyteczne 3. Czasu aby nie pod czas pełni ie szczepić, gdyż nie prędko takie dorastaią, obsypywać. 4. Zimy dobrey, aby w drzewach zbytnią wilgoć utemperowała 5. Wiosny ciepłey, ktora zmarzłe humory rozpuszcza. 6. Lata nie zbyt gorącego, nie zbyt mokrego, ani wietrznego, dopieroż nie gradami przeplatanego, bo nietylko frukta, ale y gałęzie obłamie na drzewach. Albertus Magnus wielki naturalista
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 373
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ptaka onego. A starzec, rośmiawszy się i trzasnąwszy głową, Rzecze: „Nie baw się, dziecię, zwierzyną takową Ani jej goń; i owszem, uciekaj, bo mściwy To ptak jest i dotądeś, niebożę, szczęśliwy, Póki go nie ułapisz, pókiś jeszcze mały, Ale gdy lata twoje będą dorastały, Ten, co teraz ucieka, co przed tobą stroni, Sam ci na głowie siędzie i sam cię ugoni”. Czwarty Wołała po ulicach Kupida zbiegłego Piękna Wenus: „Widział kto kędy chłopca mego? Uciekł mi. Kto mi o nim powie, udaruję; Kto o nim powie, tego Wenus pocałuje. A
ptaka onego. A starzec, rośmiawszy się i trzasnąwszy głową, Rzecze: „Nie baw się, dziecię, źwierzyną takową Ani jej goń; i owszem, uciekaj, bo mściwy To ptak jest i dotądeś, niebożę, szczęśliwy, Póki go nie ułapisz, pókiś jeszcze mały, Ale gdy lata twoje będą dorastały, Ten, co teraz ucieka, co przed tobą stroni, Sam ci na głowie siędzie i sam cię ugoni”. Czwarty Wołała po ulicach Kupida zbiegłego Piękna Wenus: „Widział kto kędy chłopca mego? Uciekł mi. Kto mi o nim powie, udaruję; Kto o nim powie, tego Wenus pocałuje. A
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 18
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
tak niedostępny jako by go sami tylko Gryfowie dolatali: do którego to jedno maluczkie dziecię dobieży. Sam Pan upewnił. Mat: 18. Nisi efficiamini sicut parvuli, non intrabitis in regnum Coelorum. Toż to jakoby rzekł. Efficiamini sicut parvuli, et intrabitis in regnum Coelorum. Ps: 18. Gdy by nam dorastać Olbrzymów i Bohatyrów (z których to exultavit ut Gigas ad currendam viam suam) kazano: moglibyśmy się poskrobać w głowę. Mat. 6. Trudne dzieło, quis potest adiicere ad staturam cubitum vnum? Ale kiedy to prościusieńkiemi dziećmi być każą/ nie wielka sztuka. Bo jeżeli któryś z dziećmi swymi na trzcinianym
ták niedostępny iáko by go sami tylko Gryfowie dolátali: do ktorego to iedno máluczkie dźiećie dobieży. Sam Pan upewnił. Mat: 18. Nisi efficiamini sicut parvuli, non intrabitis in regnum Coelorum. Toż to iákoby rzekł. Efficiamini sicut parvuli, et intrabitis in regnum Coelorum. Ps: 18. Gdy by nam dorastáć Olbrzymow y Bohatyrow (z ktorych to exultavit ut Gigas ad currendam viam suam) kázáno: moglibysmy się poskrobáć w głowę. Mat. 6. Trudne dźieło, quis potest adiicere ad staturam cubitum vnum? Ale kiedy to prośćiuśieńkiemi dźiećmi być káżą/ nie wielka sztuká. Bo ieżeli ktoryś z dziećmi swymi ná trzćiniánym
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 273
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Ledwie te słowa wyrzekł, poseł w niebie stanie. Rozkaż Jowisz usłyszy, a pilne staranie O tym mając: uważa; któraby tak była Odważna, aby takim mężem nie gardziła. Żeby noc za dzień wzięła, pikejelnych osoby Nie bojąc się. W tym takie wynalazł sposoby. Próżerpina. Troista Historia, Próżerpina.
Dorastała Etneńsiej Cererze jedyna Córka, i zabroniwszy dalszego Lucyna Potomstwa, chce niepłodnej Matce Sióstr i Braci Niedostatek, że sama Próżerpina płaci. Wszystkie Matki afekty, wszytkę pilność bierze, Jako więc niedorosłe w pierwszym wieku zwierze, Ani szybkim tłoczące pola biegiem, ani Zbrojne rogiem: swej boku nie odstąpi łani. Ledwie wiosna dziecinnych lat
Ledwie te słowá wyrzekł, poseł w niebie stánie. Roskaż Iowisz usłyszy, á pilne stáránie O tym máiąc: uważa; ktoraby ták byłá Odważna, áby tákim mężem nie gárdźiłá. Zeby noc zá dźień wźięłá, pikeielnych osoby Nie boiąc się. W tym tákie wynálazł sposoby. Prozerpiná. Troista Historya, Prozerpiná.
Dorastáłá Etneńsiey Cererze iedyna Corká, y zábroniwszy dálszego Lucyná Potomstwa, chce niepłodney Mátce Siostr y Bráći Niedostátek, że samá Prozerpiná płáći. Wszystkie Mátki áfekty, wszytkę pilność bierze, Iáko więc niedorosłe w pierwszym wieku zwierze, Ani szybkim tłoczące polá biegiem, áni Zbroyne rogiem: swey boku nie odstąpi łáni. Ledwie wiosná dźiećinnych lat
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 7
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Stefan na posługi duchowne swoje i dworu swego przyzwał i zachowanie nasze fundacją sześci collegia naszego zakonu wyświadczył i do samej śmierci posług naszych duchownych używać nie przestał. Za jego panowania naszy do Szwecji na kupiectwo dusz ludzkich, od matki świętej pamięci dzisiejszego pana naszego M. przyzwani, zapłynęli. Jeszcze w dzieciństwie i młodziuchny będąc i dorastając, zamiłował sługi swe królewic szwedzki, czego mu i król ociec jego, choć inszej religii, nie ganił i sam Jezuity rad widział i uczcił jako sługi Boże. A gdy syna tego jego wsadził Pan Bóg na królestwo polskie, oddalać nas od siebie król IM. i zrosłej z laty ku nam chęci składać nie chciał
Stefan na posługi duchowne swoje i dworu swego przyzwał i zachowanie nasze fundacyą sześci collegia naszego zakonu wyświadczył i do samej śmierci posług naszych duchownych używać nie przestał. Za jego panowania naszy do Szwecyej na kupiectwo dusz ludzkich, od matki świętej pamięci dzisiejszego pana naszego M. przyzwani, zapłynęli. Jeszcze w dzieciństwie i młodziuchny będąc i dorastając, zamiłował sługi swe królewic szwedzki, czego mu i król ociec jego, choć inszej religiej, nie ganił i sam Jezuity rad widział i uczcił jako sługi Boże. A gdy syna tego jego wsadził Pan Bóg na królestwo polskie, oddalać nas od siebie król JM. i zrosłej z laty ku nam chęci składać nie chciał
Skrót tekstu: SkarArtykułCz_III
Strona: 108
Tytuł:
Na artykuł o Jezuitach zjazdu sędomierskiego odpowiedź
Autor:
Piotr Skarga
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
dawniejszy zdobiły, I których wieczna sława do późnych podaje Prawnuków, gdzie zapada i gdzie Febus wstaje, Ale i inszych wielu, co dni świeższych żyły, A cnotami włoski kraj wszystek rozświeciły, Jakoś swemi oczyma widział sam ośm one, W alabastrze gładzonem kształtnie wydrożone.
XVII.
Potem, gdy piękna dziewka lat swych dorastała, A do małżeństwa ojcu sposobną się zdała, Lub tak moje nieszczęście lub szczęście sprawiło, Mnie jej mężem za wolą wszystkich naznaczyło. Szerokość pól obfitych, które wkoło leżą, Stawy, jeziora, rzeki, co ich gruntem bieżą, Na dwadzieścia mil wielkich staruszek zgrzybiały Dał mi z chęcią w posagu i skarb pozostały.
dawniejszy zdobiły, I których wieczna sława do późnych podaje Prawnuków, gdzie zapada i gdzie Febus wstaje, Ale i inszych wielu, co dni świeższych żyły, A cnotami włoski kraj wszystek rozświeciły, Jakoś swemi oczyma widział sam ośm one, W alabastrze gładzonem kształtnie wydrożone.
XVII.
Potem, gdy piękna dziewka lat swych dorastała, A do małżeństwa ojcu sposobną się zdała, Lub tak moje nieszczęście lub szczęście sprawiło, Mnie jej mężem za wolą wszystkich naznaczyło. Szerokość pól obfitych, które wkoło leżą, Stawy, jeziora, rzeki, co ich gruntem bieżą, Na dwadzieścia mil wielkich staruszek zgrzybiały Dał mi z chęcią w posagu i skarb pozostały.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 283
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
niż zimie? W morzu jest woda słona, a słoność gdy przywre gorzknieje. 157. Czemu białegłowy częściej na głowę boleją niż mężczyzna? Bo więcej mają w sobie wilgoci z których dymy do głowy idą. 158. Czemu więcej zębów u mężczyzny niż u białejgłowy? Bo więcej ma ciepła mężczyzna. 159. Czemu ludzie dorastając głos mienia? Bo się roższerza gardziołka głosowa. 160. Czemu tego zwierz inny nie je czego niedzwiedz skosztował? Bo para i ślina u niedzwiedzia zarażliwa. 161. Czemu olej pływa na wszystkich likworach? Bo olej jest tłusty a tłustość pływa. 162. Czemu jedni barziej mogą wytrzymać głód niż drudzy? Bo cholerycy mniej
niż źimie? W morzu iest wodá słona, á słoność gdy przywre gorzknieie. 157. Czemu białegłowy cżęściey ná głowę boleią niż mężczyzná? Bo więcey máią w sobie wilgoći z ktorych dymy do głowy idą. 158. Czemu więcey zębow u mężczyzny niż u białeygłowy? Bo więcey ma ćiepłá mężczyzná. 159. Czemu ludzie dorastáiąc głos mięnia? Bo się roższerza gardziołká głosowa. 160. Czemu tego zwierz inny nie ie czego niedzwiedz skosztował? Bo pará y śliná u niedzwiedzia zárázliwa. 161. Czemu oley pływa ná wszystkich likworách? Bo oley iest tłusty á tłustość pływa. 162. Czemu iedni bárziey mogą wytrzymáć głod niż drudzy? Bo cholerycy mniey
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 362
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692