tam, gdzie słońce wstaje, Równia nie miały świetne asyryjskie kraje. Jakowe na obraziech piękne Kupidyny Malują abo inszych gładkich bogiń syny: Lato ledwie piętnaste, a przy fraucymerze Nie rozeznać go było, jedno po ubierze. A miedzy rzeźwią młodzią sam królewic prawy, Kiedy przyszło pokazać rycerskie zabawy, Przed wszystkimi i konia ochotniej doskoczyć, I przystojniej go osieść, i gładzej nim toczyć, I drzewem złożyć miernie lub też lotne strzały Z cięgłego łuku równy pierścień ubijały Lub oszczepem do mieśca rzucić przychodziło; Przed wszystkimi mu szczęście pochwałę darzyło. Ani na wyścig żaden równał mu rączością, Ani w inszych przystojnych igrzyskach dzielnością. Osobliwie Minerwa za jedno kochanie Miała
tam, gdzie słońce wstaje, Równia nie miały świetne asyryjskie kraje. Jakowe na obraziech piękne Kupidyny Malują abo inszych gładkich bogiń syny: Lato ledwie piętnaste, a przy fraucymerze Nie rozeznać go było, jedno po ubierze. A miedzy rzeźwią młodzią sam królewic prawy, Kiedy przyszło pokazać rycerskie zabawy, Przed wszystkimi i konia ochotniej doskoczyć, I przystojniej go osieść, i gładzej nim toczyć, I drzewem złożyć miernie lub też lotne strzały Z cięgłego łuku równy pierścień ubijały Lub oszczepem do mieśca rzucić przychodziło; Przed wszystkimi mu szczęście pochwałę darzyło. Ani na wyścig żaden równał mu rączością, Ani w inszych przystojnych igrzyskach dzielnością. Osobliwie Minerwa za jedno kochanie Miała
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 91
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
zwyczaj czego podejmuje, Ze złym zaś swym poniechać musi więc wszystkiego. Nie podejmuj się, szaszku, pola legawego. LXI. Łyczkoć było! LISZKA I GRONO WINA.
Liszka, raz będąc głodem barzo przemorzona, Dla żywności przyszła tam, kędy ogrodzona Była winnica płotem; gdzie skoro ujźrzała Grono, wiszące z płotu, doskoczyć go chciała.
Skacze na płot, koniecznie dostawając grona; Ale iż trudno było, więc też omylona W nadziei onej będąc, w dalszą się puściła Drogę, a tając żal on, tak sobie mówiła: „Ja nie wiem, czegoć mi się to było zachciało, -
Zaprawdę, żeć to grono jeszcze
zwyczaj czego podejmuje, Ze złym zaś swym poniechać musi więc wszystkiego. Nie podejmuj się, szaszku, pola legawego. LXI. Łyczkoć było! LISZKA I GRONO WINA.
Liszka, raz będąc głodem barzo przemorzona, Dla żywności przyszła tam, kędy ogrodzona Była winnica płotem; gdzie skoro ujźrzała Grono, wiszące z płotu, doskoczyć go chciała.
Skacze na płot, koniecznie dostawając grona; Ale iż trudno było, więc też omylona W nadziei onej będąc, w dalszą się puściła Drogę, a tając żal on, tak sobie mówiła: „Ja nie wiem, czegoć mi się to było zachciało, -
Zaprawdę, żeć to grono jeszcze
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 58
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
. 2. Mat: 24
I w tym Czwartym Warunku musiemy dać dank Apostołom Pańskim/ przyznawszy że szczęśliwsi w sieroctwie swoim niżli my: A zasz nie tak? leniwe prawo Polskie/ albo swawolna niezgoda/ (której Panie uchowaj) jako długo przewlec może sieroctwo nasze wszyscy wiecie. Rączoć w prawdzie bieżała Atalanta/ chyżo doskoczyć chciała naznaczonego kresu: prędko myśliła odprawić zawody swoje; ale chytry Hyppomenes jako postrzegł/ że dobiega zamierzonego miejsca/ co raz to jabłko złote ciskał/ aby się około niego bawieła/ a on tym czasem swego dowodzieł. Wiemci ja żeby osierociała Korona nasza/ rada jako druga Atalanta co naprędzej do kresu sieroctwa swego przybiegła i
. 2. Mat: 24
Y w tym Czwartym Wárunku musiemy dáć dánk Apostołom Páńskim/ przyznawszy że szczęśliwśi w śieroctwie swoim niżli my: A zasz nie ták? leniwe práwo Polskie/ álbo swawolna niezgodá/ (ktorey Pánie vchoway) iáko długo przewlec może śieroctwo nasze wszyscy wiećie. Rączoć w prawdźie bieżáła Atálántá/ chyżo doskoczyć chćiáłá náznáczonego kresu: prędko myśliłá odpráwić zawody swoie; ále chytry Hyppomenes iáko postrzegł/ że dobiega zámierzonego mieyscá/ co raz to iábłko złote ćiskał/ áby sie około niego báwiełá/ á on tym czásem swego dowodźieł. Wiemći ia żeby ośieroćiáła Koroná nászá/ rádá iáko druga Atálántá co naprędzey do kresu śieroctwá swego przybiegłá y
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 30
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
żłobie. Naucz mię kochanie moje/ naucz mię Ojca wiecznego krotofilo/ swego skakania sposobu/ powiedź ten sekret do sera mego/ jakby też miało wprawić się wskoki/ coby to skakać którą chwilę/ nie było żadnej w nim fatygi; coby już skacząc/ jako najwyżej od ziemi mogło ku niebu wyskakywać/ żeby doskoczyć mogło wszelkich boleści/ wszelkich ucisków/ wszelkich kłopotów/ wszelkich najcięższych hańb/ dla ciebie Jezu i dla miłości twojej mile źniesionych. O gdyby skoczyć mogło do Krzyża/ do duszy swojej dla ciebie Jezu położenia. Nie wielki to skok o Duszo moja/ więtszej dla ciebie JEZUS uczynił/ gdy dusze swoje za twoje łożył na
żłobie. Náucz mię kochánie moie/ náucz mię Oycá wiecznego krotofilo/ swego skakánia sposobu/ powiedź ten sekret do sera mego/ iakby też miało wprawić się wskoki/ coby to skakać ktorą chwilę/ nie było żadney w nim fátigi; coby iuż skacząc/ iako naywyżey od źiemi mogło ku niebu wyskákywać/ żeby doskoczyć mogło wszelkich boleśći/ wszelkich vćiskow/ wszelkich kłopotow/ wszelkich nayćięższych háńb/ dla ćiebie IEZV y dla miłośći twoiey mile źnieśionych. O gdyby skoczyć mogło do Krzyżá/ do duszy swoiey dla ćiebie IEZV położenia. Nie wielki to skok o Duszo moiá/ więtszey dla ćiebie IEZVS vczynił/ gdy dusze swoie zá twoie łożył ná
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 381
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
/ ścisło takiej odwadze/ więc te wszytkie do Majestatu i do berła Królewskiego konspirowały: aby tam Najasniejszemu WLADYSLAWOWI IV hołdowały: a żeć już hołdują/ toć i szczęście/ i męstwo/ i odwaga karki swe schyla. A ty twymi Królewskiemi dziełmi tak daleko zachodzisz/ jako i sama sława już wyżej/ i dalej doskoczyć nie może. Jakożeś się ty śmierci ważyła na pokoj takiego Monarchy wpadać? i swoje brawarie rozpościerać? Jakożeś śmiała z pokojowych ścian drogie obicia póździerać? ale jeszczeby tu nie Tyraństwo/ i nie wielkie męstwo twoje było; gdybyś mu Najasniejszej Małżonki sierpem od serca Małżeńskiego nie rościęła/ i od Majestatu społecznego kosą
/ śćisło tákiey odwadze/ więc te wszytkie do Máiestatu y do berłá Krolewskiego konspirowáły: áby tám Naiásnieyszemu WLADYSLAWOWI IV hołdowáły: á żeć iuż hołduią/ toć y szczęśćie/ y męstwo/ y odwagá kárki swe schyla. A ty twymi Krolewskiemi dźiełmi ták dáleko záchodźisz/ iáko y sámá sławá iuż wyżey/ y dáley doskoczyć nie może. Iákożeś się ty śmierći ważyłá ná pokoy tákiego Monárchy wpadáć? y swoie bráwárye rospośćieráć? Iákożeś śmiáłá z pokoiowych śćian drogie obićia poźdźierać? ále ieszczeby tu nie Tyráństwo/ y nie wielkie męstwo twoie było; gdybyś mu Naiásnieyszey Małżonki sierpem od sercá Małżeńskiego nie rośćięłá/ y od Máiestatu społecznego kosą
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 11
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Cnotami tedy jako wonnym kwieciem zakwitnąwszy/ przez wszytkę świata tego szerokość wdzięczny cnot swych zapach ku naśladowaniu rozszerzył. Gdzie zakwitnąwszy tak sporym krokiem stąpił do sławy/ że go uganiającego się za sławą fama fortuna wyścignąć nie mogła. A tak dobrze sobie utorowawszy drogę/ będąc od Marsa wypiastowanym/ tam zaszedł/ tędy i sława sama doskoczyć nie może. Widziała to dobrze Korona nasza: Doznały tego obozowe trudy/ gdy nieprzyjacielowi w oczy zabiegszy stał jako wryty. Uznały Tureckie łby/ które Polską szablą golił: widziały obozy/ jako w polach rozłożystych macany z dział burzących/ wojski nieprzyjacielskimi obtoczony/ nie jednemu Krzywoprzysięscy pałaszem po łbie macał. Nie wspominã wspomnienia godnej
Cnotámi tedy iáko wonnym kwiećiem zákwitnąwszy/ przez wszytkę świátá tego szerokość wdźięczny cnot swych zápach ku nasládowániu rozszerzył. Gdźie zákwitnąwszy ták sporym krokiem stąpił do sławy/ że go vganiáiącego się zá sławą fáma fortuná wyśćignąć nie mogłá. A ták dobrze sobie vtorowawszy drogę/ będąc od Marsa wypiástowanym/ tám zászedł/ tędy y sławá sáma doskoczyć nie może. Widźiáłá to dobrze Korona nászá: Doznáły tego obozowe trudy/ gdy nieprzyiaćielowi w oczy zabiegszy stał iáko wryty. Vznały Tureckie łby/ ktore Polską száblą golił: widźiáły obozy/ iáko w polách rozłożystych mácány z dźiał burzących/ woyski nieprziiaćielskimi obtoczony/ nie iednemu Krzywoprzyśięscy páłaszem po łbie mácał. Nie wspominã wspomnienia godney
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 150
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644