Poniechawszy ognia Materialnego/ który i Rzymianom nie jest Artykuł wiary/ konieczna zbawienna potrzeba na nas Wschodniej Cerkwie wyznawcach wyciąga/ abyśmy wyjąwszy niebo/ na którym sprawiedliwe dusze być wierzymy: wyjąwszy i piekło/ w którym dusze potępione najdować się wyznawamy: wierzyli i wyznawali miejsce być trzecie Czyścowe/ na którym od grzechów swych oczyszczenia dostępują dusze czyszczenia potrzebujące. na którym miejscu zatrzymane dusze/ nie tylko aż nadder ciężkie smutku i wzdychania wewnątrz siebie ciasnoty/ z oddalenia widzenia Boga ponosząj cierpią/ i gorzko się grzyzą i smażą. Ale się też i zewnątrz siebie aż nazbyt ciężkim bólem trapią i męczą: a to z tej przyczyny/ iż się na to
Poniechawszy ogniá Máteriálnego/ ktory y Rzymiánom nie iest Artykuł wiáry/ konieczna zbáwienna potrzebá ná nas Wschodney Cerkwie wyznawcách wyćiąga/ ábysmy wyiąwszy niebo/ ná ktorym spráwiedliwe dusze bydź wierzymy: wyiąwszy y piekło/ w ktorym dusze potępione naydowáć sie wyznawamy: wierzyli y wyznawáli mieysce bydź trzećie Czyścowe/ ná ktorym od grzechow swych oczysczenia dostępuią dusze cżyszcżenia potrzebuiące. ná ktorym mieyscu zátrzymáne dusze/ nie tylko áż nádder ćiężkie smutku y wzdychánia wewnątrz śiebie ćiásnoty/ z oddalenia widzenia Bogá ponosząy ćierpią/ y gorzko sie grzyzą y smáżą. Ale sie też y zewnątrz śiebie áż názbyt ćiężkim bolem trapią y męcżą: á to z tey przycżyny/ iż sie ná to
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 148
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, jakie mu Elogia abo tytuły/ dla jego niepojętej zacności/ Doktorowie święci w pismach swoich dają. Potym, jako rzetelnie i prawdziwie pod osobami chleba i wina/ w tym Naświętszym Sakramencie/ Jezus Bóg i człowiek prawdziwy zamyka się. A nakoniec, jako barzo grzeszą/ wszyscy bluźniercy tego Naświętszego Sakramentu/ i nie dostępują żywota wiecznego. Pone Domine custodiá ori meo, et ostium circumstantiae labijs meis. abym nic nie uchybił od prawdy mówiąc o tajemnicach twoich świętych/ ale tak słuchaczów moich słowem twoim świętym nasycił/ jakoby tobie Bogu swojemu i Odkupicielowi w tym Sakramencie Naświętszym zakrytemu/ sercem upokorzonym pokłoniwszy się/ nie uciekali się napotym/ ad
, iákie mu Elogia ábo tytuły/ dla iego niepoiętey zacnośći/ Doktorowie święći w pismách swoich dáią. Potym, iáko rzetelnie y prawdźiwie pod osobámi chlebá y winá/ w tym Naświętszym Sákrámenćie/ Iezus Bog y człowiek prawdźiwy zámyka się. A nákoniec, iáko bárzo grzeszą/ wszyscy bluźniercy tego Náświętszego Sákrámentu/ y nie dostępuią żywotá wiecznego. Pone Domine custodiá ori meo, et ostium circumstantiae labijs meis. ábym nic nie vchybił od prawdy mowiąc o táiemnicách twoich świętych/ ále ták słucháczow moich słowem twoim świętym násyćił/ iákoby tobie Bogu swoiemu y Odkupićielowi w tym Sakrámenćie Naświętszym zákrytemu/ sercem vpokorzonym pokłoniwszy się/ nie vćiekáli się nápotym/ ad
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 27
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
żywot wiekuisty nam przynosi/ i którego pożywając bogami wewszytko bogatemi się staniemy: jako tenże Cyrylus święty powiada. Trzy rzeczy tedy na dzisiejszym kazaniu o tej Wieczerzy Pańskiej powiemy. Pierwsza, jako niemasz szczęśliwości większej na świecie/ jeno pożywać tego chleba niebieskiego. Druga, jako pożywający tego chleba wiecznej szczęśliwości w niebie dostępują. A nakoniec, jako pogardzający tą wieczerzą Pańską/ i tym chlebem znieba nam danym/ nigdy szczęśliwości wiekuistej nieukuszą. Słuchajcie proszę cierpliwie/ abyście potym znabożeństwem tego chleba niebieskiego pożywali/ i szczęśliwie dopędzili. Ad brauium supernae vocationis Dei in Christo Iesu. Cesarze Rzymscy wielki zbytek czynili w bankietach i
żywot wiekuisty nam przynośi/ y ktorego pożywáiąc bogámi wewszytko bogátemi się stániemy: iako tenże Cyrillus święty powiáda. Trzy rzeczy tedy na dźiśieyszym kazániu o tey Wieczerzy Páńskiey powiemy. Pierwsza, iáko niemász szczęśliwośći większey ná świećie/ ieno pożywáć tego chleba niebieskiego. Druga, iáko pożywáiący tego chlebá wieczney szczęśliwośći w niebie dostępuią. A nákoniec, iáko pogardzáiący tą wieczerzą Páńską/ y tym chlebem zniebá nam dánym/ nigdy szczęśliwośći wiekuistey nieukuszą. Słuchayćie proszę ćierpliwie/ ábyśćie potym znábożeństwem tego chlebá niebieskiego pożywáli/ y szczęśliwie dopędźili. Ad brauium supernae vocationis Dei in Christo Iesu. Cesárze Rzymscy wielki zbytek czynili w bánkietach y
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 66
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
jeno kto żyjąc tu na tym wygnaniu z Raju/ pożywa tego chleba złotego/ zamykającego w sobie Bóstwo niepojęte Pana Chrystusowo/ jako Olimpiodorus mówi Qui manducat carnem Filij Hominis, et bibit eius sanguinem, futurae felicitatis partem hic fugitionemq; accipit. Pożywając abowiem tego Naświętszego Sakramentu/ dusze nasze jednoczą się z Panem Chrystusem i wieczności dostępują jako mówi Piotr święty. Consortes efficiuntur diuine naturae Abowiem totam diuinam essentiam in hoc venerabili Sacramento recipimus sub albedine panis illius jako wyznawa i w tym upewnia święta Katarzyna Seneńska. I gdy mądry Boetius mówi/ Beatitundo est, status omnium bonorum aggregatione perfectus. Franciscus Labata powiada/ iż się to wszytko zamyka w tych słowiech
ieno kto żyiąc tu ná tym wygnániu z Ráiu/ pożywa tego chlebá złotego/ zámykáiącego w sobie Bostwo niepoięte Páná Chrystusowo/ iáko Olimpiodorus mowi Qui manducat carnem Filij Hominis, et bibit eius sanguinem, futurae felicitatis partem hic fugitionemq; accipit. Pożywáiąc ábowiem tego Naświętszego Sákrámentu/ dusze násze iednoczą się z Pánem Chrystusem y wiecznośći dostępuią iáko mowi Piotr święty. Consortes efficiuntur diuine naturae Abowiem totam diuinam essentiam in hoc venerabili Sacramento recipimus sub albedine panis illius iáko wyznawa y w tym vpewnia święta Káthárzyná Seneńska. Y gdy mądry Boetius mowi/ Beatitundo est, status omnium bonorum aggregatione perfectus. Franciscus Labata powiáda/ iż się to wszytko zámyka w tych słowiech
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 67
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
się rozumie z Żydowskiego. Niewypowiedziana miłość P. Boga naszego przeciwko człowiekowi Ioan: 7. Tauler: de Instrit: Sacram: Niemasz większej szczęśliwości Chrześcijańskiemu człowiekowi, jako godnie pożywać Ciała i krwie P. Zbawiciela swojego. WTÓRA CZĘŚĆ. Jako pożywający chleba Anielskiego na wieczerzy Pana Chrystusowej, wiecznej szczęśliwości i Błogosławieństwa w niebie dostępują.
OBlubienica niebieska/ opisując w pieśniach swoich Oblubieńca niebieskiego/ iż ma dwie piersi/ z których grzeszni ssą miłosierdzie/ jako koźlęta młode mleko/ z piersi macierzy swojej. Duo vbera tua, sicut duo hinnuli gemelli capreae. Jakoby chciała rzec Oblubienica święta. Zbawicielu mój Chryste Jezu/ ty odkupiwszy krwią swoją nadroższą naród ludzki
się rozumie z Zydowskiego. Niewypowiedźiana miłość P. Bogá naszego przećiwko człowiekowi Ioan: 7. Tauler: de Instrit: Sacram: Niemász większey szczęśliwości Chrześćiánskiemu człowiekowi, iako godnie pożywáć Ciáłá y krwie P. Zbáwićielá swoiego. WTORA CZĘŚĆ. Iáko pożywáiący chlebá Anyelskiego ná wieczerzy Páná Chrystusowey, wieczney szczęśliwośći y Błogosłáwieństwá w niebie dostępuią.
OBlubienicá niebieska/ opisuiąc w pieśniách swoich Oblubieńcá niebieskiego/ iż ma dwie pierśi/ z ktorych grzeszni ssą miłośierdźie/ iáko koźlęta młode mleko/ z pierśi máćierzy swoiey. Duo vbera tua, sicut duo hinnuli gemelli capreae. Iákoby chćiáłá rzec Oblubienicá święta. Zbáwićielu moy Chryste Iezu/ ty odkupiwszy krwią swoią nadroższą narod ludzki
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 68
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
najczęści modliwała się/ i na Medytaczyjach bywała. Zaraz na przeciwko jest Krucyfiks/ na który Brigitta święta/ przez jedno małe patrząc okienko/ gorące modlitwy i medytaczyje czyniąc/ takdalece/ że się Krucyfiks/ ku onemu obrócił okienku/ co jeszcze do tych czas obaczysz/ gdzie co Rok wielkich odpustów/ i grzechów odpuszczenia/ dostępują ludzie. Nad wielkim Ołtarzem/ leży troje pochowanych niewiniątek/ od Heroda straconych. Tamże masz 7. uprzywilegiowanych Ołtarzy/ też odpusty/ i Indulgienczyje mające/ co siedm Ołtarzy Piotra świętego w Rzymie. Pytaj się do Zakrystyana/ który cię do Zakrystijiej zaprowadziwszy/ ukaże Relikwie. Gdzie jeden otworzywszy Ołtarz/ pokażeć Rękę całą
nayczęśći modliwáłá się/ y ná Meditáczyiách bywáłá. Záraz ná przećiwko iest Crucifix/ ná ktory Brigittá święta/ przez iedno máłe pátrząc okienko/ gorące modlitwy y medytáczyie czyniąc/ tákdálece/ że się Crucifix/ ku onemu obroćił okienku/ co ieszcze do tych czas obáczysz/ gdźie co Rok wielkich odpustow/ y grzechow odpusczenia/ dostępuią ludźie. Nád wielkim Ołtárzem/ leży troie pochowánych niewiniątek/ od Herodá stráconych. Támże masz 7. vprzywilegiowánych Ołtarzy/ też odpusty/ y Indulgienczyie máiące/ co śiedm Ołtarzy Piotrá świętego w Rzymie. Pytay się do Zákrystyaná/ ktory ćię do Zákrystiiiey záprowádźiwszy/ vkaże Reliquie. Gdźie ieden otworzywszy Ołtarz/ pokażeć Rękę cáłą
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 128
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
udeptali wielcy i mali. Ta nie ma w sobie świata wesołości, lecz jest usłana długich cierniem ości, pełno jest na niej ostrego kamienia do obrażenia.
Wąska jest barzo, hurmem nią nie idą, cisnąć się muszą tak, iż ledwo przejdą, niosąc do nieba wielkie upominki: dobre uczynki. Ci tedy sami nieba dostępują, którzy do niego gwałtownie szturmują, ci, którzy żyjąc, Boga miłowali, Jego się bali. Ci, co bogactwy i światem gardzili, wiele dla Boga z chęcią opuścili, a dobrowolnie ubóstwo cierpieli, za skarb je mieli. Ci, co cichymi w gniewie zostawali, złe winowajcy dobrym oddawali, w krzywdach swych
udeptali wielcy i mali. Ta nie ma w sobie świata wesołości, lecz jest usłana długich cierniem ości, pełno jest na niej ostrego kamienia do obrażenia.
Wąska jest barzo, hurmem nią nie idą, cisnąć się muszą tak, iż ledwo przéjdą, niosąc do nieba wielkie upominki: dobre uczynki. Ci tedy sami nieba dostępują, którzy do niego gwałtownie szturmują, ci, którzy żyjąc, Boga miłowali, Jego się bali. Ci, co bogactwy i światem gardzili, wiele dla Boga z chęcią opuścili, a dobrowolnie ubóstwo cierpieli, za skarb je mieli. Ci, co cichymi w gniewie zostawali, złe winowajcy dobrym oddawali, w krzywdach swych
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 122
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Pan Bóg posiłkuje, co jest gorzkiego, swą łaską cukruje; rady dodaje, umniejsza trudności i przeciwności. Czemuż, leniwcze, leżysz ociężały, o szczęście wieczne czemuś tak niedbały? Czemu nie idziesz do nieba z drugimi ludźmi dobrymi? Owo się oni wzajem wyścigają: jedni w pół drogi, drudzy doganiają i dostępują kresu szczęśliwego, pożądanego. Pódź i ty, bowiem nikt za cię nie pojdzie, każdy sam za się chwały wiecznej dojdzie, każdemu na się robić tu potrzeba, idąc do nieba. Wiem, iż ci niebo pewnie obiecano, aleć pracować na nie rozkazano – nie dostępują nieba leżuchowie, a mniej zbrodniowie:
ci
Pan Bóg posiłkuje, co jest gorzkiego, swą łaską cukruje; rady dodaje, umniejsza trudności i przeciwności. Czemuż, leniwcze, leżysz ociężały, o szczęście wieczne czemuś tak niedbały? Czemu nie idziesz do nieba z drugimi ludźmi dobrymi? Owo się oni wzajem wyścigają: jedni w pół drogi, drudzy doganiają i dostępują kresu szczęśliwego, pożądanego. Pódź i ty, bowiem nikt za cię nie pojdzie, każdy sam za się chwały wiecznej dojdzie, każdemu na się robić tu potrzeba, idąc do nieba. Wiem, iż ci niebo pewnie obiecano, aleć pracować na nie rozkazano – nie dostępują nieba leżuchowie, a mniej zbrodniowie:
ci
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 123
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
jedni w pół drogi, drudzy doganiają i dostępują kresu szczęśliwego, pożądanego. Pódź i ty, bowiem nikt za cię nie pojdzie, każdy sam za się chwały wiecznej dojdzie, każdemu na się robić tu potrzeba, idąc do nieba. Wiem, iż ci niebo pewnie obiecano, aleć pracować na nie rozkazano – nie dostępują nieba leżuchowie, a mniej zbrodniowie:
ci jako będą nie w czas żałowali, iże takiego dobra postradali, które by pewnie z drugimi też mieli, jeśliby chcieli. Otrząśniże się, człowiecze, z gnuśności, uczyń już koniec twojej nieprawości, wypowiedz służbę ciała namiętnościom i złym chciwościom. Niech cię nie zwodzi czart swymi radami
jedni w pół drogi, drudzy doganiają i dostępują kresu szczęśliwego, pożądanego. Pódź i ty, bowiem nikt za cię nie pojdzie, każdy sam za się chwały wiecznej dojdzie, każdemu na się robić tu potrzeba, idąc do nieba. Wiem, iż ci niebo pewnie obiecano, aleć pracować na nie rozkazano – nie dostępują nieba leżuchowie, a mniej zbrodniowie:
ci jako będą nie w czas żałowali, iże takiego dobra postradali, które by pewnie z drugimi też mieli, jeśliby chcieli. Otrząśniże się, człowiecze, z gnuśności, uczyń już koniec twojej nieprawości, wypowiedz służbę ciała namiętnościom i złym chciwościom. Niech cię nie zwodzi czart swymi radami
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 123
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. 1. Cor: 15. jedni z nich Ogniowi, inni Powietrzni, inni Ziemni, Podziemni, Grobowi, Wodni, inni Tenebriones tojest ciemni, pochmurni, inni Północi, Południowi, inni Perscy, Afrykańscy; iż na tych miejscach z dopustu Bożego złość swoją wywierają: inni od grzechów do których kuszą, nazwisk dostępują, jako to Nieczysty od nieczystości etc. według Tyryna w komentarzach. Jan Kasian z Diakona Z. Chryzotoma Kapłan, i Mnich w Massylii w Francyj, uczony i Święty Autor około Roku 440. żyjący, twierdzi w książce Collationum sanctorum Patrum; że Czart nie każdy, do każdej zwykł prowadzić pasyj, ale co grzech
. 1. Cor: 15. iedni z nich Ogniowi, inni Powietrzni, inni Ziemni, Podziemni, Grobowi, Wodni, inni Tenebriones toiest ciemni, pochmurni, inni Pułnocni, Południowi, inni Perscy, Afrykańscy; iż na tych mieyscách z dopustu Bożego złość swoią wywieraią: inni od grzechow do ktorych kuszą, nazwisk dostępuią, iáko to Nieczysty od nieczystości etc. według Tyrina w kommentarzach. Ian Kassian z Diakona S. Chryzotoma Kapłán, y Mnich w Massylii w Francyi, uczony y Swięty Autor około Roku 440. żyiący, twierdzi w ksiąszce Collationum sanctorum Patrum; że Czart nie káżdy, do każdey zwykł prowádzić pássyi, ále co grzech
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 203
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754