zamieszań, zdzierstw, które inter partes aemulas zagęściły się były, z okazji województw na koń wsiadania, a najbardziej z okazji wojska niemieckiego. Żyta gdzieindziej była beczka po zł. 70, pszenica zł. 120, owies zł. 20, kura zł. 1 gr. 6 i t. d. Co większa nie dostawano zboża. Rzadko w miastach chleba i piwa dostano, a po miasteczkach i karczmach tem bardziej. Psów nie było czem karmić, dlatego każdy z psiarnią miarkował się.
23^go^ Septembris we środę, zaćmienie słoneczne było. Kalendarze straszyły srogością jego, że ciemność niezwyczajna być miała; ale z łaski Bożej, mało co ciemności znać
zamieszań, zdzierstw, które inter partes aemulas zagęściły się były, z okazyi województw na koń wsiadania, a najbardziéj z okazyi wojska niemieckiego. Żyta gdzieindziéj była beczka po zł. 70, pszenica zł. 120, owies zł. 20, kura zł. 1 gr. 6 i t. d. Co większa nie dostawano zboża. Rzadko w miastach chleba i piwa dostano, a po miasteczkach i karczmach tém bardziej. Psów nie było czém karmić, dlatego każdy z psiarnią miarkował się.
23^go^ Septembris we środę, zaćmienie słoneczne było. Kalendarze straszyły srogością jego, że ciemność niezwyczajna być miała; ale z łaski Bożéj, mało co ciemności znać
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 362
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, i z rozumem i z animuszem szlacheckiem! Lex naturae iubet vim vi repellere. A my kładziemy się na ziemi, karki w jarzma, głowy pod miecz ultro kładziemy. Cóż wżdy więtszego: salus Reipublicae totius, czy takie respekty głupie przeciw wszytkiemu rozumowi? Już wieczną brać niewolą na się dla respektów trwożliwych? Krwią dostawano tego, krwią obronić trzeba tego. Dalej, a po coście słali do króla na zjazd z tą deklaracją, że mamy się znosić, zgadzać ad bonum Reipublicae, z ofertami gotowości i ratunku groszem? Po co i z przeszłego zjazdu pod Jędrzejowem posłaliście z takiemiż ofertami? A teraz od tego wspak,
, i z rozumem i z animuszem szlacheckiem! Lex naturae iubet vim vi repellere. A my kładziemy się na ziemi, karki w jarzma, głowy pod miecz ultro kładziemy. Cóż wżdy więtszego: salus Reipublicae totius, czy takie respekty głupie przeciw wszytkiemu rozumowi? Już wieczną brać niewolą na się dla respektów trwożliwych? Krwią dostawano tego, krwią obronić trzeba tego. Dalej, a po coście słali do króla na zjazd z tą deklaracyą, że mamy się znosić, zgadzać ad bonum Reipublicae, z ofertami gotowości i ratunku groszem? Po co i z przeszłego zjazdu pod Jędrzejowem posłaliście z takiemiż ofertami? A teraz od tego wspak,
Skrót tekstu: PękosSkryptCz_III
Strona: 292
Tytuł:
Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają.
Autor:
Prokop Pękosławski
Miejsce wydania:
Jędrzejów
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
: dla której przyczyny Łacinnicy zowią ich Vniones. Zstaniały też barzo dla ich dostatku/ którego dodaje Europie nowy świat: gdyż na Flocie w roku 1587. przybyło ich na króla 18 grzywien/ i inszych trzy skrzynie: a na insze partykularne ludzie/ 1264 grzywien/ i inszych 7. worów/ co na wagę. Dostawano ich przedtym barzo wiele z wysep Cubagua: ale iż abo już ostregi za ustawicznym łowieniem wyginęły/ abo że też przestraszone strzelbą/ odmieniły krainę/ abo że zaniechano tamtej przewagi za trzęsieniem ziemie/ które było obaliło niemałą część miasta/ do którego się niewymownie wiele ludzi zjeżdżało/ pokazuje się/ iż ich tam niemasz tak
: dla ktorey przyczyny Láćinnicy zowią ich Vniones. Zstániáły też bárzo dla ich dostátku/ ktorego dodáie Europie nowy świát: gdyż ná Floćie w roku 1587. przybyło ich ná krolá 18 grzywien/ y inszych trzy skrzynie: á ná insze párticulárne ludźie/ 1264 grzywien/ y inszych 7. worow/ co ná wagę. Dostawano ich przedtym bárzo wiele z wysep Cubágua: ále iż ábo iuż ostregi zá vstáwicznym łowieniem wyginęły/ ábo że też przestrászone strzelbą/ odmieniły kráinę/ ábo że zániechano támtey przewagi zá trzęśieniem źiemie/ ktore było obáliło niemáłą część miástá/ do ktorego się niewymownie wiele ludźi zieżdżáło/ pokázuie się/ iż ich tám niemász ták
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 297
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zamyślił trunki dobre osobliwie miody których tam Obywatele sami niepiją ale zważywszy do inszych Prowincyj Okrętami posyłają ryb wszelakich siła dwa szelągi lipskie które czynią 4 grosze Polskie Posławszy do Niewodu to przyniósł Chłop ryb wór az się pod nim zgian. Chleb zgrochu pieką Bo tam tego wielka rodzi się obfitość. Ale przecię pszennego lubo zytnego dostawano mi osobliwie od szlachty przysyłano. W post wielki jedli z Mięsem nawet i sami Jezuici i konfudowali kto niejadł. Jam to zaś sobie miał zaskrupuł tak wiele ryb mając z mięsem jesc nawet i tych węgorzów które wespół z połciami W korycie słoniały niechciałem jeść. Jest tam wszelakich ryb dosyć i mówiących
zamyslił trunki dobre osobliwie miody ktorych tam Obywatele sami niepiią ale zwazywszy do inszych Prowincyi Okrętami posyłaią ryb wszelakich siła dwa szelągi lipskie które czynią 4 grosze Polskie Posławszy do Niewodu to przyniosł Chłop ryb wor az się pod nim zgiąn. Chleb zgrochu pieką Bo tam tego wielka rodzi się obfitosć. Ale przecię pszęnnego lubo zytnego dostawano mi osobliwie od szlachty przysyłano. W post wielki iedli z Mięsęm nawet y sami Iezuici y konfudowali kto nieiadł. Iam to zas sobie miał zaskrupuł tak wiele ryb maiąc z mięsęm jesc nawet y tych węgorzow ktore wespoł z połciami W korycie słoniały niechciałęm ieść. Iest tam wszelakich ryb dosyc y mowiących
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 64v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. To uważaj. Nie zawiedziesz się na tym. Angielskie sukna stąpione wozić powinni. Pieprze/ korzenia. Kamień pieprzy za złotych 6.8. Kosmate towary. Malmazje i insze. Aparaty Kościelne. Hamulec na Kupce i rzemieślniki. WTÓRY. z Turek rzeczy. Wykupując więźnie z Tatar stracone w Wołoszech/ z ciężkością dostawano czerwonych złotych na okupy/ i siła monety wyszło/ szkając złota. Talery stare muszą wywozić z szkodą naszą. Dla też za towary in duplo płaciemy Ormianom. Konia Tureckiego nie kupisz jako przedtym. Na więzienie siła u nas wychodzi. Na więźnie u nas siła wychodzi z Korony pienniedzy. TRAKTAT Do obcych Państw Speza/
. To vważay. Nie záwiedziesz się ná tym. Angielskie sukna stąpione woźić powinni. Pieprze/ korzenia. Kámień pieprzy za złotych 6.8. Kosmáte towary. Málmázye y insze. Appáraty Kośćielne. Hámulec ná Kupce y rzemieśniki. WTORY. z Turek rzeczy. Wykupuiąc więźnie z Tátar strácone w Wołoszech/ z ćiężkośćią dostawano czerwonych złotych ná okupy/ y śiłá monety wyszło/ szkáiąc złota. Talery stáre muszą wywoźić z szkodą nászą. Dla też zá towary in duplo płaćiemy Ormiánom. Konia Tureckiego nie kupisz iako przedtym. Ná więźienie śiłá v nas wychodzi. Ná więźnie v nas śiłá wychodzi z Korony pienniedzy. TRAKTAT Do obcych Państw Spezá/
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 21.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622