każe y wuł trawu gi: Zostawmy ten frasunek niepotrzebny Hiszpanom i Włochom/ a sami podźmy dalej. Kładziesz zatym przykład jednej Paniej/ z tym dokładem/ że po łacinie/ aby która nie zrozumiała: To rozumiesz/ że wy tylko PP. Mężczyżny umiecie po łacinie? znalazłbyś Białegłowy/ coby drugiego jeszcze douczyły; co nieco nie nauczył się w szkołach: i ja sama nie chwaląc się/ przypomniałabym ci/ jeśliś to zapomniał. A wżdyć to wszytkie prawie nauki wyzwolone od Białogłów początek swój wzięły! Bo owe dziewięć Panien tak Mądrych/ że je za Boginie potym z Mądrości ich chwalono/ Muzami je przezwawszy
każe y wuł trawu gi: Zostawmy ten frásunek niepotrzebny Hiszpánom y Włochom/ á sámi podźmy dáley. Kłádźiesz zátym przykład iedney Pániey/ z tym dokłádem/ że po łáćinie/ áby ktora nie zrozumiáłá: To rozumiesz/ że wy tylko PP. Męszczyżny umiećie po łaćinie? znalazłbyś Biáłegłowy/ coby drugiego ieszcze douczyły; co nieco nie náuczył się w szkołách: y ia sámá nie chwaląc się/ przypomniáłábym ći/ ieśliś to zápomniał. A wzdyć to wszytkie práwie náuki wyzwolone od Białogłow początek swoy wźięły! Bo owe dźiewięć Pánien ták Mądrych/ że ie zá Boginie potym z Mądrośći ich chwalono/ Muzámi ie przezwáwszy
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 25
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
, niewolą się składasz.” Widząc, że nie przelewki: „Nie każdy zna króla, Nie każdy i żołnierza; wszak i to niewola, Gdy nie masz co do gęby, a jeść się chce, włożyć. Kraść trudno.” „Służyć — rzekę — a tak się nie bożyć. Kłamać było przynajmniej douczyć, hultaju! Nie chciałeś na Budziakach, wnet będziesz w Nahaju, Skoroć grzbiet nahajkami, że ludzi śmiesz błaźnić, Strzępią; wolisz niż służyć tak młodo psy drażnić?” 20 (P). NIE DLA CIEBIE, DLA TWEGO
Zacny szlachcic, nadobną żonę mając, ale Wielkiej to swej przede mną przyznawał
, niewolą się składasz.” Widząc, że nie przelewki: „Nie każdy zna króla, Nie każdy i żołnierza; wszak i to niewola, Gdy nie masz co do gęby, a jeść się chce, włożyć. Kraść trudno.” „Służyć — rzekę — a tak się nie bożyć. Kłamać było przynajmniej douczyć, hultaju! Nie chciałeś na Budziakach, wnet będziesz w Nahaju, Skoroć grzbiet nahajkami, że ludzi śmiesz błaźnić, Strzępią; wolisz niż służyć tak młodo psy drażnić?” 20 (P). NIE DLA CIEBIE, DLA TWEGO
Zacny szlachcic, nadobną żonę mając, ale Wielkiej to swej przede mną przyznawał
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 366
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
kondycja, pierwej ich kaleczyć? Siła ma kat przed tymi w doktorskim rzemieśle, Bo nikogo nie zgładzi, aż sędzia odeśle; Ci, niewinnego człeka dla swojej nauki Zabiwszy, bez litości w drobne krają sztuki: Nie dba, byle, zły człowiek, szkatułę najuczył; Wierę, godzien, żeby się kat na nim douczył, Ten bowiem, jeżeli kto dla grzechu umiera, Członki, żeby zaś żywych ratował, rozbiera. Patrzcie się, chrześcijanie, każdy z nas, tym wzorem, Wprzód sam sobie winien być katem niż doktorem: Każdy ma zabić ciało, niźli wskrzesić, wprzódy, Wedle Pisma obydwu Testamentów zgody, Rąbać nogi i ręce
kondycyja, pierwej ich kaleczyć? Siła ma kat przed tymi w doktorskim rzemieśle, Bo nikogo nie zgładzi, aż sędzia odeśle; Ci, niewinnego człeka dla swojej nauki Zabiwszy, bez litości w drobne krają sztuki: Nie dba, byle, zły człowiek, szkatułę najuczył; Wierę, godzien, żeby się kat na nim douczył, Ten bowiem, jeżeli kto dla grzechu umiera, Członki, żeby zaś żywych ratował, rozbiera. Patrzcie się, chrześcijanie, każdy z nas, tym wzorem, Wprzód sam sobie winien być katem niż doktorem: Każdy ma zabić ciało, niźli wskrzesić, wprzódy, Wedle Pisma obydwu Testamentów zgody, Rąbać nogi i ręce
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 435
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, gdy wszytko do niego uwazasz, niektóre trzeba przebaczyć, niektóre w nim nie widzieć, niektóre naturze jego darować, kiedy w czym gruntowniejszym dobry. Prawdy a żartów, jako soli zażywać, bo prędko przesolisz. Dobrą ręką dobra broń, Koń jeźdzcem, Wojsko Hetmanem, Poddani Królem, Majętność gospodarzem. Kto się niedouczy, albo przeuczy, szkodliwszy bywa nad prostaka. Rad najwięcej narzeka, kto rzeczy nierozumie. Prostak narzeka, mądry radzi. Mądry wierzy i zabiega, prostak lekce waży, a zatym zaniedba. We złym bezpieczniejsza prędkim uwierzeniem, niż niedowiarą zgrzeszyć, w dobrym pożyteczniejsza później dać wiarę, niż prędko uwierzyć (we złym
, gdy wszytko do niego vwazasz, niektore trzebá przebaczyć, niektore w nim nie widźieć, niektore náturze iego dárowáć, kiedy w czym gruntownieyszym dobry. Prawdy á żártow, iáko soli záżywać, bo prędko przesolisz. Dobrą ręką dobra broń, Koń iezdzcem, Woysko Hetmánem, Poddáni Krolem, Máiętność gospodarzem. Kto się niedouczy, álbo przeuczy, szkodliwszy bywa nád prostaká. Rad naywięcey nárzeka, kto rzeczy nierozumie. Prostak nárzeka, mądry rádźi. Mądry wierzy y zábiega, prostak lekce waży, á zátym zániedba. We złym bespiecznieysza prędkim vwierzeniem, niż niedowiárą zgrzeszyć, w dobrym pożytecznieysza pozniey dáć wiárę, niż prędko vwierzyć (we złym
Skrót tekstu: FredPrzysł
Strona: D2v
Tytuł:
Przysłowia mów potocznych
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
tego życzył (życzyła) z uprzejmego serca. Ale kiedy kto Ojca i Matki słuchać nie chce/ tam słaba nadzieja. Drugi brat mój starszy/ ten statecznie sobie poczyna. Ociec dał go do sukiennika/ tkacza/ kocielnika/ konwisarza/ nożewnika/ paśnika/ powroźnika/ stelmacha/ kołodzieja/ na skosztowanie. Już się douczy. Jużci się wyuczył/ już mu jego Mistrz dał za wyuczone. Robi za towarzysza. Powędrował precz. Wrócił się po rodowy * ródny) list. Chce Mistrzem ostać/ miejskie przyjąć/ ożenić się. Z radością to słyszę/ Panie Boże mu błogosław. XIX. DIALÓG. XIX. DIALÓG. XIX. DIALÓG
tego życżył (życżyłá) z uprzeymego sercá. Ale kiedy kto Oycá y Mátki słucháć nie chce/ tám słaba nádźieiá. Drugi brát moy stárszy/ ten státecżnie sobie pocżyna. Oćiec dał go do sukienniká/ tkacżá/ koćielniká/ konwisarzá/ nożewniká/ paśniká/ powroźniká/ stelmáchá/ kołodźiejá/ ná skosztowánie. Iuż się doucży. Iużći się wyucżył/ już mu jego Mistrz dał zá wyucżone. Robi zá towárzyszá. Powędrował precż. Wroćił się po rodowy * rodny) list. Chce Mistrzem ostáć/ mieyskie przyjąć/ ożenić się. Z rádośćią to słyszę/ Panie Boże mu błogosław. XIX. DIALOG. XIX. DIALOG. XIX. DIALOG
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 71v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612