nie gniewa A kto wygrał, z drugiego niechaj nie przedrwiewa. A cóż, by cię zabito! spodkiem do podołka Ściąłeś wnet tuza, jako złodziej czapkę z kołka. To łżesz, by cię zabito! Wej karta znaczona, Wej między nie i matka najszersza włożona. Ba i to łżesz jako pies, nie dowiedziesz tego, Jeszcze to nowe karty. Nuż jeden drugiego W gębę jak w maślny garnek. Stójcie! Oboz to tu, Nie ujdziecie panowie wielkiego kłopotu, Ci tu, drudzy na bębnach. Ej nuż kosty maty, Wszak znajesz hracza, nie daj hroszom zahybaty. Odynastych pod zapał, Osm; nuż toho to pana
nie gniewa A kto wygrał, z drugiego niechaj nie przedrwiewa. A coż, by cię zabito! spodkiem do podołka Ściąłeś wnet tuza, jako złodziej czapkę z kołka. To łżesz, by cię zabito! Wej karta znaczona, Wej między nie i matka najszersza włożona. Ba i to łżesz jako pies, nie dowiedziesz tego, Jeszcze to nowe karty. Nuż jeden drugiego W gębę jak w maślny garnek. Stojcie! Oboz to tu, Nie ujdziecie panowie wielkiego kłopotu, Ci tu, drudzy na bębnach. Ej nuż kosty maty, Wszak znajesz hracza, nie daj hroszom zahybaty. Odynastych pod zapał, Osm; nuż toho to pana
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 451
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
i MPL, na spolnej bazie PM, i między równoodległą LV, są równe: i DVM, DPL, zspolnym przydatkiem DMP, równe: więc że trianguł DVM, jest częścią trzecią calego DUN. według Własności 97. Zabawy 6. Toć i trianguł DPL, jest trzecią częścią całego triangułu DUN. Tymże sposobem dowiedziesz: że trianguł NEL, jest trzecią częścią całego triangułu DUN. Zaczym i trzeci czworobok LPVE, zostanie część trzecia. Nauka X. Trianguł (CNL,) rozdzielić na trzy części równe, przez linie proste, od ściany do ściany przeciągnione. NIech będzie dany trianguł CNL do rozdzielenia pomienionego.) (1. Na
y MPL, ná spolney báźie PM, y między rownoodległą LV, są rowne: y DVM, DPL, zspolnym przydatkiem DMP, rowne: więc że tryánguł DVM, iest częśćią trzećią cálego DVN. według Własnośći 97. Zábáwy 6. Toć y tryánguł DPL, iest trzećią częśćią cáłego tryángułu DVN. Tymże sposobem dowiedźiesz: że tryánguł NEL, iest trzećią częśćią cáłego tryangułu DVN. Záczym y trzeći czworobok LPVE, zostánie część trzećia. NAVKA X. Tryánguł (CNL,) rozdźielić ná trzy częśći rowne, przez liniie proste, od śćiány do śćiány przećiągnione. NIech będżie dány tryánguł CNL do rozdżielenia pomienionego.) (1. Ná
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 135
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
dobrze mówić/ ale złorzeczyć początek nieprzyjaźni. Przyjaciela trudno znaleźć/ a prędko go stracić może. Z przyjacielem nie długie rozmowy miewaj/ ale długo przyjacielstwo zachowaj. Więcej się raduj z uczynionego dobrodziejstwa/ niż z przyjętego/ bo pierwsza rzecz tobie ku chwale/ a druga ku zelżywości będzie. Nikogo nie pomawiaj/ czego nie dowiedziesz. To czyń innemu/ czego też sobie życzysz od inszych. Męża dobrego znak jest krzywdy znaszać/ ani też może dobry mąż krzywdę czynić. Rzecz błazeństwa inym rozkazować/ a samego siebie nie umieć sprawować. Marne ubóstwo które pochodzi z zbytniej obfitości. Przyjacielowi tak dobrze czyń/ abyś sam siebie nie uszkodził. Co
dobrze mowić/ ále złorzecżyć pocżątek nieprzyiáźni. Przyiaćielá trudno ználeść/ á prętko go stráćić może. Z przyiacielem nie długie rozmowy mieway/ ále długo przyiaćielstwo záchoway. Więcey się ráduy z vcżynionego dobrodźieystwá/ niż z przyiętego/ bo pierwsza rzecż tobie ku chwale/ á druga ku zelżywośći będźie. Nikogo nie pomawiay/ cżego nie dowiedźiesz. To cżyń innemu/ cżego też sobie życżysz od inszych. Mężá dobrego znák iest krzywdy znaszáć/ áni też może dobry mąż krzywdę cżynić. Rzecż błazeństwa inym roskázowáć/ á sámego śiebie nie vmieć spráwowáć. Márne vbostwo ktore pochodźi z zbytniey obfitośći. Przyiaćielowi ták dobrze cżyń/ ábyś sam śiebie nie vszkodźił. Co
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 10
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
choć jej nie znam/ a żebyś jedno na to przyzwolił/ żebym tego dowiódł/ żeby mi była kwoli. Wincentego gryzła ta mowa niepomału/ jakoż z tym nie dobrze żartować/ ale żeby jakiego złego mniemania żenie swej nie uczynił/ rzekł/ chcę ja na to gardło swe sadzić/ że tego nie dowiedziesz. Oni drudzy radziby byli/ aby jako onę mowę miedzy nimi zatłumili: ale Wincenty koniecznie chciał znim zakładu za oną przymowką/ sadząc gardło swe. Ku czemu Ambroży rzekł: O gardło się zakładać niechcę/ bo mi nic po nim/ ale założ się zemną o pięć tysięcy koron/ a wszakeście
choć iey nie znam/ á żebyś iedno ná to przyzwolił/ żebym tego dowiodł/ żeby mi byłá kwoli. Wincentego gryzłá tá mowá niepomáłu/ iákoż z tym nie dobrze żártowáć/ ále żeby iákiego złego mniemánia żenie swey nie vcżynił/ rzekł/ chcę ia ná to gárdło swe sádźić/ że tego nie dowiedźiesz. Oni drudzy rádźiby byli/ áby iáko onę mowę miedzy nimi zátłumili: ále Wincenty koniecżnie chćiał znim zákłádu zá oną przymowką/ sádząc gárdło swe. Ku cżemu Ambroży rzekł: O gárdło się zákłádáć niechcę/ bo mi nic po nim/ ále założ się zemną o pięć tyśięcy koron/ á wszákeśćie
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 157
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
być świadkiem fałszywym. 2. Nie udawaj się za wielkością do złego/ i nie mów tak za sprawą/ cobyś się nakłonił za wielą ich ku podwroceniu sądu. 3. I nieszanuj ubogiego przy sprawie jego. 4. Gdybyś natrafił wołu nieprzyjaciela twego/ albo osła jego błądzącego/ zwrócisz/ a dowiedziesz go do niego. 5. Jeślibyś ujrzał/ że osieł tego/ który cię ma w nienawiści/ leży pod brzemieniẽ swoim/ zali zaniechasz/ abyś mu pomoc nie miał? owszem poratujesz go pospołu z nim. 6. Nie będziesz podwracał sądu ubogiemu twemu w sprawie jego. 7. Od rzeczy kłamliwej oddalisz
być świádkiem fałszywym. 2. Nie udawaj śię zá wielkośćią do złego/ y nie mow ták zá spráwą/ cobyś śię nákłonił zá wielą ich ku podwroceniu sądu. 3. Y nieszánuj ubogiego przy spráwie jego. 4. Gdybyś nátráfił wołu nieprzyjaćielá twego/ álbo osłá jego błądzącego/ zwroćisz/ á dowiedźiesz go do niego. 5. Ieslibyś ujrzał/ że ośieł tego/ ktory ćię ma w nienawiśći/ leży pod brzemieniẽ swoim/ zali zániechász/ ábyś mu pomoc nie miał? owszem porátujesz go pospołu z nim. 6. Nie będźiesz podwracał sądu ubogiemu twemu w spráwie jego. 7. Od rzeczy kłamliwej oddalisz
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 79
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
od śś. Aniołów zaprowadzeni na męki bywają: A jako Syn/ który co przewinił/ od Ojca słudze do karania bywa zlecony/ tak oni w ogniu z tych nieudolności oczyszczeni bywszy/ do Ojca i ojczyzny niebieskiej zaprowadzeni bywają. Boż tam nihil coinquinatum, intrabit in regnum caelorum. V. Skądże mi tego dowiedziesz/ że Czyściec jest? M. Z Pisma/ z Doktorów Świętych/ z Soborów Kościelnych. A zaż nie jasne Pismo Pawła Z. ogień każdego sprawę i dzieło wyprobuje. Byłali słomą/ drzewem/ abo złotem. Doktorowie Kościelni/ jednym głosem Czyściec przyznawają/ a Sobory Kościelne wszelką o tym wątpliwość zniosły/
od śś. Anyołow záprowádzeni ná męki bywáią: A iáko Syn/ ktory co przewinił/ od Oycá słudze do karánia bywa zlecony/ ták oni w ogniu z tych nieudolnośći oczyszczeni bywszy/ do Oycá y oyczyzny niebieskiey záprowádzeni bywáią. Boż tám nihil coinquinatum, intrabit in regnum caelorum. V. Zkądże mi tego dowiedźiesz/ że Czyśćiec iest? M. Z Pismá/ z Doktorow Swiętych/ z Soborow Kośćielnych. A zaż nie iásne Pismo Páwłá S. ogień káżdego spráwę y dźieło wyprobuie. Byłáli słomą/ drzewem/ ábo złotem. Doktorowie Kośćielni/ iednym głosem Czyśćiec przyznawáią/ á Sobory Kośćielne wszelką o tym wątpliwość zniosły/
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 73
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
mi obelżywego zadać nie może. Dokończenie Nalewajkowe jakie było, takiegoż się ty spodziewaj; jeszcześ Kopycińskiego nie przełknął, jako inszych. Na te drugie paragrafy tym ci też płacę, że łżesz, jako nikczemny pies; że się nie umiesz w swoim poczciwym kochać, przeto się na uczciwe cudze targasz. Kiedy tego dowiedziesz, żem ja Gierałtowskiemu kazał uszy i nos urżnąć, tedyć przyznam, żeś wszystko prawdę pisał; ale jako to łżesz, tak i wszytko łżywie, potwarliwie i niecnotliwie piszesz. A czemuż to, nikczemny człowiecze, piszesz, a sam nie wiesz, co, że sługa mój uciekał z Turek, fałszywą
mi obelżywego zadać nie może. Dokończenie Nalewajkowe jakie było, takiegoż się ty spodziewaj; jeszcześ Kopycińskiego nie przełknął, jako inszych. Na te drugie paragrafy tym ci też płacę, że łżesz, jako nikczemny pies; że się nie umiesz w swoim poczciwym kochać, przeto się na uczciwe cudze targasz. Kiedy tego dowiedziesz, żem ja Gierałtowskiemu kazał uszy i nos urżnąć, tedyć przyznam, żeś wszystko prawdę pisał; ale jako to łżesz, tak i wszytko łżywie, potwarliwie i niecnotliwie piszesz. A czemuż to, nikczemny człowiecze, piszesz, a sam nie wiesz, co, że sługa mój uciekał z Turek, fałszywą
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 185
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
miał by się o co król Jo MSC urazac. Jeżeli zaś nie jest (: jako i ja sam rozumiem :) przypisać to trzeba in felicitati temporis że takie zadania Ludzkiego padło na WŚCi rozumienie O czym alterowac się nie trzeba bo ta okazja żadnej WŚCi nieprzyniesie ani szkody, ani nie sławy i owszem kiedy WMSC dowiedziesz tego ze odstąpiwszy związką zabierasz się do tych którzy są zyczliwi Majestatowi i Ojczyźnie będzie to królowi Jo MŚCi rzecz miła meryta WMŚCi w swojej pańskiej chować będzie pamięci i wszelaką nagradzać się będzie wdzięcznością nie trzeba tedy Żadnej rzeczy sądzić za doskonale bo powiedają. Nihil adeo Malum est quin boni mixturam habeat . W czym ja upewniam
miał by się o co krol Io MSC urazac. Iezeli zas nie iest (: iako y ia sąm rozumięm :) przypisac to trzeba in felicitati temporis że takie zadania Ludzkiego padło na WSCi rozumienie O czym alterowac się nie trzeba bo ta okazyia zadney WSCi nieprzyniesie ani szkody, ani nie sławy y owszem kiedy WMSC dowiedziesz tego ze odstąpiwszy związką zabierasz się do tych ktorzy są zyczliwi Maiestatowi y Oyczyznie będzie to krolowi Io MSCi rzecz miła merita WMSCi w swoiey panskiey chować będzie pamięci y wszelaką nagradzac sie będzie wdzięcznoscią nie trzeba tedy Zadney rzeczy sądzić za doskonale bo powiedaią. Nihil adeo Malum est quin boni mixturam habeat . W czym ia upewniam
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 142
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
nam sam wnet go tu będziemy Bigossowali. Ad tot Instantias musiał wymówić Ów co to w kole intulit ze Pan kanclerz wziął z skarbu 6 000 Złotych już to nie darmo. Widziałem jego kwit w Księgach z odebrania summy, a nie znał prostak jego Charakteru tylko simpliciter wiedział Imię i skąd się pisze. Mówią mu dowiedziesz tego. Dowiedę, Hukną tedy jedni bii drudzy niech da o sobie rationem, krewni koligaci jego z matki zdechli od w strachu bojąc się że by mu nie dowiódł On zaś nic się nieturbuje bo nie termin. Tylko mówi Moi MŚCi Panowie Poczuwam się ja in quo gradu usługi WMMPanów jezdem Lokowany. Że wszystkie minutissima
nąm sam wnet go tu będziemy Bigossowali. Ad tot Instantias musiał wymowić Ow co to w kole intulit ze Pan kanclerz wziął z skarbu 6 000 Złotych iuz to nie darmo. Widziałęm iego kwit w Xięgach z odebrania summy, a nie znał prostak iego Charakteru tylko simpliciter wiedział Imię y zkąd się pisze. Mowią mu dowiedziesz tego. Dowiedę, Hukną tedy iedni bii drudzy niech da o sobie rationem, krewni kolligaci iego z matki zdechli od w strachu boiąc się że by mu nie dowiodł On zas nic się nieturbuie bo nie termin. Tylko mowi Moi MSCi Panowie Poczuwam się ia in quo gradu usługi WMMPanow iezdem Lokowany. Że wszystkie minutissima
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 184
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
mej propozycjej, omijam; ale że mi to zadajesz, jakobym źle panu radzić, źle Rzpltej, ojczyźnie swej miłej, życzyć miał, żeś ty mnie w Proszowicach, w skrypcie stężyckim rozumiał i pod Lublinem i pod Pokrzywnicą mianował, na to tak, jako przedtym, odpowiadam, że tego prawdą nigdy nie dowiedziesz. Jest P. Bóg, który każdego widzi i sądzi; wiem, że mnie z tego nigdy karać nie będzie. Jest król, pan mój miłościwy; pewienem jako to na konwokacji w Krakowie plenissimo senatu przyznał na moje na on czas ozwanie i na każdym inszym słusznym placu, pewienem, przyznać będzie raczył, że
mej propozycyej, omijam; ale że mi to zadajesz, jakobym źle panu radzić, źle Rzpltej, ojczyźnie swej miłej, życzyć miał, żeś ty mnie w Proszowicach, w skrypcie stężyckim rozumiał i pod Lublinem i pod Pokrzywnicą mianował, na to tak, jako przedtym, odpowiadam, że tego prawdą nigdy nie dowiedziesz. Jest P. Bóg, który każdego widzi i sądzi; wiem, że mnie z tego nigdy karać nie będzie. Jest król, pan mój miłościwy; pewienem jako to na konwokacyej w Krakowie plenissimo senatu przyznał na moje na on czas ozwanie i na każdym inszym słusznym placu, pewienem, przyznać będzie raczył, że
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 202
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918