teraz mię to trapi w sercu moim/ gniew Boży mię ciśnie/ i tak mi barzo dogrzewa/ że sobie zwątpić musze/ jeśli mi z pociechą nie przybędziecie na pomoc. Ach! ach! nic inszego nie żądam/ jedno łaski/ łaski/ łaski/ żeby gniew Boży nademną nie zostawał na wieki. Teraz doznawam/ co tego jest/ o czym Paweł Z. napisał: Niech was nikt nie zwodzi próżnymi mowami: abowiem dla tych rzeczy (dla takowych grzechów) przychodzi gniew Boży na Syny (Dziatki) uporne. Naostatek jednak dał się cieszyć/ i wierzył/ że Bóg każdemu Grzesznikowi pokutującemu wszystkie grzechy łaskawie odpuszcza. Co
teraz mię to trapi w sercu moim/ gniew Boży mię ćiśnie/ y ták mi bárzo dogrzewa/ że sobie zwątpić musze/ jeśli mi z poćiechą nie przybędźiećie ná pomoc. Ach! ach! nic inszego nie żądam/ jedno łáski/ łáski/ łáski/ żeby gniew Boży nádemną nie zostawał ná wieki. Teraz doznawam/ co tego jest/ o czym Páweł S. nápisáł: Niech was nikt nie zwodźi prożnymi mowámi: ábowiem dla tych rzeczy (dla tákowych grzechow) przychodźi gniew Boży ná Syny (Dźiatki) uporne. Náostátek jednák dał śię ćieszyć/ y wierzył/ że Bog káżdemu Grzesznikowi pokutującemu wszystkie grzechy łáskáwie odpuscza. Co
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 11.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mi wierzyć. A choć Pan Bóg te konsylia, jako wolej swej przeciwme, rozproszył był, jednak vestigia zostały były też niechęci WKMci tak przeciw tej Koronie, której sprawy i niebezpieczeństwa niebardzo WKM. obchodziły, jako i przeciwko narodowi naszemu, choć tak sobie zasłużonemu, który mniejszego nad inne narody baczenia WKMci ku sobie doznawa. Wielkie to były onemu źrzódłu wstręty, ale i owo niebarzo mały, kiedyś WKM., a tejże Szwecji gwoli, przy koronacji swej tamecznej onę nieporządną ceremonią przypuścić raczył, która, że była z obrazą Bożą, skutek pokazał. Więc i ono temu źrzódłu nie pomogło, kiedyś WKM.
mi wierzyć. A choć Pan Bóg te consilia, jako wolej swej przeciwme, rozproszył był, jednak vestigia zostały były też niechęci WKMci tak przeciw tej Koronie, której sprawy i niebezpieczeństwa niebardzo WKM. obchodziły, jako i przeciwko narodowi naszemu, choć tak sobie zasłużonemu, który mniejszego nad inne narody baczenia WKMci ku sobie doznawa. Wielkie to były onemu źrzódłu wstręty, ale i owo niebarzo mały, kiedyś WKM., a tejże Szwecyej gwoli, przy koronacyej swej tamecznej onę nieporządną ceremonią przypuścić raczył, która, że była z obrazą Bożą, skutek pokazał. Więc i ono temu źrzódłu nie pomogło, kiedyś WKM.
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 277
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
to oboje znosił. Więc pretekst obrazy swej do mnie owym domem mieszkania na zamku mego KiMci pokrywać raczył; tedy taki list do KiM. napisałem:
Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
Acz i z wielu przedtym inszych, ale i z tego teraźniejszego postępku WKMci ze mną z strony tego domu doznawam, iż się WKM. radami i przestrogami, którem przez ten czas czynił, obrażać do mnie raczył, lecz jako mnie (jeśli słuszną do tej obrazy przyczynę daję), tak i WKMci (iż się tym, co na mnie sumnienie moje wyciska, obrażać do mnie raczysz) przed Panem Bogiem liczbę z tego
to oboje znosił. Więc pretekst obrazy swej do mnie owym domem mieszkania na zamku mego KJMci pokrywać raczył; tedy taki list do KJM. napisałem:
Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
Acz i z wielu przedtym inszych, ale i z tego teraźniejszego postępku WKMci ze mną z strony tego domu doznawam, iż się WKM. radami i przestrogami, którem przez ten czas czynił, obrażać do mnie raczył, lecz jako mnie (jeśli słuszną do tej obrazy przyczynę daję), tak i WKMci (iż się tym, co na mnie sumnienie moje wyciska, obrażać do mnie raczysz) przed Panem Bogiem liczbę z tego
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 282
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
pracą ich niebacznie w7ydziera. Toż się dzieje z waszymi nędznymi pszczółkami, Z owymi, to rozumiem, głodnymi kmiotkami. Tych ponowy ruinów oraz i ucisku
Kto jest autor, sąd straszny uzna Boski w zysku. Nie tak by należało stawać patryjocie — Na dobro prcwincyji, nie w ruin ochocie, Którą tak wyświadczoną często doznawacie: Do was mówię, moi bracia, którzy tam mieszkacie. A cóż z tego, że płaczą i nań narzekają, Sami się deputaci z tego wymawiają. Wyszedłem z puszczy mojej czasu niedawnego Z chruściąnego szałasu. Zoczę znajomego Kmiotka, a on z kiermaszu smutno i z innymi Idzie oraz z różnych wsiów sąsiadami
pracą ich niebacznie w7ydziera. Toż się dzieje z waszymi nędznymi pszczółkami, Z owymi, to rozumiem, głodnymi kmiotkami. Tych ponowy ruinów oraz i ucisku
Kto jest autor, sąd straszny uzna Boski w zysku. Nie tak by należało stawać patryjocie — Na dobro prcwincyji, nie w ruin ochocie, Którą tak wyświadczoną często doznawacie: Do was mówię, moi bracia, którzy tam mieszkacie. A cóż z tego, że płaczą i nań narzekają, Sami się deputaci z tego wymawiają. Wyszedłem z puszczy mojej czasu niedawnego Z chruściąnego szałasu. Zoczę znajomego Kmiotka, a on z kiermaszu smutno i z innymi Idzie oraz z różnych wsiów sąsiadami
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 733
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
ć skóry wytrzepię. Dam ci krowę obuchem, kościów w skórę wlepię.” Na takie okropne złego ciury słowa Taka też, lub poszeptem, była moja mowa: „Bodajże cię haniebnie, hultaju, zabito, Bodaj za twe zasługi miałeś takie myto. Niech na cię sprawiedliwy sąd Boga mojego Surowością wyniknie, doznawaj ciężkiego.” Patrzajcież, co się z takim Wziętokrowskim stało. Jako mi się od pewnych tam słyszeć dawało. Zachorował a nagle, ledwo ujachawszy Mil kilka, gdzie żywota koniec swój widziawszy. Widzi oraz i czarty przy sobie stojące, Na wynik duszy swojej czule pilnujące. Straszny go strach obojął, jeszcze będąc w
ć skóry wytrzepię. Dam ci krowę obuchem, kościów w skórę wlepię.” Na takie okropne złego ciury słowa Taka też, lub poszeptem, była moja mowa: „Bodajże cię haniebnie, hultaju, zabito, Bodaj za twe zasługi miałeś takie myto. Niech na cię sprawiedliwy sąd Boga mojego Surowością wyniknie, doznawaj ciężkiego.” Patrzajcież, co się z takim Wziętokrowskim stało. Jako mi się od pewnych tam słyszeć dawało. Zachorował a nagle, ledwo ujachawszy Mil kilka, gdzie żywota koniec swój widziawszy. Widzi oraz i czarty przy sobie stojące, Na wynik duszy swojej czule pilnujące. Straszny go strach obojął, jeszcze będąc w
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 734
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
eam. A iż wiara to sprawuje czysta i nie pokalana P. Chrystusowa/ że na tym świecie dusze ludzkie zatraca/ a na onym zbawione czyni: tu je na ziemi morzy/ a tam w niebie żywe je znajduje: Wiary przeto nie szukać/ bo już jest z łaski Bożej od przodków naszych naleziona/ ale doznawać chodziłe jeżeli taż jest/ i jedna teraz nam w używaniu z tą/ która była w używaniu przodkom naszym/ i tam jej doznawać chodziłem/ gdzie była od przodków naszych naleziona/ a nie gdzie indzie. W tym źrzodle z którego wyciekła/ a nie w inszym. Na wschód chodziłe bo do Kõstantinopolskiej stolice
eam. A iż wiárá to spráwuie czystá y nie pokalána P. Christusowá/ że ná tym świećie dusze ludzkie zátráca/ á ná onym zbáwione czyni: tu ie ná źiemi morzy/ á tám w niebie żywe ie znáyduie: Wiáry przeto nie szukáć/ bo iuż iest z łáski Bożey od przodkow nászych naleźiona/ ále doznáwáć chodźiłe ieżeli táż iest/ y iedna teraz nam w vżywániu z tą/ ktora byłá w vżywániu przodkom nászym/ y tám iey doznáwáć chodźiłem/ gdźie byłá od przodkow nászych náleźiona/ á nie gdźie indźie. W tym źrzodle z ktorego wyćiekłá/ á nie w inszym. Ná wschod chodźiłe bo do Kõstántinopolskiey stolice
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 4
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zbawione czyni: tu je na ziemi morzy/ a tam w niebie żywe je znajduje: Wiary przeto nie szukać/ bo już jest z łaski Bożej od przodków naszych naleziona/ ale doznawać chodziłe jeżeli taż jest/ i jedna teraz nam w używaniu z tą/ która była w używaniu przodkom naszym/ i tam jej doznawać chodziłem/ gdzie była od przodków naszych naleziona/ a nie gdzie indzie. W tym źrzodle z którego wyciekła/ a nie w inszym. Na wschód chodziłe bo do Kõstantinopolskiej stolice Patriarchi/ od której ty przezacny narodzie Ruski/ Wiarę i Krzest Z. przyjąłeś. Tajemnic Świętych Obchód i używanie/ i wszystko Cerkiewną
zbáwione czyni: tu ie ná źiemi morzy/ á tám w niebie żywe ie znáyduie: Wiáry przeto nie szukáć/ bo iuż iest z łáski Bożey od przodkow nászych naleźiona/ ále doznáwáć chodźiłe ieżeli táż iest/ y iedna teraz nam w vżywániu z tą/ ktora byłá w vżywániu przodkom nászym/ y tám iey doznáwáć chodźiłem/ gdźie byłá od przodkow nászych náleźiona/ á nie gdźie indźie. W tym źrzodle z ktorego wyćiekłá/ á nie w inszym. Ná wschod chodźiłe bo do Kõstántinopolskiey stolice Pátryárchi/ od ktorey ty przezacny narodźie Ruski/ Wiárę y Krzest S. przyiąłeś. Táiemnic Swiętych Obchod y vżywánie/ y wszystko Cerkiewną
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 4
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zbawienie być niemoże. Matt. c. 7. Ioan. c. 16. Apoc. c. 3. Apologia Ioan. c. 17. Luc. 14. Do Narodu Ruskiego. Iacob.
To tedy było peregrynacji mojej przedsięwzięcie/ ten jej Cel/ ta i przyczyna. Za co jak baczę i doznawam ciężko się poruszył na mię dobra nienawistnik/ nie wsmak sobie poczuł to moje pielgrzymowanie/ i nie pośpiałem ja jeszcze był za próg Ojczyzny/ a on już nalazszy sobie sposobne do swego dzieła naczynie/ zamieszanie przez nie w Cerkwi naszej w narodzie (mowię) naszym Ruskim takie uczynił/ które i podziś jak
zbáwienie być niemoże. Matt. c. 7. Ioan. c. 16. Apoc. c. 3. Apologia Ioan. c. 17. Luc. 14. Do Narodu Ruskiego. Iacob.
To tedy było peregrinátiey moiey przedśięwźięćie/ ten iey Cel/ tá y przyczyná. Zá co iák baczę y doznawam ćięszko się poruszył ná mię dobrá nienawistnik/ nie wsmák sobie poczuł to moie pielgrzymowánie/ y nie pośpiałem ia ieszcze był zá prog Oyczyzny/ á on iuż nálazszy sobie sposobne do swego dźiełá nacżynie/ zámieszanie przez nie w Cerkwi nászey w narodźie (mowię) nászym Ruskim takie vczynił/ ktore y podźiś iák
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 9
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
? To oboje tysiące chytry wilk ten piekielny/ w zarazę ciała Cerkwie naszej Ruskiej nagotował/ aby je nim onieczyścił i oniezbożył/ od Boga wszytkich nas aby odwrócił/ i łaski jego aby nas pozbawił. Co my już jawnie i odkrycie widzimy/ i w samych nas to/ im dalej tym głębiej ukorzeniające się czujemy i doznawamy. widzieć tedy to/ a milczeć/ więcej jest niż kamieniowi niemym być. znośniej zaiste będzie ziemi Sodomitów w dzień on sądny/ niżliby nam Cerkwie Ruskiej Pasterzom było/ dla tak wielkiego wielu/ nieocenioną Syna Bożego krwią okupionych dusz/ jawnego zatracenia. Haeresis człowieka każdego/ gdy go opanuje/ i z wiary Prawo
? To oboie tyśiące chytry wilk ten piekielny/ w zárázę ciáłá Cerkwie nászey Ruskiey nágotował/ áby ie nim onieczyśćił y oniezbożył/ od Bogá wszytkich nas áby odwroćił/ y łáski iego áby nas pozbáwił. Co my iuż iáwnie y odkryćie widźimy/ y w sámych nas to/ im dáley tym głębiey vkorzeniáiące sie czuiemy y doznawamy. widźieć tedy to/ á milczeć/ więcey iest niż kámieniowi niemym bydź. znośniey záiste będźie źiemi Sodomitow w dźień on sądny/ niżliby nam Cerkwie Ruskiey Pásterzom było/ dla ták wielkiego wielu/ nieocenioną Syná Bożego krwią okupionych dusz/ iáwnego zátrácenia. Haeresis człowieká każdego/ gdy go opánuie/ y z wiáry Práwo
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 15
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
obrazę/ w tym doświadczeniu dłużej mię mieć chcąc/ przyść mi ni do owego/ ni do tego publicacji nie dopuścił. Powszytkim tym/ w Roku 1621. Lamontowe błędy i Herezje porzucić usądziwszy/ wziąłem przed siebie/ nie bez woli Bożej/ którego w pracy tej osobliwej łaski/ nad godność i gotowość moję doznawałem/ poważny sposób dochodzenia tej prawdy, którą my w Przodkach naszych z Cerkwie ś. Wschodniej przyjęli: to jest/ sposobem Dialogu Katechizm wiary dogmat pisać/ Pana Boga mego na pomoc wziąwszy/ począłem. Który we wszytkich wiary dogmatach swoim metodem sporządzony/ za tegoż dobrotliwego Boga pomocą/ w Roku 1623.
obrázę/ w tym doświádczeniu dłużey mię mieć chcąc/ przyść mi ni do owego/ ni do tego publicátiey nie dopuśćił. Powszytkim tym/ w Roku 1621. Lámontowe błędy y Haerezye porzućić vsądźiwszy/ wźiąłem przed śiebie/ nie bez woli Bożey/ ktorego w pracy tey osobliwey łáski/ nád godność y gotowość moię doznawałem/ poważny sposob dochodzenia tey prawdy, ktorą my w Przodkách nászych z Cerkwie ś. Wschodniey przyięli: to iest/ sposobem Diálogu Káthechism wiáry dogmat pisáć/ Páná Bogá mego ná pomoc wźiąwszy/ począłem. Ktory we wszytkich wiáry dogmátách swoim methodem sporządzony/ zá tegoż dobrotliwego Bogá pomocą/ w Roku 1623.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 106
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628