kule. NA JEDNĘ, CO DO KLASZTORA WSTĄPIŁA
Jęłaś się, pani, rozwodu świętego, Ze wolisz konwent niż męża jednego; Widzę, że całą rodzinę miłujesz: Syna-ć nie stało, do ojców wędrujesz. Rozumiem, że-ć tam za tę dobrą wolą Wszytkie przestępstwa z żołądka wykolą. Święta to dróżka tak świętej macierzy: Szła ze sto kroków dla tyluż pacierzy. NA BALWIERZA
Kogo świat mierzi, kogo zdrowie boli, Niech się u Czopka cyrulika goli: Niż się rozgości i niż zgrzeje wody, Połowa włosów przybędzie do brody, I niż drugą część namydli, oskrobie, Już ogolona poroście w tej dobie. Jak pocznie
kule. NA JEDNĘ, CO DO KLASZTORA WSTĄPIŁA
Jęłaś się, pani, rozwodu świętego, Ze wolisz konwent niż męża jednego; Widzę, że całą rodzinę miłujesz: Syna-ć nie stało, do ojców wędrujesz. Rozumiem, że-ć tam za tę dobrą wolą Wszytkie przestępstwa z żołądka wykolą. Święta to dróżka tak świętej macierzy: Szła ze sto kroków dla tyluż pacierzy. NA BALWIERZA
Kogo świat mierzi, kogo zdrowie boli, Niech się u Czopka cyrulika goli: Niż się rozgości i niż zgrzeje wody, Połowa włosów przybędzie do brody, I niż drugą część namydli, oskrobie, Już ogolona poroście w tej dobie. Jak pocznie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 14
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Dnieprowi, Wielkiemu niosąc ordynans wodzowi. Teraz zaś znowu, wielkim obwołany Posłem, z Koroną i Siedmiogrodzany Mam zwierać ligę i zwietrzyć, co mocy, Co ma sił i co wierności Rakocy; Przyjdzie go szukać gdzie między Multany, A snadź i śnieżne przechodzić Bałkany. To, to mój pokój; ale też i tobie Dróżkę wymyślił Pan o tejże dobie I sam cię gwoli sejmowi rzeskiemu Od boku swego dał podkanclerzemu. O, jako różna droga nas potyka! Mnie stamtąd, gdzie mię mus pański wytyka, Już zalatuje czosnek i z cebulą, I z dziegciem, że się nozdrza w kupę tulą; Czuję, jak Tantal, że mi
Dnieprowi, Wielkiemu niosąc ordynans wodzowi. Teraz zaś znowu, wielkim obwołany Posłem, z Koroną i Siedmigrodzany Mam zwierać ligę i zwietrzyć, co mocy, Co ma sił i co wierności Rakocy; Przyjdzie go szukać gdzie między Multany, A snadź i śnieżne przechodzić Bałkany. To, to mój pokój; ale też i tobie Dróżkę wymyślił Pan o tejże dobie I sam cię gwoli sejmowi rzeskiemu Od boku swego dał podkanclerzemu. O, jako różna droga nas potyka! Mnie stamtąd, gdzie mię mus pański wytyka, Już zalatuje czosnek i z cebulą, I z dziegciem, że się nozdrza w kupę tulą; Czuję, jak Tantal, że mi
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 50
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
grosz niesytą, Chowaj kupią nienabytą, I choć rozprzedasz wszytkie stroje nasze, Choć zbierzesz tasze, Weź przecię na się w króbkę serca nasze. NA NIEPŁODNEGO
Jużeś i perły wyjadł, i apteki, Żeby przypisać dzieci do metryki, Pijesz dekokty i polewkę zdrową, Nawiedzasz z panią Gidle, Częstochową I do Leżajska miewasz dróżki chyże; Radzę-ć: z Leżajskiem sprzągnij Święte Krzyże. DO SWOICH KSIĄŻEK
Hola! Już dosyć, dosyć, moja księgo! A ty drwić jeszcze napierasz się tęgo. Porzuć obyczaj świegoty tak brzydki, Ma krótka księga, a pewne pożytki.
Naprzód ci powiem, a powiem ci szczerze: Mniejszy koszt, mniejsza
grosz niesytą, Chowaj kupią nienabytą, I choć rozprzedasz wszytkie stroje nasze, Choć zbierzesz tasze, Weź przecię na się w króbkę serca nasze. NA NIEPŁODNEGO
Jużeś i perły wyjadł, i apteki, Żeby przypisać dzieci do metryki, Pijesz dekokty i polewkę zdrową, Nawiedzasz z panią Gidle, Częstochową I do Leżajska miewasz dróżki chyże; Radzę-ć: z Leżajskiem sprzągnij Święte Krzyże. DO SWOICH KSIĄŻEK
Hola! Już dosyć, dosyć, moja księgo! A ty drwić jeszcze napierasz się tęgo. Porzuć obyczaj świegoty tak brzydki, Ma krótka księga, a pewne pożytki.
Naprzód ci powiem, a powiem ci szczerze: Mniejszy koszt, mniejsza
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 70
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ma jej prosić. 38. MAŁŻEŃSTWO
— „Wdowiec z wdową prawie para” — Powiedziała panna Klara. A panna zaś co Giertruda Mówi? — Bywają tam cuda! Niebo jem czasem gotową Czyni zwadę z czkawką ową. Nuż i za zmarłych jałmużna Z kłopotem — a któż nie uzna! Żeństwo takież szło ma dróżkę Mając pieczoną kokoszkę. Dla posiłku w przyszłym chodzie Siedli jeść pod dębem w chłodzie. Dziad przyszedł. Mąż: „Za nieboszkę!” Mówiąc — dał mu kurki troszkę. Żona też z nóżką u dzika: „Nę! módl się za nieboszczyka!” Więc gdzie ma być odpust jaki, Jest plon w drogach
ma jej prosić. 38. MAŁŻEŃSTWO
— „Wdowiec z wdową prawie para” — Powiedziała panna Klara. A panna zaś co Giertruda Mówi? — Bywają tam cuda! Niebo jem czasem gotową Czyni zwadę z czkawką ową. Nuż i za zmarłych jałmużna Z kłopotem — a ktoż nie uzna! Żeństwo takież szło ma dróżkę Mając pieczoną kokoszkę. Dla posiłku w przyszłym chodzie Siedli jeść pod dębem w chłodzie. Dziad przyszedł. Mąż: „Za nieboszkę!” Mówiąc — dał mu kurki troszkę. Żona też z nóżką u dzika: „Nę! módl się za nieboszczyka!” Więc gdzie ma być odpust jaki, Jest plon w drogach
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 14
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
murowi, jest na dół w skale kowana zakryta wycieczka, którą wychodzić za milę i wchodzić z zamku zamknionego może. W zomku praesidium ludzi niemało. Na drugi wszedszy 80v mur, są w skale dziury, in hunc finem, że, gdyby nieprzyjaciel opanował pierwszy i drugi mur, tedy temi dziurami, z dołu jest dróżka z wysokiego zomku, kowana w skale, może prochem wysadzić. Ponieważ ten zomek
jest tak potężny, iż gdyby pierwszy mur nieprzjaciel opanował, mogą wszyscy żołnierze ziemią na drugi mur wbiec, jeśliby zaś i drugi miał opanować, tedy na trzeci similiter i na czwarty, kędy in planitie pałac niesłychanej wielkości ze szterma potężnemi
murowi, jest na dół w skale kowana zakryta wycieczka, którą wychodzić za milę i wchodzić z zamku zamknionego może. W zomku praesidium ludzi niemało. Na drugi wszedszy 80v mur, są w skale dziury, in hunc finem, że, gdyby nieprzyjaciel opanował pierwszy i drugi mur, tedy temi dziurami, z dołu jest dróżka z wysokiego zomku, kowana w skale, może prochem wysadzić. Ponieważ ten zomek
jest tak potężny, iż gdyby pierwszy mur nieprzyaciel opanował, mogą wszyscy żołnierze ziemią na drugi mur wbiec, jeśliby zaś i drugi miał opanować, tedy na trzeci similiter i na czwarty, kędy in planitie pałac niesłychanej wielkości ze szterma potężnemi
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 274
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
w pół śnieżna, to jest śniegiem przykryta. Na którą milę ujechawszy, jest wieś Novalesa
i austeria. Kędychmy, obiad zjadszy, musieli jedni brać muły, a drudzy najmować krzesła, w których chłopi nieśli na górę, ponieważ na koniech jechać niepodobna dla przykrości góry i skały barzo śliskiej, i wąskiej dróżki (lubo tameczne konie nadzwyczaj do skał przywykłe). Na tę górę jechaliśmy cały dzień, dość się spiesząc, na wierzchu z pół mile równiny sanna, barzo dobra droga; lubo słońce niesłychanie paliło, jednak z dołu mróz potężny, śnieg mocno zmarzły nic od upału słonecznego nie tajał. Z tej góry na dół
w pół śnieżna, to jest śniegiem przykryta. Na którą milę ujechawszy, jest wieś Novalesa
i austeria. Kędychmy, obiad zjadszy, musieli jedni brać muły, a drudzy najmować krzesła, w których chłopi nieśli na górę, ponieważ na koniech jechać niepodobna dla przykrości góry i skały barzo śliskiej, i wąskiej dróżki (lubo tameczne konie nadzwyczaj do skał przywykłe). Na tę górę jechaliśmy cały dzień, dość się spiesząc, na wierzchu z pół mile równiny sanna, barzo dobra droga; lubo słońce niesłychanie paliło, jednak z dołu mróz potężny, śnieg mocno zmarzły nic od upału słonecznego nie tajał. Z tej góry na dół
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 276
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
aby furman w żupie oddawał za kartką pi-
sarską; żeby się nie ważył pisarz więcej z furmanów brać nad moją ustawę opisaną, do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den
aby furman w żupie oddawał za kartką pi-
sarską; żeby się nie ważył pisarz więcej z furmanów brać nad moją ustawę opisaną, do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 25
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
sarską; żeby się nie ważył pisarz więcej z furmanów brać nad moją ustawę opisaną, do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi -
sarską; żeby się nie ważył pisarz więcej z furmanów brać nad moją ustawę opisaną, do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi -
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 25
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
moją ustawę opisaną, do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi - gr 11 den. 2, kiedy dróżek 60 zarobi - gr
moją ustawę opisaną, do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi - gr 11 den. 2, kiedy dróżek 60 zarobi - gr
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 25
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi - gr 11 den. 2, kiedy dróżek 60 zarobi - gr 13 den. 6, kiedy dróżek 70 zarobi - gr 15
obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi - gr 11 den. 2, kiedy dróżek 60 zarobi - gr 13 den. 6, kiedy dróżek 70 zarobi - gr 15
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 25
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963