rzecz przed nim nie schroni. Bóg liczby grzehów doskonale wie.
Bo liczba grzechów moich tak niezrachowana/ I wielkość występków mych tak nie zrozumiana/ Któremim śmiał obrażać Majestat wielkiego Boga/ różnych okażyj/ i czasu różnego. Ze/ gdy uważam moich sprosność nieprawości I ciężkość; i wielkość ich/ drżę/ a wszystkie kości Drętwieją we mnie prze strach/ a drząc się dziwuję Sam sobie/ że się do tąd człowiekiem być czuję! Jak do tąd elementa służą mi ochotne: Ogień/ powietrze/ ziemia/ i wody wilgotne? Dziw/ że mię ziemia nosi/ i cierpi mę nogi/ Dziw/ że pod się w ciemny loch nie ustąpi
rzecż przed nim nie zchroni. Bog liczby grzehow doskonále wie.
Bo licżba grzechow moich ták niezrachowáná/ Y wielkość występkow mych tak nie zrozumiáná/ Ktoremim śmiał obrażáć Máiestat wielkiego Bogá/ rożnych okáżyi/ y cżásu rożnego. Ze/ gdy uważám moich sprosność niepráwośći Y ćięszkość; y wielkość ich/ drżę/ á wszystkie kośći Drętwieią we mnie prze strách/ a drząc się dźiwuię Sám sobie/ że się do tąd cżłowiekiem być cżuię! Iák do tąd elementá służą mi ochotne: Ogień/ powietrze/ źiemiá/ y wody wilgotne? Dźiw/ że mię źiemia nośi/ y ćierpi mę nogi/ Dźiw/ że pod się w ćiemny loch nie ustąpi
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 15
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
Zakonu naszego, dla tego Bóg daje do zrozumienia, że prawo nasze nie jest Prawo ich; powiedział także Bóg przez usta Jeremiasza 31. 19. In illa die non dicent, Patres nostri comederunt uvam acerbam, et dentes filiorum obstupescunt. W on dzień nie rzeką, Ojcowie nasi jedli jagodę przykrą, a zęby synów drętwieją. Jako niewierność Żydowska nie szkodziła wierności Apostołskiej, ani szkodzić będzie, i dla tego pisze Ezechiel 18. 3. Vivo ego dicit Dominus, si est ultra proverbium istud in Isràél. Żyję Ja mówi Pan, jeżeli będzie dalej przysłowie to w Izraelu. Bo nigdy żaden z Apostołów po odebraniu Wiary nie powrócił się do
Zakonu naszego, dla tego Bog daie do zrozumienia, że prawo nasze nie iest Prawo ich; powiedział tákże Bog przez usta Ieremiasza 31. 19. In illa die non dicent, Patres nostri comederunt uvam acerbam, et dentes filiorum obstupescunt. W on dźień nie rzeką, Oycowie naśi iedli iagodę przykrą, á zęby synow drętwieią. Iáko niewierność Zydowska nie szkodźiła wiernośći Apostolskiey, ani szkodźić będźie, y dla tego pisze Ezechiel 18. 3. Vivo ego dicit Dominus, si est ultra proverbium istud in Isràél. Zyię Ia mowi Pan, ieżeli będźie daley przysłowie to w Izraelu. Bo nigdy żaden z Apostołow po odebraniu Wiary nie powroćił się do
Skrót tekstu: SamTrakt
Strona: E3v
Tytuł:
Traktat Samuela rabina błąd żydowski pokazujący
Autor:
Samuel Rabi Marokański
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
i dla tego pisze Ezechiel 18. 3. Vivo ego dicit Dominus, si est ultra proverbium istud in Isràél. Żyję Ja mówi Pan, jeżeli będzie dalej przysłowie to w Izraelu. Bo nigdy żaden z Apostołów po odebraniu Wiary nie powrócił się do Wiary naszej, zaczym nie czują przykrości niewierności naszej, jako zęby nasze drętwieją po grzechu Ojców naszych. Jeszcze o tychże synach mój Rabinie to jest o Apostołach mówi Bóg przez usta Izajasza Proroka 63. 9. A quo transmigrationem misi à populo meo, filij autem qui erunt fideles, Deus erit Salvator eorum in omnibus angustijs eorum, et vultus ejus custodiet eos in charitate ejus, et in
y dla tego pisze Ezechiel 18. 3. Vivo ego dicit Dominus, si est ultra proverbium istud in Isràél. Zyię Ia mowi Pan, ieżeli będźie daley przysłowie to w Izraelu. Bo nigdy żaden z Apostołow po odebraniu Wiary nie powroćił się do Wiary naszey, zaczym nie czuią przykrośći niewiernośći naszey, iáko zęby nasze drętwieią po grzechu Oycow naszych. Ieszcze o tychże synach moy Rabinie to iest o Apostołach mowi Bog przez usta Izaiasza Proroka 63. 9. A quo transmigrationem misi à populo meo, filij autem qui erunt fideles, Deus erit Salvator eorum in omnibus angustijs eorum, et vultus ejus custodiet eos in charitate ejus, et in
Skrót tekstu: SamTrakt
Strona: E3v
Tytuł:
Traktat Samuela rabina błąd żydowski pokazujący
Autor:
Samuel Rabi Marokański
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
przy zdrowiu konserwuje. Górąca krwista zapala, suchych bardziej suszy, konkokcją złą czyni, Zimna zaś temperuje wrodzone ciepło. Ci którzy skłonniejsi są do potów, dla otworzystości porów, sposobniejsi też są do paraliżu, apopleksyj. Przez które wkradszy się subtelna ekshalacja powietrza, krew ziębiąc w swojej cyrkulacyj stanowi: przez co członki ciała drętwieją i martwieją.
5to. Samą erią może kto się zarazić, i chorobę w jakim domu panującą powziąc. Co się najwięcej wydaje gdy złe powietrze to jest jadowitymi ekshalacjami zarażone panuje. Którym że ustawicznie tchnie człowiek, jednym oddychając, inne świeże w siebie ciągnąc. Więc zgniłe i jadowite powietrze płuca, serce, krew,
przy zdrowiu konserwuie. Gorąca krwista zápala, suchych bardziey suszy, konkokcyą złą czyni, Zimna zaś temperuie wrodzone ciepło. Ci ktorzy skłonnieysi są do potow, dla otworzystości porow, sposobnieysi też są do paraliżu, apoplexyi. Przez ktore wkradszy się subtelna exchalacya powietrza, krew ziębiąc w swoiey cyrkulácyi stanowi: przez co członki ciałá drętwieią y martwieią.
5to. Samą aeryą może kto się zarazić, y chorobę w iákim domu panuiącą powziąc. Co się naywięcey wydáie gdy złe powietrze to iest iádowitymi exchalacyami zarażone pánuie. Ktorym że ustáwicznie tchnie człowiek, iednym oddychaiąc, inne swieże w siebie ciągnąc. Więc zgniłe y iádowite powietrze płuca, serce, krew,
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: T2
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. 19. Czemu wieprze i słonie wielkie kły mają? Im bestia mocniejsza, ma większe zęby, a czasem i dwiema rzędami: wieprz zaś i słoń nie tylo mocni są ale i rogów nie mają, i tak materia która miała się obrócić w rogi, idzie w zęby. 20. Czemu zęby od kwaśnych rzeczy drętwieją? Kwaśna rzecz sciszka dziąsło: dla tego zda się iż zęby zdrętwiały: bo gdy tak zakwaszone dziąsła mający chcemy co kąsać i zęboma sciskać, dziąsłom się dzieje przykrość, a tak się zda jakby to same zęby cierpiały. 21. Czemu zębom się przykrzy zimno? Ząb ze swej natury jest zimny, i tak gdy
. 19. Czemu wieprze y słonie wielkie kły máią? Im bestyia mocnieysza, ma większe zęby, á czásem y dwiemá rzędámi: wieprz záś y słoń nie tylo mocni są ále y rogow nie máią, y ták máterya ktora miáłá się obroćić w rogi, idzie w zęby. 20. Czemu zęby od kwáśnych rzeczy drętwieią? Kwáśna rzecz zćiszka dziąsło: dla tego zda się iż zęby zdrętwiáły: bo gdy ták zákwászone dziąsłá máiący chcemy co kąsáć y zębomá zćiskáć, dziąsłom się dzieie przykrość, á ták się zda iákby to sáme zęby ćierpiáły. 21. Czemu zębom się przykrzy źimno? Ząb ze swey nátury iest źimny, y ták gdy
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 245
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
zebrały się domu, Ach, od srogiego uderzonym gromu, Który jako gdy z czarnej trzaska chmury, Rozbija dęby, kruszy twarde mury, Tak na mnie nagle i niespodziewanie Spadło to ręki niebieskiej karanie, Że w tak gorzki żal, tak okrutną trwogę Już sama sobie rady dać nie mogę, Bo wszytkie prawie zmysły me drętwieją, Serce omdlewa, a oczy łzy leją. I chociaż i to w ciężkim żalu taje, Choć wypłakanym oczom łez nie staje, Przecie mi się zda, że to, co się stało Ze mną nieszczęsną, opłakuję mało, Że małą wdzięczność miłość moja płaci I że żałuje mało, wiele traci. TREN
zebrały się domu, Ach, od srogiego uderzonym gromu, Który jako gdy z czarnej trzaska chmury, Rozbija dęby, kruszy twarde mury, Tak na mnie nagle i niespodziewanie Spadło to ręki niebieskiej karanie, Że w tak gorzki żal, tak okrutną trwogę Już sama sobie rady dać nie mogę, Bo wszytkie prawie zmysły me drętwieją, Serce omdlewa, a oczy łzy leją. I chociaż i to w ciężkim żalu taje, Choć wypłakanym oczom łez nie staje, Przecie mi się zda, że to, co się stało Ze mną nieszczęsną, opłakuję mało, Że małą wdzięczność miłość moja płaci I że żałuje mało, wiele traci. TREN
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 250
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975