szczypty/ a Diabeł twego garścią. Tak trzeba Rzemień ciągnąć/ jakoby się nie zerwał. Tak rana boli w goleń/ jako i w głowę. Trafił mu w Rumel. Trzyma się jak pijany płotu. Trafił na praski. Tak to bolesno komu Zona umrze/ jako kiedy kto zabije się w łokieć. Twarda kość Drabiku. Taż Baba na tychże kołach. Trudno tego wodzić/ kto nie może chodzić. Tylko to chorego pytają/ jeśli chce. Tak ważna Msza czytana/ jako i śpiewana. Tego tylko z działa zabiją/ kogo Piorun ma zabić. Ten niech łaje/ który daje. Trudno muru głową przebić. Ten temu
szcżypty/ á Diabeł twego gárśćią. Ták trzebá Rzemień ćiągnąć/ iákoby się nie zerwał. Ták ráná boli w goleń/ iáko y w głowę. Tráfił mu w Rumel. Trzyma się iák piiány płotu. Tráfił ná práski. Ták to bolesno komu Zoná vmrze/ iáko kiedy kto zábiie się w łokieć. Twárda kość Drabiku. Táż Bábá ná tychże kołách. Trudno tego wodźić/ kto nie może chodźić. Tylko to chorego pytáią/ ieśli chce. Ták ważna Msza cżytána/ iáko y śpiewána. Tego tylko z dźiáłá zábiią/ kogo Piorun ma zábić. Ten niech łáie/ ktory dáie. Trudno muru głową przebić. Ten temu
Skrót tekstu: RysProv
Strona: Iv
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618