nędzne i z maciorami swemi, przyszedł do Libanu chrześcijańskiego, aby porwał z niego drzeń cedrów zacnych, to jest dziateczki malutkie, do których nam ukazuje najwyższa prawda, mówiąc: Jeśli się niestaniecie jako te malutkie, niewnidzicie do królestwa niebieskiego: Niosł je sęp ten pod Białogrod do bezecnych harpij swoich na wieczną zgubę i drapież piekelną, aby z nich zaprzańce poczynił chrystusowe, i w mleku tatarskiem przeklętem, dał truciznę alkoranową Mahometa potępionego. Od wiecznej śmierci oswobodzone niemowiątka przemówcie dzisia, a śpiewajcie z Dawidem: Chwal dusza moja Pana; chwalić będę Pana za żywota mego, śpiewać będę Bogu memu, póki będę. Chwalcie dziateczki niewinne Pana, zsiadajcie
nędzne i z maciorami swemi, przyszedł do Libanu chrześciańskiego, aby porwał z niego drzeń cedrów zacnych, to jest dziateczki malutkie, do których nam ukazuje najwyższa prawda, mówiąc: Jeśli się niestaniecie jako te malutkie, niewnidzicie do królestwa niebieskiego: Niosł je sęp ten pod Białogrod do bezecnych harpij swoich na wieczną zgubę i drapież piekelną, aby z nich zaprzańce poczynił chrystusowe, i w mleku tatarskiém przeklętem, dał truciznę alkoranową Machometa potępionego. Od wiecznej śmierci oswobodzone niemowiątka przemówcie dzisia, a śpiewajcie z Dawidem: Chwal dusza moja Pana; chwalić będę Pana za żywota mego, śpiewać będę Bogu memu, póki będę. Chwalcie dziateczki niewinne Pana, zsiadajcie
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 261
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
uprzedzania się do noclegów co lepszych. Na ostatek z nienasyconego łakomstwa urosły srogie rapiny, Zjawiły nowe przy chorągwiach ufce, przy których woły, jałowice, barany, nie jako za żołnierzmi, ale jako za kupcami na jarmark pędzą, które snadź niektórzy przedawają, zapomniawszy, że za to gadłem karzą, i tedy wyuzdana ta drapież uraża majestat boży, sromotę na wszytko wojsko zaciąga, nam wodzom srogą invidią, jadowite nienawiści ludzkie jedna, malevolorum języki ostrzy, disciplinam militarem depcze, sławę dobra wszystkiego rycerstwa maże. Dla tego pewne Artykuły zdało mi się zpisać, jako się chorągwie tak do obozu, jako i z obozu zachować mają, które na osobnej
uprzedzania się do noclegów co lepszych. Na ostatek z nienasyconego łakomstwa urosły srogie rapiny, ziawiły nowe przy chorągwiach ufce, przy których woły, jałowice, barany, nie iako za żołnierzmi, ale iako za kupcami na jarmark pędzą, które snadź niektórzy przedawaią, zapomniawszy, że za to gadłem karzą, y tedy wyuzdana ta drapież uraża majestat boży, sromotę na wszytko woisko zaciąga, nam wodzom srogą invidią, iadowite nienawiści ludzkie jedna, malevolorum języki ostrzy, disciplinam militarem depcze, sławę dobra wszystkiego rycerstwa maże. Dla tego pewne Artykuły zdało mi się zpisać, iako się chorągwie tak do obozu, iako y z obozu zachować maią, które na osobney
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 283
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
animusz, żeś przebył te lerny, Panu swemu do końca uprzejmy i wierny. Dopiero gdy Elżbieta matka tu królowa Ludwikowa przybyła, a foza wtem nowa Rządów i dyskrecji niewieściej nastała, Czem starców co cnotliwszych z krzeseł pozsadzała I dostojeństw koronnych, albo je młodymi, Albo pozarzucawszy Węgry łakomymi. Skąd zdzierstwa i bezludzkie uboższych drapieży, I wszystko to cóżkolwiek komu nie należy, Biedną Polskę strapiło. W której twarzy onej Ażeś i ty nakoniec z wielkiej tej ruszony Polskiej generalicji i władzy wysokiej, W cieniu gdzieś i prywacie zapadłszy głębokiej, Opłakiwał fortunę z upadkiem jej bliskim, Jednak na województwie dożywszy kaliskiem. Z niego, jako dojrzałej pestowej
animusz, żeś przebył te lerny, Panu swemu do końca uprzejmy i wierny. Dopiero gdy Elżbieta matka tu królowa Ludwikowa przybyła, a foza wtem nowa Rządów i dyskrecyi niewieściej nastała, Czem starców co cnotliwszych z krzeseł pozsadzała I dostojeństw koronnych, albo je młodymi, Albo pozarzucawszy Węgry łakomymi. Zkąd zdzierstwa i bezludzkie uboższych drapieży, I wszystko to cóżkolwiek komu nie należy, Biedną Polskę strapiło. W której twarzy onej Ażeś i ty nakoniec z wielkiej tej ruszony Polskiej generalicyi i władzy wysokiej, W cieniu gdzieś i prywacie zapadłszy głębokiej, Opłakiwał fortunę z upadkiem jej bliskim, Jednak na województwie dożywszy kaliskiem. Z niego, jako dojrzałej pestowej
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 107
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
otrzymawszy/ jako małpa obyczaju Prawosławnych naśladując/ pokłonieniem Świętą Bożą/ et cultu duliae począł wenerować; trocha się wtym skłoni Erodiakon na stronę/ miły nabożniczek ułowiwszy okazią/ pierścionek Świętej ziemknął z palca/ i znowu Nauplius ten e Caphareo rediens, pokłoniwszy się/ za uczynność Paraecclesiarchowi odwdzięczył: puścił się z Cerkwi z drapieżą/ wyszedł za drzwi/ gdzie padszy na kamienie ryknie. Walając się potym/ bezecną duszę swoję bez spowiedzi/ i wszystkich inszych Chrześcijaninowi dobremu należytych Sacramentów/ w ręce temu/ którego jarzmo dźwigał/ oddał. Rzeknie kto/ a osobliwie z tej Sekty: Toś go już osądził? Odpowiadam: sam się osądził;
otrzymawszy/ iáko máłpá obyczáiu Práwosławnych náśláduiąc/ pokłonieniem Swiętą Bożą/ et cultu duliae począł venerowáć; trochá się wtym skłoni Erodiákon ná stronę/ miły nabożniczek vłowiwszy okázią/ pierśćionek Swiętey ziemknął z pálcá/ y znowu Nauplius ten e Caphareo rediens, pokłoniwszy się/ zá vczynność Páráecclesiárchowi odwdźięczył: puśćił się z Cerkwi z drapieżą/ wyszedł zá drzwi/ gdźie padszy ná kámienie ryknie. Waláiąc się potym/ bezecną duszę swoię bez spowiedźi/ y wszystkich inszych Chrześciáninowi dobremu należytych Sácrámentow/ w ręce temu/ ktorego iárzmo dzwigał/ oddał. Rzeknie kto/ á osobliwie z tey Sekty: Toś go iuż osądźił? Odpowiádam: sam się osądźił;
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 130.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ i pojedynki odprawują. V. Cóż też rozumiesz o Żołnierskim stanie? M. Jeśli tę zachowują Regułę/ którą im opisał Jan święty Krzciciel/ a za wiarę/ za całość Ojczyzny swej się zastawiają/ mógłbym ich mieć za Męczenniki: Aleć o dzisiejszym Żołnierzu co mam trzymać/ niewiem; Z drapieży i wydzierstwa ubogich ludzi zbytkują/ stroje wymyślają/ szczerze na żołd wzięty nie służą. O nich powiedziano: Defecerunt in vanitate dies eorum, ideò ira Dei descendit super eos. V. Cóż o Kupcach/ gdyżeś ich wzmiankę trochę przedtym uczynił? M. Jeśli nad słuszny zarobek zdradą/ krzywoprzysięstwem się bogaczą/ zginęli
/ y poiedynki odpráwuią. V. Coż też rozumiesz o Zołnierskim stanie? M. Ieśli tę záchowuią Regułę/ ktorą im opisał Ian święty Krzćićiel/ á zá wiárę/ zá cáłość Oyczyzny swey się zástáwiáią/ mogłbym ich mieć zá Męczenniki: Aleć o dźiśieyszym Zołnierzu co mam trzymáć/ niewiem; Z drapieży y wydźierstwá vbogich ludźi zbytkuią/ stroie wymyślaią/ szczerze ná żołd wźięty nie służą. O nich powiedźiano: Defecerunt in vanitate dies eorum, ideò ira Dei descendit super eos. V. Coż o Kupcách/ gdyżeś ich wzmiánkę trochę przedtym vczynił? M. Ieśli nád słuszny zarobek zdrádą/ krzywoprzyśięstwem się bogáczą/ zginęli
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 61
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
mojego, ze stanowiska Marsowego prawa występuję nogą, na znak i dowód triumfów, i zwycięst, mnie koniecznie należących. T. Panie mój, drapieżna bestia Wilk ofiarowany Marsowi, Bogu wszelakich Ekspedytij wojennych, z ciemnych wychodząc ostępów, prawą czwał swój wałowity zaczyna nogą, na znak szczęśliwego powodzenia, co że dla łupu i drapieży czyni, częstokroć w subtelne łyczaki uwiniony, kijmi zamorzony bywa. Dobrze mieć pilne oko, aby chciwość załapienia cudzych rzeczy, i Wmci. z stanowiska niewypychała, żeby zaś Wmci. nie przyszło napaść na raz, na który napada ta wzwyż mianowana drapieżna bestia. B. A nim się Obóz ruszy, odkryjęć dzienne
moiego, ze stánowiská Marsowego práwa występuię nogą, ná znák y dowod tryumphow, y zwyćięst, mnie koniecznie należących. T. Pánie moy, drapiezna bestya Wilk ofiárowány Marsowi, Bogu wszelákich Expeditiy woiennych, z ćiemnych wychodząc ostępow, práwą czwał swoy wałowity záczyna nogą, ná znák szczęśliwego powodzenia, co że dla łupu y drapieży czyni, częstokroć w subtelne łyczaki vwiniony, kiymi zámorzony bywa. Dobrze mieć pilne oko, áby chćiwość záłápienia cudzych rzeczy, y Wmći. z stánowiská niewypycháłá, żeby záś Wmći. nie przyszło nápáść ná raz, ná ktory nápada tá wzwyż miánowána drápieżna bestya. B. A nim się Oboz ruszy, odkryięć dźienne
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 5
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Za Twym przybyciem, postura jej biedna W Letejskiej rzeki zatopiona kale: A z bezpieczeństwem, oraz pokoj złoty, W laurach wynika, wszędzie przed jej wroty. 3. Z ciężkiej błoccady Miastoś wyswobodził Austriackiego Sąsiedztwa Stołeczne Za Twą bytnością Orzeł się odrodził, I kwitnąć będzie w potomności wieczne A który z niego drapież sobie słodził Hardy Ottoman; liczył kroki wsteczne I na twój ukłon, nie tylko zawoje. Lecz z karku ścięte; zdejmał głowy swoje. 4. Widział Świat cały, i wszytkie Narody Na on Wiedeński kiermasz zgromadzone Jakoś z swym wojskiem łamał pierwsze lody Rozganiający Belzebubyone. Tak Cynosura głaszcze niepogody Od zagniewanych Eolów wzruszone, Tak
Zá Twym przybyćiem, posturá iey biedna W Letheyskiey rzeki zátopiona kále: A z bespieczeństwem, oraz pokoy złoty, W laurách wynika, wszędźie przed iey wroty. 3. Z ćiężkiey bloccady Miástoś wyswobodźił Austryáckiego Sąśiedztwá Stołeczne Zá Twą bytnośćią Orzeł się odrodził, Y kwitnąć będźie w potomnośći wieczne A ktory z niego drapież sobie słodźił Hárdy Ottoman; liczył kroki wsteczne Y ná twoy vkłon, nie tylko zawoie. Lecz z kárku śćięte; zdeymał głowy swoie. 4. Widźiał Swiát cáły, y wszytkie Narody Ná on Wiedeński kiermász zgromádzone Iákoś z swym woyskiem łamał pierwsze lody Rozgániáiący Belzebubyone. Ták Cynosura głaszcze niepogody Od zágniewánych Aeolow wzruszone, Ták
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: A3
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
szlacheckim nulla securitas była;. księża, zakonnicy, szlachta pobici i inhoneste traktowani; cugi, rumaki pozabierali, stada, bydła robotne, a to pod tytułem poczty i podwód. Obory z inwentarzów abusive wyniszczyli, nawet przejazdy po gościńcach nie były bezpieczne, gdy ludzie carscy bez dystynkcji osób i stanów w rabunkach formalnych i drapieżach potrzebom swoim dogadzali. Zaczem proszono, aby car mając politowanie nad ubogimi ludźmi obywatelami królestwa, którzy sojuszu dotrzymowali, zdrowia i substancje jedni potracili, insi na szańc wystawili, raczył cofnąć ten ucisk i zatamować łzy ubogich ludzi niebo przebijające, żeby była różność przyjacielskiej od nieprzyjacielskiej ręki. 4. Ekspustulowano o oddanie Ukrainy z
szlacheckim nulla securitas była;. księża, zakonnicy, szlachta pobici i inhoneste traktowani; cugi, rumaki pozabierali, stada, bydła robotne, a to pod tytułem poczty i podwód. Obory z inwentarzów abusive wyniszczyli, nawet przejazdy po gościńcach nie były bezpieczne, gdy ludzie carscy bez dystynkcyi osób i stanów w rabunkach formalnych i drapieżach potrzebom swoim dogadzali. Zaczém proszono, aby car mając politowanie nad ubogimi ludźmi obywatelami królestwa, którzy sojuszu dotrzymowali, zdrowia i substancye jedni potracili, insi na szańc wystawili, raczył cofnąć ten ucisk i zatamować łzy ubogich ludzi niebo przebijające, żeby była różność przyjacielskiéj od nieprzyjacielskiéj ręki. 4. Expustulowano o oddanie Ukrainy z
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 175
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
domu rokosze, bo to są własne wojny kokosze.
GOSPODARZAlbo tym jedno dręczą tam gbury, że im wybiwszy z podwórza kury, mają wżdy pokój owce i woły ani poszycia drą do stodoły?
GOŚĆ Płakać by, bracie, nie mówić o tym, ściele tam gniazdo Nędza wnet potym, bo także wszyscy na drapież krzyczą jako i pierwej pod Pokrzywnicą, łzami swe siejąc nieszczęsne niwy – tak wszystko żołnierz splądrował chciwy.
GOSPODARZJędrzejów przed tym słał po Stefana, Jędrzejów potym wygania pana; nie dziw, bo różnych dostał dziś gości od onych zgody i stateczności.
GOŚĆ Podobien tam zjazd Chimerze onej, bo religiją acz rozróżniony,
domu rokosze, bo to są własne wojny kokosze.
GOSPODARZAlbo tym jedno dręczą tam gbury, że im wybiwszy z podwórza kury, mają wżdy pokój owce i woły ani poszycia drą do stodoły?
GOŚĆ Płakać by, bracie, nie mówić o tym, ściele tam gniazdo Nędza wnet potym, bo także wszyscy na drapież krzyczą jako i pierwej pod Pokrzywnicą, łzami swe siejąc nieszczęsne niwy – tak wszystko żołnierz splądrował chciwy.
GOSPODARZJędrzejów przed tym słał po Stefana, Jędrzejów potym wygania pana; nie dziw, bo różnych dostał dziś gości od onych zgody i stateczności.
GOŚĆ Podobien tam zjazd Chimerze onéj, bo religiją acz rozróżniony,
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 187
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
płacy, robią mu Kowale Pieniądze zbiera, ciężki trybut składa I Antonianów trapi nie omale Ci; niżeli im co większego zada Znoszą żelaza, złota, miedzi, stale Aż Wentidius gdy go to ubada Co pod Cezarem kiedyś Rotmistrzował A wten czas dobrze z Antonem się chował: LXXVI. Niemogąc dłużej jego znieść drapieży Pchnie w Kolonie, które Cezar nadał A iż był znaczny Wojskowym; z ich leży Wnet Weteranów dwa Pułki poskładał Z którymi zaraz prosto w mury bieży Żeby Cicero tak siła nie gadał I pewnieby go pojmał był, gdyby mu Niźli on przyszedł; nie uskrobał z Rzymu LXXVII. Dopiero tumult powstanie niezmierny Ze wszyscy prawie
płacy, robią mu Kowale Pieniądze zbiera, ciężki trybut składa I Antonianow trapi nie omale Ci; niżeli im co większego zada Znoszą żelaza, złota, miedzi, stale Asz Wentidius gdy go to ubada Co pod Caezarem kiedys Rotmistrzował A wten czas dobrze z Antonem śię chował: LXXVI. Niemogąc dłużey iego znieść drapieży Pchnie w Kolonie, ktore Caezar nadał A isz był znaczny Woyskowym; z ich leży Wnet Weteranow dwa Pułki poskładał Z ktorymi zaraz prosto w mury bieży Zeby Cicero tak siła nie gadał I pewnieby go poymał był, gdyby mu Nizli on przyszedł; nie uskrobał z Rzymu LXXVII. Dopiero tumult powstanie niezmierny Ze wszyscy prawie
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 124
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693