i jako złodzieje nocni kradną ludzie, bydło, palą miasta, wsi i ś. kościoły. Prawo uczynił niegdy Job z oczyma, aby niemyśliły o pannie, niesą tak doskonali ci żydowscy wnukowie Tatarowie, aby sami nad sobą prawa te stanowili, a zawodzą ich oczy łakome, oczy wilcze, drapieżne do wielu drapiestw; niegodni tedy innego karania, jedno aby oczy wszeteczne potracili.
Daje pokarm łaknącym. Jako niewinnych broni Bóg, i niedaje im krzywdy czynić, tak i głodnych żywi. Szczodrobliwą rękę jego a kto wychwali? Oczy wszytkich nadzieję mają w tobie panie, a ty dajesz pokarm im czasu swego. Otwierasz ty rękę twoję
i jako złodzieje nocni kradną ludzie, bydło, palą miasta, wsi i ś. kościoły. Prawo uczynił niegdy Job z oczyma, aby niemyśliły o pannie, niesą tak doskonali ci żydowscy wnukowie Tatarowie, aby sami nad sobą prawa te stanowili, a zawodzą ich oczy łakome, oczy wilcze, drapieżne do wielu drapiestw; niegodni tedy innego karania, jedno aby oczy wszeteczne potracili.
Daje pokarm łaknącym. Jako niewinnych broni Bóg, i niedaje im krzywdy czynić, tak i głodnych żywi. Szczodrobliwą rękę jego a kto wychwali? Oczy wszytkich nadzieję mają w tobie panie, a ty dajesz pokarm im czasu swego. Otwierasz ty rękę twoję
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 268
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
widziano: uczy ten/ lecz nie czyni: przykładnym chce być drugi/ ale dla tego żeby go chwalono: i więcej rozumie o sobie/ a niżeli w samej rzeczy jest: ma ów pieniądze/ ale jako nabyte? ale do czego ich używa? ten ma urząd co go kupił przed drugim zasłużeńszym/ i chce drapiestwem zarobić na summie którą zań odliczył. jednym słowem/ prawda że wszyscy świecą na kształt gwiazdy/ ale wszyscy są sydera errantia Komety. Podlej ich konterferuje Ezajasz Prorok/ gdy go Pan posłał do dwu Potentatów Żydowskich/ żeby im prawdę mówił/ żeby je gromił: obaczywszy Prorok zwierzchnią światłość onych ludzi/ pozorny majestat/
widźiano: vczy ten/ lecz nie czyni: przykłádnym chce bydź drugi/ ále dla tegó żeby go chwalono: y więcéy rozumie o sobie/ á niżeli w sámey rzéczy iest: ma ow pieniądze/ ále iáko nábyte? ále do czego ich vżywa? ten ma vrząd co go kupił przed drugim zásłużeńszym/ y chce drapiestwem zárobić ná summie ktorą zań odliczył. iednym słowem/ prawdá że wszyscy świécą ná kształt gwiazdy/ ále wszyscy są sydera errantia Komety. Podley ich konterferuie Ezaiasz Prorok/ gdy go Pan posłał do dwu Potentatow Zydowskich/ żeby im prawdę mowił/ żeby ie gromił: obaczywszy Prorok zwierzchnią świátłość onych ludźi/ pozorny máiestat/
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C3v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
może. Niechby w najcięższych terminach potrzebowała ojczyzna zdrowej rady, na której wszystkie stoją państwa, niechby się najskuteczniejsze obmyśliły remedia, jedno nieuważne, przekupione „nie pozwalam” to zniszczy, jakośmy się luculenter i przysłuchali, i własną eksperiencyją przypatrzyli z nieznośną tak Rzpltej, jako i województwa ruiną. Pod tą maszkarką drapiestwa tak całego państwa, jako i województw mają swoję immunitatem, bo administri tak skarbu koronnego, jako też partykularnego województwa unikając rationem villicationis suae rwą sejmy, rwą sejmiki. Przez to nie dochodzą legacyje, poselstwa, deputacyje, a per consequens bać się trzeba, żeby generalne obrady około ojczyzny, trybunał koronny z gruntu nie upadły
może. Niechby w najcięższych terminach potrzebowała ojczyzna zdrowej rady, na której wszystkie stoją państwa, niechby się najskuteczniejsze obmyśliły remedia, jedno nieuważne, przekupione „nie pozwalam” to zniszczy, jakośmy się luculenter i przysłuchali, i własną eksperiencyją przypatrzyli z nieznośną tak Rzpltej, jako i województwa ruiną. Pod tą maszkarką drapiestwa tak całego państwa, jako i województw mają swoję immunitatem, bo administri tak skarbu koronnego, jako też partykularnego województwa unikając rationem villicationis suae rwą sejmy, rwą sejmiki. Przez to nie dochodzą legacyje, poselstwa, deputacyje, a per consequens bać się trzeba, żeby generalne obrady około ojczyzny, trybunał koronny z gruntu nie upadły
Skrót tekstu: BystrzPolRzecz
Strona: 125
Tytuł:
Polak sensat ...
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Pawłowych słów zażył) nie Chrystusowi Panu, ale swojemu brzuchowi służą, i słodkiemi słowy a dobrorzeczeniem zwodzą i oszukawają serca ludzi niewinnych. Ale słuchaj jeszcze, co o nich Zbawiciel ku podporze tej naszej powieści mówi. Bieda wam Doktorowie i Faryjzeuszowie pokryci, którzy umywacie kielich i misę zwierzchu, a we wnątrz pełniście drapiestwa i nieczystości, którzy jesteście podobni grobom pobielonym, które z wierzchu pokazują się być ludziom piękne, ano we wnątrz pełno w nich jest kości umarłych, i wszelakiej plugawości. Cóż się o nich prawdziwszego rzec mogło, co słuszniejszego, co znaczniejszego nad to, co niebieskie usta wyrzekły: Ale i Paweł nauczyciel narodów, przejzrzawszy
Páwłowych słow záżył) nie Chrystusowi Pánu, ále swoiemu brzuchowi służą, y słodkiemi słowy á dobrorzecżeniem zwodzą y oszukawáią sercá ludzi niewinnych. Ale słuchay ieszcze, co o nich Zbáwićiel ku podporze tey nászey powieśći mowi. Biedá wam Doktorowie y Phárijzeuszowie pokryći, ktorzy vmywaćie kielich y misę zwierzchu, á we wnątrz pełniśćie drapiestwá y niecżystości, ktorzy iestesćie podobni grobom pobielonym, ktore z wierzchu pokazuią się być ludźiom piękne, áno we wnątrz pełno w nich iest kośći vmárłych, y wszelákiey plugáwośći. Coż się o nich prawdziwszego rzec mogło, co słusznieyszego, co znácżnieyszego nad to, co niebieskie vstá wyrzekły: Ale y Páweł naucżyćiel narodow, przeyzrzawszy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 80
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
w Świecie najlepsych są conservativa, et imperativa, są też executiva woli, którejkolwiek Jurysdykcyj i Zwierzchności.
Które Animalia Świat Bogacą?
Odpowiadam ex Mente wielu Autorów, że te troje: LiNKs, tojest OSTROWIDZ bystrego wzroku Zwierz, z rodzaju Wilków w Luzytanii, w Polsce, w Litwie, na Rusi się znajdujący, żyjący drapiestwem, które wywiera na różne Zwierzęta, zdradą na nie z drzewa skacząc. Tego tedy Zwierza URYNA w drogi zamienia się Kamień, mocy Bursztynowej, na nerkowe potrzebny afekcje, według Solina. Drugi Zwierz MOSCUS, albo ZYBETTUS vulgo PiżmO odorem swoim Światu służący, z którego w samej Lisibonie na rok Szlachcie niektórym intraty przychodzi na
w Swiećie naylepsych są conservativa, et imperativa, są też executiva woli, ktoreykolwiek Iurisdykcyi y Zwierzchności.
Ktore Animalia Swiat Bogacą?
ODpówiadám ex Mente wielu Autorow, że te troie: LYNX, toiest OSTROWIDZ bystrego wzroku Zwierz, z rodzaiu Wilkow w Luzytanii, w Polszcze, w Litwie, na Rusi się znayduiący, żyiący drapiestwem, ktore wywiera na rożne Zwierzęta, zdradą na nie z drzewa skacząc. Tego tedy Zwierza URYNA w drogi zamienia się Kamień, mocy Bursztynowey, na nerkowe potrzebny affekcye, według Solina. Drugi Zwierz MOSCUS, albo ZYBETTUS vulgo PIZMO odorem swoim Swiatu służący, z ktorego w samey Lisibonie na rok Szlachcie niektorym intraty przychodzi na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 593
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
morzem otoczony.
HAEDUS, jednosz co i Edui, jest naród dzisiejszy w Burgundii
HIRPINI, albo Hirpi, albo Irpini, lud między Falisków Nacją w Włoszech pod górą Soracte, nazwani od terminu Samnickiego Irpo, wilka znaczącego, iż idąc w tropy Wilka, te Osiedliska znaleźli, według Festusa Autora. Czyli też Wilkami od drapiestwa. Mieszkają w Kampanii, w Księstwie Il Principato Ostra. I. I. I.
ITALÓW, INDÓW, opisawszy w Części II. tu o nich nie znajduję, co bym napisał.
JAZYGES, inaczej zwani METANASTE to jest Vagi, błąkający się, to JACWINGES, a tojest jeden Naród Sarmacki u Geografów.
morzem otoczony.
HAEDUS, iednosz co y Edui, iest národ dzisieyszy w Burgundii
HIRPINI, albo Hirpi, albo Irpini, lud między Fáliskow Nacyą w Włoszech pod gorą Soracte, nazwani od terminu Samnickiego Irpo, wilka znaczącego, iż idąc w tropy Wilka, te Osiedliska znalezli, według Festusa Autora. Czyli też Wilkami od drapiestwa. Mieszkaią w Kampanii, w Xięstwie Il Principato Ostra. I. I. I.
ITALOW, INDOW, opisawszy w Części II. tu o nich nie znayduię, co bym napisał.
IAZYGES, inaczey zwani METANASTAE to iest Vagi, błąkaiący się, to IACWINGES, á toiest ieden Narod Sarmacki u Geografow.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 142
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
POLAKÓW, CZECHÓW, MORAWCZYKÓW, inklududują Autorowie 1mo POMERANÓW, 2do LEBUZIÓW, STODERANÓW, WILINÓW, totest dzisiejszych Berlinczyków, i Brandenburczyków. 3tio Bryzanów, tojest Prignicensów, Perlebergensów. 4to. Hawellanów i Helweldów, to jest Halwelburgensów dzisiejszych. 5to Sudynów, to jest Szczecinców, a pod temi byli Wilszowie, alias Wilcy od drapiestwa albo Lutecjowie, Welatabowie. 6to Z Wilzów przerzeczonych, było pięć następujących Nacyj, tojest Circipanowie, Wolganflensowie, Sudensowie, Demminensowie, Wilsnacensowie. 7mo. Kissinowie, na których miejsca nastąpili Gusgovienses, i Grypsiwaldensowie. 8vo. Redariuszowie czy Ridariuszowie, czyli też Riadurowie, a ci są dzisiejsi Stolpensowie, i Anklamensowie. 9no
POLAKOW, CZECHOW, MORAWCZYKOW, inklududuią Autorowie 1mo POMERANOW, 2do LEBUZIOW, STODERANOW, WILINOW, totest dzisieyszych Berlinczykow, y Brandeburczykow. 3tio Bryzanow, toiest Prignicensow, Perlebergensow. 4to. Hawellanow y Helweldow, to iest Halwelburgensow dzisieyszych. 5to Sudynow, to iest Szczecincow, a pod temi byli Wilszowie, alias Wilcy od drapiestwa albo Lutecyowie, Welatabowie. 6to Z Wilzow przerzeczonych, było pięć następuiących Nacyi, toiest Circipanowie, Wolganflensowie, Sudensowie, Demminensowie, Wilsnacensowie. 7mo. Kissinowie, na ktorych mieysca nastąpili Gusgovienses, y Grypsiwaldensowie. 8vo. Redariuszowie czy Ridariuszowie, czyli też Riadurowie, a ci są dzisieysi Stolpensowie, y Anklamensowie. 9no
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 157
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
: tak iż Pan na prośbę jego/ Mądrościąj Bogactwy obfitością wszego. Hojnie go obdarował i ubłogosławił/ Strach i miłość u wszystkich Poddanych mu sprawił. Dziś zaś rozmom swoim tak wiele ufacie/ Iż bez rozmysłu na te miejsca się wdzieracie. Ato stąd że tu w Polsce dawny się rząd traci/ Z łakomstwem i drapiestwem wiele się ich braci. Poczty a upominki/ pokłony i dary/ Wierz mi na Pany Rajce wielkie to są czary. Jako workiem przeżegnasz Wójta łakomego/ Co przed tym srogo fukał już znajdziesz inszego. Wnet ochota/ wnet słówka/ z ust idą łagodne/ Już wiecznie przyjacielem i służby swe godne Zaleca/ ale jeśli
: ták iż Pan ná prośbę iego/ Mądrośćiąy Bogáctwy obfitośćią wszego. Hoynie go obdarował y vbłogosłáwił/ Strách y miłość v wszystkich Poddánych mu spráwił. Dźiś záś rozmom swoim ták wiele vfaćie/ Iż bez rozmysłu ná te mieyscá się wdźieraćie. Ato stąd że tu w Polscze dawny się rząd tráći/ Z łákomstwem y drapiestwem wiele się ich bráći. Poczty á vpominki/ pokłony y dáry/ Wierz mi ná Pány Ráyce wielkie to są czáry. Iáko workiem przeżegnász Woytá łákomego/ Co przed tym srogo fukał iuż znaydźiesz inszego. Wnet ochotá/ wnet słowká/ z vst idą łágodne/ Iuż wiecznie przyiaćielem y służby swe godne Záleca/ ále ieśli
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: F3v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przybytkiem Ducha Bożego/ chce Pan abyśmy to oboje wszystości i świątobliwości zachowali: dla czego tak uczynków/ jako i słów/ myśli/ żądzy/ postawy/ i wszelakich rzeczy któreby pobudką namniejszą ku nieczystości były/ zakazuje.
110 Czego zakazuje Pan Bóg w ośmym przykazaniu?
Nie tylko tego ręcznego grubego złodziejstwa abo drapiestwa/ które urząd pospolicie karze: ale pod tym mianem złodziejstwa/ zamyka Pan sztuki wszytkie a fortele/ któremi zwykli ludzie jeden drugiego oszukawać/ a cudze rzeczy do siebie bądź gwałtem/ bądź też pod przykrywką prawa/ garnąć/ jako są fałszywa waga/ niesprawiedliwy łokieć/ i miara podejrzana kupia/ fałszywa moneta/ lichwał/
przybytkiem Duchá Bożego/ chce Pan ábysmy to oboie wszystości y świątobliwośći záchowáli: dla czego ták vczynkow/ iáko y słow/ mysli/ żądzy/ postawy/ y wszelákich rzeczy ktoreby pobudką namnieyszą ku nieczystości były/ zákázuie.
110 Czego zákázuie Pan Bog w osmym przykazániu?
Nie tylko tego ręcznego grubego złodzieystwá ábo drapiestwa/ ktore vrząd pospolićie karze: ále pod tym mianem złodzieystwá/ zámyká Pan sztuki wszytkie á fortele/ ktoremi zwykli ludzie ieden drugiego oszukáwáć/ á cudze rzeczy do siebie bądz gwałtem/ bądz też pod przykrywką práwá/ garnąć/ iáko są fałszywa waga/ niespráwiedliwy łokieć/ y miárá podeyrzána kupia/ fałszywa monetá/ lichwáł/
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 45
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
.
Bogaty trudno wnidzie do królestwa niebieskiego/ Latwiej jest wielbłądowi przez dziurę igielną przejść/ niż bogatemu wniść do królestwa niebieskiego Matth 19. 23. 24.
Dziatki/ jakoż jest trudno/ tymco wbogactwach ufają/ wniść do królestwa Bożego/ Marc. 10. 24.
Nie miejcie nadzieje w krzywdzie/ ani w drapiestwie/ abyście nie byli zniszczeni: a gdy bogactw przybywa/ nie przykładajcie serca/ Ps. 62. 11.
Bogatym wtym niniejszym wieku rozkaż/ aby nie wysoko o sobie rozumieli/ ani nadzieje pokładali wbogactwie niepewnym: ale w Bogu żywym/ który użycza nam wszytkiego bogacie/ ku używaniu/ Aby dobrze czynili/
.
Bogáty trudno wnidźie do krolestwá niebieskiego/ Látwiey iest wielbłądowi przez dźiurę igielną przeyść/ niż bogátemu wniść do krolestwá niebieskiego Matth 19. 23. 24.
Dźiatki/ iákoż iest trudno/ tymco wbogáctwách vfáią/ wniść do krolestwá Bożego/ Marc. 10. 24.
Nie mieyćie nádźieie w krzywdźie/ áni w drapiestwie/ ábyśćie nie byli zniszczeni: á gdy bogactw przybywa/ nie przykłádayćie sercá/ Ps. 62. 11.
Bogátym wtym ninieyszym wieku roskaż/ áby nie wysoko o sobie rozumieli/ áni nádźieie pokłádáli wbogáctwie niepewnym: ále w Bogu żywym/ ktory vżycza nam wszytkiego bogáćie/ ku vżywániu/ Aby dobrze czynili/
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 93
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619