głębokie dysputy, Greckiego Mędrca jednego eks Septem Sapientibus, kładę effotum: Lex Regina est omnium hominum et Deorum gdzie przez Deos rozumiejąc Królów i Książąt i Magistratus, nad nich Prawa wyższym czyli.
LEKs Prawo lub Ustawa jedna jest Naturalna, od której wszystkie inne PRAWA dependują, jakoto Bonum faciendum, Malum fugiendum. Druga LEX iest Vetus, inaczej Mosaića. Insza LEX Evangelica, LEX Graatiae od CHRYSTUSA Światu dana. Generalnie mówiąc, Jedne Prawo jest Boskie od o Rzeczypospolirej, którą utrzymują Prawa
BOGA Najwyższego Legislatora dane; drugie ludzkie od ludzi conformiter do Boskiego napisane
Też Ludzkie PRAWO jedne jest KOŚCIELNE zwane IUS CANONICUM, IUS PAPALE. Drugie IUS
głębokie dysputy, Greckiego Mędrca iednego ex Septem Sapientibus, kładę effotum: Lex Regina est omnium hominum et Deorum gdzie przez Deos rozumieiąc Krolow y Xiążąt y Magistratus, nad nich Prawa wyższym czyli.
LEX Prawo lub Ustawa iedna iest Naturalna, od ktorey wszystkie inne PRAWA dependuią, iakoto Bonum faciendum, Malum fugiendum. Druga LEX iest Vetus, inaczey Mosaića. Insza LEX Evangelica, LEX Graatiae od CHRYSTUSA Swiatu dana. Generalnie mowiąc, Iedne Prawo iest Boskie od o Rzeczypospolirey, ktorą utrzymuią Prawa
BOGA Naywyższego Legislatora dane; drugie ludzkie od ludzi conformiter do Boskiego napisane
Też Ludzkie PRAWO iedne iest KOSCIELNE zwane IUS CANONICUM, IUS PAPALE. Drugie IUS
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 359
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Ciebie zaś twe postępki jako bogom hydzą, Ta się chorzy i zdrowi twoim mięsem brzydzą”
Ten jest na mowne fortel słowa ich obrócić I tym niepowściągliwy język ich ukrócić, A potym o to nie dbać, choć on znowu łaje: Jego język niech mówi, póki mu go zstaje. XC. Jednym szydła golą, drugim brzytwy nie chcą. O CHŁOPIE Z MERKURIUSZEM.
Chłop nad rzeką drwa rąbiąc, siekierę upuścił W wodę bystrą, kilka się razów po nią wpuścił, Nic nie sprawił i płakał, rzewnie narzekając, Bogów wszystkich usilnie o pomoc wzywając.
Merkuriusz umyślił nad nim się zmiłować, Wpuścił się w rzekę, żeby mógł chłopa ratować
Ciebie zaś twe postępki jako bogom hydzą, Ta się chorzy i zdrowi twoim mięsem brzydzą”
Ten jest na mowne fortel słowa ich obrócić I tym niepowściągliwy język ich ukrócić, A potym o to nie dbać, choć on znowu łaje: Jego język niech mówi, póki mu go zstaje. XC. Jednym szydła golą, drugim brzytwy nie chcą. O CHŁOPIE Z MERKURYUSZEM.
Chłop nad rzeką drwa rąbiąc, siekierę upuścił W wodę bystrą, kilka się razów po nię wpuścił, Nic nie sprawił i płakał, rzewnie narzekając, Bogów wszystkich usilnie o pomoc wzywając.
Merkuryusz umyślił nad nim się zmiłować, Wpuścił się w rzekę, żeby mógł chłopa ratować
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 82
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
dociągnęli, a chociażbyśmy dociągnęli, lasu tam nie było; naleźli stare mościsko, ale złe, i nowe budowano, quid factum. Zjawiły się tego dnia frukty, orzechy i wina w gronach. 25 ejusdem
Ruszyliśmy milę małą do rzeki Sytre. Stanęliśmy przy cerkiewce podmurowanej, miejsce się zwie Czemeste, a drugąśmy minęli w prawą, zowie się Drugofreste. Przeprawiliśmy się przez Żyzę, niektórzy szli bez mostu. Jabłek i gruszek było sieła. Tatarowie w kilku miejscach naszych hałasowali, to jest kanalią, między którą towarzysza imp. wołyńskiego wzięto, drugiego dzidą zabito z konia. O trzy mile zapędzają się na frukta, głód
dociągnęli, a chociażbyśmy dociągnęli, lasu tam nie było; naleźli stare mościsko, ale złe, i nowe budowano, quid factum. Zjawiły się tego dnia frukty, orzechy i wina w gronach. 25 eiusdem
Ruszyliśmy milę małą do rzeki Sytre. Stanęliśmy przy cerkiewce podmurowanej, miejsce się zwie Czemeste, a drugąśmy minęli w prawą, zowie się Drugofreste. Przeprawiliśmy się przez Żyzę, niektórzy szli bez mostu. Jabłek i gruszek było sieła. Tatarowie w kilku miejscach naszych hałasowali, to jest kanaliją, między którą towarzysza jmp. wołyńskiego wzięto, drugiego dzidą zabito z konia. O trzy mile zapędzają się na frukta, głód
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 10
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Kto tęż inszymi słowy rzecz często powtarza, W koncept się sadzi, chociaż rzadko mu się zdarza, Sam się sobie podoba, sam się cieszy sobą, A słuchacze tylko się nie krztuszą wątrobą. 76 (P). DO TEJŻE Materii
Aczbym chciał dać respons twej oracyjej długiej, Jednej częścim zapomniał, nie zrozumiał drugiej, Ostatnią uważywszy, nie masz na co bowiem; Przebacz, kiedyć na wszytkie trzy nic nie odpowiem. 77 (P). STAROŚĆ CZŁOWIEKOWI CNOTLIWEMU FORTECA
Już Pizystrat w Atenach tyraństwa dopinał, Opanował fortece, możniejszych wyścinał, Wszyscy mu ustępują, kładąc w jarzmo karki. Jeden Solon, bolesny na takie frymarki,
Kto tęż inszymi słowy rzecz często powtarza, W koncept się sadzi, chociaż rzadko mu się zdarza, Sam się sobie podoba, sam się cieszy sobą, A słuchacze tylko się nie krztuszą wątrobą. 76 (P). DO TEJŻE MATERIEJ
Aczbym chciał dać respons twej oracyjej długiej, Jednej częścim zapomniał, nie zrozumiał drugiej, Ostatnią uważywszy, nie masz na co bowiem; Przebacz, kiedyć na wszytkie trzy nic nie odpowiem. 77 (P). STAROŚĆ CZŁOWIEKOWI CNOTLIWEMU FORTECA
Już Pizystrat w Atenach tyraństwa dopinał, Opanował fortece, możniejszych wyścinał, Wszyscy mu ustępują, kładąc w jarzmo karki. Jeden Solon, bolesny na takie frymarki,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 265
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
rzecz być przeciwną nie jest. 3. Czy może być pies koza? Przyrodzonym sposobem jedna materia dwu form mieć nie może, bo nic po nich, przez cud zaś mogłoby to być żeby na tejże materii, Forma to jest dusza psia i kozia byla, i każda według swej natury chciała czynić, a drugaby jej przeszkadzała. ale przecię nie zupełnieby był kozieł psem, ale tylo względem materii spolnej. 4. Jako bydlę umiera gdy mu serce przebiją? Każda forma ma swoje przyprawy, jako drewno nie obróci się w ogień, aż wprzód wyschnie i dobrze się zagrzeje: woda nie obróci się w powietrze, aż dobrze
rzecz bydź przećiwną nie iest. 3. Czy może być pies koza? Przyrodzonym sposobem iedná máterya dwu form mieć nie może, bo nic po nich, przez cud záś mogłoby to bydź żeby ná teyże máteryey, Formá to iest duszá pśia y kozia bylá, y káżda według swey nátury chciałá czynić, á drugaby iey przeszkadzáłá. ále przećię nie zupełnieby był koźieł psem, ále tylo względem máteryey spolney. 4. Jáko bydlę vmiera gdy mu serce przebiią? Káżda formá ma swoie przypráwy, iáko drewno nie obroći się w ogień, áż wprzod wyschnie y dobrze się zágrzeie: woda nie obroći się w powietrze, áż dobrze
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 6
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
obficie: i wyższejby się nad stół podnosiła. Czemuż tedy nie wznosi się na Oceanie/ do którego rzeki nie przestają nigdy prowadzić wód? A to się jeszcze dziwniejszą rzeczą pokaże stąd: iż gdyby kto oddzielił na jednę stronę/ wodę onę/ która była w morzu przed 5. tysięcy lat/ a na drugiejby stronie postawił owę/ której tam naprowadziły rzeki/ byłoby pewnie bez porównania tej więcej/ a niż tamtej. co się snadnie obaczy tym sposobem: Dunaj/ tam gdzie szerszy jest/ ma szerokości na milę/ a głębokości 8. abo 10. łokci: idzie ustawicznie/ i uchodzi przynamniej trzy mile przez godzinę
obfićie: y wyższeyby się nád stoł podnośiłá. Czemuż tedy nie wznośi się ná Oceánie/ do ktorego rzeki nie przestáią nigdy prowádźić wod? A to się iescze dźiwnieyszą rzeczą pokaże stąd: iż gdyby kto oddźielił ná iednę stronę/ wodę onę/ ktora byłá w morzu przed 5. tyśięcy lat/ á ná drugieyby stronie postáwił owę/ ktorey tám náprowádźiły rzeki/ byłoby pewnie bez porownánia tey więcey/ á niż támtey. co się snádnie obaczy tym sposobem: Dunay/ tám gdźie szerszy iest/ ma szerokośći ná milę/ á głębokośći 8. ábo 10. łokći: idźie vstáwicznie/ y vchodźi przynamniey trzy mile przez godźinę
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 7
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609