, że część ciała Mojego w niebie chwały Twej dostała. Wiem i tak wierzę, że nie po próżnicy Pan mój pokrewny po Twej siadł prawicy: Ma tedy pewnie, choć niedobra, sprawa Moja jurystę u Twojego prawa. A czy podobna, aby moja głowa Za członkiem swoim nie miała rzec słowa? W tę tedy dufność, w dufność obietnice, Którąś Ty dusze zwykł cieszyć grzesznice, Przemówię, Panie, ale Ty od ducha Ukorzonego nie odwracaj ucha! Zmiłuj się, Boże, a podług litości Boskiej, nie ludzkiej, odpuść moje złości. Odkryłem Ci grzech, odkrył swoje rany, Wieczny Medyku, a Ty, ubłagany, Przemyj
, że część ciała Mojego w niebie chwały Twej dostała. Wiem i tak wierzę, że nie po próżnicy Pan mój pokrewny po Twej siadł prawicy: Ma tedy pewnie, choć niedobra, sprawa Moja jurystę u Twojego prawa. A czy podobna, aby moja głowa Za członkiem swoim nie miała rzec słowa? W tę tedy dufność, w dufność obietnice, Którąś Ty dusze zwykł cieszyć grzesznice, Przemówię, Panie, ale Ty od ducha Ukorzonego nie odwracaj ucha! Zmiłuj się, Boże, a podług litości Boskiej, nie ludzkiej, odpuść moje złości. Odkryłem Ci grzech, odkrył swoje rany, Wieczny Medyku, a Ty, ubłagany, Przemyj
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 224
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ciała Mojego w niebie chwały Twej dostała. Wiem i tak wierzę, że nie po próżnicy Pan mój pokrewny po Twej siadł prawicy: Ma tedy pewnie, choć niedobra, sprawa Moja jurystę u Twojego prawa. A czy podobna, aby moja głowa Za członkiem swoim nie miała rzec słowa? W tę tedy dufność, w dufność obietnice, Którąś Ty dusze zwykł cieszyć grzesznice, Przemówię, Panie, ale Ty od ducha Ukorzonego nie odwracaj ucha! Zmiłuj się, Boże, a podług litości Boskiej, nie ludzkiej, odpuść moje złości. Odkryłem Ci grzech, odkrył swoje rany, Wieczny Medyku, a Ty, ubłagany, Przemyj je winem,
ciała Mojego w niebie chwały Twej dostała. Wiem i tak wierzę, że nie po próżnicy Pan mój pokrewny po Twej siadł prawicy: Ma tedy pewnie, choć niedobra, sprawa Moja jurystę u Twojego prawa. A czy podobna, aby moja głowa Za członkiem swoim nie miała rzec słowa? W tę tedy dufność, w dufność obietnice, Którąś Ty dusze zwykł cieszyć grzesznice, Przemówię, Panie, ale Ty od ducha Ukorzonego nie odwracaj ucha! Zmiłuj się, Boże, a podług litości Boskiej, nie ludzkiej, odpuść moje złości. Odkryłem Ci grzech, odkrył swoje rany, Wieczny Medyku, a Ty, ubłagany, Przemyj je winem,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 224
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
porze; Ale gdy z odnóg wjechał na głębokie morze, Tak, że już beło ziemie i brzegu żadnego Nie widzieć, tak prawego jako i lewego, Wziął ją i rzekł: „Abyś już więcej nie szkodziła I żeby między mężnem, a nikczemnem była Różnica i nikt nie miał żadnej więcej w tobie Nadzieje i dufności, zostańże tu sobie.
XCI.
O przeklęta, o broni, w piekle urobiona I z abisów na ludzkie szkody przyniesiona, Którą sam swoją ręką Belzebub ukował, Aby świat przez cię szkodził i w niwecz zepsował, Do piekła, skądeś wyszła, teraz idź, a szkody Więcej nie czyń!”
porze; Ale gdy z odnóg wjechał na głębokie morze, Tak, że już beło ziemie i brzegu żadnego Nie widzieć, tak prawego jako i lewego, Wziął ją i rzekł: „Abyś już więcej nie szkodziła I żeby między mężnem, a nikczemnem była Różnica i nikt nie miał żadnej więcej w tobie Nadzieje i dufności, zostańże tu sobie.
XCI.
O przeklęta, o broni, w piekle urobiona I z abissów na ludzkie szkody przyniesiona, Którą sam swoją ręką Belzebub ukował, Aby świat przez cię szkodził i w niwecz zepsował, Do piekła, skądeś wyszła, teraz idź, a szkody Więcej nie czyń!”
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 194
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ który opowiedany był ludziom dobrej woli/ od Aniołów.[...] Wróżką był i tego/ iż przeciwko Kościołowi wszytkie oręża w kupę zebrane/ nic nie poradzą/ by się też spiknęły i z bramy piekielnymi. Wróżką był onego pokoju/ który mieszka w piersiach każdego człowieka/ który sobie nie ufając/ zewlokszy z siebie zbroję własnej dufności/ i tę złamawszy/ na proch starszy/ spaliwszy; w pomocy Bożej innych zbrój na się nie bierze/ jedno prawdę Ewangeliej/ Wstrzymięźliwości/ Zbawienia/ Nadzieje/ Wiary/ Miłości: i gorzeje tym ogniem/ który Chrystus przyszedł rzucać na ziemię/ od którego gorąca nie masz ktoby się ukrył. Takie pokoje następować
/ ktory opowiedány był ludźiom dobrey woli/ od Anyołow.[...] Wrożką był y tego/ iż przećiwko Kośćiołowi wszytkie oręża w kupę zebráne/ nic nie porádzą/ by się też spiknęły y z bramy piekielnymi. Wrożką był onego pokoiu/ ktory mieszka w pierśiách káżdego człowieká/ ktory sobie nie vfáiąc/ zewlokszy z śiebie zbroię własney dufnośći/ y tę złamawszy/ ná proch ztárszy/ spaliwszy; w pomocy Bożey innych zbroy ná się nie bierze/ iedno prawdę Ewángeliey/ Wstrzymięźliwośći/ Zbáwienia/ Nádźieie/ Wiáry/ Miłośći: y gorzeie tym ogniem/ ktory Chrystus przyszedł rzucáć ná źiemię/ od ktorego gorącá nie mász ktoby się vkrył. Tákie pokoie nástępowáć
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 56
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
beku/ wycia/ ryku. Lamentu DZIEŃ III.
Lamentuje dla ruiny swej duszy. Ach! jakom zewsząd ciężkim jest ściśniony Frasunkiem? zewsząd troska na mię bije, A smutek wielki wewnątrz rozmnożony Gryzie mój umysł, i z serca krew pije. Mnie, mnie, ścisk dręczy każdej przykrych strony Utrapien, tylko tą dufnością żyje Moja myśl, i tę ma jednę nadzieję, Ze ja swe łzami nieszczęście zaleję.
Dzień trzeci. W tym złożyłem na chwilę mój frasunek dniowy, A twardy przywitał mnie sen Morfeuszowy: Albowiem ciemna blisko noc następowała, Która samym zwierzętom spoczynek dać miała. A tak ujął mię był sen, że aż przed
beku/ wyćiá/ ryku. Lámentu DZIEN III.
Lámentuie dla ruiny swey duszy. Ach! iákom zewsząd ćięszkim iest śćiśniony Frásunkiem? zewsząd troská ná mię biie, A smutek wielki wewnątrz rozmnożony Gryźie moy umysł, y z sercá krew piie. Mnie, mnie, śćisk dręczy każdey przykrych strony Utrápien, tylko tą dufnośćią żyie Moiá myśl, y tę ma iednę nádzieię, Ze ia swe łzámi nieszczęśćie záleię.
Dzień trzeći. W tym złożyłem ná chwilę moy frásunek dniowy, A twardy przywitał mie sen Morfeuszowy: Albowiem ćięmna blisko noc nástępowáła, Ktora sámym zwierzętom spoczynek dáć miáłá. A ták uiął mię był sen, żę aż przed
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 67
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
bowiem tej pozbyła Przez grzech/ a ustawicznej tęsknoty nabyła. A ja sam tym nieszczęściem jestem przestraszony/ I na ciele od strachu prawie wywędzony Będąc z bladłem/ gdym stracił pociechę jedyną Razem/ za moich nie cnych postępków przyczyną.
W inszych mych utrapieniach ucieczkę swą miałem Do Nieba/ i w Bogu mym dufność pokładałem; A już od tego czasu/ którego napadła Nieprawość na mię wszytka nadzieja upadła Pokładać w Bogu dufność: tedy swe poznałem Nieszczęście/ i więzienie twarde zrozumiałem: Iże nie mam przystępu żadnego ku Panu. Czy nie ciężkiesz więzienie/ to jest mego stanu/ Więcej się nie spodziewać pomocy od Boga/
bowiem tey pozbyłá Przez grzech/ á ustawicżney tesknoty nabyłá. A iá sám tym nieszcżęśćiem iestem przestrászony/ Y ná ćiele od stráchu práwie wywędzony Będąc z bladłem/ gdym stráćił poćiechę iedyną Razem/ zá moich nie cnych postępkow przycżyną.
W inszych mych utrápieniach ućiecżkę swą miáłem Do Niebá/ y w Bogu mym dufność pokładałem; A iuż od tego cżásu/ ktorego naṕádłá Nieprawość ná mię wszytká nádźieiá upádłá Pokłádáć w Bogu dufność: tedy swe poznáłem Nieszcżęśćie/ y więźienie twarde zrozumiałem: Iże nie mám przystępu żadnego ku Pánu. Czy nie ćięszkiesz więźienie/ to iest mego stánu/ Więcey się nie spodźiewáć pomocy od Boga/
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 86
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
ciele od strachu prawie wywędzony Będąc z bladłem/ gdym stracił pociechę jedyną Razem/ za moich nie cnych postępków przyczyną.
W inszych mych utrapieniach ucieczkę swą miałem Do Nieba/ i w Bogu mym dufność pokładałem; A już od tego czasu/ którego napadła Nieprawość na mię wszytka nadzieja upadła Pokładać w Bogu dufność: tedy swe poznałem Nieszczęście/ i więzienie twarde zrozumiałem: Iże nie mam przystępu żadnego ku Panu. Czy nie ciężkiesz więzienie/ to jest mego stanu/ Więcej się nie spodziewać pomocy od Boga/ I jego nie mieć łaski? o karaż to sroga!
Tę mi łaskę wyswiadczył grzech mój niecnotliwy/ Ten
ćiele od stráchu práwie wywędzony Będąc z bladłem/ gdym stráćił poćiechę iedyną Razem/ zá moich nie cnych postępkow przycżyną.
W inszych mych utrápieniach ućiecżkę swą miáłem Do Niebá/ y w Bogu mym dufność pokładałem; A iuż od tego cżásu/ ktorego naṕádłá Nieprawość ná mię wszytká nádźieiá upádłá Pokłádáć w Bogu dufność: tedy swe poznáłem Nieszcżęśćie/ y więźienie twarde zrozumiałem: Iże nie mám przystępu żadnego ku Pánu. Czy nie ćięszkiesz więźienie/ to iest mego stánu/ Więcey się nie spodźiewáć pomocy od Boga/ Y iego nie mieć łaski? o káraż to srogá!
Tę mi łáskę wyswiadcżył grzech moy niecnotliwy/ Ten
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 86
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
trafunku/ ale za mądrą opatrznością/ w wolą Ojcowska jego dzieją się. Katechizm
28. Który nam przynosi pożytek wiadomość o stworzeniu i o opatrzności Boskiej?
Czyni nas cierpliwymi czasu krzyża/ i napomina/ abyśmy się czasu szczęścia nie wynosili/ ale wdzięcznie wszytko przyjmowali: A na potym dodawa nam dobrej nadzieje/ i dufności przymnaża/ o Ojcu naszym nawierniejszym: Za czym pewnismy tego/ iż żadna rzecz od miłości jego nas oderwać nie może: zapewne wiedząc/ iż wszytko stworzenie temu tak poddane/ i posłuszne jest/ że bez woli jego/ nie tylko czego czynić/ ale i ruszyć się nie może. O Synu Bożym.
29.
tráfunku/ ále za mądrą opátrznosćią/ w wolą Oycowska iego dzieią śię. Katechizm
28. Ktory nam przynośi pożytek wiádomość o stworzeniu y o opátrznośći Boskiey?
Czyni nas ćierpliwymi czásu krzyżá/ y nápomina/ ábysmy się czásu szcześćia nie wynośili/ ále wdzięcznie wszytko przyimowáli: A ná potym dodawa nam dobrey nádźieie/ y dufnośći przymnaża/ o Oycu nászym nawiernieyszym: Zá czym pewnismy tego/ iż żadna rzecz od miłości iego nas oderwáć nie może: zápewne wiedząc/ iż wszytko stworzenie temu ták poddáne/ y posłuszne iest/ że bez woli iego/ nie tylko czego czynic/ ale y ruszyć śię nie może. O Synu Bozym.
29.
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 18
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
60 Jakim sposobem z stałeś się usprawiedliwion przed Bogiem?
Samą Wiarą w Pana Krystusa/ iż chociaż mię moje sumnienie w tym oskarża/ żem ciężko przeciw każdemu przykazaniu Bożemu zgrzeszył/ i żadnegom nie wypełnił: nadto że ku wszytkiemu złemu dotychmiast jestem skłonny: Wszakże Pana Krystusa/ i zdobrodziejstwy jego prawdziwą wiarą i dufnością ksobie przygarnąwszy/ i przyłączywszy się kniemu jużem tego pewien/ iz oprócz zasług wszelakich moich/ ż sczyrego miłosierdzia Bożego/ mnie zupełne dosyć uczynienie/ sprawiedliwość/ i świątobliwość Pana Krystusowa przywłaszczona i darowana jest/ tak mi wlaśnie będąc pożyteczna/ jakobych żadnego grzechu nie popełnił/ i nieczystości żadnej w sobie nie
60 Iákim sposobem z stałeś śię vspráwiedliwion przed Bogiem?
Sámą Wiárą w Páná Krystusá/ iż chociaż mię moie sumnienie w tym oskarża/ żem ćięszko przećiw kázdemu przykazániu Bożemu zgrzeszył/ y zadnegom nie wypełnił: nádto że ku wszytkiemu złemu dotychmiást iestem skłonny: Wszákże Páná Krystusá/ y zdobrodzieystwy iego prawdziwą wiárą y dufnością ksobie przygárnąwszy/ y przyłączywszy śię kniemu iużem tego pewien/ iz oprocz zasług wszelákich moich/ ż scżyrego miłosierdźia Bożego/ mnie zupełne dosyc vczynienie/ spráwiedliwość/ y świątobliwość Páná Krystusowá przywłasczona y dárowána iest/ ták mi wláśnie będąc pożyteczna/ iákobych żadnego grzechu nie popełnił/ y nieczystośći żadney w sobie nie
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 27
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
/ której nas navczył. Więtszy.
119 Któraz to jest Modlitwa?
Ojcze nasz któryś jest wniebie etć. Patrz wyżej pag. 9.
110 Czemu Pan Krystus rozkazuje nam abyśmy do Boga wołając/ Ojcem go zwali?
Aby wnet na początku modlitwy/ w zbudził w naś onę przystojną a Synowską vćciwość/ i dufność ku Ojcu naszemu niebieskiemu/ która też fundamentem modlitwy naszej być ma/ to jest/ iż Bóg Ojcem zstał się nam/ dla Pana Krystusa/ do którego Ojca/ gdy się z prawą Wiarą uciekamy/ rychlej wszelkie dobra od niego oździeremy/ niż od tutecznych Ojców zwykli Synowie doczesne dobra otrzymawać.
121 Czemu przydano: Któryś
/ ktorey nás návczył. Więtszy.
119 Ktoraz to iest Modlitwá?
Oycze nász ktoryś iest wniebie etć. Pátrz wyżey pag. 9.
110 Czemu Pan Krystus roskázuie nam ábysmy do Bogá wołáiąc/ Oycem go zwáli?
Aby wnet ná początku modlitwy/ w zbudźił w naś onę przystoyną á Synowską vććiwość/ y dufnośc ku Oycu nászemu niebieskiemu/ ktora też fundámentem modlitwy nászey być ma/ to iest/ iż Bog Oycem zstał śię nam/ dla Páná Krystusá/ do ktorego Oycá/ gdy śię z práwą Wiárą vćiekamy/ rychley wszelkie dobrá od niego oźdźieremy/ niż od tutecznych Oycow zwykli Synowie doczesne dobrá otrzymáwać.
121 Czemu przydano: Ktoryś
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 49
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619