) przyszedł do nas z moim Stryjem. Życzyli nam szczęścia, oznajmując, że Ksiądz już przytomny. Poszliśmy tedy do stołowej Izby. Ślub zaraz się odprawił; siadło nas czterech i Ksiądz do stołu; stół był zastawiony sześcią lub ośmią potrawami. Te były wszystkie szczególności, i ta mego wesela pompa. Niektórym młodym Pannam zdać się będzie to wesele moje śmiechu godne, i ubóstwa postać mające. Jam jednak z tego wcale była kontenta. Byłam spokojną, albo raczej mogłam być właśnie pieszczotliwie nie spokojną, bo mi ten szumiący szelest, który zwyczajnie na weselnych bywa Aktach na umartwienie Państwa młodego, w tym nie przeszkadzał. Po
) przyszedł do nas z moim Stryiem. Zyczyli nam szczęśćia, oznaymując, że Xiądz już przytomny. Poszliśmy tedy do stołowey Jzby. Slub zaraz śię odprawił; siadło nas czterech i Xiądz do stołu; stoł był zastawiony sześćią lub ośmią potrawami. Te były wszystkie szczegulnośći, i ta mego wesela pompa. Niektorym młodym Pannam zdać śie będzie to wesele moie śmiechu godne, i ubostwa postać maiące. Jam jednak z tego wcale była kontenta. Byłam spokoyną, albo raczey mogłam być właśnie pieszczotliwie nie spokoyną, bo mi ten szumiący szelest, ktory zwyczaynie na weselnych bywa Aktach na umartwienie Państwa młodego, w tym nie przeszkadzał. Po
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 10
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wskoczyła. 187.
PRzedziwna i uczciwa była niektóra białagłowa/ urodą i ustydem śliczna/ Domu szlachetnego i majętnego. Ta miała dwie córce panny uczciwe/ i wedle sznuru macierzyńskiej wstydliwości wyćwiczone: urodą i obyczajmi jedna drugą przechodzić usiłowała/ które nabożna matka wedle przykazania Pańskiego/ w bojaźni Bożej wychowała. Lecz złośliwych ludzi tak przeciw pannam jako i matce sroga burza powstawała/ i z wielką pilnością ich szukano. Gdy się tedy wichru pszeszladowania schroniły/ k długo na nie czyhano że te pojmano/ i do antiochii prowadzono. W drodze będąc/ snotliwa matka taką rzecz do corek swoich miała. Wiecie namilsze córki moje jakom was w karności Bożej wychowała
wskoczyłá. 187.
PRzedźiwna y vczćiwa byłá niektora białagłowá/ vrodą y vstydem śliczna/ Domu szlachetnego y máiętnego. Tá miáłá dwie corce pánny vczćiwe/ y wedle sznuru máćierzyńskiey wstydliwośći wyćwicżone: vrodą y obyczáymi iedná drugą przechodzić vśiłowáłá/ ktore nabożna mátká wedle przykazánia Páńskiego/ w boiáźni Bożey wychowáłá. Lecz złośliwych ludźi ták przećiw pánnam iáko y mátce sroga burza powstawáłá/ y z wielką pilnością ich szukano. Gdy sie tedy wichru pszeszládowánia schroniły/ k długo ná nie czyhano że te poimano/ y do antiochiey prowádzono. W drodze będąc/ snotliwa mátká táką rzecz do corek swoich miáłá. Wiećie namilsze corki moie iákom was w karnosći Bożey wychowáłá
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 194
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
go: a część jego położy z obłudnikami: Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Rozdział XXV. Podobieństwo o dziesiąci Pannach. 13. Do czułości napomnienie. 14. Talenty sługom rozdane. 24. Jeden z nich zgromiony. 31. Sąd Boży ostateczny i porządek jego. 1
. TEdy podobne będzie królestwo niebieskie dziesiąci pannam: które wziąwszy lampy swoje/ wyszły przeciwko oblubieńcowi. 2. A było z nich pięć mądrych/ a pięć głupich. 3. One głupie wziąwszy lampy swoje/ nie wzięły oleju z sobą. 4. Lecz mądre wzięły oleju w naczynia swoje z lampami swymi. 5. A gdy oblubieniec odwłaczał z przyjściem, zdrzemały
go: á cżęść jego położy z obłudnikámi: Tám będźie płácż y zgrzytánie zębow. ROZDZIAL XXV. Podobienstwo o dźieśiąći Pánnách. 13. Do cżułośći nápomnienie. 14. Tálenty sługom rozdáne. 24. Jeden z nich zgromiony. 31. Sąd Boży ostateczny y porządek jego. 1
. TEdy podobne będźie krolestwo niebieskie dźieśiąći pánnam: ktore wźiąwszy lámpy swoje/ wyszły przećiwko oblubieńcowi. 2. A było z nich pięć mądrych/ á pięć głupich. 3. One głupie wźiąwszy lámpy swoje/ nie wźięły oleju z sobą. 4. Lecż mądre wźięły oleju w nacżynia swoje z lámpámi swymi. 5. A gdy oblubieniec odwłacżał z przyjśćiem, zdrzemáły
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 30
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
sercach Przyjaciół/ i świeży pamięci/ Potrwa dłuży/ pobożność kiedy go poświęci. O Strojnacie.
Patrzcież jak wszytek w lamie/ Rysie ma na grzbiecie/ A Ojcowskie u diabła/ i wioski i kmiecie. Silniejszy Krzysztofora/ bo swoje Folwarki. Wszytkie wziął i spoddaństwem/ i zgumny na barki. Gadka.
PAnnam z urody/ dość subtelnym wzrostem/ Ale ku ziemi głowę chylić muszę. Lice mam piekne lsniące się pokostem Wnosić ognistą zawsze dźwigąm duszę Gebę zawartą wielkim żywię kosztem/ Co mi jeść w sypą to marnie rozpruszę Zdąm się mieć zwierzchu/ dwojaką Naturę/ Bo mam co Otrok/ i jak Panna dziurę. II.
sercách Przyiaćioł/ y świeży pámięći/ Potrwa dłuży/ pobożność kiedy go poświęći. O Stroynaćie.
PAtrzćiesz iák wszytek w lámie/ Ryśie ma ná grzbiećie/ A Oycowskie v diabłá/ y wioski y kmiećie. Silnieyszy Krysztophorá/ bo swoie Folwárki. Wszytkie wźiął y zpoddáństwem/ y zgumny ná bárki. Gadká.
PAnnám z vrody/ dość subtelnym wzrostem/ Ale ku źiemi głowę chylić muszę. Lice mąm piekne lsniące sie pokostem Wnośić ognistą záwsze dzwigąm duszę Gebę záwártą wielkim żywię kosztęm/ Co mi ieść w sypą to márnie rospruszę Zdąm sie mieć zwierzchu/ dwoiaką Náturę/ Bo mąm co Otrok/ y iák Pánná dźiurę. II.
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 62
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
brać od jubilera. Im bardziej i jurysta w koncepty się sadzi, W podejźrenie, choć jawną sprawę, przyprowadzi. Kłamaszli, fałsz za prawdę udając językiem? Darmo; zna każdy osła pod końskim rządzikiem. Niech baba w tańcu plęsy, niech wyprawia trele, Wyda babę siwy włos i zmarski na czele. I pannać, prawda, z babą siwieje i z dziadem. Któż jej za mąż bronił iść pod warkoczem gniadem? 546. NA TOŻ TRZECI RAZ
Ubogą znaczną biorąc szlachcionkę bogaty Za żonę, prosi, żebym dziękował mu, w swaty. Więc że sam był nowotny, a z liczby niepewnych, Pytam z ojca i z
brać od jubilera. Im bardziej i jurysta w koncepty się sadzi, W podejźrenie, choć jawną sprawę, przyprowadzi. Kłamaszli, fałsz za prawdę udając językiem? Darmo; zna każdy osła pod końskim rządzikiem. Niech baba w tańcu plęsy, niech wyprawia trele, Wyda babę siwy włos i zmarski na czele. I pannać, prawda, z babą siwieje i z dziadem. Któż jej za mąż bronił iść pod warkoczem gniadem? 546. NA TOŻ TRZECI RAZ
Ubogą znaczną biorąc szlachcionkę bogaty Za żonę, prosi, żebym dziękował mu, w swaty. Więc że sam był nowotny, a z liczby niepewnych, Pytam z ojca i z
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 336
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Bogu miło/ namby się nigdy nie sprzykrzyło. Boskiej natury zakrawa/ jednym bierze/ drugim dawa. Bywszy z Ojca Kucharzem/ zachciał też być Malarzem. Byś swemu psu i nogę uciął/ przecie on za tobą pójdzie. By wróbl na stodole. Bywał Janek u dworu/ wie jako w piecu palą. By Pannam nie dzieci/ Żołnierzom nie straż/ Urzędnikom nie liczba/ etć. Biada temu domowi/ gdzie krowa dobada wołowi. Bywszy w Rusi/ do domu musi. Prouerb. Gaec. Suidas. 70 Prouerbiorum Polonicorum N. Rej. 80
Bywszy u ludzi/ będzie i u nas. By koń o swej sile wiedział/
Bogu miło/ namby się nigdy nie zprzykrzyło. Boskiey nátury zákrawa/ iednym bierze/ drugim dawa. Bywszy z Oycá Kuchárzem/ záchćiał też być Málárzem. Byś swemu psu y nogę vćiął/ przećie on zá tobą poydźie. By wrobl ná stodole. Bywał Iánek v dworu/ wie iáko w piecu palą. By Pánnám nie dźieći/ Zołnierzom nie straż/ Vrzednikom nie licżbá/ etć. Biádá temu domowi/ gdźie krowa dobádá wołowi. Bywszy w Ruśi/ do domu muśi. Prouerb. Gaec. Suidas. 70 Prouerbiorum Polonicorum N. Rey. 80
Bywszy v ludźi/ będźie y v nas. By koń o swey śile wiedźiał/
Skrót tekstu: RysProv
Strona: A2v
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Pańskie, i urośnij wysoko przed Bogiem Samuelu. Creuit autem Samuel, et Dominus erat cum eo. Amen. Część III. Każanie Pierwsze KAZANIE I. NA ŚWIĘTO KLARY Z. w Kościele Panien Zakonnych u Z. Andrzeja w Krak.
Simile est Regnum caelorum decem Virginibus Quinque prudentes acceperunt.
Podobne będzie Królestwo niebieskie dziesięć Pannam: Pięć mądrych wzięły:
Pięć Panien mądrych, Święta KLARA, ze czterema Towarzyszkami swemi. 1. ZBawiciel świata, aby wszytkich pociągnął do miłości swojej, każdemu Stanowi ludzi akomoduje się, takim się jako i oni sławia. 2. Najprzyjemnij to czyn, i wysławiając się być Oblubieńcem, wszytkim czystego sumnienia, wszytkim Pannąm
Páńskie, y urośniy wysoko przed Bogiem Sámuelu. Creuit autem Samuel, et Dominus erat cum eo. Amen. Część III. Każánie Pierwsze KAZANIE I. NA SWIĘTO KLARY S. w Kośćiele Páńien Zakonnych u S. Andrzeiá w Krák.
Simile est Regnum caelorum decem Virginibus Quinque prudentes acceperunt.
Podobne będźie Krolestwo niebieskie dźieśięć Pánnam: Pięć mądrych wźięły:
Pięć Páńien mądrych, Swięta KLARA, ze czteremá Towárzyszkámi swemi. 1. ZBáwićiel świátá, áby wszytkich poćiągnął do miłośći swoiey, káżdemu Stanowi ludźi ákkomoduie się, tákim się iáko y oni słáwia. 2. Nayprzyiemniy to czyn, i wysłáwiáiąc się bydź Oblubieńcem, wszytkim czystego sumnienia, wszytkim Pánnąm
Skrót tekstu: PiskorKaz
Strona: 778
Tytuł:
Kazania na Dni Pańskie
Autor:
Sebastian Jan Piskorski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
Karm.
Za pańskie, paniej, dziatek obojej płci zdrowie. Kto życzliwy, niech pełni, a wierszem odpowie. 297. Respons S. S.
Wypić i odpowiedzieć wierszem pogotowiu Jestem, gdy wzmiankę słyszę tu o pańskim zdrowiu. 298. Na rozwod pana Warszyckiego, kasztelanka krakowskiego z żoną w r. 1668.
Pannam, bo męża nie mam, alem przecię żona, Bo żyje ten, któremum była poślubiona. Wdowam, bo męża tracę, a to jest ku wierze Trudna, żem wdowa, bo śmierć męża mi nie bierze. To nowina, żem wdowa, a nie przy żałobie, Że nie mam w trumnie
Karm.
Za pańskie, paniej, dziatek obojej płci zdrowie. Kto życzliwy, niech pełni, a wierszem odpowie. 297. Respons S. S.
Wypić i odpowiedzieć wierszem pogotowiu Jestem, gdy wzmiankę słyszę tu o pańskim zdrowiu. 298. Na rozwod pana Warszyckiego, kasztelanka krakowskiego z żoną w r. 1668.
Pannam, bo męża nie mam, alem przecię żona, Bo żyje ten, ktoremum była poślubiona. Wdowam, bo męża tracę, a to jest ku wierze Trudna, żem wdowa, bo śmierć męża mi nie bierze. To nowina, żem wdowa, a nie przy żałobie, Że nie mam w trumnie
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 116
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910